Jump to content


Photo

Wypadek na szosówce


855 replies to this topic

#481 moly

moly
  • Użytkownik
  • 296 posts
  • SkądPoznań

Posted 07 June 2011 - 18:50

Co nazywasz wyłudzaniem?

#482 Gosc_cookie_*

Gosc_cookie_*
  • Gość

Posted 10 June 2011 - 11:59

Tragicznie siadł poziom na tym forum.

Cookie, jak klamki się sprawują? Idziemy kiedyś na rower?

Ano trzeba bedzie sie jakoś umówić choć na razie projekt przełaja i lezy i czeka na wypłatę odszkodowania. Swoja szkodę zgłosiłem w paxdzierniku i do tej pory nie przelali mi nawet kwoty bezspornej- ba nawet jej nie policzyli. Mam już gotowe wezwanie do zapłaty ze straszakiem w postaci komisji nadzoru ubezpieczen i moze wreszcie sprawa jakoś drgnie - w końcu nie wypłacili nawet kwoty bezspornej mimo upływu 90 dni od zgłoszenia szkody.

No ale dziś miałem ciekawszy przypadek - facet minał mnie na dwupasmówce przed światłąmi na zapałke, podjechałem do neigo, zapukałem w szysbke i tłumaczę że takie zachowanie je jest zbyt kulturalne ze juz o przepisowym metrze od rowerzysty nie wspomnę. Ten do mnie że mam jechac blizej krawędzi. Swiatło się zmieniło pojechałem dalej przodem, aten pajac wyprzedzając mnie drugim razem zrobił to tak efektownie że złozył na moim łokciu lusterko od swojej terenówki. Gonię więc pajaca, a ten 300 m dalej zjeżdza na pobocze, wysiada i wyciaga giwerę w moją stronę. korzystając z tego że się korkuje trasa zmykam miedzy samochody i zapierdalam jak głupi, a ten za 4 km znowu mnie dochodzi, jedzie drogą równoległa do ściezki rowerowej z otwarta szyba i mierzy do mnie z pistoletu. Wyciagam telefon i dzwonię na policje a ta menda zorientowawszy się co robię zmyka.
Niezła jazda- przyznacie sami.

#483 Darkievicz

Darkievicz
  • Użytkownik
  • 145 posts
  • SkądUstroń

Posted 10 June 2011 - 13:36

Nieprawdopodobne. Ale na takiej akcji to numery blach musiałeś zapamiętać na bank...
;-)

#484 Gosc_cookie_*

Gosc_cookie_*
  • Gość

Posted 10 June 2011 - 15:06

Nieprawdopodobne. Ale na takiej akcji to numery blach musiałeś zapamiętać na bank...
;-)

No jakbym nie miał zaparowanych okularów i lekkiej krótkowzroczności to pewnie bym zapamiętał coś więcej niż WW. No ale z pewnościa trzasnęła go jakas kamera monitoringu miejskiego.

#485 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 posts
  • SkądPruszków

Posted 10 June 2011 - 18:30

Historia z giwerą nie do przebicia :) Zdarzyło mi się, że ktoś mi złośliwie otworzył drzwi, próbował zepchnąć, albo groził, że mnie potrąci, ale żeby wyciągać spluwę?!?!? Na Jerozolimskich to było? Dobrze, że do pracy jeżdżę Krakowską, jest dalej, ale przyjemniej, szczególnie odcinek przez Pęcice do Wypędów.

A co do ubezpieczenia to chyba już czas iść do sądu.

#486 Gosc_cookie_*

Gosc_cookie_*
  • Gość

Posted 10 June 2011 - 19:07

Historia z giwerą nie do przebicia :) Zdarzyło mi się, że ktoś mi złośliwie otworzył drzwi, próbował zepchnąć, albo groził, że mnie potrąci, ale żeby wyciągać spluwę?!?!? Na Jerozolimskich to było? Dobrze, że do pracy jeżdżę Krakowską, jest dalej, ale przyjemniej, szczególnie odcinek przez Pęcice do Wypędów.

A co do ubezpieczenia to chyba już czas iść do sądu.

No-w jerozolimskich, głupio bo z reguły jest tam pełna kultura i kierowcy umieją sie zachować.
Co do PZU to dam im jeszcze szansę i 7 dni na wypłate z odsetkami, a potem pozew.

#487 D3biec

D3biec
  • Użytkownik
  • 318 posts
  • SkądPoznań

Posted 04 July 2011 - 19:47

Czytając niektóre historie wprost wierzyć się nie chce co się dzieje na drogach.

