Jump to content


Photo

Wypadek na szosówce


855 replies to this topic

#761 adanek

adanek
  • Użytkownik
  • 72 posts

Posted 20 August 2012 - 17:23

Mi się bez problemu wypięły, porównując do jazdy MTB w SPD, to na szosie w moim przypadku jest dużo lepiej i wygodniej.

#762 ioannahh

ioannahh
  • Użytkownik
  • 104 posts
  • Skądwawa

Posted 20 August 2012 - 19:36

mnie sie czasem wypinaly, a czasem nie. przedwczoraj wyglebałam się w lesie na piachu i elegancko obydwa buty wylazly z pedalow. ale zdarzylo mi sie takze utknac wpięta w rower na srodku drogi... ;)

#763 ioannahh

ioannahh
  • Użytkownik
  • 104 posts
  • Skądwawa

Posted 21 August 2012 - 14:13

nie, probowalam tamtedy przejechac na Giant'cie.... :roll: 8-) 8-) 8-)

#764 Gosc_kubapie_*

Gosc_kubapie_*
  • Gość

Posted 23 August 2012 - 23:08

Ja raz się wywaliłem na zakręcie bez żadnych wielkich fikołków, tylko po prostu na bok. Buty wypięły się w locie szybciej niż puściłem kierownicę.

#765 piotrkol

piotrkol
  • Użytkownik
  • 2,024 posts
  • SkądBrzesko

Posted 04 September 2012 - 15:34

Dziś miałem, że tak powiem mokro w gaciach...

Z drogi serwisowej od budowanej autostrady wyjechała mi przed rower ciężarówka... Paranoja, widziałem, że się zbliża do skrzyżowania ale zaczęła zwalniać (tam mają znak STOP!!!) więc ja jechałem dalej, tymczasem gościu dodał gazu i zaczął wjeżdżać na skrzyżowanie :o Instynktownie skręciłem w lewo i wjechałem (~37km/h) na kamienno-piaszczysto-dziurawą serwisówkę mijając przód ciężarówki o mniej niż metr (było tak blisko, że podświadomie czekałem na uderzenie) Gdybym dał po hamplach wpadłbym w bok naczepy, jakbym jechał prosto gościu by mnie przodem ściągnął... Dobrze, że z naprzeciwka nic nie jechało.

ehh.. przynajmniej przeprosił, po prostu mnie nie zauważył :roll: :evil:

Nawet GPS to zarejestrował :P


Dołączona grafika


53865785563_3dfc4288d2_o.png 50927423167_21cc9455fd_o.png 41936344895_5d8a499da7_o.png 51000815092_a2fafceb67_o.png 53650540372_5d02396ecc_o.png


#766 bitels

bitels
  • Użytkownik
  • 12 posts
  • SkądStolica

Posted 06 September 2012 - 21:27

Mnie w zeszłym tygodniu nie zauważył gość jadący z naprzeciwka i po prostu sobie skęcił w lewo prosto we mnie. Coś czułem, że tak może być i już nie pedałowałem. W czasie gdy skręcał, wydałem bardzo głośny i długi gwizd, potem zjechałem do prawej, a potem pomyślałem, czemu mnie się to musi stać, przecież dziś rano kupiłem ten rower... Szczęśliwie zahamował, a ja jakimś cudem wybiłem się i wskoczyłem mu tyłkiem na maskę, od której się odbiłem i z powrotem stanąłem na równych kołach na asfalcie. Kompletnie się nic nie stało, ale łapy to mi się jeszcze 15 minut trzęsły. Na koniec wysiadł z żoną i bardzo długo przepraszał. Uf :)

#767 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2,670 posts
  • SkądJary

Posted 13 September 2012 - 18:19

Ostatnio "modny" w sieci wypadek...
http://www.tokfm.pl/...y__Wypadek.html
Cholerny mały gnojek. Szkoda gościa bo przeglebił twarzą i klatką piersiową w asfalt.

#768 severall

severall
  • Użytkownik
  • 690 posts
  • SkądRzeszów

Posted 13 September 2012 - 19:01

Ostatnio "modny" w sieci wypadek...
http://www.tokfm.pl/...y__Wypadek.html
Cholerny mały gnojek. Szkoda gościa bo przeglebił twarzą i klatką piersiową w asfalt.


Miałem podobny wypadek2 tygodnie temu. Jechało dziecko na rowerku a obok szkła matka. Przezornie zwolniłem i odjechałem trochę na lewo. Nieszczęśliwie młody skręcił kompletnie nieprzewidywalnie pod moje koła. Skończyło się na wybitym barku i podartym siodle.

