Witam
Jakich kół uzywalibyscie lub posiadacie do jazdy w tym rejonie ?
Czy juz traktujecie go jako gorski i lekkie goreskie kolo czy wybieracie uniwersalny stozek w granicy 40 - 50 mm ?
Wojtek
Napisano 25 październik 2015 - 17:35
Uniwersalny stożek to 50mm? To na płaski jaki jest podstawowy, 10mm? ![]()
Napisano 25 październik 2015 - 18:37
38mm to max. "Koło musi zapier*alać" ~Spike
Napisano 25 październik 2015 - 23:10
Ej kurde przeklawiaturzyłem się!
Miało być 100mm ![]()
Napisano 26 październik 2015 - 08:04
Napisano 26 październik 2015 - 12:35
w teren górzysty polecam jak nalzejsze felgi , nie kołą tylko felgi ..... jeśli budujemy kołą, a ogólnie to doskonale sprawuja sie koła o wysokości stożka do max 38 mm , tak Haligówka , koła mają zapierdalać pod góre , czyli być sztywne, felga jak najbardziej lekka , róznica w felgach w wadze ok 50 g jest już odczuwalna właśnie na podjazdach .
Zakładajac także że w górach wieje i ten niski stozek też nam pomoże zwłaszcza jak sami jeździmy a nie grupowo, gdize wiatr całkiem inaczej nas dotyka .
karbonowe stożki .... 24, 33, 38 mm alu , 22 - 32 mm
a co do klasyfikacji czy to pagórki czy góry , to jak ktoś nie zna terenu to sie moze lekko zdziwić , bo sa zjazdy/podjzady długie , nie musza miec 20 % np podjazd z Mszany Dolnej pod przełęcz ma 8 km , non stop , ale ich dł doskonale nas osłabi np. Krowiarki ........zakładajac ze o jakich Beskidach mowimy ? bo jest ich pare , a ja mówie o Wyspowym.
np w tym roku pojechałem z Rabki do Zakopca przez Dunajec, na kołach o felgach 22 mm , niby płaski teren , jedna przełęcz ...... ale tak tam piździ na podchalu wiatrem przed Nowym Targiem , że bardzo dobrym to było wyborem , nie musiałem walczyc aby utrzymać sie na prawym pasie jezdni, felgi ważą w tych kólkach po 390 g , koła na podjazdach po prostu niosą .....
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
Napisano 26 październik 2015 - 21:26
w teren górzysty polecam jak nalzejsze felgi , nie kołą tylko felgi .....
No dobra, a jak to ma się do tego?:
http://uzurpator.com...sy-rotujacej,10
Jeżeli odetniemy sprawy związane z ruchem obrotowym, to masa koła ma identyczny wpływ na fizykę poruszania się roweru jak każdy inna masa którą rower wiezie. Czyli – nie licząc spraw 'obrotowych' 1 kilogram koła = 1 kilogram ramy = 1 kilogram korby = 1 kilogram rowerzysty. Temat masy poruszam w innym artykule
.
Drugim zaś jest clou problemu – czyli moment bezwładności.
moment bezwładności kół, oczywiście, nie ma wpływu na opory wynikające z nachylenia terenu. Wynika to z tego, iż podjazd to nabieranie energii potencjalnej w polu grawitacyjnym, zaś pojęcia „energii potencjalnej ruchu obrotowego” po prostu nie ma ( alternatywnie – nie spotkałem się z takowym )
I czytamy dalej:
Moment bezwładności pełni w ruchu obrotowym tę samą rolę, co masa pełni dla ruchu prostoliniowego. Więc, analogicznie jak dla ruchu prostoliniowego, moment bezwładności będzie wpływać na przyspieszenie.
W skrócie – im cięższe koła, tym wolniej będziemy nabierać prędkości.
Rozumiem z tego, że jeśli ktoś nie będzie się ścigał wykorzystując do tego interwałowe przyspieszenia, to niska masa obręczy nie będzie mu w niczym pomagać.
Podsumowanie:
Z tego możemy wysnuć wniosek, że jeżeli ograniczymy masę koła o 10%, to wpływ masy tegoż na przyspieszenie będzie o 10% mniejszy. W naszym przykładzie odchudzenie kół z 2kg do 1.8kg spowoduje, że zamiast 124J będą magazynować 112J.
