Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wypadek na szosówce


855 odpowiedzi w tym temacie

#161 Gosc_cookie_*

Gosc_cookie_*
  • Gość

Napisano 14 wrzesień 2010 - 07:12

Tutaj jest cokolwiek o tym:http://www.cuk.com.pl/static.php?dokument=31&pierwszy=4&dzial=11,59
No i wychodzi znowu na to że PZU to najwiksi kretacze na rynku o czym miełaem niestety okazje sie przekonać, a mam pewne porównanie bo likwidowałem tez 2 szkody z OC w link 4 i 1w HDI Samopomoc.

#162 gres

gres
  • Użytkownik
  • 640 postów
  • Skądkraków

Napisano 14 wrzesień 2010 - 09:51

akurat mnie te 10% za każdy rok ( wiek części) odejmowało TUW

Teraz przygotowuje się do walki z unica

geolog - www.geologpoludnie.cba.pl


#163 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 14 wrzesień 2010 - 13:12

Gres, jeżeli to było odszkodowanie z OC możesz ciągle dochodzić swoich praw. Zdaje się, że do 10 lat albo dłużej, ale głowy nie dam.

#164 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 14 wrzesień 2010 - 13:18

A wracając do dostawczaków w okolicy Pruszkowa to dziś chciał mnie staranować jeden.
Na wąskiej drodze asfaltowej podziurawionej jak po bombardowaniu, między polami w okolicy Janek, typ w bialym transicie przeworzącym niepełnosprawnych zaczął trąbić. Fakt jechałem środkiem drogi, ale było ograniczene do 30 km/h a ja mialem na liczniku 35 i on jeszcze chciał mnie wyprzedzać. W końcu prawie mnie staranował, ale wyprzedził i natychmiast stanął przed progiem zwalniającym.
Przyśpieszyłem do 50 i wziąłem sukinsyna na następnym progu zwalniającym i jechałem oczywiście przed nim do samej trasy :)

#165 vortac

vortac
  • Użytkownik
  • 291 postów
  • SkądPruszków

Napisano 14 wrzesień 2010 - 15:19

Kontynuuję.
Napisałem dzisiaj pismo na temat strat moralnych, braku możliwości szosowania itp. itd.

Dostałem chyba standardowego maila o treści:
"W związku ze zgłoszoną przez Pana szkodą osobową chciałam poinformować, iż otrzymaliśmy wszystkie potrzebne dokumenty z wyjątkiem dokumentacji medycznej która potwierdzałaby obrażenia które Pan zgłasza. Bardzo proszę o uzupełnienie dokumentów aby rozpatrzyć szkodę. O decyzji w tej sprawie zostanie Pan powiadomiony oddzielnym pismem."

Jak pisałem i zgłosiłem w szkodzie karetka opatrzyła mnie na miejscu i miałem się zgłosić do szpitala jak mi się pogorszy. Nie pogorszyło mi się. To przepraszam, ja, osoba poszkodowana mam im teraz udowadniać, że coś mi się stało? Przecież była karetka, jest jakiś ślad, że wyjechali i pewnie musieli sobie gdzieś wpisać w jakiej sprawie i jakiej pomocy udzielili.
Przecież chyba ostatnią rzeczą jaka człowiekowi przychodzi do głowy w takim momencie jest "dajcie mi jakiś papier co mi opatrzyliście itp.".
Jak ich odesłać na bambus? Podałem dane skąd była karetka, nie mogą sobie tego sami sprawdzić?
Mam pani wysłać zdjęcia mojej obitej dupy, kolana i łokcia?
Aha, w notatce policyjnej, którą też wysłałem do ubezpieczyciela było że odniosłem "lekkie" obrażenia.
Widzę, że ładnie się zaczyna, aż strach pomyśleć co będzie jak przyjdzie do sprawy roweru.

