Co wy widzicie w tych namiastkach błotnika? Nie lepiej już założyć choćby coś takiego:
http://velo.pl/akces...ent/dry-board-2 ?
Napisano 18 styczeń 2016 - 23:31
Co wy widzicie w tych namiastkach błotnika? Nie lepiej już założyć choćby coś takiego:
http://velo.pl/akces...ent/dry-board-2 ?
Napisano 19 styczeń 2016 - 10:00
Ja to widzę jako taki jakby półśrodek. Pogoda niepewna to głupio zakładać błotnik(i) bo być może nie będzie padać. A tak to zakłada się takiego ass savera i w jakimś małym stopniu dostaje się ochronę. Poza tym prosi z tym jeżdżą to swoje to pewnie zrobiło ;>
Zresztą sam za 9 zeta kupiłem u chińczyka. Może przyjdzie
Napisano 19 styczeń 2016 - 11:26
Ja wyszedłem z podobnego założenia, kupiłem u Chińczyków za grosze, do tego (moim zdaniem) dużo lepiej to wygląda niż podany przez kolegę błotnik.
Napisano 19 styczeń 2016 - 12:08
Również używam Ass Savera. Nie jest to pełnowymiarowy błotnik, więc nie ma co oczekiwać cudów (szczególnie przy mocnym deszczu, gdzie wody i tak jest pełno z każdej strony), ale w razie niepewnej pogody lub nie do końca suchych dróg śmiało można założyć i zapomnieć. Nic nie lata na boki, nie trzeszczy i waży kilka gramów.
Kilka razy uratował mój tyłek, więc uważam to za doskonale wydane pieniądze
Napisano 19 styczeń 2016 - 12:26
Zapomniałem o najważniejszej rzeczy, Ass Saver jest składany i chowa się praktycznie w siodełko, waży tyle co nic więc można go wozić cały czas "na zaś" czego nie daje żaden inny błtonik
Napisano 24 styczeń 2016 - 09:31
Koleżanki i koledzy mam mały problem i mam nadzieję, że ktoś będzie w stanie pomóc.
A mianowicie potrzebuję założyć błotniki do mojego Gianta Defy na hamulcach tarczowych, który nie ma nawet otworów w ramie na pivotki.
Czy ma ktoś pomysł jakie błotniki założyć, bo jak oglądam to konstrukcja wszystkich błotników opiera się na założeniu 'chwycenia się' śruby do standardowych hamulców?
Napisano 24 styczeń 2016 - 11:56
Niekoniecznie. Na przykład te modele nie wymagają absolutnie żadnych oczek:
- http://rowerplus.pl/...l-blotniki.html
- http://rowerplus.pl/...i-rowerowe.html
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
Napisano 25 styczeń 2016 - 08:05
Dzięki mikroos, rzeczywiście powinny podejść. Szkoda jedynie, że nie schodzi tylny błotnik aż do suportu, aby trochę ochronić napęd...
A czy ma ktoś doświadczenie jak się sprawują takie błotniki mocowane tylko na gumki, bo to jednak kawałek plastiku jest, więc pewnie mocno rezonuje?
Napisano 14 maj 2016 - 14:32
Definitywnie nie polecam wynalazku o nazwie Crud RoadRacer Mk2 Mudguard Set:
- skomplikowany montaż tak żeby nic nie obcierało (opony 700x25)
- wątpliwa skuteczność
- po 2 tygodniach jazdy tylny błotnik połamał mi się od wibracji na dziurawej/spękanej nawierzchni
Generalnie frustracje na każdym kroku gwarantowane.
Napisano 02 lipiec 2016 - 20:02
Miałem jakieś tego typu błotniki i mi tylny pękł na dziurawym asfalcie ale nie pamiętam, które miałem. Jaka jest Wasza opinia o tych sks'ach Raceblade?
Zwykła wersja daje rade czy jednak long lepsza? Mocowanie widzę, że łatwiejsze w zwykłej ale może w tej long pewniejsze?
Napisano 02 lipiec 2016 - 21:15
Montaż Longów jest odrobinę bardziej czasochłonny, ale same błotniki dają znacznie lepszą ochronę. Coś za coś
Alternatywa to montaż chlapacza: http://rowerplus.pl/...z-blotnika.html- koszt nieduży, poprawa znaczna.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
Napisano 18 listopad 2016 - 21:25
Jakiś czas temu zakupiłem OK. Z racji pogorszenia pogody zacząłem szukać błotników, do ramy szosowej. SKS Raceblade XL nie zdały egzaminu, bo miały to być błotniki do użytku na co dzień.