#769 hof

hof
  • Użytkownik
  • 82 posts
  • Skąddolnośląskie

Posted 13 September 2012 - 19:56

Ja natomiast miałem niemiły w skutkach wypadek w maju. Wracałem z niedzielnego karniaka już na spokojnie ścieżką . Jeden gość z grupy pięcioosobowej postanowił wskoczyć sobie na 3/4 szerokości pasa rowerowego, zaczepiłem kierownicą o delikwenta i głową przyładowałem w metalowy płotek odgradzający pas rowerowy od zieleni( nie wiem po cholere takie coś montują). Później utrata przytomności, karetka, pogotowie, szpital. W rezultacie krwiak nadtwardówkowy, czaszka pęknięta od prawego oczodołu przez sitowie na lewą strone i stłuczony mózg. Miała być trepanacja, ale pani doktor zobaczyła że chłop z gór :lol: i zastosowała kroplóweczki itp. W rezultacie 10 dni w szpitalu, 3 miesiące na chorobowym i ani dziękuje ani przepraszam od winowajcy. Sprawa zgłoszona na policje. Bóle głowy, zacinanie podczas mówienia i inne takie bajerki.
Wniosek prosty na przyszłość: jeśli dorosły człowiek wchodzi na pas dla rowerów to powinien być świadom zagrożenia. Ładować w gościa i troszczyć się o swoje zdrowie.

#770 GreQ

GreQ
  • Użytkownik
  • 524 posts
  • SkądWarszawa

Posted 13 September 2012 - 21:25

A ze sie zapytam, kask na glowie byl??

#771 mikka

mikka
  • Użytkownik
  • 176 posts
  • SkądWarszawa

Posted 13 September 2012 - 21:38

Cholerny mały gnojek. Szkoda gościa bo przeglebił twarzą i klatką piersiową w asfalt.


miał szczęście, że wpadł tylko pod rower...

#772 hof

hof
  • Użytkownik
  • 82 posts
  • Skąddolnośląskie

Posted 14 September 2012 - 07:48

A ze sie zapytam, kask na glowie byl??


Nie było i nawet nie mam czym tego usprawiedliwić :-) Jedyny plus tego zdarzenia, że teraz kask zawsze na dyńce.

#773 Perttu

Perttu
  • Użytkownik
  • 177 posts
  • SkądBiałystok

Posted 14 September 2012 - 08:12

i głową przyładowałem w metalowy płotek odgradzający pas rowerowy od zieleni( nie wiem po cholere takie coś montują).


U nas takie płotki montują, aby sobie ludzie nie skracali drogi przez drogę dla rowerów i na nią nie wchodzili.
Radon RPS 2009 (Shimano 105 5600/Ultegra 6700) + Garmin Edge 500

#774 hof

hof
  • Użytkownik
  • 82 posts
  • Skąddolnośląskie

Posted 14 September 2012 - 08:46

i głową przyładowałem w metalowy płotek odgradzający pas rowerowy od zieleni( nie wiem po cholere takie coś montują).


U nas takie płotki montują, aby sobie ludzie nie skracali drogi przez drogę dla rowerów i na nią nie wchodzili.


Taki płotek na wysokość 30cm od ziemi? Dla poczciwego jamnika to może jakaś przeszkoda, ale dla człowieka raczej żadna:)

#775 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1,982 posts
  • SkądWwa

Posted 14 September 2012 - 09:15

Ostatnio "modny" w sieci wypadek.


jestem w szoku, bo ktoś się zatrzymał, wezwał karetkę pomógł, zdjął z ulicy. Wreszcie nie ma totalnej znieczulicy! Mega pozytyw. Co do gnoja szkoda, że go nikt nie złapał. Z drugiej strony, pewnie w takim szoku, że nawet nie wiedział co zrobił.

#776 adanek

adanek
  • Użytkownik
  • 72 posts

Posted 19 September 2012 - 18:34

http://www.pro-cycli...i&artykul=21838

Masakra jakaś, dopiero co jechał w Wielkiej Brytanii...

#777 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2,670 posts
  • SkądJary

Posted 15 November 2012 - 11:27

Przeglądając grupę MTB i kolarstwo na GoldenLine natknąłem się na taki apel:

http://www.goldenlin...wiadkow-wypadku
"Poszukujemy świadków wypadku
W niedzielę 6 maja około 12 w południe wydarzył się wypadek rowerowy w którym ucierpiał Rafał Bujnowski PILNIE poszukujemy jakichkolwiek świadków tego wypadku, ponieważ Rafał wciąż jest nieprzytomny a przebieg wypadków ma ogromne znaczenie dla dalszego postępowania lekarzy i zdrowia Rafała. Proszę, po‌święć minutę i zapoznaj się z okolicznościami tego wypadku, MOŻE TAM BYŁEŚ?

Wszystko zdarzyło się około południa w niedzielę 6.05 na warszawskiej ścieżce rowerowej na Wale Międzeszyńskim, nieopodal ulicy Fieldorfa, przy samym wjeździe na Trasę Siekierkowską:
http://www.zumi.pl/,...7,3,1b,namap...

