Wypadek na szosówce
#765
Napisano 04 wrzesień 2012 - 15:34
Z drogi serwisowej od budowanej autostrady wyjechała mi przed rower ciężarówka... Paranoja, widziałem, że się zbliża do skrzyżowania ale zaczęła zwalniać (tam mają znak STOP!!!) więc ja jechałem dalej, tymczasem gościu dodał gazu i zaczął wjeżdżać na skrzyżowanie Instynktownie skręciłem w lewo i wjechałem (~37km/h) na kamienno-piaszczysto-dziurawą serwisówkę mijając przód ciężarówki o mniej niż metr (było tak blisko, że podświadomie czekałem na uderzenie) Gdybym dał po hamplach wpadłbym w bok naczepy, jakbym jechał prosto gościu by mnie przodem ściągnął... Dobrze, że z naprzeciwka nic nie jechało.
ehh.. przynajmniej przeprosił, po prostu mnie nie zauważył :roll: :evil:
Nawet GPS to zarejestrował
#766
Napisano 06 wrzesień 2012 - 21:27
#767
Napisano 13 wrzesień 2012 - 18:19
http://www.tokfm.pl/...y__Wypadek.html
Cholerny mały gnojek. Szkoda gościa bo przeglebił twarzą i klatką piersiową w asfalt.
#768
Napisano 13 wrzesień 2012 - 19:01
Ostatnio "modny" w sieci wypadek...
http://www.tokfm.pl/...y__Wypadek.html
Cholerny mały gnojek. Szkoda gościa bo przeglebił twarzą i klatką piersiową w asfalt.
Miałem podobny wypadek2 tygodnie temu. Jechało dziecko na rowerku a obok szkła matka. Przezornie zwolniłem i odjechałem trochę na lewo. Nieszczęśliwie młody skręcił kompletnie nieprzewidywalnie pod moje koła. Skończyło się na wybitym barku i podartym siodle.
#769
Napisano 13 wrzesień 2012 - 19:56
Wniosek prosty na przyszłość: jeśli dorosły człowiek wchodzi na pas dla rowerów to powinien być świadom zagrożenia. Ładować w gościa i troszczyć się o swoje zdrowie.
#773
Napisano 14 wrzesień 2012 - 08:12
i głową przyładowałem w metalowy płotek odgradzający pas rowerowy od zieleni( nie wiem po cholere takie coś montują).
U nas takie płotki montują, aby sobie ludzie nie skracali drogi przez drogę dla rowerów i na nią nie wchodzili.
#774
Napisano 14 wrzesień 2012 - 08:46
i głową przyładowałem w metalowy płotek odgradzający pas rowerowy od zieleni( nie wiem po cholere takie coś montują).
U nas takie płotki montują, aby sobie ludzie nie skracali drogi przez drogę dla rowerów i na nią nie wchodzili.
Taki płotek na wysokość 30cm od ziemi? Dla poczciwego jamnika to może jakaś przeszkoda, ale dla człowieka raczej żadna:)
#775
Napisano 14 wrzesień 2012 - 09:15
Ostatnio "modny" w sieci wypadek.
jestem w szoku, bo ktoś się zatrzymał, wezwał karetkę pomógł, zdjął z ulicy. Wreszcie nie ma totalnej znieczulicy! Mega pozytyw. Co do gnoja szkoda, że go nikt nie złapał. Z drugiej strony, pewnie w takim szoku, że nawet nie wiedział co zrobił.
#776
Napisano 19 wrzesień 2012 - 18:34
#777
Napisano 15 listopad 2012 - 11:27
http://www.goldenlin...wiadkow-wypadku
"Poszukujemy świadków wypadku
W niedzielę 6 maja około 12 w południe wydarzył się wypadek rowerowy w którym ucierpiał Rafał Bujnowski PILNIE poszukujemy jakichkolwiek świadków tego wypadku, ponieważ Rafał wciąż jest nieprzytomny a przebieg wypadków ma ogromne znaczenie dla dalszego postępowania lekarzy i zdrowia Rafała. Proszę, poświęć minutę i zapoznaj się z okolicznościami tego wypadku, MOŻE TAM BYŁEŚ?
