Jakie zachowania nie uchodzą wśród kolarzy?
#321
Posted 13 May 2010 - 18:32
powinniśmy rozpowszechnić takie powitanie, tak jak to jest u motocyklistów zawsze jak sie spotykają to jest pozdr. nie ważne czy jedzie ścigacz, harley albo WSK natomiast zaobserwowałem ze skuterom nie machają :mrgreen:
#322 Gosc_intel action_*
Posted 13 May 2010 - 20:21
Nom ja np jak jadę i widzę jak ktoś jedzie po wsi rowerem to na pewno nie będę go pozdrawiał bo jeszcze później mnie czymś żuci.
Więc trzymam się tej zasady że pozdrawiam tych po których widać że są prawdziwymi cyklistami jeśli mogę tak to ująć. ;-)
#324
Posted 14 May 2010 - 08:17
W sumie wiadomo kogo podrawiać - szosowiec - ubiera sie odpowiednio i odpowiednio wyglada , góral takze , strój itp, no trudno machać turystom na zardzewioałych mieszczychach, choć zdarzaja sie przypadki najczęsciej ludzie w średnio starszym wieku , ale Ci którzy z kolarstwem mieli do czynienia za młodu i nawyk jest, reszta to byle co i byle do przodu.
Jest u nas grupa zgredów szosowych i racze j Ci nie odpowiedzą nigdy ( oni są najlepsi, najszybsi i wszystkowiedzący ) , no bo im pewnie metryka nie pozwala, a często ich widze i ni ............. nie maja tego nawyku .
W sumie nie macha sie na zjeździe i ostrym podjeździe jak trzeba łapki trzymać na kierownicy, ja najczęsciej kiwam głową wtedy, albo ruch dłoni lewej na kierownicy.
Czasem gapią siei gapią przejeżdżajac i nic , no cóż
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#325
Posted 14 May 2010 - 08:53
Ostanio naprzykład wracając z nowym rowerem z plecakiem wypchanym spotkałem grupkę starszych kolarzy. Popchałem ich troszkę ale mieli inne tempo i zostali w tyle. Potem jeszcze zabłądziłem i dogoniłem ich ponownie. Zatrzymaliśmy się na zakręcie, porozmawialiśmy, poczęstowali mnie batonem. Nawet zapraszali na obiad w Skawinie:) (rodowici krakowianie)
Także chyba nie można tak uogólniać.
Raz też złapałem kapcia i po 5 min jeden się zatrzymał, pomógł i pojechał dalej swoim szybszym tempem.
Jednakże z drugiej strony bywało tak, że jechał szosowiec, wyprzedzał mnie przywitałem się, a on na to tylko dał buta jakby udowadniając jak jestem cieńki w porównaniu do niego.
#326
Posted 14 May 2010 - 11:29
E tam mysle ze jest podobnie jak nie gorzej u nich, że jeden machnie inny nie i koniec.powinniśmy rozpowszechnić takie powitanie, tak jak to jest u motocyklistów zawsze jak sie spotykają to jest pozdr. nie ważne czy jedzie ścigacz, harley albo WSK natomiast zaobserwowałem ze skuterom nie machają :mrgreen:
z mtb to już w ogóle archiwum x, wczoraj jechałem na mtb migam do mtb-owca i nic.
Natomiast na szosie szosowcy prawie zawsze odwzajemniają, kto nie no trudno nie trza sie tym przejmować, przeważnie sobie tylko myśle że może od niedawna jezdzi wiec sie nauczy :-) albo i nie ;-)
#328 Gosc_intel action_*
Posted 14 May 2010 - 16:36
Zaś drugi pomyśli że go obrażasz albo coś ci nie pasuje.
A znajomy miał taki przypadek i dostał jabłkiem w plecy całkiem przypadkiem właśnie za taki gest pozdrowienia chłopaków na rowerach tzw.Downhillowców
#330
Posted 14 May 2010 - 17:17
U mnie w okolicy też głównie chłopaki na MTB i na dodatek mało sympatyczni.. Przestałem ich pozdrawiać czy witać, bo nie odwzajemniają tego, na czym mi wcale aż tak nie zależy - jeździł z nimi nie będę. Na dodatek zawsze patrzyli się na mnie jak na idiotę, jak im pomachałem. Chłopaki na szosach zawsze z uśmiechem na twarzy odwzajemnią pozdrowienia - często też zwolnią/przyspieszą żeby choć chwilę pogadać :]
Zamiast gościom z mtb czy dzieciakom na rowerach FR(niezłe cwaniaczki z nich, a w lesie się boją zjechać na pełnym gazie ;>) wolę pomachać małym dzieciom z samochodów, które z ciekawością obracają się do tyłu i z wielką radością również odwzajemnią pozdrowienia ;]
A jeśli chodzi o kolarzy bez "munduru, to krisss rzadko mi się zdarza pozdrowić(bo naprawdę rzadko też ich widuję..), ale jak się przywita, to gest zawsze odwzajemnię
Pozdrowienia dla wszystkich
#331
Posted 14 May 2010 - 17:48
#332
Posted 14 May 2010 - 22:14
Stosuje taką samą zasadę, niestety MTB'owcy coś nie chcą odpowiadać.