Z relacji osób trzecich, ale niestety nie bezpośrednich świadków wiemy, że o 12:20 na ścieżce już była karetka a Rafał był już wtedy w stanie głębokiej nieświadomości. Na samej nawierzchni ścieżki widać ślady gwałtownego hamowania o długości około 2 metrów, a także ślady czerwonej zdartej farby (Rafała rower ma biała ramę). W związku z tym podejrzewamy, że ktoś jeszcze brał udział w tym zdarzeniu. Wskazują na to również rozległe obrażenia Rafała - pęknięcia żeber, kości twarzoczaszki, liczne stłuczenia, które nie mogą być konsekwencją zwykłego upadku lub zasłabnięcia.

Jeśli ktoś zajechał mu drogę lub potrącił go a potem zostawił tam leżącego i nieprzytomnego - musimy go znaleźć!

Jeśli byłeś w tej okolicy tamtego dnia i widziałeś wypadek rowerzysty - daj nam znać - może to właśnie Rafała widziałeś?

Asia Bujnowska nr 519 434 254

[email protected]"


Może ktoś może pomóc ? Nie wiem czy ten temat był już tutaj na forum...
Współrzędne tego miejsca bo ten link wyżej nie działa:
52.217487278628774, 21.096070110797882

#778 tresor

tresor
  • Użytkownik
  • 131 posts
  • Skądkrk

Posted 19 November 2012 - 14:17

cześć,
potrzebna konsultacja niestety.
Otóż od wypadku mojego minęło 25 miesięcy. Po zaleczeniu ponadrywanych mięśni miałem względne półtora roku spokoju.

Jakoś pod koniec września odezwała się stara kontuzja. Oczywiście udałem się do lekarza, USG - ślady po urazie widoczne na mięśniu i ciągle boli. na ostatniej wizycie dostałem do łykania przeciwbólowe i przeciwzapalne leki. Mam je sobie łykać i odpuścić barkowi (gram w siatkówkę czasami).

I teraz tak: odnowienie kontuzji - nie dość, że boli. Nie tylko podczas grania, ale również w czasie normalnego 'życia' (podniesienie ręki itp.). Ponadto eliminuje mnie z uprawiania sportu -> siatkówka, siłownia, rower (boli w pozycji szosowej).

w związku z powyższym powinienem całą sytuację udokumentować i domagać się dodatkowego odszkodowania od ubezpieczyciela sprawcy kolizji? (zmarnowany czas na lekarzy, badania, lekarstwa, absencja w sporcie) Czy jest to bezsensu i raczej zostanę olany przez ubezpieczyciela?

dzięki za każdą podpowiedź.

#779 quibo

quibo
  • Użytkownik
  • 83 posts
  • SkądFrancja

Posted 19 November 2012 - 15:50

Normalnie jesli masz staly uszczerbek na zdrowiu utrudniajacy zycie codzienne, zawodowe to mozesz domagac sie dodatkowego odszkodowania (renta powypadkowa). Jesli dotyczy to tylko braku mozliwosci uprawiania sportu to juz masz mniejsze szanse cos wywalczyc (z wyjatkiem jesli dany sport byl jednoczesnie twoim zawodem).
Aczkolwiek nie jestem prawnikiem/ubezpieczycielem i wiem to tylko na podstawie przypadkow moich pacjentow, ciezko wiec mi przytoczyc konkretne przepisy.

#780 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1,389 posts
  • SkądRumia

Posted 21 November 2012 - 23:31

A ja nieco z innej beczki. Konkretnie dziś zaliczyłem dość mocno szlif na asfalcie. Generalnie nic dziwnego by nie było szczególnie, że swego czasu zbyt nieostrożnie brałem zakręty i się wywracałem w prozaicznych warunkach. Tylko w tym wypadku nie czuję się w pełni winny i paskudnie zaprojektowana droga w dużej mierze spowodowała glebę. Na skrzyżowaniu Chylońska-Północna w Gdyni jest pas do jazdy prosto i pas do skręcania na przejazd kolejowy:
Dołączona grafika
Obecnie pas do skręcania w prawo został zalany asfaltem, ale pomiędzy nim a pasem do jazdy prosto został pasek z tego bruku kamiennego i krawężników.
Wykonywałem manewr zmiany pasa na prawy, warunki kiepskie (wieczór, do tego skupiony byłem na ruchu, a nie na jakichś idiotycznych bruczkach) i koło przednie mi się poślizgnęło, bo okazało się, że krawężnik jest lekko wyżej od tego bruku! Rower niewiele ucierpiał (lekko obszorowana tylna przerzutka, klamkomanetkę lewą tradycyjnie skręciło, nieco mostek w lewo i przelotka przerzutki wyskoczyła z oporu pancerza na ramie), za to mnie trochę poturbowało.
Pytanie - czy w związku z takim zdarzeniem jestem w stanie coś wskórać wzywając policję? Chciałem to zrobić po tym zdarzeniu, ale teraz dopiero pomyślałem, że świadków nie miałem... Oczywiście wiem, że są nieodzowni.
Próbował ktoś w ogóle cokolwiek wyegzekwować będąc w sytuacji, gdzie stan drogi najwięcej zawinił?



Reply to this topic