Skocz do zawartości


Zdjęcie

[Koła Karbonowe] W Który Element Najwięcej Zainwestować

DT Swiss 240s

91 odpowiedzi w tym temacie

#61 radomir82

radomir82
  • Użytkownik
  • 879 postów
  • SkądBergen

Napisano 11 styczeń 2017 - 21:37

Rozumiem że nogi masz już ogolone? 

 



#62 herbatniczek

herbatniczek
  • Użytkownik
  • 339 postów

Napisano 11 styczeń 2017 - 21:40

No i o tym możemy porozmawiać :) Sam pewnie golisz. Jestem przekonany, że dużo osób tutaj je goli przed startem :D nie ma się z czego śmiać. Jak startowałem to też widziałem ogolone nogi.



#63 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 11 styczeń 2017 - 21:41

Jeżeli zdanie

 

Zastanawiałem się, jakie koła mogą dodać 3-4km/h do średniej prędkości na terenie płaskim i dystansie 50-100km

Nie oznacza, że oczekujesz tych 3-4km/h bez dodatkowego wysiłku to ja nie mam pytań :D


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#64 puchaty

puchaty
  • Użytkownik
  • 787 postów
  • SkądGdynia

Napisano 11 styczeń 2017 - 21:46

 Wiesz, że 40 sekund to jest 20 miejsc na pewno, więc te 40 sekund na 70km to może być dużo a to tylko za sprawą zmiany kół.

 

No tak. Ale skoro ćwiczysz raptem rok i mimo, że się starasz, to na tym wyścigu  będzie pewnie tak, że zwycięzca przyjedzie np. w 1h40'30'' a Ty powiedzmy 2h10'50'' a na kołach lepszych może 2h10'10''. I mniej więcej to próbujemy Ci wytłumaczyć.
 



#65 herbatniczek

herbatniczek
  • Użytkownik
  • 339 postów

Napisano 11 styczeń 2017 - 21:47

Ok, czyli twierdzicie, że nie powinienem tych kół kupować. A wy jesteś w czołówkach wyścigów? Czekacie z ich zakupem? Jeśli te 700g w masie rotacyjne które bym uzyskał faktycznie da mi mi max minutę na 70km to to jeszcze przemyślę. Nie wiem dlaczego tylu ludzi to robi?

 

Cwaniaku :) kontekst jest taki:
 

 

Niestety, na szukaniu cudownych sposobów, by bez wysiłku zyskać wiele (w każdej dziedzinie życia) ludzie zawsze się parzyli i parzyć się dalej będą, na to rady nie ma :)

 



#66 sirkozi

sirkozi
  • Użytkownik
  • 2297 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 11 styczeń 2017 - 21:48

Cały ten temat nadaje się do łapu-capu, bo to jak nie ogarnia jego założyciel jest genialne.



#67 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 11 styczeń 2017 - 21:49

Cwaniaku :) kontekst jest taki:
 

I zgadza się doskonale z Twoimi roszczeniami dotyczącymi darmowych zysków (a finansowo kosztownych).


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#68 herbatniczek

herbatniczek
  • Użytkownik
  • 339 postów

Napisano 11 styczeń 2017 - 21:58

 

Cały ten temat nadaje się do łapu-capu, bo to jak nie ogarnia jego założyciel jest genialne.

A Ty co ogarnąłeś tym postem, bo na pewno nie temat założyciela

Greek, Myślałem, że przestaniesz się spuszczać nad tym jednym zdaniem i zrozumiesz, że zakup kół to jedno, a trening, który robię to drugie, piszę to już 4 raz. Dla mnie to czysta złośliwość to co robisz.

 

Jeśli mimo to nadal chcesz kontynuować ten wątek to proponuję na priv. A jakby mógł to wyciąłbym całą naszą dyskusję, bo teraz temat sie popsuł.



#69 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 11 styczeń 2017 - 22:02

Pół forum próbuje Ci wytłumaczyć, że nie będziesz miał takich zysków na sprzęcie jakich oczekujesz. Istotnie, jest to złośliwość. No to nic - kupuj te części które Cię mają tak przyspieszyć (choć mimo wszystko radziłbym raczej silniczek) i pochwal się jak już będziesz Speedym Gonzalesem dzięki nim ;)


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#70 herbatniczek

herbatniczek
  • Użytkownik
  • 339 postów

Napisano 11 styczeń 2017 - 22:10

Przyczepiłeś się do tych 3-4 km/h jak rzep psiego ogona. Już dawno dałem do zrozumienia, że nie wiem ile, może przeszacowałem, w testach jest mowa nawet o minutach na 70km. Przecież nikt dobrze tego nie wie. Męczysz cały czas a sam jakie masz koła? Pewnie zaraz się okaże, że połowa tutaj ma jakieś drogie szytki i koła aero. Pytanie po co? Pudło ma 3 miejsca..



