Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kola W Rejon Beskidow


98 odpowiedzi w tym temacie

#41 astronom

astronom
  • Użytkownik
  • 1367 postów
  • SkądBurzyn

Napisano 28 październik 2015 - 22:49

Jeżdżę na niskich profilach, a i tak 2x omało nie wylądowałem w  rowie jak dostałem bocznym porywem, raz było tak na prędkości 10-15/h na *podjeździe* na Słowacji. Wyjeżdżając zza naturalnej osłony (domy, drzewa, zbocza) wiatr w górach może zabić. Najgorszy przypadek miałem niedawno, we wrześniu, zjeżdżając Zakopianką z Rdzawek na Chabówkę. Masakra, na zjeździe po 5-7% musiałem zwolnić do 30/h żeby zapanować nad rowerem. Musiałem dodatkowo wjechać na środek swojego pasa, żeby mieć więcej niż metr asfaltu po prawej stronie, na wypadek silniejszego podmuchu z lewej.  Kierowcy (ruch był spory) sobie na mnie potrąbili, no ale cóż, tylko przez 1 km...  Myślałem nawet by sprowadzić rower w dół do lasu pieszo, ale szkoda mi było prawie nowych bloków.

 


www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna

 

"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."


#42 haligówka

haligówka
  • Moderator
  • 853 postów
  • SkądRzeszów/Kraków

Napisano 28 październik 2015 - 23:11

Piszecie sporo o tym, że różnica w wadze 100-200g na felgach jest niezauważalna namacalnie... widocznie nie przegraliście nigdy wyścigu na ostatnim podjeździe, gdzie puściliście komuś koło kilkaset metrów przed szczytem góry i później rozpamiętywaliście o tym i kminiliście dlaczego tak się stało ;)


  • beskidbike i Maitre lubią to
Strava
Instagram
Z blatu po świecie- zapraszam na mój fotoblog!

#43 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 29 październik 2015 - 11:27

Z drugiej strony gość, któremu puściliśmy koło mógł zapomnieć wywalić bidonu, w którym miał jeszcze 400ml napoju. Tak że  nie ma co się spinać, tylko

tazib.jpg


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#44 haligówka

haligówka
  • Moderator
  • 853 postów
  • SkądRzeszów/Kraków

Napisano 29 październik 2015 - 13:30

A co jeśli to Ty zapomniałeś... 

Nie ma co się rozczulać, ale też nie lubię jak ktoś mówi, że na poziomie amatorskim waga nie ma znaczenia, gdyby tak było to ludzie startujący w amatorskich wyścigach nie mieliby chęci się samo udoskonalać i wyszukiwać rozwiązań, które pozwoliłyby im oszczędzić choć trochę sił. To w tym sporcie jest piękne, ale nie wszyscy to piękno dostrzegają, bo od razu wyjeżdżają jegomościowi że jest frajerem bo kupił koła kilka tysięcy drożej niż powinien, jego pieniądze, jego wybór :D


Strava
Instagram
Z blatu po świecie- zapraszam na mój fotoblog!

#45 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 29 październik 2015 - 13:43

A co jeśli to Ty zapomniałeś... 

 

No właśnie do tego piję - zawsze może być lżej/bardziej aero. Więc nie można powiedzieć że przegrało się wyścig przez 100g cięższe obręcze. Bo ktoś Ci powie, że gość z którym przegrałeś miał pełny bidon. A Ty odbijesz piłeczkę, twierdząc iż miałeś wełniane skarpety, które Ci zepsuły aero. A on zripostuje, że ubrał jedną warstwę ciuchów więcej. A Ty, że miałeś 5psi w oponach mniej. I tak można w niezkończoność. Więc nie ma sensu nawet zaczynać ;)


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#46 haligówka

haligówka
  • Moderator
  • 853 postów
  • SkądRzeszów/Kraków

Napisano 29 październik 2015 - 13:45

No właśnie do tego piję - zawsze może być lżej/bardziej aero. Więc nie można powiedzieć że przegrało się wyścig przez 100g cięższe obręcze. Bo ktoś Ci powie, że gość z którym przegrałeś miał pełny bidon. A Ty odbijesz piłeczkę, twierdząc iż miałeś wełniane skarpety, które Ci zepsuły aero. A on zripostuje, że ubrał jedną warstwę ciuchów więcej. A Ty, że miałeś 5psi w oponach mniej. I tak można w niezkończoność. Więc nie ma sensu nawet zaczynać ;)

Ale tu nie chodzi o merytoryczną dyskusję z przeciwnikiem, a o prywatne spostrzeżenia powyścigowe


  • Julkos lubi to
Strava
Instagram
Z blatu po świecie- zapraszam na mój fotoblog!

#47 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 29 październik 2015 - 14:27

Wszak w prywatnych spostrzeżeniach powyścigowych również trzeba wziąć pod uwagę wszystkie aspekty jazdy przeciwnika. Może on też jechał na obręczach 100-200g cięższych, też wyciągnie wnioski i za rok również będzie miał lżejsze. I znowu puścimy mu koło ;)

Dlatego właśnie UCI wprowadza limity.


