dobry temat, mi sie udalo zejsc od marca do lipca z 98kg na 84kg i dalej dosc ciezko. Uzywalem myfitnespala do liczenia kalorii to wszystko, chyba trzeba bedzie zaczac tylko wode pic
Zbicie Wagi
#65
Posted 29 August 2015 - 07:58
- piwo odstaw
- w sporcie szukaj przyjemności - nie rób nic na siłę bo się zniechecisz
- jedzenie min 5 posiłków dziennie (do pracy pojemniki które wcześniej przygotowales)
- na początku licz na wadze kuchennej później na oko np.
U mnie 1 i 2 śniadanie to płatki ok 100 g wziąłem miarke raz zwarzylem że 1 miarka ma 30g i od roku sypie po 3 miarki
Oczywiście dodajesz do tych płatków
Cukry suszone owoce - teraz zastępuje je świeżymi
Tłuszcze czyli orzechy
I jakieś dodatki ze zdrowej żywności
Obiad np 150-200g kurczak, czerwone mięso, ryby, ryż 50-100g i warzywa ok 250g
Kolacja raczej delikatnie bardziej bialko i tłuszcze-(zdrowe) niż wegle
Musisz poczytać zdobyć wiedzę i sukcesywnie wprowadzać zmiany
Długo by pisać a muszę iść na rower jak coś to pytaj
Jest jeszcze w diecie rotacja chip day/meal
#66
Posted 29 August 2015 - 08:24
Przez rok chudłem ze 122 do 100 kg.
Nie potrzebowałem żadnej diety, trochę ruchu na rowerze i ograniczona micha, bez żadnego liczenia. Nową kolarzówkę musiałem sprzedać bo kałdun nie dawał jeździć, dopiero na fit dało radę.
Był sukces i niestety spocząłem na laurach :'( . Od półtora roku nic się nie zmieniło, jest co prawda progres w jeździe na rowerze ale jak czytam co te koguty wyprawiają to mam sportowego doła.
Nie jestem w stanie poświęcić więcej czasu na jazdę, poza tym mój organizm ma wredną zdolność do utrzymywania wagi, powoli zaczynam mieć dość łatki wysportowanego grubasa. Jest to trudne tym bardziej że jestem gruby od zawsze.
Dieta to dla mnie problem psychiczny, o ile przełamywanie barier sportowych jakoś mi się udaje to z dietą sobie nie radzę. Mam 45l i można by rzec że już pozamiatane, nie wiem, może zrobię ostatnie podejście.
Wypłakałem się, dziękuję za uwagę.
#69
Posted 29 August 2015 - 11:04
Ja zrzucałem w okresie maj2014-styczeń2015 zbijałem ze 108kg do 75kg na dzień dzisiejszy.
Nie ma reguły, ale najczęściej bez zmiany diety mało kiedy uda się coś zrzucić - jak ktoś ma problem z nadwagą to na 90% ma dodatni bilans kalorii i sama jazda na rowerze nie sprawi że zacznie chudnąć.
Najważniejsza rzecz to dać sobie miesiąc czasu na przyzwyczajenie do nowej diety. Samą motywacją nic się nie zdziała bo nie da się być zmotywowanym przez kilka miesięcy, a po wyrobieniu nawyku bardzo łatwo przychodzi utrzymanie diety.
Druga najważniejsza rzecz to żeby nie chodzić głodnym - tak naprawdę można do woli się zapychać warzywami, mają tak mało kcal że to bez różnicy ile się zje.
Trzecia rzecz to zakupy - jak nie ma słodyczy w domu to nie kuszą w ogóle
W pierwszych 2-3 miesiącach odradzałbym w ogóle robienia cheat-mealów, cheat-meale są dla ludzi którzy trzymają dietę przez długi czas i chcą zabić rutynę.
#70
Posted 29 August 2015 - 11:30
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#71
Posted 29 August 2015 - 11:33
Moja żona schudła 17kg przy wielu schorzeniach również hormonalnych utrzymuje duża aktywność
2 lata temu 5 km rowerem to byl jej max teraz 50 km to nie problem a jeździ okazjonalnie. Jedzenie które robi jest smaczne różnorodne, tarty. ciasta etc. Ważne z czego to zrobisz i jak. 2-3 x na tydz jemy co chcemy pizza, sushi po prostu wszystko to też podkreca metabolizm. To temat może musisz czytać i próbować i nie nastawić się na szybki efekt to nie będzie on trwały! A bilans karoryczny należy rozpatrywać w okresie min 1 tydz a nie 1 dzień.
