Wg badań naukowych, kadencja powinna wzrastać do momentu pojawienia się znacznych wartości pracy negatywnej, wzrost kadencji powyżej 100 obr/min wiąże się z istotnym pogorszeniem efektywności pracy.
W sumie ciekawe, ale te 100 obrotów to pewnie umowna granica i zależy od mocy jaką w danej chwili generujemy. Przy tempie +/- 30 km/h najwygodniej mi się kręci 90-95 a powyżej 100 mnie męczy i sprawia, że nogi bolą od samej częstotliwości. Z kolei podczas mocnej jazdy (>40 km/h) gdy wychodzę na zmianę to od razu wskakuje na obroty powyżej 100, najczęściej w okolicach 104-108 obr/min. Robię to automatycznie, nieświadomie i tak mi najwygodniej utrzymać wysoką moc. Pytanie czy najwygodniej oznacza najefektywniej?