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#48 haligówka

haligówka
  • Moderator
  • 853 postów
  • SkądRzeszów/Kraków

Napisano 29 październik 2015 - 16:00

Chyba się nie rozumiemy ;)
Strava
Instagram
Z blatu po świecie- zapraszam na mój fotoblog!

#49 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 29 październik 2015 - 16:09

haligówka, nie chodzi o to, że na amatorskim poziomie trzeba lub nie trzeba czegoś robić, chodzi o to, iż za dużą uwagę przykładamy do sprzętu, za bardzo wyolbrzymiamy jego znaczenie, a nie bierzemy pod uwagę własnych ułomności. To że gość puścił koło innego zawodnika nie oznacza przecież, że winę poniósł bidon czy koło cięższe o 100g, bo równie dobrze może to świadczyć o jego gorszej formie. 

 

Próbuję znaleźć przykłady gdzie widać, iż nawet na poziomie zawodowym walka o każdy gram nie gra najważniejszej roli. Gdyby tak było, to już dawno jeździli byśmy na obręczach 200g, a nie na 400, a komplet kół ważył by 600g. Pamiętać należy, że tak wylajtowane obręcze/koła będą miały wadę, będą pływać na boki, będą nietrwałe. I dla tego pytanie, czy warto i do jakiego stopnia przy obecnej technologii? Jestem też pewny, że dokładnie tak samo podchodzą zawodowcy do tematu, całe zagadnienie rozważają bardziej kompleksowo, analizują na czym bardziej mogą zyskać, a na czym stracić. Czy nas amatorów nie obowiązują te same zasady? Super lekka obręcz? Tak, a co ze zjazdem po podjeździe? Czy nie lepiej mieć wtedy cięższe koło i wyższy profil? Różnica jednak polega na tym, że oni mają do dyspozycji 10 czy 20 kompletów kół, wóz techniczny co przed podjazdem podmieni im koła lub rower itd,, a my co? Jednym chcemy załatwić wszystko, a tak się nie da.


  • piotrkol lubi to

#50 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 29 październik 2015 - 16:19

Jaką realnie odczuję różnice i kiedy po przejsciu z Fulcrum 5 na Fulcrum Quattro lub Campagnolo Scirocco? Do 3G nie jestem przekonany.

Będzie większa frajda z jazdy? Czy tylko różnica w portfelu?


logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png


#51 bicicleta

bicicleta
  • Użytkownik
  • 364 postów
  • SkądRadom

Napisano 29 październik 2015 - 17:01

Miedzy Fulcrum 5 i 4 najbardziej odczuwalna różnica to że, na tych drugich trzeba mocniej trzymać kierownicę przy silniejszym bocznym wietrze.  Inne różnice są raczej w kategorii subiektywnych odczuć.



#52 Julkos

Julkos
  • Użytkownik
  • 468 postów
  • SkądBolesławiec

Napisano 29 październik 2015 - 18:17

W sumie prawie tylko różnica w porteflu bo to są podobne koła. Jeśli masz fulcrumy 5 model z 2013r. wzwyż to trochę lepiej na nich będzie się podjeżdżać pod strome górki bo mają lżejsze obręcze niż quattro i przyśpieszać będą minimalnie szybciej. Quattro przy wysokich prędkościach będą się toczyć ciut szybciej po płaskim i na zjazdach, na dodatek są trochę sztywniejsze. Przy wiatrach i komforcie na nierównych też fule 5 będą lepsze ale to wszystko to są minimalne różnice.

 

Ja akurat widzę różnicę w sprzęcie i to dużą. Jak masz porównać model karbonowy lepszy z gorszym to dużo ci to do prędkości i wyniku nie da. Różnica w carbon - aluminium jest już spora. Bo to lżejsza i sztywniejsza rama. Patrząc na koła i jadąc wyścig na aluminiakach ważących 2kg wyścigu nie wygrasz. Chyba, że jesteś pro tourowcem to wyścig amatorski nawet na słabym i ciężkim sprzęcie ogolisz. Jeśli masz wyścig po górach to jadąc na kołach 0,5kg lżejszych możesz osiągnąć nawet kilka minut lepszy czas w zależności od dystansu i wzniesień. Dlatego nie myślę jak inni, że mając formę i słaby sprzęt wyścig wygrasz bo liczy się noga. Wiadomo, nogi się liczą w większości ale sprzęt też się liczy. Dlatego jeśli osiągasz miejsca w amatorskich wyścigach w okolicach 10 to po zmianie roweru i kół na lepsze możesz nawet wygrać.



#53 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 29 październik 2015 - 19:34

Chyba się nie rozumiemy ;)

 

No to inaczej:

Powiedzmy, ze puściłeś to koło i następnym razem masz lżejsze obręcze.

