szytka vs opona
#162
Posted 06 May 2010 - 14:12
mam następujący problem z szytkami Vittoria Corsa Cx. Stwierdziłem że schodzi z nich powietrze - z 9 bar do 2 w ciągu 12 godzin :!: nie mają przejechanych 100km, utratę ciśnienia stwierdziłem od nowości.
dodam że są to szytki z wymiennymi wentylami. czy ten model tak ma czy trafiłem kiepską parę? próbować reklamować - słabo to widzę. Czy potraktować uszczelniaczem, mam gdzieś buteleczkę Tufo extreme, ale już z rok leży od zakupu.
Wg. mnie to normalne, że uchodzi powietrze z tych szytek. U mnie jest identycznie, no może trochę wolniej... Sprawdź jeszcze raz przed jazdą i po jeździe ( u mnie nie ma różnicy w ciśnieniu), a po 2 dobach, kiedy rower sobie wisi- spada.
A odnośnie tematu "szytka vs opona" to nie ma co porównywać. Mam rower na oponach i mam 2 na szytkach. Przyznam, że najwięcej trenuję na tym na oponach, ale jak się ścigam- wiadomo co wybieram )) Naklejenie szytki, nawet załatanie, zaszycie to banał, a przy dobrych szytkach prawie nigdy się nie zdarza.
#165
Posted 24 May 2010 - 15:36
Pytanie odnośnie Maviców GP4, kupiłem komplet kół na piastach Shinamo 600 Ultegra, sprzęt nie nowy ale w stanie idealnym za niewielkie pieniądze. Wiadomo, że trzeba będzie szytki przykleić od nowa, teraz są na obręczach przyklejone Continentale Giro ale odłażą bo koła byłe nie jeżdżone (i to widać po szytkach, nówki sztuki) i przelezały 2 lata.
Czy zdzierać klej który pozostanie po zdjęciu szytek? Czy kleić na to?
#168
Posted 16 April 2011 - 07:34
Szerokość 21mm
Waga 335 g strasznie ciężkie w porównaniu do wyższych modeli opon.
Miał ktoś doczynienia z takim wynalazkiem ,jak to się sprawdza ?
http://allegro.pl/tu...1545642626.html
#169
Posted 16 May 2011 - 11:44
przede wszystkim niższa masa, zestaw obręcz + szytka nawet o 200 g na kole. To bardzo dużo. Na dwóch kołach to już 400 g. Ale pamiętajmy że to są koła i podczas przyspieszeń ta masa liczy się niejako podwójnie (bezwładność w ruchu prostoliniowym i bezwładność w ruchu obrotowym). A jadąc rowerem często się przyspiesza, nawet jak pedałujemy w miarę jednostajnie to rower ciągle przyspiesza i zwalnia w trakcie każdego obrotu korby.
Co do oporów toczenia, jak wykazują testy, to chyba jest porównywalnie. Tych testów nie można brać zbyt serio, bo nawet nie piszą przy jakim ciśnieniu, którą oponkę testowano. A przede wszystkim raczej nie robili tych testów na asfalcie. Te opory toczenia zależą raczej od budowy opony, jej grubości, materiału i rodzaju oplotu niż od tego czy jest to szytka czy opona dętkowa.
Możliwością napompowania szytek do wysokich ciśnień nie ma się co podniecać. Na chropowatym asfalcie rower z oponami napompowanymi do ciśnienia 14 bar na pewno będzie stawiał większe opory od roweru z oponami z ciśnieniem 7 bar. I nie chodzi tu o żaden komfort. Rower szosowy nie jest po to żeby się na nim komfortowo jechało. Przy ciśnieniu 14 bar opony nie będą przejmować nierówności asfaltu i cały rower z kolarzem będzie wibrował; czyli będzie potrzebna praca na quasi unoszenia masy roweru i kolarz do góry (gdyby zsumować takie wibracje, to pewnie niezłe przewyższenie by wyszło), co na pewno pochłonie więcej energii niż ugniatanie gumy oponki. I przy okazji - dlatego lepszy materiał na ramę to karbon niż aluminium i niech nikt nie mówi, że karbon nie ma zdolności tłumienia drgań (sztywność a zdolność tłumienia drgań to dwa różne parametry).
