Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jakie zachowania nie uchodzą wśród kolarzy?


359 odpowiedzi w tym temacie

#281 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 11 wrzesień 2009 - 11:47

aż tak zimno nie jest :-D

#282 xGx

xGx
  • Użytkownik
  • 458 postów
  • SkądWrocław

Napisano 11 wrzesień 2009 - 12:15

pfff co to ma być w ogóle pierw sie patrzy na rower a później dopiero na człowieka bez względu na płeć,choć na tą piękną szybciej sie odrywa wzrok od roweru :-D :-D

#283 moly

moly
  • Użytkownik
  • 296 postów
  • SkądPoznań

Napisano 11 wrzesień 2009 - 13:54

Ja, nie dalej jak wczoraj też przyłapałam się na zerkaniu na cudzy rower...
Zresztą bądźmy szczerzy, prawie każdy kto na nim jedzie wygląda podobnie. Zamaskowany kaskiem, okularami, rękawiczkami i ubraniem różniącym się tylko kolorami.
Kiedy zatrzymuję się, żeby z kimś porozmawiać odruchowo zdejmuję okulary :)

#284 moly

moly
  • Użytkownik
  • 296 postów
  • SkądPoznań

Napisano 11 wrzesień 2009 - 13:57

korzystając z tematu...
...nie wypada wejść na forum i nie przywitać się z bywalcami.
Dzień dobry Wszystkim
Pozdrawiam

#285 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 11 wrzesień 2009 - 14:17

ja nie ściągam breli, bo mam korekcyjne i jakbym zdjął to nie widziałbym z kim rozmawiam :D

#286 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 11 wrzesień 2009 - 15:52

korzystając z tematu...
...nie wypada wejść na forum i nie przywitać się z bywalcami.
Dzień dobry Wszystkim
Pozdrawiam


Witamy (jest od tego temat)....

Mój odruch też jest podobny... ręką macham czesia, na twarz banana uruchamiam, ale wzrok kieruje się na napis na ramie... wielu się ślini jak zobaczy moje cervelo ;-)

#287 dedzior21

dedzior21
  • Użytkownik
  • 143 postów
  • Skądrzeszów

Napisano 13 wrzesień 2009 - 10:56

musze dorzucic swoje pare groszy.
zauwazylem, ze ostatnio staje sie coraz bardziej zepsuty - widzac nadjezdzajacego szosowca z naprzeciwka, zaczynam troche szybciej jechac, zeby sam nie wiem co udowodnic... pierwszy podnosze lape, jesli oczywisicie sytuacja na to pozwala, czasem jednak nawet na prostej kiedy jestem skupiony na jezdzie, to zwyczajnie nie podniose reki.
jest to bardzo mile, jesli druga strona odpowie, ale w ponad polowie przypadkow ludzie robia karpia i nie odpowiadaja, czasem wyprzedze takiego na mtb, unoszac reke, a ten po chwili mnie wyprzedza jadac prawie w tetnie maksymalnym, zeby tylko sie zemscic? za to, ze smialem go wyprzedzic.

raz sie tylko milo rozczarowalem - jade szybko, okolo 40km/h, z przodu widze jakiegos lepka na mtb, ciuchy kolarskie, i pociska okolo 35-36 km/h. wyprzedzam go, i mowie, lap kolo. przycisnalem przez 2 km prawie do 50km/h, a ten dalej sie mnie trzymal, po tych 2 km podziekowal i skrecil. jechal chyba na oponkach 1.95, wiec duzy szacun dla niego.

#288 biczek

biczek
  • Użytkownik
  • 27 postów
  • SkądKępno

Napisano 14 wrzesień 2009 - 22:50

może to nie historia na ten temat... ale dla takich sytuacji warto być związanym z danym "plemieniem"... w końcu człowiek od początku swego istnienia żył w grupach...

Dziś zaparkowałem swoim rowerkiem (stary pug-rama carbolite 103 i osprzet z tej samej epoki) przed salonem jednego z nowych operatorów telefoni komorkowej... sam jestem w środku. Za okna widzę jak starszy pan ok 50tki prowadzi swoją "szosę" zatrzymuje się przed salonem i wchodzi, uderza prosto do mnie i pyta się jak się jeżdzi... (fakt nie byłem tam sam... pewnie rękawice z "jenota" mnie zdradziły :-P ) przegadaliśmy dobre pól godziny o wszystkim i o niczym ;-) ... od razu się robi miło na sercu za takie chwile... pozdrawiam tego Pana może się jeszcze na szosie kiedyś spotkamy;)

#289 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 15 wrzesień 2009 - 06:49

zauwazylem, ze ostatnio staje sie coraz bardziej zepsuty - widzac nadjezdzajacego szosowca z naprzeciwka, zaczynam troche szybciej jechac, zeby sam nie wiem co udowodnic...

Też tak mam a zepsucia u siebie nie czuję, czyli się jeszcze się psuję. Ponadto zawsze szybciej jadę przez miasto, tylko poza tym, że tak chce ma tu również wpływ inny czynnik. W miasteczkach zwłaszcza tych mniejszych uliczki otoczone są gęstą zabudową, która skutecznie chroni od wiatru. Nie da się poprostu tam wolno jechać ;-) A, że to nie zawsze bezpieczne to już inna sprawa.

