Tworzymy KOLARSKĄ DRUŻYNĘ SZPIKU
Started By
irimi
, 12 Apr 2010 15:51
180 replies to this topic
#121
Posted 08 August 2010 - 13:59
pawel1983pl, nie wiedziałem, że to Ty. Mam nadzieję że się nie masz mi za złe, że wstawiłem to zdjęcie bez Twojej zgody...
#123
Posted 09 August 2010 - 13:12
Hough!
Nareszcie się urlopowałem i spędziłem tydzień na obozie aikido. Jestem tu zatem tylko w przelocie, zatem kilka spraw.
Paweł, jeśli możesz prześlij mi na prive'a krótką relację z TdP dla amatorów. Damy to na stronę Drużyny.
4 września w Śremie będzie impreza biegowa. Miał to być półmaraton lub bieg na 10km, ale ostatecznie będzie to mini maraton, czyli 4,2km, Bieg Drużyny Szpiku. Jest to okazja by spotkać się z biegaczami drużyny, poznać, zintegrować. Dla kolarzy też jest tam miejsce! Możemy pojechać w strojach Drużyny w charakterze pilotów dla biegaczy. Możemy sobie dojechać na miejsce rowerami i później wspólnie pojechać na czele grupy biegaczy, jako straż przednia. Dajcie znać, kto chętny!
Kolejna sprawa to Tour de Rybnik. Organizujemy zbiórkę krwi. Pojadę tam najprawdopodobniej wraz z Maciejem. Jeśli ktoś będzie w okolicy, to pokazanie się w stroju Drużyny mile widziane.
Nareszcie się urlopowałem i spędziłem tydzień na obozie aikido. Jestem tu zatem tylko w przelocie, zatem kilka spraw.
Paweł, jeśli możesz prześlij mi na prive'a krótką relację z TdP dla amatorów. Damy to na stronę Drużyny.
4 września w Śremie będzie impreza biegowa. Miał to być półmaraton lub bieg na 10km, ale ostatecznie będzie to mini maraton, czyli 4,2km, Bieg Drużyny Szpiku. Jest to okazja by spotkać się z biegaczami drużyny, poznać, zintegrować. Dla kolarzy też jest tam miejsce! Możemy pojechać w strojach Drużyny w charakterze pilotów dla biegaczy. Możemy sobie dojechać na miejsce rowerami i później wspólnie pojechać na czele grupy biegaczy, jako straż przednia. Dajcie znać, kto chętny!
Kolejna sprawa to Tour de Rybnik. Organizujemy zbiórkę krwi. Pojadę tam najprawdopodobniej wraz z Maciejem. Jeśli ktoś będzie w okolicy, to pokazanie się w stroju Drużyny mile widziane.
#124
Posted 09 August 2010 - 16:30
wieczorem coś postaram się napisaćPaweł, jeśli możesz prześlij mi na prive'a krótką relację z TdP dla amatorów. Damy to na stronę Drużyny.
Ja mieszkam kolo Rybnika. Kiedy to jest?Kolejna sprawa to Tour de Rybnik. Organizujemy zbiórkę krwi. Pojadę tam najprawdopodobniej wraz z Maciejem. Jeśli ktoś będzie w okolicy, to pokazanie się w stroju Drużyny mile widziane.
#132
Posted 26 August 2010 - 22:18
ankieta wysłana, dane rozmiarowe też ...mam nadzieję, że już wkrótce dołączę do WAS. pozdrawiam.
#134
Posted 14 September 2010 - 15:54
Witam Was szanowni użytkownicy!
Mam 17lat i już niedługo czeka mnie 18stka - a co za tym idzie chciałbym oddać krwi i zapisać się do banku szpiku
Bardzo lubię jeździć na rowerze i tu moje pytanie czy można się jakoś dołączyć / zapisać do grupy kolarskiej?
Pozdrawiam!
Mam 17lat i już niedługo czeka mnie 18stka - a co za tym idzie chciałbym oddać krwi i zapisać się do banku szpiku
Bardzo lubię jeździć na rowerze i tu moje pytanie czy można się jakoś dołączyć / zapisać do grupy kolarskiej?
Pozdrawiam!
#135
Posted 03 October 2010 - 09:56
Panie i Panowie.
Jeśli ktoś nie oglądał dzisiejszej relacji z wyścigu elity podczas MS w Melbourne, to przekazuję dla Nas serdeczne pozdrowienia od redaktorów Wyrzykowskiego i Jarońskiego :mrgreen: . Wysłałem do Nich pozdrowienia (oraz do red. Adama Probosza) w naszym imieniu na forum Eurosportu i chwilkę później w drodze rewanżu otrzymaliśmy pozdrowienia na antenie Eurosportu. Jak ktoś chce je usłyszeć, to dziś będzie jeszcze powtórka relacji. Pod koniec przedostatniej rundy ;-)
PS. ArturP., wszelkie info TUTAJ.
