

Smaruje olejem btwin serii 900 z decathlon,a wcześniej brunox
Posted 22 March 2016 - 20:38
Posted 22 March 2016 - 20:53
No widzisz, a ja mam drugi KMC, bo byłem zadowolony. Fakt, X10 to 10 rzędowy, a nie 7 czy 8, ale ponoć właśnie te 8 czy 9rz były wytrzymalsze. I na dodatek nie mam żadnych wynalazków smarujących, zwykły i tani olej przekładniowy.
Ciekawe czy są jakieś podróby łańcuchów od chinoli? Może firma żydzi i daje dziadostwo z Ali?
Posted 22 March 2016 - 21:45
Być może prędkość też coś karci łańcuch bo dzisiaj było gdzieś 35 na godz trochę w deszczu i już nawet to spowodowało że odnotowałem zużycie w stosunku do pomiaru sprzed jazdy.
Takie zużycie jak tutaj opisywane może być spowodowane tylko jednym, że łańcuch jest, jak to mawiał mój wykładowca do mechaniki, zrobiony z kupy.
Przekonałem się w czasie sezonów na MTB, że 1) łańcuch to nie jest część na której się oszczędza (musi być dobry) i 2) łańcuch dobiera się tego samego producenta co kaseta.
Posted 22 March 2016 - 21:49
2) łańcuch dobiera się tego samego producenta co kaseta.
CykloOpole !!!
Posted 22 March 2016 - 22:11
Warto moze wspomniec o srednich predkosciach jakie kolega Grzesiek32 rozwija z wtedy jasne sie stanie, ze lancuchy u niego latwo nie maja a moze nawet pracuja poza zkresem obciazen przewidzianych przez producenta.
eee, bez przesady, 1300km i 2cm? Co on tira ciągnie?
Grzesiek, kup następny łańcuch Campy, tu raczej zmoki jakościowej nie powinno być, a więc da to jakiś obraz czy wina leży w nogach czy w łańcuchu. Oczywiście obowiązkowo pochwal się za 2 tygodnie po tysiaku
Posted 22 March 2016 - 22:16
Posted 22 March 2016 - 23:44
eee, bez przesady, 1300km i 2cm? Co on tira ciągnie?
Grzesiek, kup następny łańcuch Campy, tu raczej zmoki jakościowej nie powinno być, a więc da to jakiś obraz czy wina leży w nogach czy w łańcuchu. Oczywiście obowiązkowo pochwal się za 2 tygodnie po tysiaku
Arni, to i tak jeszcze nie jest tak źle pod nogą grześka32. Ciekaw jestem, co by się stało z łańcuchem Taya. To dopiero jest kupa. Gorszego łańcucha w życiu nie miałem. Założyłem go kiedyś do górala (chyba model TB600) i już po 200 km był wyciągnięty o parę milimetrów. Łańcuch tej firmy miał też kiedyś mój ojciec założony fabrycznie w góralu Arkus i momentalnie zjadł zębatki w korbie (nie pamiętam jakiej firmy, ale były aluminiowe). Od łańcuchów Taya jak najdalej.
Ale generalnie tanie łańcuchy 7-8 biegowe są obecnie kiepskie, czy to Shimano, KMC, czy Sram. Wyraźnie lepszy jest dopiero HG50 (ale chyba już go nie produkują). HG71 moim zdaniem jest już słabszy. Wydaje mi się, że obecnie najlepszy stosunek jakość/cena ma 9-biegowy HG53.
Posted 23 March 2016 - 00:42
to i tak jeszcze nie jest tak źle pod nogą grześka32
Terminator jaki czy co?
Miałem już campe
nawet chyba pisałem gdzieś na stravie albo tutaj. Po 11 czy 12 tys urwała się i nawet mi pomagali na trasie . Natomiast samo zużycie to 5.5 tys i było już 1% na miarce .
Powiem ci, że aż wierzyć się nie chce. A u mnie raptem 0,2% po takim dystansie. Siłowo kręcisz, że tak spytam?
Posted 23 March 2016 - 13:39
A jak weźmiesz innego producenta niż kaseta?Takie zużycie jak tutaj opisywane może być spowodowane tylko jednym, że łańcuch jest, jak to mawiał mój wykładowca do mechaniki, zrobiony z kupy.
Przekonałem się w czasie sezonów na MTB, że 1) łańcuch to nie jest część na której się oszczędza (musi być dobry) i 2) łańcuch dobiera się tego samego producenta co kaseta.
Posted 23 March 2016 - 13:53
eee, bez przesady, 1300km i 2cm? Co on tira ciągnie?
Z mojego przykładu:
Przełożenia które dla mnie są miękkie, dla wielu są twarde i tak 52x14 uznaję już za miękkie.
Oczywiście nie piszę tego w kontekście " bo jestem, w stanie na nim podjeżdżać" ( stając w korbach, przepychając na zerwanie kolan i lędźwi) tylko - jest lekko i przyjemnie, cad 90 to tu nie jakieś zagadnienie z kosmosu.
I tak suma sumarum - wraz z wytrenowaniem zmęczenie zawodnika znika wprost proporcjonalnie do przyrostu szybszego zmęczenia łańcucha.
CykloOpole !!!
Posted 23 March 2016 - 14:24
To moc jest Przy 90 obr. jesteś w stanie jechać 50:13/15, a to wymaga większej mocy w nogach, przyłożenia większej siły na pedały, a to s kolei powoduje większe siły działające na łańcuch, zębatki itd.