Kurde, znowu puściłeś koło jakiemuś kozakowi.

Kupujesz wylajtowane opony, które przebijasz co drugi trening, ale co tam, będzie lżej.

Cholera, znów ktoś Cię pokonał.

Nabywasz ultra lekki aero-kask, odchudzasz wszystkie komponenty, nawet kasetę zakładasz najmniejszą żeby tylko było lżej.

I znów przegrywasz...

 

I co, tak w nieskończoność? Przecież to nie trzyma się kupy ;) I nie mów, że w końcu się wygra, bo kolarstwo to sport porażek. Przegrana jest standardem, a wygrana czymś ponad stan :)


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#54 haligówka

haligówka
  • Moderator
  • 853 postów
  • SkądRzeszów/Kraków

Napisano 29 październik 2015 - 19:37

Nice try. Ale ja rozpamiętywałem tylko pierwszą porażkę i tylko ją analizowałem, dlaczego wychodzisz kilka lat w przód? Eot :P
Strava
Instagram
Z blatu po świecie- zapraszam na mój fotoblog!

#55 mag...

mag...
  • Użytkownik
  • 590 postów
  • Skądpomorskie

Napisano 29 październik 2015 - 19:41

Jak przegrywasz to sprzęt jest ostatnią wymówką i ostatnim na długiej liście winowajców. Jeśli na kogoś liście na pierwszym miejscu winowajców jest sprzęt, to znaczy że jest popierdółką a nie kolarzem.
  • Arni, Greek i KSiedlaczek lubią to

#56 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 29 październik 2015 - 20:36

super mag, masz + ;)



#57 haligówka

haligówka
  • Moderator
  • 853 postów
  • SkądRzeszów/Kraków

Napisano 29 październik 2015 - 21:18

HoHo, ale lepiej jednak zapobiegać niż leczyć. Kolarze, którzy przegrywają zapewne mają świadomość swoich słabości, ale jednocześnie mają świadomość, że nawet najlepszy kolarz na zwykłej damce wyścigu nie wygra...


Strava
Instagram
Z blatu po świecie- zapraszam na mój fotoblog!

#58 mag...

mag...
  • Użytkownik
  • 590 postów
  • Skądpomorskie

Napisano 29 październik 2015 - 21:56

HoHo pisaleś wcześniej że przegrałeś, czy że można przegrać przez koła 100-200g cięższe od rywala, a nie o różnicy pomiędzy zwyklą damką a rowerem wyścigowym.
Te dwa porównania nie mają ze sobą nic wspólnego.

Ale może osoby, które zawsze mają jakąś ekstra wymówkę powinny właśnie jeździć damką :)
  • Greek lubi to

#59 sirkozi

sirkozi
  • Użytkownik
  • 2297 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 29 październik 2015 - 23:05

W wyścigu zawsze znajdzie się ktoś na lepszym rowerze. Jak przegrasz to znaczy, że wygrał, bo miał lepszy rower. Jak wygrasz to znaczy, że cienias i szpanuje rowerem. Sytuacja 'win-win'. :D

 

Generalnie gadasz głupoty. Tym bardziej, że odnosisz się (chyba) do wyścigów amatorów, gdzie różnice w wytrenowaniu uczestników mogą być olbrzymie i sprzęt jest na dalszym planie. Zobacz sobie jak to u prosów wygląda - Między najcięższym, a najlżejszym rowerem jest prawie 0,5kg różnicy! Jeśli przez 100g się przegrywa, to idąc twoim tokiem rozumowania na Giancie nie da się wygrać wyścigu/etapu. Dumoulin podczas Vuelty to oczywiście wyjątek potwierdzający regułę. :P


  • Greek lubi to

#60 haligówka

haligówka
  • Moderator
  • 853 postów
  • SkądRzeszów/Kraków

Napisano 29 październik 2015 - 23:18

Nigdzie nie napisałem, że zwala się winę na swój sprzęt jak to zasugerował mag. Nigdzie nie napisałem także, że na cięższym rowerze nie da się wygrać roweru. Tak, na samym początku napisałem, że odnoszę się do amatorów, wiodocznie nie poczytałes moich wpisów w tym wątku i strzelasz sobie w ciemno. Generalnie gadam głupoty - masz rację. Dlatego kończę tę jałową dyskusję.

 

EDIT, zapytajcie się kiedyś prosa, jeśli będziecie mieli z nim w miarę jakieś znajomości, a nie nieznajomego na wyścigu, jak wygląda sposób kontroli limitu wagi - zdziwi was jego szczera odpowiedź ;)

 

EDIT 2, gdybyś kolego znał prawa fizyki to wiedziałbyś, że waga samego roweru nie znaczy tak wiele jak waga kół - zwłaszcza obręczy i szytek. 


Strava
Instagram
Z blatu po świecie- zapraszam na mój fotoblog!



Dodaj odpowiedź