#166 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 14 wrzesień 2010 - 15:36

Vortacu, nie unoś się. To normalne, że powinieneś przedstawić dokumentację medyczną. Zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych nikt inny nie może mieć dostępu do Twoich danych i niczemu tu nie jest winne TU.
Jakie szkody na zdrowiu zgłosiłeś?

#167 vortac

vortac
  • Użytkownik
  • 291 postów
  • SkądPruszków

Napisano 14 wrzesień 2010 - 15:50

"Obtarcia, zbity prawy łokiec, prawe kolano stłuczone obtarte, prawe biodro otarte. Poszkodowany w razie pogorszenia sie stanu zdrowia ma zgłosic sie do lekarza."

+ sporo strat moralnych itp. ale nie o to się tutaj rozchodzi.

To mam teraz szukać karetki i wydębiać od nich jakieś papiery? Czy to, że gdyby było źle, to by mnie zabrali do szpitala do Grodziska oznacza, że tam mam szukać? Czy to są jakieś lotne patrole? ;) Czy karetka jest z konkretnego miejsca.

A nie mogę np. upoważnić ubezpieczyciela, że pozwalam im grzebać w tej sprawie w moim imieniu i niech sami sobie szukają tego?
A co by było jakby do zdarzenia doszło 500km od domu, to mam się też teraz bujać tak daleko osobiście?

Staram się nie unosić, choć wolę nie mierzyć ostatnio ciśnienia. ;)

#168 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 14 wrzesień 2010 - 16:19

Podstawą do wypłaty odszkodowania zawsze jest jakiś świstek o lekarza. Zadzwoń do szpitala z którego była karetka niech Ci wyślą. Jeżeli nie wiesz z którego szpitala była karetka zadzwoń na policję, niech udostępnią ci protokół ze zdarzenia. Powinna tam być informacja jaka karetka Cię opatrywała.

#169 vortac

vortac
  • Użytkownik
  • 291 postów
  • SkądPruszków

Napisano 14 wrzesień 2010 - 17:29

Heh, pisałem na początku mojej epopoei, że nie mam doświadczenia w tych sprawach i teraz to trochę wychodzi. Czy w takich przypadkach ci z karetki powinni mi dać jakiś papier od razu? Czy też jesteśmy w rzeczywistości, że jak się nie upomnisz to nic nie dostaniesz.
Spróbuję jutro skontaktować się ze szpitalem w Grodzisku, na stronie piszą, że mają oddział ratunkowy, więc jest szansa, że to oni. Jak nie oni, to się będę kierował do policji.
Najśmieszniejsze będzie jak się okaże, że nie było takiego zdarzenia. Chociaż mam nadzieję, że zapisują coś tam gdzieś. Tylko gdzie.

Odchodząc trochę od samego kwitu z pogotowia. Napisałem i wysłałem ubezpieczalni długie (bita strona) pisemko opisujące moje cierpienia nie tylko fizyczne (na co rozumiem chcą mieć poniekąd kwit z pogotowia) ale i straty moralne czy jak to nazwać. Strach, bezsenność, krótko mówiąc rozwalone życie rowerowe - a to w końcu życiowa pasja itp. itd. Czas który muszę poświęcać zamiast bliskim to na jeżdżeniu do serwisu (a jest kawałek) itp., niemożność skupienia nad moją jakże odpowiedzialną pracą.
Czyli co, teraz mam czekać na pisemko z żądaniem udowodnienia, że faktycznie codziennie dojeżdżałem do pracy rowerem i o przedstawienie kosztu paliwa (faktury?) jaki teraz muszę ponosić? Wystarczy 15 osób z pracy, które poświadczą?
Trochę żartuję, ale nie zdziwiłbym się...