Powodzenia dasz radę
#72
Posted 29 August 2015 - 11:37
Powiedz czego oczekujesz niech ci rozpisze dietę i jakaś aktywność tak aby sprawiało ci przyjemność i sukcesywnie wprowadzaj zmiany
DIETA TO PODSTAWA - BEZ TEJ ZMIANY EFEKTU NIE OSIĄGNIESZ
- Grzesiekkry likes this
#73
Posted 29 August 2015 - 11:42
Ciasta, pieczywo (za wyjątkiem zdrowych wersji, ale to i tak w ograniczonej iości) na ogół odstawione, jak mam duży deficyt kaloryczny (dłuższe jazdy, a nie ograniczenie jedzenia) to sobie pozwalam pofolgować. Wtedy i piwko wpadnie, te 170 - 250 kalorii nie stanowi problemu przy kilkuset kalorii deficytu…
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#75
Posted 07 September 2015 - 10:31
Nie wiem czy było to napisane, ale ważne jest wg mojego byłego lekarza (diabetolog) odstawienie cukrów prostych, owoców i PSZENICY ponadto pilnowanie składów tego co się spożywa (żadnego syropu glukozowo-fruktozowego, jak najmniej przetworzonego żarcia itd) oraz przestawienie organizmu na korzystanie z tłuszczy. W zamian dużo warzyw itd. Nie było łatwo, kilka razy totalnie odcięło mnie podczas cięższego treningu, jeden sezon poszedł na straty, ale w sumie - warto było.
Nawet isotoniki/napoje carbo warto było przeselekcjonować pod kątem przydatności. Samo odcięcie się od chleba (za wyjątkiem żytniego, w symbolicznych ilościach i po przerwie) dało zauważalne rezultaty.
#76
Posted 07 September 2015 - 12:44
No właśnie problem w tym, by tracąc na wadze nie stracić na mocy, trochę nie wyobrażam sobie odstawienia cukrów prostych w przypadku intensywnego treningu. Ale faktycznie znam gościa, który po konsultacjach z dietetykiem przeszedl miesiac kuracji - musial zminimalizowac udzial weglowodanow w diecie i 4x w tygodniu miał zalecone krótkie (45-60 min) jazdy w tlenie na czczo. Podobno pomogło to w przestawieniu organizmu na korzystanie z tłuszczy i zrzucił kilka kg. Szybszy się od tego jednak nie zrobił.
Tu pytanie do Prozora - dysponujesz pomiarem mocy i do treningów podchodzisz bardzo analitycznie - zmierzyłeś jaki wpływ miała na Twoje osiągi redukcja tłuszczu? Czy zanotowałeś jakieś zmiany w krzywej mocy?
#77
Posted 07 September 2015 - 14:58
Nie odstawiasz cukrów prostych podczas treningu. Wszystko zależy od intensywności (obojętnie - strefy tętna lub strefy mocy by było dokładniej). Przy jeździe treningowej do 1 godziny cukier prosty nie jest Ci potrzebny gdy nauczysz się korzystać z tłuszczy. Gdy trening jest bardzo intensywny po ok godzinie popijasz np płyn karbo (z udziałem cukrów prosty do złożonych np jak 1:2) i organizm chętnie korzysta z takiego "dopalacza". Chodzi o to w dużym uproszczeniu by organizm "nauczył się" przerabiać na glukozę tłuszcz.
Do wysokich osiągów w przypadku takiej diety dochodzi się przez pewien okres adaptacyjny. Czasem to kilka miesięcy, a czasem dłużej zatem wymaga to systematyczności i cierpliwości. Zależy jakie obierasz priorytety i jak zareaguje Twój organizm.
#78
Posted 07 September 2015 - 17:00
Podpisuję się pod tym ja na takiej zmianie diety plus ćwiczenia siłowe zjechałem minus 17kg ze 122 na 105kg (czasowo 3,5-4 miesiące) i nie było to męczarnią. Plan i założenie moje to 90-95kg. Przedewszystkim trzeba organizm nauczyć szamania 4-5 posiłków dziennie. To poważnie zdaje egzamin. Teraz przez wakacje sobie też folgowałem, lecz od jutra wracam do zdrowego odżywiania. Włąsnie przygotowuję żarcie na jutrzejszy dzień .