Jakie zachowania nie uchodzą wśród kolarzy?
#42
Posted 12 April 2008 - 16:48
a co do pokazywania dziur to też tak mam, albo jak jadę w ostatniej parze to trener się śmieje, że pokazuje żeby on autem nie wjechał
#43
Posted 12 April 2008 - 17:28
BTW ... jeżeli mam w planie wykonać określony trening, nie szukam towarzystwa, dlatego jak pewnie zauważyliście przeważnie jeżdżę sam. Często zdarza mi się dojechać do kogoś, wyprzedzić i odjechać. Bywało też odwrotnie.
Od dzisiaj wiem, że niektórym może wydawać się, że jestem dotknięty "syndromem małego fiutka" :mrgreen:
pozdro horny
#45
Posted 12 April 2008 - 17:46
poprzednio napisałaś, że ktoś was dogoni. Masz rację jest wielu odczuwających dużą chęć pokazania swojego ego. Domyślam się, że są to przeważnie młodzi chłopcy i trochę ich rozumiem. Dziewczyna jedzie na równi z nimi? ... nie uchodzi przecież :-P :mrgreen:Ale chodzi mi też o sytuacje, że dojeżdżam do kogoś
Na dyskotece, w tańcu tak, ... ale na rowerze :-?
pozdro horny
#46
Posted 12 April 2008 - 18:43
A tak bardziej w temacie, to ja zawsze pozdrawiam rowerzystów (no może nie macham do dziadków czy babek jadących do sąsiedniej wioski;-) )
Ostatnio ze względu na dobrą pogodę na wioska częściej spotyka sie tez dzieciaki, więc do nich też zwykle macham. Większość z nich jest zafascynowana widokiem (zwykle pierwszy raz w życiu) "prawdziwego" kolarza. Niestety trochę starsze dzieci, czyli nastolatkowie bywają czasem agresywni. Ehh, tak to jest na po PRG-owskich wiochach :-/
pozdro :-)
#47
Posted 12 April 2008 - 19:44
no dzieciaki są niezłe, przejeżdżamy w 3 a wrzasku narobią jakby peleton TDF jechał xD
ja na przykład przestałam machać panom, którzy jadą "zęby zaciśnięte, nos w szprychy i żeby tylko na liczniku było więcej" bo to się mija z celem, oni i tak widzą tylko swoją prędkość
#49
Posted 12 April 2008 - 20:23
Ja osobiście dziewczyny na szosie jeszcze nie spotkałem, ale zeszły sezon to była taka ćwiartka, w zimę to bym nie odróżnił pewnie Hornego od Miki na trasie, ale teraz to się zaczyna robić ciepło i kto wie, może coś ładniejszego od ciężarówek mnie zacznie wyprzedzać
#50
Posted 12 April 2008 - 20:34
i co? ... trzebaby coś zagadać, ale o czym? ... ech lepiej przycisnąć mocniej na pedały.ja tam bym bardzo się ucieszył jakbym dogonił (albo został dogoniony) przez dziewczynę na rowerze
Dla większości chłopców w wieku Miki rower jest zdecydowanie ważniejszy, niż dziewczyna jadąca na nim.
Dla dziewcząt odwrotnie, chętnie przyjrzałyby się co tam jest za okularami pod kaskiem, niestety, mało który da im taką szansę :-D
pozdro horny
#51
Posted 12 April 2008 - 20:40
I tu byś się zdziwił bo tak, dziewczyny, które się ścigają, zwykle najpierw patrzą na rower, a kolarze? nie znam większych podrywaczy ale to tak w peletonie Chyba odeszliśmy trochę od tematu xDDla dziewcząt odwrotnie, chętnie przyjrzałyby się co tam jest za okularami pod kaskiem, niestety, mało który da im taką szansę :-D
#53 Gosc_@ndy_*
Posted 13 April 2008 - 09:20
#54
Posted 13 April 2008 - 09:38
#55
Posted 13 April 2008 - 10:47
Jak dobrze pójdzie, to od października zacznę ujeżdżać drogi w okolicach Krakowa, może tam uda się spotkać jakiś "ciekawy okaz fauny" hehe ;-)
A tak jeszcze do tematu. Pare lat temu byłem na kilku treningach z miejscowym klubem. I pierwszą rzeczą, która mnie zraziła (od tamtego czasu już z nimi nie jeżdżę, również z innych przyczyn) to brak kultury tych młodych kolarzy. Jak przejeżdżaliśmy przez wioski gdzie dzieciaki biegały po ulicach, oni zamiast pomachać, pozdrowić tu rzucali do nich przekleństwami a nawet zdarzało się że uderzyli jakiegoś korzystając, że i tak nie dogoni. I jak tu zbudować dobry wizerunek kolarzy, skoro młodzież tak się zachowuje?
pozdro
#56
Posted 13 April 2008 - 13:10
Nic mi się nie pomieszało, a to, że Mika ma całkowitą rację, przyznaję.Chyba horny cos Ci się pomieszało;-)... Mika ma całkowita racje;-);-)
... albo na forum :-Dnie znam większych podrywaczy ale to tak w peletonie
karrol, nie bierz tego do Siebie. Rozmawiamy ogólnie
pozdro horny