Wszystko zdarzyło się około południa w niedzielę 6.05 na warszawskiej ścieżce rowerowej na Wale Międzeszyńskim, nieopodal ulicy Fieldorfa, przy samym wjeździe na Trasę Siekierkowską:
http://www.zumi.pl/,...7,3,1b,namap...
Z relacji osób trzecich, ale niestety nie bezpośrednich świadków wiemy, że o 12:20 na ścieżce już była karetka a Rafał był już wtedy w stanie głębokiej nieświadomości. Na samej nawierzchni ścieżki widać ślady gwałtownego hamowania o długości około 2 metrów, a także ślady czerwonej zdartej farby (Rafała rower ma biała ramę). W związku z tym podejrzewamy, że ktoś jeszcze brał udział w tym zdarzeniu. Wskazują na to również rozległe obrażenia Rafała - pęknięcia żeber, kości twarzoczaszki, liczne stłuczenia, które nie mogą być konsekwencją zwykłego upadku lub zasłabnięcia.
Jeśli ktoś zajechał mu drogę lub potrącił go a potem zostawił tam leżącego i nieprzytomnego - musimy go znaleźć!
Jeśli byłeś w tej okolicy tamtego dnia i widziałeś wypadek rowerzysty - daj nam znać - może to właśnie Rafała widziałeś?
Asia Bujnowska nr 519 434 254
[email protected]"
Może ktoś może pomóc ? Nie wiem czy ten temat był już tutaj na forum...
Współrzędne tego miejsca bo ten link wyżej nie działa:
52.217487278628774, 21.096070110797882
#778
Napisano 19 listopad 2012 - 14:17
potrzebna konsultacja niestety.
Otóż od wypadku mojego minęło 25 miesięcy. Po zaleczeniu ponadrywanych mięśni miałem względne półtora roku spokoju.
Jakoś pod koniec września odezwała się stara kontuzja. Oczywiście udałem się do lekarza, USG - ślady po urazie widoczne na mięśniu i ciągle boli. na ostatniej wizycie dostałem do łykania przeciwbólowe i przeciwzapalne leki. Mam je sobie łykać i odpuścić barkowi (gram w siatkówkę czasami).
I teraz tak: odnowienie kontuzji - nie dość, że boli. Nie tylko podczas grania, ale również w czasie normalnego 'życia' (podniesienie ręki itp.). Ponadto eliminuje mnie z uprawiania sportu -> siatkówka, siłownia, rower (boli w pozycji szosowej).
w związku z powyższym powinienem całą sytuację udokumentować i domagać się dodatkowego odszkodowania od ubezpieczyciela sprawcy kolizji? (zmarnowany czas na lekarzy, badania, lekarstwa, absencja w sporcie) Czy jest to bezsensu i raczej zostanę olany przez ubezpieczyciela?
dzięki za każdą podpowiedź.
#779
Napisano 19 listopad 2012 - 15:50
Aczkolwiek nie jestem prawnikiem/ubezpieczycielem i wiem to tylko na podstawie przypadkow moich pacjentow, ciezko wiec mi przytoczyc konkretne przepisy.
#780
Napisano 21 listopad 2012 - 23:31
Obecnie pas do skręcania w prawo został zalany asfaltem, ale pomiędzy nim a pasem do jazdy prosto został pasek z tego bruku kamiennego i krawężników.
Wykonywałem manewr zmiany pasa na prawy, warunki kiepskie (wieczór, do tego skupiony byłem na ruchu, a nie na jakichś idiotycznych bruczkach) i koło przednie mi się poślizgnęło, bo okazało się, że krawężnik jest lekko wyżej od tego bruku! Rower niewiele ucierpiał (lekko obszorowana tylna przerzutka, klamkomanetkę lewą tradycyjnie skręciło, nieco mostek w lewo i przelotka przerzutki wyskoczyła z oporu pancerza na ramie), za to mnie trochę poturbowało.
Pytanie - czy w związku z takim zdarzeniem jestem w stanie coś wskórać wzywając policję? Chciałem to zrobić po tym zdarzeniu, ale teraz dopiero pomyślałem, że świadków nie miałem... Oczywiście wiem, że są nieodzowni.
Próbował ktoś w ogóle cokolwiek wyegzekwować będąc w sytuacji, gdzie stan drogi najwięcej zawinił?