#71 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2246 postów
  • Skądkrakow

Napisano 11 styczeń 2017 - 22:13

Cierpliwości się musisz nauczyć "herbatniczku". Szybko nic nie przychodzi, a tym bardziej łatwo. Jasne, lepszy sprzęt Ci pomoże, ale Ci mocniejsi, dłużej trenujący, może po prostu bardziej wydolni / mimo Twojej ciężkiej pracy/ dalej będą Ci dokładać nawet na gorszym sprzęcie. Znam ten ból :cry:  bo kiedy na 50 urodziny kolega mi złożył pierwszy rower w życiu, też myślałem - ho,ho. A tu masz babo placek, pierwszą setkę zaliczyłem dobrze po ponad roku. Spokojnie, przyjdzie samo, albo i nie jak mawiają górale. Ciesz się jazdą.  pozdr



#72 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 11 styczeń 2017 - 22:40

I za to dzięki, bo tego nie wiedziałem przed założeniem tego wątku, czy można wywnioskować z tego że nic nie robię?

 

Nie zastanawiam się nad tym, czy mi wystarczą, nie pomyślałem nawet o tym w ten sposób. Tutaj to już literalnie pojechałeś.

 

Pytam, żeby się nie nadziać i nie okazało się, że kupiłem jakiś złom. Ty mi je poleciłeś ale inni odradzają zakup od zawodnika. Niektórzy nie wierzą w opis aukcji. Dodatkowo tylko od bardziej doświadczonych ludzi mogę się dowiedzieć o różnicach między różnymi łożyskami i obręczami, skoro takiej nigdy nie miałem. Dużo się w tym wątku dowiedziałem o różnych rozwiązaniach w budowie kół i o to mi tutaj chodziło. Przy okazji o pomoc w zakupie lub złożeniu kół.

 

Powiedzcie mi dlaczego sami kupujecie takie lekkie koła z wyższym profilem ?

 

Dlaczego?

Bo dla zdecydowanej większości powodem zakupu jest zajebistość ich wyglądu. 

Ja również kupiłem stożki 50 mm. Dodatkowo pod szytki. Chciałem zobaczyć co zyskam na karbonach, bardziej aero niż moje zwykłe aluminiaki, do tego obute w gumy, o których praktycznie wszyscy piszą że jazda na nich to (zupełnie inna) bajka. Koła są lżejsze niż moje alusy (1350 vs 1530 gramów), mają lżej kręcące się piasty a naciągnąłem na nie Vittorie Open Pave, bardzo popularne i cenione przez wielu opony 25mm. Zestaw mający predyspozycje do tego by dać poczuć różnice. 

Realnie tej różnicy nie poczułem. Może dlatego że koła kiepskie, może dlatego że alusy bardzo dobre, może dlatego że nie mam tyle doświadczenia albo w moich warunkach eksploatacyjnych zysk jest nieodczuwalny. 

 

I zastanów się skoro szarpiesz się na taką inwestycję to czy będzie Cię stać utrzymać ją na chodzie. Kupować sensowne szytki, robić serwis kół (jeśli sam tego robić nie chcesz/nie możesz) czy inwestować w skutki wyścigowych dzwonów, po których reanimacja sprzętu może być kosztowna. Koła za pięć klocków, jeśli musisz się zdrowo spiąć by je nabyć, to kiepski pomysł w razie przysłowiowego W.

Takie problemy widuję często na co dzień, ludzie którzy kupują drogie zabawki ponad swoje możliwości albo w różnorakich promocjach a potem okazuje się że żal im tyłek ściska by zainwestować w serwis i utrzymać sprzęt na wyjściowym poziomie. 



