856 replies to this topic

[SPIKE]

taka laska , niby blond ?? to ta akurat nie pozdrawia sie

[carloss]

Nie wiem czy blond...kask miała.
Ale rzeczywiście coś jej żle z oczu patrzyło

A jeszcze bym zapomniał: facet na willierze. Cudo czarny cały chyba triestina...przerzutek nie umiał zmienić na błoniach Tak sie chciałem podzielić z wami takim info:D

[Fuks]

ja tez jestem z Bronowic, ale jezdze na białej Meridzie, i mieszkam przy pierwszej pętli, a nie na widoku. Widze ze ta strona Krakowa jest mocno obsadzona

[Fuks]

tak, ale do Ciebie w sprawie jazdy jeszcze nie pisze, dopiero pierwszy raz na rower po przerwie wyjde dzisiaj..

[karmelek]

ja mogę, wracam do jazdy po ściągnieciu szwów z nogi, ale tempo raczej lżejsze,bo dwa tygodnie przerwy robią swoje. no i nie chce, zeby mi sie ta rana rozeszła ;P

Huh, trochę późno - zrobiłem dłuższy wypad zamiast pętli Ja czerwony B'twin i gładka zielona albo biała koszulka ;-)

[justas]

Ekipa bronowicka się przybiera na sile :-)
A ta dzidzia na skocie to mieszka chyba naprzeciwko mnie, przy Zapolskiej

[SPIKE]

dzidzia :mrgreen: łydka ...całkiem sobie.

Dzisiaj było pieknie , okolice Wadowic, Lanckorony , mały ruch ładne widoki, podjazd co mnie zrzucił ze siodełka 39/26 nogi mi stanęły na ok 30 m , asfalt na trasie tam mało ciekawy , sporo nierównosci , ale jest szansa znależc lepszy bo miejscami było ładnie .

Stówka poszła przyjemnie , no i oczywiscie pod sklepem, ostatnie 20 m jazdy buc w autobusie wymusił pierszeństwo, skrzyżowanie, podwójna ciągła, przjeście dla pieszych ja chce skręcać w osiedle a ten drugim pasem !!!!... niestety okna mają z nietłukącej szybu od ręki, a nie chciał otworzyć sam.

Jakąś grupke mijałem koło Kryspinowa ok 10 z kawałkiem ale mieli tak zaciśnięte zęby że szkoda gadać.

Jade teraz na mtb dotyrać sie , pozdrówki

[Fuks]

po 10 to pewnie mijałeś tych z cichego kącika

a z Bronowic jest nas tu tyle, że zaraz bedzie mozna grupe kolarska zakladac..

[karmelek]

No to cóż, jak będzie pogoda to pewnie pojadę w poniedziałek po 1715 z Bronowic właśnie "gdzieś" : ) Albo standardowo w kierunku trasy IC, albo jakieś bliższe kółko w tych kierunkach zakończone paroma rundkami po Błoniach na dobicie.

[jacekj]

...okolice Wadowic, Lanckorony...

Właśnie, którędy w tamte okolice? W środę do Kalwarii pojechałem przez Skawinę, Radziszów, Wolę Radziszowską i im dalej tym gorsza nawierzchnia, a to męczy bardziej niż wiatr w oczy i podjazdy. Wracałem już bezpośrednio dw 953 Zebrzydowice Przytkowice itd na Skawinę - tu już dużo lepiej.

Odkąd przesiadłem się na szosę powoli przerabiam stan dróg, najczęściej po zachodnio-północnej stronie Krakowa. Jak dotąd mam szczęście trafiać na miejsca gdzie asfalt dawno zwinęli, albo dla przyzwoitości powinni zwinąć. Będę więc wdzięczy za każdą sugestię.

Przy okazji witam wszystkich

[carloss]

Właśnie, którędy w tamte okolice?

Zrób tak:
Właduj się z rowerem w pociąg do suchej beskidzkiej.
Ze suchej (zależy jak z kondycją) albo pętla maków - zawoja - przełęcz krowiarki albo od razu drogą 28 "wadowicką" na północ, potem w prawo w 956 w zembrzycach i zaraz za wsią tablica informacyjna "dwór w stryszowie" (możesz go sobie zwiedzić albo i nie) po drodze zaliczysz fest podjazd ale i zjazd 14% (troche adrenaliny) następnie w prawo na zakrzów, pod górkę i lądujesz w kalwarii obok wiadomo czego. Potem prosto w dół drogą 953 aż do skawiny - następnie tyniecka i zu hause.

To jedna z wielu mozliwości. Można też ten papieski pociąg do wadowic a z tamtąd świnna poręba itd.

[jacekj]

Właduj się z rowerem w pociąg

O, na to nie wpadłem, dzięki. W takiej odległości od Krakowa pomoc PKP będzie dla mnie póki co nieodzowna.

[kolo13]

Jak coś to jestem z kalwarii i czesto sobie szosuje właśnie na Lanckorone tutaj podjazd dosyć nawet fajny i długi, ale stan drogi jakby po nim trąba powietrzna przeszła, potem zjeżdzam przez jastrżebię do słukowic ( zjazd bardzo mocny kilkanascie stopni, mozna osiagnąć nawet ze 60-70 km/h i asfalt dosyc przyjemny i znośny), potem skrecam w prawo w droge na Palcze, w Harbutowicach jest zjazd na bieńkówke który prowadzi dalej przez sołtysi dział ( taki mały gliczarów ) następnie z sołtysiego zjazd przez jachówke aż wyjezdzamy na drodze w budzowie, odbijam w lewo i kieruje sie na palcze w palczy skrecam na brody. I stuka ok. 55 km i podjazdy 5 % i 18 % Jakby ktoś chciał lub jechał w moje strony to chetnie moge potowarzyszyć.

[Fuks]

wybiera sie ktoś rano (8:00/9:00)w sobotę na jakiś trening? powiedzmy, coś w okolicach 100km po zachodniej stronie Krakowa, śr. pr. rozsądna (zalezy od wielkosci grupy, ale powiedzmy okolice 30km/h przy kilku osobach)

trasa w sumie dowolna, powiedzmy ze moge proponować trase między drogą na Alwernie a Wisłą, z dojazdem do Sanki, i potem po trasie IC powrót do Kryspinowa? właściwie to mi wszystko jedno, wariantów jest bez liku.

[Fuks]

jak sie nikt nie zgłosi z ogromnymi chęciami na ~100km, to ta godzina-dwie mnie też zadowolą, chce być po prostu na 13 w domu

a wg. tej strony przynajmniej do soboty włącznie o deszczu nie ma mowy: http://meteo.icm.edu.pl/