#290 Piotrek_wawa

Piotrek_wawa
  • Użytkownik
  • 47 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 17 wrzesień 2009 - 16:47

dedzior21, podobna sytuacja przytrafiła mi się W warszawie na ul. Puławskiej. Rowerzysta na fullu trzymał sie za mna jakies 2-3km. Dziwna jazda, ponieważ słyszy sie za sobą buczenie z pod kól cyklisty łapiącego koło. Denerwujący dżwiek.

#291 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 17 wrzesień 2009 - 19:23

Mam podobnie jak kumpel za mną na mtb jedzie, jakby ogromny bąk Cię gonił...


#292 ERDE

ERDE
  • Użytkownik
  • 1010 postów
  • SkądLublin

Napisano 17 wrzesień 2009 - 22:08

jakby ogromny bąk Cię gonił...

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Świetne porównanie!

#293 Pacek

Pacek
  • Użytkownik
  • 180 postów
  • SkądBełchatów

Napisano 18 wrzesień 2009 - 00:15

Nie dalej jak 3 tygodnie temu jadąc z basenu na słoku złapałem sie koła jakiegoś gościa na czasowej meridzie, na kołach 1,95 wcale niejedzie sie dużo gorzej niż na tych typowo szosowych. W cieniu aerodynamicznym można pociskać przez bardzo długo koło 4 dyszek.

Arnoldzik ja mam dokładnie odwrotny odruch niż ty, jadąc przez miasteczko czy też miasto zwalniam do 20 km/h żeby mnie wszyscy widzieli. Wiem jestem próżny ale lubię kiedy ludzie się za mną oglądają (szczególnie kobiety) bowiem mimo wszystko widok "kolarza" to w dalszym ciągu rzadkośc

Na rowerze niewypada byc chamskim i wynioslym w stosunku do innych ale to chyba w każdej dziedzinie życia

#294 xGx

xGx
  • Użytkownik
  • 458 postów
  • SkądWrocław

Napisano 18 wrzesień 2009 - 12:12

Arnoldzik ja mam dokładnie odwrotny odruch niż ty, jadąc przez miasteczko czy też miasto zwalniam do 20 km/h żeby mnie wszyscy widzieli. Wiem jestem próżny ale lubię kiedy ludzie się za mną oglądają (szczególnie kobiety) bowiem mimo wszystko widok "kolarza" to w dalszym ciągu rzadkośc


Tylko mniej świadomość że duża część Cię nie podziwia tylko wyzywa od pedałów :-P :-P

#295 lesiowaty91

lesiowaty91
  • Użytkownik
  • 11 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 20 wrzesień 2009 - 10:14

Ci co wyzywaja nie mieli nigdy pewnie stycznosci z zadnym sportem;) heh a z mtb, no ostatnio sie trzymal mi kola i ten dzwiek jest rzeczywiscie dziwny patrzylem po rowerze czy nic nie obciera nigdzie;) :D

#296 Gosc_daroq_*

Gosc_daroq_*
  • Gość

Napisano 30 wrzesień 2009 - 13:32

Ja jako czynny motocyklisto- rowerzysta już klika razy naraziłem się na dziwne spojrzenia motocyklistów, bo jadąc na szosie ręka sama mi się pcha do góry, jak tylko widzę jakiś "motór" z naprzeciwka. Teraz poniekąd opanowałem ten odruch, ale na początku było ciężko :P
Za to uwielbiam oglądać miny szosowców w pełnym rynsztunku, gdy jadąc motocyklem zwalniam i podnoszę rękę w ich kierunku. Praktycznie każdy sie za mną ogląda, a kilku nawet odmachało z usmiechem na ustach :D

#297 Pacek

Pacek
  • Użytkownik
  • 180 postów
  • SkądBełchatów

Napisano 30 wrzesień 2009 - 22:45

xgarfildx Mam tego pełną świadomośc bo sam tak mówiełm jeszcze 4 lata temu. Może niemyślałem o kolarzach jako o pedałach tylko o tym że pedalsko ubrani :D a dziś sam sie spedaliłem. A mimo to jakos przez miejsowosci zwalniam troszke noge.
Uważam że najbardziej wstydliwą rzeczą wśród kolarzy i ludzi ogólnie jest brak szacunku do drugiego człowieka. Staram się na nikogo niepatrzec z góry i boli mnie to kiedy ktos mnie tak traktuje.

#298 kaziklcd

kaziklcd
  • Użytkownik
  • 583 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 01 październik 2009 - 08:38

...z tym odmachiwaniem to taka sprawa, jak widzę, że z naprzeciwka "napi***" kolega dolnym chwytem, stara się np: utrzymać tętno w odpowiednim przedziale, to z machaniem sobie daję spokój. Jak ktoś jest skupiony na treningu to szkoda mu dupy zawracać. Tak samo działa to w drugą stronę.

#299 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 01 październik 2009 - 09:30

...z tym odmachiwaniem to taka sprawa, jak widzę, że z naprzeciwka "napi***" kolega dolnym chwytem, stara się np: utrzymać tętno w odpowiednim przedziale, to z machaniem sobie daję spokój. Jak ktoś jest skupiony na treningu to szkoda mu dupy zawracać. Tak samo działa to w drugą stronę.

No bez przesady :mrgreen: No chyba, że z naprzeciwka jedzie Lance A. dopracowujący małe szczegóły przed ważną czasówką.

#300 kaziklcd

kaziklcd
  • Użytkownik
  • 583 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 01 październik 2009 - 09:38

...nie będę się sprzeczał ale czasami ciężko oderwać ręce od kierownicy z rożnych powodów.



Dodaj odpowiedź