#73 herbatniczek

herbatniczek
  • Użytkownik
  • 339 postów

Napisano 11 styczeń 2017 - 22:59

Wiesz, nie chodzi o spinanie, mogę mieć nówki, nie ma z tym problemu. Może jestem skąpy i kalkuluje, żeby za to samo nie wydać 2x tyle ;) Koła Corimy są ponoć o wiele sztywniejsze niż FFWD, bo obręcze tych drugich są puste w środku. Dodatkowo ktoś kto użytkował oba modele twierdzi, że w FFWD miał problem z dostawaniem się wody do środka obręczy. To są takie szczególiki a ważne. Tutaj nikt o tym nie wspomniał. Może powinienem kupić używki ale są tacy co mi je odradzają. Wiem, że szytki to wydatek. Nie pytałem się o to, już nie wiem czy pytać czy nie pytać o cokolwiek bo zaraz znowu ktoś to będzie cytował i wałkował nie w tą stronę co trzeba. Chciałbym jeszcze dużo się dowiedzieć. Jak często łapiecie kapcie. Czy szytka Conti Grand Prix 4000 II to dobra szytka. Wypada dobrze w testach na opory toczenia http://www.bicyclero...resistance.com/. Ma TPI 240 a są takie co mają 320, np ciekawi mnie jak mocno zwiększa się prawdopodobnieństwo złapania kapcia przy TPI 240. Poza tym po co serwisować koła, skoro np piasty dtswiss 240 i właściwie wszystkie w takich kołach są znane z trwałości. A przypadku dt240 to ponoć przesmarowanie jest banalnie proste i nie wymaga wizyty w serwisie.

 

Piszesz o kosztach ale nieprecyzyjnie, jakie dokładnie koszty w ciągu roku wiążą się z takimi kołami?



#74 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 11 styczeń 2017 - 23:33

Koszty?

Możesz przejechać 20000 km i nie robić z nimi nic. A możesz na pierwszym wyjeździe wpakować się w dziurę i rozwalić obręcz za 1500-2000 zł. Trzeba mieć tego swiadomość. Jeśli cię stać, to kupuj.



#75 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 12 styczeń 2017 - 02:33

Jakie koszta?
Jeśli masz takie "parcie" na robienie pewnych rzeczy to grzebanie przy piastach; systematyczne sprawdzanie naciągu i centrycznosci. Byle komu tego nie zlecisz a to z reguły kosztuje.
Szytki. Niektóre starczają na dłużej inne na krócej. Dla dobrych producenci określają żywotność mniejszą lub większą, zależnie od tego czy to przód czy tył. Dobre, np A.Dugasty czy Veloflexy, 2000-6000 km. Chcesz wycisnąć ze sprzętu ile się da. To trzeba zaszaleć. Dobre jest drogie i mało żywotne...
Chcesz gotowce - sprawdź jakie są w nich szprychy. Czy dostaniesz je bez problemu. Ile kosztują.
Klocki. Próbowałem Swisstopow, niezbyt tanich, skończyło się na Zippach, bardzo drogich jak na klocki i niezbyt trwałych.
Koszty, koszty....
O przypadkach losowych i wypadkach nie mówię.

#76 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 12 styczeń 2017 - 08:45

 

 

Dobre jest drogie i mało żywotne...

Dodał bym słowo niestety.

 

Koledze który ma takie problemy proponuję przestać już o tym myśleć i najzwyczajniej w świecie złożyć sobie koła z typowych i ogólnodostępnych komponentów. Jak masz takie dylematy trwałościowo-jakościo-cenowe, to nic innego jak składanie. Wpakujesz się w systemy dziwnych zaplotów, dziwnych długości szprych o dziwacznym i nigdzie niedostępnym kształcie, w obręcze, których w razie awarii nigdzie nie dokupisz, w cudowne piasty na alu bębenkach do której będziesz zakładał zwykłą kasetę z luźnymi koronkami, to z góry skarzesz się na problemy w przyszłości a jak widać, wydanie dla ciebie 1kE to spory wydatek co potwierdza te rozbijanie g... na atomy. Składaj i ciesz się jazdą ze spokojną głową, dobrze ci radzę, a za zaoszczędzone zł. kup 10kg bananów.


  • sts, Greek i Robert74 lubią to

#77 tomek1234

tomek1234
  • Użytkownik
  • 23 postów

Napisano 12 styczeń 2017 - 11:12

Witam,

Może i ja się wypowiem w tym temacie bo jestem w podobnej sytuacji co autor tematu.

 

Też swoją przygodę z szosą zacząłem w 2016. Też zastanawiam się nad zmianą kół w obecnym sezonie. Widzę już, że jest to droga zabawa, amożliwości konfiguracji są prawie nieskończone. Składane, gotowe, zaplty, szytki, ceramiczne piasty, cuda wianki :)

 

Ja na Twoim miejscu autorze, zastanowiłbym się nad taką sytuacją:

 

Kumple wybierają się na weekendowy trening albo na ustawkę. Nie wiem czy iśc bo troche szkoda kół …. Oni tam latają po gównianej drodze, po przejazdach kolejowych, dziury, koleiny i nie ma przebacz. Lecisz jak wszyscy albo do widzenia.

 

Sam miałem taką sytuację, gdy jechaliścmy w grupie i nagle wpadłem w dziurę. Nawet nie wiem kiedy bo jej po prostu nie widziałem i nie było szans na reakcję.