Jako, że tydzień temu sam byłem ofiarą wypadku podziele się moim przypadkiem.

Uczestnikami wypadku byli: Ja na przejeździe przez jezdnie gdy akurat zapalalo mi się zielone światło i blondyna w rozpędzonej białej corsie skręcająca na strzałce warunkowej w prawo trzymając w ręce telefon.
Wjeżdzając na ulicę i widząc, że babka się już nie zatrzyma tylko zaparłem się na pedale żeby jak najmocniej przyśpieszyć. Gdybym tego nie zrobił prawdopodobnie oberwałbym w nogę i wylądował na masce, a tak całe uderzenie przyjął rower (a właściwie tylne widełki). Efekt? wygięte tylne widełki, nadłamany hak od przerzutki (to akurat dziwne bo oberwałem z lewej strony), wygięta ośka, przebita dętka. Najlepsza była reakcja kobiety, a właściwie jej brak - po prostu pojechała dalej (tablic nie zdążyłem zapamiętać)

Zastanawiam się czy gdybym nie przyśpieszył i coś by mi się stało z nogą, mógłbym liczyć na jakieś ubezpieczenie (akurat jechałem do pracy - umowa zlecenie)?

#488 Gosc_czonk86_*

Gosc_czonk86_*
  • Gość

Posted 04 July 2011 - 20:00

Co to znaczy zapalało? Było zielone, czy nie? Przejazd rowerowy to był? No i wspaniała reakcja świadków.

#489 Darkievicz

Darkievicz
  • Użytkownik
  • 145 posts
  • SkądUstroń

Posted 04 July 2011 - 20:23

D3biec Tak jak czonk napisał. Przejazd przez jezdnie czyli co? Droga rowerowa, przejście pieszych, skrzyżowanie?
Co do samego zdarzenia. Wg tego czego się uczyłem x lat temu tzw. zielona strzałka zobowiązuje do zatrzymania oraz udzielenia pierwszeństwa dodatkowo telefon w ręce. Wina wg. mnie oczywista.
Jaka była twoja reakcja? Pytałeś czy ktoś widział zdarzenie (jeśli ty nie zapamiętałeś blach to może ktoś zwrócił uwagę)? Można też było wykręcić 997 podać rysopis auta, kierującego pojazdem i kierunek w który się udał (małe szanse na złapanie wliczając w to opieszałość policji ale każda szansa dobra).
Gdyby jakimś cudem udało się ustalić sprawcę + ewentualny świadek to całość szkody pokryło by oc sprawcy a do tego ucieczka z miejsca wypadku.
A tak zostaniesz z rozbitym rowerem.

#490 D3biec

D3biec
  • Użytkownik
  • 318 posts
  • SkądPoznań

Posted 04 July 2011 - 21:16

Tak byłem na ścieżce rowerowej wtedy na przejeździe rowerowym (miałem zielone światło) i dojeżdzałem do pracy na 6 (w komornikach pod poznaniem) także jeżeli chodzi o świadków to żywej duszy tam nie było (godz 5:40) . No ok może były z 2 samochody jednak kierowcy się nie zainteresowali a ja wtedy miałem inne obrazy w głowie, czyli żeby jak najszybciej usunąć się z jezdni (nie wywróciłem się ale mnie podcieła, tzn nogi zsunęły mi się z pedałów i spadł łańcuch). Oględziny roweru zrobiłem dopiero jak już znalazłem sie spowrotem na ścieżce i założyłem łancuch. Co do mojej reakcji: pokląłem, ogarnąłem rower byleby tylko jakoś jeździł (na prawdę dziękowałem Bogu, że zawsze noszę ze sobą klucz uniwersalny i zestaw imbusów) i w takim stanie dojechałem do pracy na policje nie dzwoniłem bo po pierwsze babka uciekła z miejsca nie dając mi szans na spisanie numerów no a ja nie miałem świadków. Zdaje sobie sprawę z tego, że pieniędzy z roweru nie odzyskam i przy okazji też wiem na co przeznacze wypłatę :/. A póki co dojeżdzam pożyczonym makrokeszem, wszystko dzięki Pani w białej Corsie ...