#170 Mateunio

Mateunio
  • Użytkownik
  • 944 postów
  • SkądKT

Napisano 14 wrzesień 2010 - 18:44

vortac, obawiam się, że takie pismo niewiele Ci pomoże. Zazwyczaj żeby udowodnić strach potrzeba kwitu od psychologa, który Ci to stwierdzi. Faktury na benzynę zawsze możesz przedstawić. Ubezpieczalnie to kawał ...... i zrobią wszystko żebyś dostał jak najmniej kasy.
Co do papierów z karetki to w sumie powinni Ci dać jakieś skierowanie do przychodni. Dziwne też, że zabrali Cię do szpitala. Zazwyczaj jak przyjeżdżają do wypadku do zabierają na obserwację. Mogłeś przecież mieć wewnętrzny krwotok, a w chwili opatrywania czuć się dobrze.
Skontaktuj się z pogotowiem niech Ci dadzą jakiś kwit na to, że się tobą zajmowali.
Gdybyś miał jakieś pytania to pisz śmiało, nie dawno się uganiałem z TU i jeszcze się to nie skończyło.

Sticker-e1508358125669.jpgcrankalicious.pl - profesjonalne kosmetyki do pielęgnacji roweru

 


#171 GreQ

GreQ
  • Użytkownik
  • 524 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 14 wrzesień 2010 - 19:18

vortac
karetka która była do Ciebie na pewno była z Pruszkowa, pogotowie ma swoją stację na tej samej ulicy która prowadzi na tor, udaj się tam i poproś o zaświadczenie o udzieleniu pomocy medycznej w wypadku drogowym w dniu... i godzinie... w miejscu... każde zgłoszenie jest rejestrowane i jest do tego trochę papierów na pogotowiu, dowiedz się jaki lekarz udzielał tej pomocy bo pewnie będzie potrzebny jego podpis albo "coś tam"

#172 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 14 wrzesień 2010 - 21:33

Vortacu, Twoje wypracowanie powinno zapewnić Ci właśnie zadośćuczynienie bo to Ci się nalezy. Wszystko o czym piszesz mieści się właśnie w tym pojęciu. Jeżeli będzie odmowa - rzecznik praw ubezpieczonych. Zwykle wystarczy postraszyć, zasygnalizować, że jesteś świadom swoich praw i wiesz gdzie pisać skargi a towarzystwa inaczej zaczynają mówić.
Niestety w wielu towarzystwach obowiązuje zasada: "Do pierwszego odwołania nie wypłacamy!", ale wiedza o tym to już połowa sukcesu :)

#173 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 14 wrzesień 2010 - 21:34

A z tymi fakturami za paliwo bym nie przesadzał. Możesz jeździć do pracy na Garym - chyba że nawalił - więc nie próbuj jak 99% polaków być "sprytny".

#174 vortac

vortac
  • Użytkownik
  • 291 postów
  • SkądPruszków

Napisano 15 wrzesień 2010 - 07:26

Wiesz, spróbowałem wczoraj wsiąść na rower i nie jest cudownie, bo drętwieją mi palce prawej ręki. W samochodzie dziś też nie lepiej, bo mam bolesny problem z kręceniem kierownicą.
Uderzam właśnie do ortopedy, bo opuchlizna już chyba zeszła, natomiast boli mnie sama kość łokciowa.
Więc chyba pozostaje mi chodzenie na piechotę do pracy 12km w każdą stronę. Chociaż nie wiem czy noga się nadaje na takie duże dystanse... Bu.

#175 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 15 wrzesień 2010 - 08:19

No to koniecznie do lekarza, bo raz, że szkoda zdrowia, a dwa, że papier będzie potrzebny ;-)

#176 vortac

vortac
  • Użytkownik
  • 291 postów
  • SkądPruszków

Napisano 15 wrzesień 2010 - 08:32

Na szczęście udało mi się po paru próbach znaleźć ortopedę w Pruszkowie na jutro, pare innych miejsc, które obdzwoniłem miało jakieś abstrakcyjne terminy na październik, więc już się zastanawiałem nad szpitalem. Nie wiem zły czy dobry, ale coś tam pomaca i pewnie na RTG wyśle, a papier jakiś jeszcze będzie (+rachunek oczywiście).
Dzięki wyjaśnieniu od GreQ uderzyłem dzisiaj rano na pogotowie na Andrzeja w Pruszkowie. Nie było akurat lekarza, który mógłby mi wystawić stosowny papier, ale miłe panie z dyżurki wzięły moje dane co gdzie i kiedy to było i taką nazwały to chyba kartą informacyjną dostanę. Powiedziałem, że to do ubezpieczenia i mówiły, że często ludzie przychodzą po coś takiego. Mają tam taki przerób, że w ciągu tygodnia zapełniają całą książkę zgłoszeń i nie było mnie już w tej, którą obecnie kończą. Mam nadzieję, że gdzieś jestem zanotowany.

#177 Piotr92

Piotr92
  • Użytkownik
  • 765 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 15 wrzesień 2010 - 19:06

Ostatnio miałem małą kolizję z samochodem. Jechałem sobie drogą, był dosyć spory ruch. Kilka samochodów przede mną i sznurek pojazdów jechał z naprzeciwka. Jeden z samochodów chciał skręcać w lewo. Pojazdy przede mną przejechały, a ja nie zdążyłem. Zacząłem hamować ale byłem już na wysokości skrzyżowania i samochód uderzył w mój rower. W efekcie przewróciłem się. Leżałem długo na ziemi. W końcu kierowca samochodu podniósł mój rower i odłożył na bok, podszedł do mnie i zapytał czy mi się nic nie stało. Zadzwonił po pogotowie. Zupełnie przypadkiem przejeżdżała obok policja i wlepili gościowi mandat. Wstałem z ziemi ale strasznie bolała mnie kostka w lewej nodze. Trochę miałem otarty łokieć i kolano. Usiadłem na pobliskim przystanku i wezwałem pomoc z domu żeby zabrali rower. Kiedy przyjechała karetka to kierowca pojechał do szpitala a mnie wzięto karetką. W szpitalu byłem o 20:00 a wyszedłem po 23:00. W szpitalu lekarz stwierdził skręcenie stawu skokowego w lewej nodze. Resztę opatrzono, a na nogę założono szynę gipsową. Kierowca poczekał aż do mego wyjścia ze szpitala. powiedział ze pokryje koszty leczenia. Pojechał wtedy kiedy wsiadłem do samochodu taty i pojechaliśmy do domu. Dzisiaj byłem w szpitalu na kontroli i do wtorku będę miał szynę gipsową na nodze. Kolano już zagojone a łokieć się goi. Wyleczę i wracam do trenowania.

#178 gres

gres
  • Użytkownik
  • 640 postów
  • Skądkraków

Napisano 21 wrzesień 2010 - 14:32

na ile wycenić zaplecenie koła
oraz złożenie całego roweru w serwisie rowerowym?
50 +100 ?

geolog - www.geologpoludnie.cba.pl


#179 Mateunio

Mateunio
  • Użytkownik
  • 944 postów
  • SkądKT

Napisano 21 wrzesień 2010 - 17:02

Zapytaj w serwisie. Ubezpieczalnie czasem dzwonią do serwisów i pytają o taką rzecz. Więc jak podasz wyimaginowaną kwotę, to powiedzą Ci że możesz to zrobić taniej.

w GoRide na Skorupki zaplatanie 25zł, przegląd całego roweru 120.

#180 Gosc_Fan Treka_*

Gosc_Fan Treka_*
  • Gość

Napisano 25 wrzesień 2010 - 16:16

Dzisiaj jadąc jakieś +40km/h musiałem się ratować skręceniem do rowu :shock:
Gościu jadący z naprzeciwka zaczoł wyprzedzać no i by mnie potrącił gdyby nie ten manewr.Przy tej okazji zniszczyłem przednie koło ,siodełko i porysowałem sobie klamki+przerzutkę no i się poobijałem. Gościu nawet nieraczył się zatrzymać, a ja nieźle najadłem się strachu.



Dodaj odpowiedź