Trochę poszukiwań i trafiłem na Crud Roadrace Mk3. Kilka lat wcześniej korzystałem z wersji Mk2 i do ramy Meridy Road Race pasowały, pod Ridley'a już nie.
Ale do rzeczy. Mk3 według specyfikacji są pod opony do 35C, u mnie w OK 28C. Zacząłem montaż od tylnego błotnika. Najpierw przymiarka czy będzie pasował i niestety trzeba było docinać (zresztą w instrukcji jest to zawarte). Trochę szkoda było ciąć nowy błotnik, za który płaci się 190 zł. W zestawie jest preparat do odtłuszczenia miejsca, gdzie przykleja się rzepy mocujące błotnik. Mimo odtłuszczenia i przyklejenia rzepy można było łatwo odkleić. Później zabawa z ustawieniem, żeby nie ocierały i po kłopocie
Teraz przód, którego niestety nie udało mi się zamontować (za mały prześwit między oponą a widelcem, u mnie około 20mm, a producent podaje że minimalny prześwit to 4mm). Jedyne czego mogę spróbować, to zamontować na przód oponę 25C i zobaczyć czy się uda. Na razie zostaje rozwiązanie przód: SKS Raceblade XL, tył: Crud Roadrace Mk3.
Podczas testu padało, to nawet dobrze Na dobrej drodze nie było słychać, żeby coś ocierało, po wjechaniu na gorszy asfalt dało się słyszeć, że ramiona uderzają o oponę. Na 100% nie jestem w stanie określić czy to była wina tylnego błotnika czy przedniego SKS. Mimo wątpliwego mocowania na rzepy, błotniki się przez cały test dobrze trzymały. W zestawie są szczotki, które montuje się pod ramienia błotnika, może dzięki nim nie będzie słychać uderzeń. Z tylnego błotnika jestem zadowolony, bo spodnie miałem suche i nie obłocone na koniec testu a że OK ma być też na dojazdy do pracy to priorytet żeby spodnie cywilne były w miarę suche i czyste
Na razie jestem zadowolony z tych błotników na 50%, bo nie dało się zamontować przedniego. Wykonałem jak na razie jeden test, zobaczę jak będzie dalej z trzymaniem się rzepa.
Napisano 10 grudzień 2016 - 14:03
jak pada , pada , pada, to jestestes cały mokry ( jechalem na ultramaratonie w ulewie , cały mokry wszyscy inni tez przemoknieci do suchej nitki, nawet ci z super błotnikami ), błotniki nic nie dają , nie oszpecajmy szosy , jakies tam mtb niech sobie zakładają błotniki , szosa to elegancja i styl:)
Napisano 10 grudzień 2016 - 15:48
No tak, jak by potem wyglądało takie selfie na szosie z błotnikami?
Pomiędzy długotrwałym ulewnym deszczem a suchą szosą jest jeszcze całe spektrum różnych warunków pogodowych, gdzie błotniki dają bardzo dużo, nawet takie niepełne.
Od jakichś dwóch miesięcy pada prawie codziennie i ja wychodzę na rower zwykle dopiero gdy przestaje lub jest lekka mżawka, ale szosy są wtedy jeszcze mokre i jest sporo kałuż. Jazda w takich warunkach bez błotnika to albo głupota, albo masochizm.
P.S.
I co to za styl, jazda w gaciach wyglądających jakbyś się za przeproszeniem obesrał, bo chlapie z koła całym najgorszym syfem z drogi (psim, krowim i końskim gównem również, a także płynami ustrojowymi pojazdów mechanicznych).
Napisano 10 grudzień 2016 - 20:46
marvelo jak jezdzisz na szosie to się musisz liczyć z tym ze czasem zmokniesz ( to nie koszykówka ze grasz w hali ) jeśli masz takie podejscie do sprawy ze szukasz pomocy w błotnikach to nie tędy droga , jaki problem po przyjedzie z szosy wrzucic ciuchy do pralki? słaba twoja psychika jak używasz błotnika
Napisano 10 grudzień 2016 - 23:44
słaba twoja psychika jak używasz błotnika
"Stylista".
A takie fotki Cię kręcą: https://s-media-cach...7524888c827.jpg ?
Jest jeszcze jeden praktyczny aspekt używania zwłaszcza tylnego błotnika. Gdy go brak i mamy sytuację jak na powyższym zdjęciu to dochodzi do znacznie szybszego wycierania pokrycia siodełka oraz samych spodenek. No i łatwiej o otarcia, gdy cały tyłek w błocie.