#491 Gosc_KeNaJ_*

Gosc_KeNaJ_*
  • Gość

Posted 04 July 2011 - 21:33

D3biec, no to muszę Cię bardzo poważnie zmartwić ale gdybyś tylko po policję zadzwonił jakąś kasę na pewno dałoby się wywalczyć. Sam byłem potrącony przez samochód - ciemna droga, sprawca pojechał, zero świadków, . Sam spędziłem 3 dni w szpitalu na obserwacji (mocno przywaliłem kaskiem w asfalt więc dla spokoju poszedłem). Korzystałem z czegoś takiego jak Europejski fundusz odszkodowań - stworzone właśnie dla takich trudnych przypadków jak np brak sprawcy. Za 3 dni w szpitalu dostałem 3 tys zł, ze sprzętu ucierpiał tylko kask (100zł) więc nie było sensu go dopisywać, ale w przypadku poważnych uszkodzeń sprzętu mógłbym spokojnie dopisać to do "listy płac".
Człowiek uczy się na błędach - policja nie gryzie - zawsze warto dzwonić.

#492 D3biec

D3biec
  • Użytkownik
  • 318 posts
  • SkądPoznań

Posted 04 July 2011 - 22:12

A możesz mi powiedzieć jak to konkretnie działa? Nie moge znaleźć żadnych konkretów w necie (strona Europejskiego centrum Odszkodowań - chyba że o to chodzi?). Sam poza siniakiem na łydce i chwilowym szokiem po samym uderzeniu nie ucierpiałem więc o szpitalu tu nie było mowy.

#493 tresor

tresor
  • Użytkownik
  • 131 posts
  • Skądkrk

Posted 04 July 2011 - 22:13

z policją to trochę słabo rozegrałeś ...
a tu chodzi chyba o Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, ale jak to działa dokładnie to nie wiem.

#494 Darkievicz

Darkievicz
  • Użytkownik
  • 145 posts
  • SkądUstroń

Posted 05 July 2011 - 08:51

na przyszłość jak macie kolizje wypadek i jesteście w jako takim stanie to pierwsza reakcja to otwarcie drzwi kierowcy i zaproszenie go na zewnątrz pojazdu ;) Zwykle sami wyskakują z gromkim: nic panu nie jest nie widziałem.

#495 scooby666

scooby666
  • Użytkownik
  • 119 posts
  • Skądrdz

Posted 05 July 2011 - 10:59

@Darkievicz

jeśli wyskoczy z auta to i tak dobrze, najbardziej bezczelni są tacy, którzy martwią się o własne 4 litery i chociaż byś zdychał potrącony na poboczu to pierwsze co zrobi to ucieknie, byle go nikt nie zauważył.

#496 mjdunker

mjdunker
  • Użytkownik
  • 123 posts
  • SkądPolska

Posted 05 July 2011 - 12:11

A moze gdzies przy skrzyzowaniu jest monitoring? Moze jakas kamera to uchwyciła?

#497 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 posts
  • SkądPruszków

Posted 05 July 2011 - 22:00

D3biec i Kenaj, to nie jest europejski fundusz odszkodowań tylko Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Każde towarzystwo odprowadza tam złotówkę z każdej polisy OC i w razie gdy sprawca nie ma OC, albo gdy jest nieznany poszkodowany ma prawo ubiegać się w UFG o odszkodowanie. Oczywiście jeśli sprawca zbiegł, sprawa nie została zgłoszona i nie ma żadnych świadków to szansa na takie odszkodowanie jest niewielka, ale spróbować zawsze warto.

Proponowałbym mimo wszystko pójść na policję, jeśli nawet nie ma monitoringu na tym skrzyżowaniu to może jest na następnym, albo poprzednim, znasz porę przejazdu da się to sprawdzić. Tylko najpierw trzeba to zgłosić!

#498 Gosc_KeNaJ_*

Gosc_KeNaJ_*
  • Gość

Posted 05 July 2011 - 23:34

outoftimeman, zajrzałem do papierów i masz rację Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny a sprawę załatwiałem przez Europejskie Centrum Odszkodowań.

#499 Gosc_czonk86_*

Gosc_czonk86_*
  • Gość

Posted 06 July 2011 - 09:29

chyba, podkreślam chyba są 72 godziny na zgłoszenie takiego zdarzenia.

#500 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 posts
  • SkądPruszków

Posted 06 July 2011 - 20:05

chyba, podkreślam chyba są 72 godziny na zgłoszenie takiego zdarzenia.


Bzdura. Nie powtarzaj nie sprawdzonych informacji.

Co do OC to szkodę można zgłosić do 2 lat.



Reply to this topic