Kwestię współpracy opony z obręczą chyba można pominąć. Jakoś nie zauważyłem żeby mi się tradycyjna opona przesuwała na obręczy (bo niby jak przy takim ciśnieniu i takim współczynniku tarcia guma-metal), a jakieś mikroprzesunięcia można pominąć.
Tu raczej może być gorzej z szytką jeśli ktoś pomiędzy szytką a obręczą nawali grubo elastycznego kleju, to wtedy rzeczywiście szytka może "pływać" na obręczy, a więc strata energii (tak tylko teoretycznie rozważam). A więc teoretycznie na szytkę tyle kleju aby solidnie trzymało, ale nic więcej.
#173
Posted 16 May 2011 - 12:28
#175
Posted 16 May 2011 - 14:38
Moje poczatkowe problemy to:
- poklejone rece od kleju,
- klopoty ze sciagnieciem przyklejonej szytki - klej tak mocno trzymal
- dosc dlugi proces klejenia, kilkakrotne smarowanie klejem (gruntowanie szytki i obreczy + warstwa przed nalozeniem szytki na obrecz)
Do tej pory jeszcze nigdy nie przebilem szytki na treningu, a woze ze soba tylko mleczko w postaci zestawu "napompuj i napraw" [1], ktory podobno (bo jeszcze nigdy nie mialem okazji tego uzyc) ma polegac na tym po przebuciu sztyki nakladasz to na wentyl przyciskasz i "dezodorant" sam pompuje i jednoczesnie wtryskuje mleczko do srodka szytki. Dodatkowo teraz mam obrecze o wysokim profilu z przedluzkami na wentyl i troszke obawiam sie czy przy aplikacji tego mleczka nie zapcham wentyla i przedluzki etc.
W tym przypadku zastanawiam sie czy nie wozic zapasowej szytki w "obcietym bidonie"...
[1] http://www.gambacicl...ng-pi-2025.html
http://www.gambacicl...ing-p-2025.html
Poza tymi problemami to jestem bardzo zadowolony z jazdy na szytkach.
#176
Posted 16 May 2011 - 14:45
#177
Posted 16 May 2011 - 15:38
Ale skoro piszecie, że nie złapaliście gumy to znaczy, że szytki są odporniejsze na przebicia niż standardowa opcja czyli opona+dętka.
A czy w PT wszyscy śmigają na szytkach?
#178
Posted 16 May 2011 - 16:50
A czy w PT wszyscy śmigają na szytkach?
Raczej tak (chociaż CCC jeździ na Maxxisach co jest swego rodzaju ewenementem w PT). Tak naprawdę, dla doświadczonego serwisanta, z szytkami jest mniej roboty, że o walorach jak powyżej nie wspomnę
Zobacz jak łatwo robi to mechanik Rabobanku
#180
Posted 16 May 2011 - 17:22
to idzie mu łatwiej i szybciej niż mi zakładanie opony
Na pewno nie.
A co jak się przebije szytke? łata się je jakoś bądź uszczelnia?
Wtedy aplikuje się uszczelniacz, pompuje i jeśli ubytek w dętce szytki jest niewielki to kawałki gumy zawarte we wlanym uszczelniaczu zaklejają ubytek i po sprawie. Można stosować też uszczelniacze które wlewa się zapobiegawczo do szytki i które zaklejają dziurę od razu po przebiciu, tek że nawet nie musimy tego zauważyć podczas jazdy.
Jeśli dziura jest większa i uszczelniacz nie uszczelnia to należy rwać szytkę z obręczy, naklejać nową i jechać. Starą w domu albo jeszcze na trasie jak ktoś ma wiele wolnego czasu łatać, czyli pruć wewnętrzny bawełnianu oplot szytki w miejscu dziury, wygiągnąć dętkę, załatać ją tak jak taką zwykłą stosowaną w oponach, wcisnąć do środka ponownie i zszyć solidnie odpowiednimi nićmi bawełniany spód szytki. Potem zabawa z klejeniem itp.
:mrgreen: