:shock:Zostałem celowo potrącony jakimś dostawczakiem.
(...)
Ale zastanawiam się nad prokuraturą, ale nie wiem czy to jest na moje zdrowie psychiczne i czas.
Tu się nie ma nad czym zastanawiać...
Napisano 10 wrzesień 2010 - 21:08
Napisano 10 wrzesień 2010 - 21:11
Napisano 10 wrzesień 2010 - 21:21
Napisano 11 wrzesień 2010 - 10:14
Napisano 11 wrzesień 2010 - 11:05
Napisano 11 wrzesień 2010 - 20:50
geolog - www.geologpoludnie.cba.pl
Napisano 11 wrzesień 2010 - 22:34
Napisano 12 wrzesień 2010 - 08:02
geolog - www.geologpoludnie.cba.pl
Napisano 12 wrzesień 2010 - 08:19
Napisano 12 wrzesień 2010 - 08:43
Jezeli potracil Cie specjalnie kierowca to sie nie ma nad czym zastanawiać. Trzeba od razu zglosic sprawe na policje, bedzie przesluchanie, a nastepnie sprawa w sadzie. Potrwa to okolo roku.
Napisano 12 wrzesień 2010 - 10:40
Ponad to teraz już wiem że mam mówić że rama jest nówka a nie tak jak naprawdę
Napisano 12 wrzesień 2010 - 10:47
Do sądu trzeba koniecznie isc... i pamietaj to zaklad ubez. bedzie chcial cie zrobic w chu... wiec sie nie daj, jak masz stare zepsute czesci do zamien z nowymi. Nie jest to uczciwe ale jak bedziesz 100% uczciwie podchodzil do sprawy dostaniesz tyle co nic i absolutnie nie pokrycje to tego co straciłeś.
Do sądu warto iść bo bedziesz mnial orzeczenie ze kierowca jest winien - niekt nie bedzie tego podważał i odszkodowanie dostaniesz na 100%. Jak bedziesz sciemnial z czesciami itp to od razu na policji podczas ogledzin sprzetu bo zaklad ubezp. ma dostep do akt. Ja niestety nie mnialem takich czesci ale zrobilbym to biorac pod uwage jak policzyli mni za sprzet...
W straty moralne pisz co ci przyjdzie do glowy - kolarstwo to twoje cale zycie, to nie tylko jezdzienie po bulki, stracony sezon, stracone wakacje, zarobki... pisz wszystko, oczywiscie w miare sensownie
Mozna sprawe oddac do firmy ktora wszystkim sie zajmie i wezmie z tego % - 10 czy 30% - nie pamietam, ale sporo tego na rynku.
Od zakladu dostalem 3 wyplaty - za czesci, za trwaly uszczerbek na zdrowiu (za 3% dostalem cos 3500), za straty moralne - mysle ze tutaj te firmy zawodowo zajmujace sie tematem maja pole do popisu - mni udalo sie wyrwac cos 4500, a mysle ze mozna byloby duzo wiecej... ale trudno mi cos powiedziec w tym temacie.
Pozdrawiam i pamietajcie ze zaklad ubez. bedzie tak kombninpwal zeby grosza nie dac, a jak juz bedize musial to tak to policzy ze gowno sie dostanie...
Napisano 12 wrzesień 2010 - 23:48
Napisano 13 wrzesień 2010 - 06:55
Kolego,outoftimeman, po pierwsze bzdura to mozesz u siebie w domu mowic a nie do mnie... a po drugie doskonale wiem co pisze bo przez to przechodziłem i kilku moich znajomych. To tyle do Ciebie "drogi kolego" i bez odbioru, bo szkoda mi czasu.
Osobiście nie zamieniłem sprawnych części na zniszczone i załuje, bo po policzeniu amortyzacji tylko dołożyłem jeszcze do tego wszystkiego. Parę osob znam co tak zrobilo (jakas zniszczona przerzutka, kolo przednie itp, żeby się za ta amortyzacje chociaż zwróciło) i nie ma problemów, jest to nie do udowodnienia jak zrobi sie z glową. Tylko trzeba to zrobić na ogledziny policji, bo zaklad ma potem dostep do akt sprawy.
Niektórzy pisali o braku rachunków... wystarczy opisać część, oni wycenią katalogowo.
W moim przypadku i moich znajomych zarowno na policji i w zakladzie ubezp. nie znali sie na sprzecie wogole, poza oponami mechelin
Napisano 13 wrzesień 2010 - 07:56