Spowoduje to spadek całkowitej energii kinetycznej roweru z 2620J do 2608J, czyli spadek całkowitej energii kinetycznej o przytłaczające 0.5%.
Ergo: wszelakie opowieści o gigantycznych różnicach pomiędzy 'lekkimi' a 'ciężkimi' kołami można włożyć między bajki ![]()
Jednakże, skoro już wiemy, że występuje taka różnica, jaki jest użytek z takiej wiedzy?
Myślę, że przejmowanie się masą rotującą ma sens tylko wtedy gdy można z niej wyciągnąć jakieś konkretne korzyści, co de facto sprowadza się tylko do ścigania się na poziomie, gdzie pomiędzy zawodnikami występują milisekundowe różnice w wyniku końcowym. W innych przypadkach zaś, nie należy się przejmować. Pośród wszystkich 'przeszkadzajek' w jeździe, masa kół jest najmniej istotnym czynnikiem.
Może już było, nie wiem. Osobiście uważam po przeczytaniu tego - lekko? Tak, ale nie za wszelką cenę. Ważniejsza chyba jest wytrzymałość kół i ich sztywność, a UL obręcze mogą nie iść w parze.
Napisano 26 październik 2015 - 21:54
Wszystko to sraty taty. Odchudzanie roweru, niezależnie czy to jest masa nierotująca czy rotująca czy pierdząca, to po prostu fajna zabawa i tyle. Większe zyski będą pochodzić z psychiki (świadomość fajnego, lekkiego sprzętu motywuje), a nie z fizycznych, teoretycznych zysków na watach. Oczywiście mówię o typowym odchudzaniu, a nie o przesiadce z 10kg marketowca na 7kg wycinaka, bo tutaj już rzeczywiście zobaczy się różnicę.
Napisano 26 październik 2015 - 21:59
A nie prościej pożyczyć od kogoś lżejsze koła od aktualnie posiadanych i zmierzyć czas na tym samym podjeździe, na obydwu kompletach?
Bo czasami można się zdziwić, że teoretyczne pieprzenie ma się nijak do praktyki ![]()
Tysiące kolarzy zaliczających PR lub KOMa na nowych lżejszych kołach nie może się mylić ![]()
Napisano 26 październik 2015 - 22:21
Bo czasami można się zdziwić, że teoretyczne pieprzenie ma się nijak do praktyki
Tysiące kolarzy zaliczających PR lub KOMa na nowych lżejszych kołach nie może się mylić
A może mamy do czynienia z tym?
https://pl.wikipedia...t_potwierdzenia
https://pl.wikipedia...enie_życzeniowe
Napisano 27 październik 2015 - 09:40
No właśnie, albo albo. Gdyby test przeprowadziła powtarzalna maszyna to rozumiem, wyniki byłyby porównywalne a tak ...
Zbyt dużo może być zmiennych, które generuje człowiek, więc nie można się tylko na tym opierać tym bardziej, że fizyka mówi o 0,5%+ przy zbiciu wagi koła aż o 10%. Jak ktoś wymienił klocki 2,2kg na 1,4kg (-35%) to nie ma się co dziwić, że coś poczuł, ale zbijając z 1,5 na 1,4kg (-7%) nie poczuje nic, bo nie jest w stanie. I tu bym szukał tych pozytywów związanych ze zmianą wagi kół o których mówisz. Domniemam, że więcej korzyści przy zmianie wagi o 10% przyniesie zmiana profilu obręczy i sztywności kół, niż sama zmiana wagi, nawet tej na obręczach.
Napisano 27 październik 2015 - 10:24
Ale to już zmiana wagi o 25% (1600 vs 1200g). W ogóle porównanie takich kół często jest bezsensowne, bo to bardzo często inna technologia jakości w samej budowie, a nie tylko czysta waga (łożyska zwykłe a ceramiczne, opona vs szytka, karbon vs alu). My rozważamy zysk tylko z samej wagi kół, a nie z jakości ich komponentów. Gdyby te drugie były identyczne to waga daje zysk tak jak ktoś to obliczał w tym art.