Może faktycznie jest to przyczyna tak szybkiego zużycia? Ale z drugiej strony nie jesteś (chyba?) zawodnikiem z Proturu. To na ile im wystarcza łańcuch, 400km i śmietnik? To taki Ullrich czy Evans zajeżdżali łańcuchy w 200km, jeden etap?
Posted 23 March 2016 - 20:43
Posted 23 March 2016 - 21:37
No co ty, a pod górkę jedziesz 10km/h, masz niewielki wpływ powietrza na prędkość, a siła z jaką naciskasz na pedały jest ogromna, równa sile przy jeździe po płaskim. Prędkość nie ma nic do rzeczy, tylko siła nacisku na pedał ma wpływ na siłę przekazaną na łańcuch, a ten na zębatki. Tylko, że jeśli siła wynosi np. 100kg czy tam Newtonów, to na mniejszej zębatce rozkłada się na mniejszą liczbę zębów, a przez to zużywa ją szybciej. A więc wniosek, że lepiej jeździć na największych zębatkach by je oszczędzać, ale dla łańcucha nie ma to żadnego znaczenia.
Ale z drugiej strony na przykładzie Grześka, on jeździ 50:15/13, a więc małe zębatki na kasecie. Szybsze zużycie zębatek, to także większe oddziaływanie na łańcuch. Może w tym problem? Może chłop powinien założyć korbę 53z i częściej jeździć 53:16/17?
Posted 24 March 2016 - 07:52
Nie chwytam w przypadku łańcuchów. Nie widzę korzyści w przypadku działania (głośność napędu, kultura zmiany biegów) ani trwałości łańcucha. To że dobry musi być prawda.To może nie być tak super cacy.
To tak jak z sensorami. Niby z Garmin-em działają sensory różnych producentów ale najlepiej samego Garmina - chwytasz analogię.
Posted 24 March 2016 - 14:56
To moc jest
Przy 90 obr. jesteś w stanie jechać 50:13/15, a to wymaga większej mocy w nogach, przyłożenia większej siły na pedały, a to s kolei powoduje większe siły działające na łańcuch, zębatki itd.
Może faktycznie jest to przyczyna tak szybkiego zużycia? Ale z drugiej strony nie jesteś (chyba?) zawodnikiem z Proturu. To na ile im wystarcza łańcuch, 400km i śmietnik? To taki Ullrich czy Evans zajeżdżali łańcuchy w 200km, jeden etap?
Zawsze powtarzam : To nie syf jest przyczyną zużycia łańcucha, a moc. Z czyszczeniem dałem sobie już dawno spokój, bo wiele z nich nawet nie doczekało tego momentu - czysty, a jednak zużyty.
Opory powietrza rosna z kwadratem predkosci wiec i obciazenie lancucha tez chyba rosnie w kwadracie. Jesli dobrze mysle to przy sredniej predkosci 20km/h lancuch pozyje czterokrotnie dluzej niz przy sredniej predkosci 40km/h. Dolozmy do tefo mocne deptanie na twardych przelozeniach i okaze sie, ze KMC Z7 przejedzie u niedzielnego rowerzysty 4 tys. km a u kolegi Grzeska 700km.
No nie do końca, bo wrzucasz wyżej, jedziesz kadencyjnie te 40, a łańcuch dostaje mniej w d... Im miększe przełożenie tym łańcuch dłużej żyje.
No umnie jak pisałem KMC Z7 przeżył 300 km, na miękkim ( jak dla mnie) przełożeniu 48/14.
No co ty, a pod górkę jedziesz 10km/h, masz niewielki wpływ powietrza na prędkość, a siła z jaką naciskasz na pedały jest ogromna, równa sile przy jeździe po płaskim. Prędkość nie ma nic do rzeczy, tylko siła nacisku na pedał ma wpływ na siłę przekazaną na łańcuch, a ten na zębatki. Tylko, że jeśli siła wynosi np. 100kg czy tam Newtonów, to na mniejszej zębatce rozkłada się na mniejszą liczbę zębów, a przez to zużywa ją szybciej. A więc wniosek, że lepiej jeździć na największych zębatkach by je oszczędzać, ale dla łańcucha nie ma to żadnego znaczenia.
Ale z drugiej strony na przykładzie Grześka, on jeździ 50:15/13, a więc małe zębatki na kasecie. Szybsze zużycie zębatek, to także większe oddziaływanie na łańcuch. Może w tym problem? Może chłop powinien założyć korbę 53z i częściej jeździć 53:16/17?
Dlatego tak ważne jest by nie przepychać na hama pod tą nazwijmy górkę, a wrzucić i przeskoczyć ją kadencyjnie. Przy prawidłowej technice kręcenia przy cad już niech będzie od 80- 100 oszczedzasz nogi, zasoby, sprzęt ( w tym właśnie ten nieszczęsny łańcuch). Przepychanie na hama w korbach - to właśnie to - ta maxymalna " twoja" moc chwilowa podawana punktowo zabija łańcuch i ciągnie za soba resztę.
To nie koronki oddziaływują na łańcuch, a łańcuch na nie, to zużyty łańcuch je ora, - dopóki łańcuch jest ok dopóty koronki są całe i nie ważne jest czy to cro-mo kaseta, czy mientki wolnobieg Shimano, czy zabytkowy Mallard, tak samo nie wazne dla "osiek" dopóty pilnujesz łańcucha.
CykloOpole !!!