Jeśli ktoś nie oglądał dzisiejszej relacji z wyścigu elity podczas MS w Melbourne, to przekazuję dla Nas serdeczne pozdrowienia od redaktorów Wyrzykowskiego i Jarońskiego :mrgreen: . Wysłałem do Nich pozdrowienia (oraz do red. Adama Probosza) w naszym imieniu na forum Eurosportu i chwilkę później w drodze rewanżu otrzymaliśmy pozdrowienia na antenie Eurosportu. Jak ktoś chce je usłyszeć, to dziś będzie jeszcze powtórka relacji. Pod koniec przedostatniej rundy ;-)
PS. ArturP., wszelkie info TUTAJ.
#136
Posted 08 October 2010 - 13:03
W najbliższą niedzielę, tj. 10.10.2010 o godzinie 10.10 startuje XI POZNAŃ MARATON!
Ja tradycyjnie będę się człapał, byle tylko ukończyć, na czas w okolicy 4h30min, czyli tempo jakieś 6:20-6:30/km.
W linku do maratonu znajdziecie mapkę. Zapraszam do kibicowania wszystkim maratończykom, a szczególnie oczywiście Drużynie Szpiku, która jak widać będzie bardzo licznie reprezentowana. Poznacie nas rzecz jasna po czerwonych koszulkach ;-)
I na koniec FILM MOTYWUJĄCY. :mrgreen:
Ja tradycyjnie będę się człapał, byle tylko ukończyć, na czas w okolicy 4h30min, czyli tempo jakieś 6:20-6:30/km.
W linku do maratonu znajdziecie mapkę. Zapraszam do kibicowania wszystkim maratończykom, a szczególnie oczywiście Drużynie Szpiku, która jak widać będzie bardzo licznie reprezentowana. Poznacie nas rzecz jasna po czerwonych koszulkach ;-)
I na koniec FILM MOTYWUJĄCY. :mrgreen:
#137
Posted 11 October 2010 - 12:15
No i po maratonie, chociaż jego skutki będę czuł w nogach jeszcze parę dni...
Jak zawsze było ciężko. Niezależnie czy ktoś biegnie na czas w okolicach 3 godzin, 4 godzin czy 5 godzin, to właściwie i tak musi się w podobnym wymiarze zmierzyć ze ścianą, która pojawia się po 30tym kilometrze. Tegoroczny maraton "przebiegłem" bardzo wolno, mimo, że od zeszłorocznego nabiegałam grubo ponad 1200km. W przygotowaniach z różnych przyczyn miałem dziury, zwłaszcza pod koniec, więc nie czułem się zbyt pewnie na starcie. Postanowiłem zatem pokonywać kolejne kilometry bardzo wolno, ale i tak ostatnie 12km było dla mnie mordercze. Od tego momentu biegnie się w zasadzie głową a nie nogami, na zasadzie, że skoro zrobiłem tych kilka ostatnich kroków, to jeszcze stać mnie by kolejne dołożyć. I tak do mety, byle nie przejść do marszu, bo tak sobie założyłem.
WIELKIE DZIĘKI DLA MOLY I ROZMIARA, KTÓRZY POJAWILI SIĘ NA TRASIE BY MNIE WSPIERAĆ!
Fajnie, że byliście, i to akurat na drugim kółku, kiedy jest najtrudniej.
Fotki: Tutaj z transparentem od Moly i Rozmiara, z którym wbiegłem na metę:
Co prawda moje buty zrobiły już ponad tysiąc km, ale okazało się, że coś cały bieg uwierało mnie w palec. Oto "poszlaka" ;-) :
Jak zawsze było ciężko. Niezależnie czy ktoś biegnie na czas w okolicach 3 godzin, 4 godzin czy 5 godzin, to właściwie i tak musi się w podobnym wymiarze zmierzyć ze ścianą, która pojawia się po 30tym kilometrze. Tegoroczny maraton "przebiegłem" bardzo wolno, mimo, że od zeszłorocznego nabiegałam grubo ponad 1200km. W przygotowaniach z różnych przyczyn miałem dziury, zwłaszcza pod koniec, więc nie czułem się zbyt pewnie na starcie. Postanowiłem zatem pokonywać kolejne kilometry bardzo wolno, ale i tak ostatnie 12km było dla mnie mordercze. Od tego momentu biegnie się w zasadzie głową a nie nogami, na zasadzie, że skoro zrobiłem tych kilka ostatnich kroków, to jeszcze stać mnie by kolejne dołożyć. I tak do mety, byle nie przejść do marszu, bo tak sobie założyłem.
WIELKIE DZIĘKI DLA MOLY I ROZMIARA, KTÓRZY POJAWILI SIĘ NA TRASIE BY MNIE WSPIERAĆ!
Fajnie, że byliście, i to akurat na drugim kółku, kiedy jest najtrudniej.
Fotki: Tutaj z transparentem od Moly i Rozmiara, z którym wbiegłem na metę:
Co prawda moje buty zrobiły już ponad tysiąc km, ale okazało się, że coś cały bieg uwierało mnie w palec. Oto "poszlaka" ;-) :