Ja jeżdżę na MTB i odpowiadam jeśli chodzi o asfalt. W samym terenie jest już gorzej. Po prostu jest ciężko lub nie idzie tej kierownicy puścić bo np grozi to upadkiem. Być może w wyniku tego powstało przyzwyczajenie i kolarze na MTB rzadko się pozdrawia.
...taki przypadek i dostał jabłkiem w plecy całkiem przypadkiem właśnie za taki gest pozdrowienia chłopaków na rowerach tzw.Downhillowców
Znam paru DH zachowanie raczej w porządku i nie miałbym im nic do zarzucenia, oprócz tego, że jeden z nich sobie popala, ale to pewnie przypadek.
Po prostu Twój kolega źle trafił i miał pecha....
#334
Posted 15 May 2010 - 21:10
ale powiem Ci ze zawsze zainteresowanie wzbudzam wśród szosowców w pełnym rynsztunku, jak jada z przeciwka patrzą zaciekawieni, "co to za gość na szosówce w cywilu" na szczęście większość ludzi dla których rower jest pojazdem dom=> sklep, albo takich dla których dystans 20km jest kosmiczny wybierają mtb, wiec sie wyróżniam, za niedługo sprawie sobie kask i zobaczę czy sie coś zmieni, a jeżeli chodzi o resztę stroju to po prostu źle sie czuje w obcisłym
edit: maciej1986: Korzystaj z funkcji cytuj.
#335
Posted 16 May 2010 - 13:06
Marihuanę? I co z tego? To, że lubi zapalić nie znaczy, że jest marginesem. To bzdurny stereotyp wykreowany w XX wieku. Nie będę za dużo na ten temat pisał, ale porządni też czasem palą.oprócz tego, że jeden z nich sobie popala
Na pewno! Od kiedy mam kask to ludzie tak jakby trochę chętniej pozdrawiali, a kierowcy mają nieco więcej cierpliwości - w tym miejscu dodam, że jakieś 2 tyg. temu jechałem po drodze kompletnie w cywilu i pomimo dużej prędkości sięgającej 40 km/h jakiś nerwus zatrąbił, a 2 min. później totalny pajac (wtedy właśnie jechałem najszybciej) ze 2 razy zawzięcie używał klaksonu. Cóż, zapewne gdybym jechał w kompletnym stroju i na dodatek w kasku, to od razu "ale kolarz". :-(za niedługo sprawie sobie kask i zobaczę czy sie coś zmieni
Co do pozdrawiania to jakoś wolę znacznie starszemu kolarzowi kiwnąć głową, machanie mu ręka wydaje się takie trochę bez szacunku z mojej strony... Ale rzadziej ten gest odwzajemniają.
#337
Posted 19 May 2010 - 10:05
ja też zauważyłem ,że jadąc na zwykłą przejażdżkę w cywilu ludzie jakby nie zwracali na mnie uwagi.. a jadąc w pełnym umundurowaniu jakby bardziej mnie szanowali.. :roll:
#339
Posted 19 May 2010 - 21:46
W tym wypadku to w dużym stopniu nie zmienia sensu mojej poprzedniej wypowiedzi, anyway dobrze, żeś sprostował.h/k tu miałem na myśli tytoń, co moim zdaniem dla niego nie jest zdrowe.
Nie trafiłeś kolego. Nie palę, bo nie podoba mi się szczególnie. Ale nic przeciwko jej nie mam. Jeśli chodzi o moje używki to tylko tabaka (ostatnio odstawiona, ale mam nadzieję, że nie na długo ;-) ).CycloOxy, ale przynajmniej wiemy już ,że h/k pali maryśke.. "uderz w stół a nożyce się odezwą"
#340
Posted 19 June 2010 - 21:33
Bardzo się ucieszyłem, bo na lekkim podjeździe wymijał mnie kolarz i powiedział "hej". To jest bardzo motywujące, jak zaczynałem jeździć 2 lata temu to ktoś około 45lat już w full stroju podniósł rękę - nie wiedziałem jeszcze wówczas o co chodzi ale odwzajemniłem gest. Potem byłem bardzo podniecony ; )
Ogólnie to ja zawsze witam kolarza (z kaskiem, bo tak łatwo dosyć poznać), a zwykły biker to gdy on pierwszy podniesie dłoń - nie wiem czy to koleś który jedzie do kumpla 200 metrów dalej więc się nie wygłupiam.
max dst:
412 km Kraków - Warszawa (2020)