 

Mojaa rada kup takie koła na które Cię stać i żeby nie było Ci ich szkoda.

 

A tak odnośnie tego całego tematu treningu, albo „darmowych zysków i strat”./

Osobiście polecam Ci jazdę w grupie. Znajdź gdzieś w okolicy grupy które zbierają się lub organizują „ustawki”. To weryfikuje najlepiej nasze oczekiwania. Jak trafisz na mocną grupę to nie ma zmiłuj. Objedzie Cię koleś na „Giand Defy 1 rocznik 2013” (bez urazy do właścicieli :) ) choćbyś i miał najlepsze koła na swiece – i co wtedy? To samo na maratonach:

 

Sytuacja 1: Startujemy w grupie po 10 osób. Dwaj panowie z kategorii M5 a może i M6 spokojnie zostawiają mnie za sobą – odpadam. Są za mocni, sprzęt nie gra tu żadnej roli.

 

Sytuacja 2: Na starcie patrzę na fantastyczne rowery Orbea Orca na kołach Vision profil pewnie i 50 – no wygląda to zawodowo. Po 10 km nawet nie wiem kiedy Ci ludzi odpadli od grupy.

 

Także tego – koła to super sprawa, ale Twoje 3-4 km/h czy 10-20 minut masz gdzieś pomiędzy szyją a stopami. Reszta to głowa.

 

Sorry za offtop, nie wniosłem niczego nowego do tematu kół karbonocy czy TPI szytek.

 

Tak czy inaczej powidzenia :)

 



#78 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 12 styczeń 2017 - 12:39

 

 

Mojaa rada kup takie koła na które Cię stać i żeby nie było Ci ich szkoda.

Czyli najrozsądniej dla kogoś co groszem nie śmierdzi i ma tak olbrzymi dylemat na co wydać, jest posiadanie jednych, solidnych kół za powiedzmy 1500zł lub dwóch: 1 - na okazyjne ściganki składane karbony za 2,6kzł i 2 - składane aluminiaki za 800/1200 do tyrania codziennie po dziurach. Tak czy siak w obu przypadkach mowa o składakach, a nie gotowcach, które dla takiego kogoś mogą (oczywiście nie muszą) w przyszłości przynieść ogromne problemy. 

No i tak jak wszyscy piszemy, na karbonie w jeździe codziennej nie zyska się nawet 0,3km/h. Takie niuanse wyjdą w jakimś ITT na 10, 20 czy 40km dystansie gdzie 10 czy 30s może nas przesunąć z miejsca 20 na 18.



#79 herbatniczek

herbatniczek
  • Użytkownik
  • 339 postów

Napisano 12 styczeń 2017 - 17:47

Przypomina mi się autentyczna historia, którą mi facet w warsztacie opowiedział, że jakaś babka pojechała do niego na jakąś usługę po ponad roku od zakupu auta i mechanik obszedł auto i tą dziunię i powiedział, czy mogłaby Pani otworzyć maskę? A ona na to, że jeszcze nie otwierała, bo nie wie jak :D Autko za ponad 100tyś, to nie musiała się martwić o takie rzeczy ale zrobiona była idealnie.

Z jednej strony więc źle, że za szczegółowo pytam, z drugiej każecie mi się zastanowić dobrze na zakupem., w końcu jak. Ja jak coś kupuję to muszę wiedzieć o tym tyle ile potrzebuję, rozkładam g.. na atomy ;), dzięki wszystkim za rady i za przekazaną wiedzę.. W zasadzie nie ważna jest cena tylko kategoria produktu. Temat zakupu przemyślałem jeszcze raz, nie zakładam dzwona, bo bym nie jeździł w ogóle na rowerze. Zakładam, że będę musiał wymieniać szytki co 2k km, jeśli jakiś serwis to na pewno rzadziej. Na pewno nie kupię nic niestandardowego typu Vinci. I tak sobie myślę, że jak będę starym dziadkiem, to nie chcę się zastanawiać jak by było z tymi kołami..

 

PS. Temat panów M5 i M6 zostawiających Cię z tyłu zamierzam rozwiązać nie kołami a treningiem. Kołami zamierzam rozwiązać to czego nie rozwiążę treningiem.
 



#80 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 13 styczeń 2017 - 01:29

Historię z autem i dziunią możesz spokojnie odnieść do rowera. Masz wypasione koła, nie robisz z nimi nic...do czasu. Jak rozwalisz, albo coś się zepsuje i cię stać to oddajesz na serwis i nie przejmujesz się niczym...tylko płacisz...Albo płaczesz ;)



Dodaj odpowiedź