Jakie zachowania nie uchodzą wśród kolarzy?
#21 Gosc_noerror_*
Napisano 30 listopad 2007 - 16:41
kr1zje, a ja pamiętam jak zmęczony po treningu nie mogłem dogonić gościa który na mtb ciągną 38km/h przez ponad 8km
#22
Napisano 30 listopad 2007 - 18:25
#23
Napisano 28 styczeń 2008 - 21:43
Zawszę też zatrzymam sie i zapytam czy nie jest potrzebna jakaś pomoc, gdy widzę stojącego na poboczu cyklistę. Myślę że takie zachowania powinny nam zawsze towarzyszyć.
Jeśli chodzi a ludzi na MTB to znam takich, którzy potrafia mi dotrzymać koła, ( np. 230 km. po górach ze średnią 25 km/h). To też fajni i pozytywnie nakręceni ludzie. Najważniejsze to wszystkich traktować jednakowo.
#25 Gosc_szudri_*
Napisano 28 styczeń 2008 - 23:37
#28
Napisano 03 luty 2008 - 23:42
#29 Gosc_noerror_*
Napisano 04 luty 2008 - 11:50
W Anglii pozdrowienia u kolarzy też są normalką, fajnie jest usłyszeć "cheers mate" jak się kogoś wyprzedza albo jest się wyprzedzanym, niezależnie od sytuacjii, zdarzają się też jednak smutasy bez języka, czy gestu ręki albo głowy, też normalka, jak zauważyliście to kwestia kultury :roll:
Tylko, że jeśli jest taka sytuacja, że już kilka osób dziwnie się na mnie popatrzyło, jak tylko podniosłem rękę, to czasami sam się zastanawiam czy jak kogoś pozdrowię to nie spotkam się ze zdziwionym spojrzeniem :roll:
#31 Gosc_Eki_90_*
Napisano 04 luty 2008 - 21:49
Ale jeżeli już jest się "burakiem" to sie nim zostanie do końca życia :-P
Ja pozdrawiam każdego :-)
A raz nawet spotkałem starszego pana na rowerze który się do mnie uśmiechał i :-) machał :-) Odmachałem mu :-)
#35 Gosc_alberto_*
Napisano 11 kwiecień 2008 - 23:04
Odniosłem wrażenie że nie jestem sam na szosie, tworzymy grupę ludzi mających wspólną pasję i wiem że w razie problemów w trasie jak spotkam takiego drugiego to zazwyczaj mi pomoże.
Raz jechałem na trening do miejscowośći oddalonej jakieś 15 km od mojej, na skrzyżowaniu spotkałem Pana na szosówce (dużo starszego ode mnie), podniosłem ręke wysoko, gest został odwzajemniony.
Potem złożyło się akurat tak że jedziemy w tę samą stronę, więc miły Pan na mnie zaczekał na światłach. Po krótkiej rozmowie, pyta się "gdzie jedziesz", mówię że się przejechać, na co on mnie trochę zaskoczył "to dawaj jade z tobą tylko obróćmy szybko bo mam pościel na polu a na deszcz się zanosi"
pomyślałem sobie - świetna sprawa spotkać kogoś takiego i razem się przejechać - dwoje ludzi, różniących się wiekiem ponad 30 lat, nie znających się w ogóle łączy jedna pasja - szosa. po prostu coś pięknego.
- bombka lubi to
#36
Napisano 12 kwiecień 2008 - 06:44
to ja Wam zazdroszczę... Kiedy jadę, sama czy z koleżanką,a ktoś nas dogoni, to choćby nie wiem co musi nas za wszelką cenę urwać... Ja nie wiem, taka hańba, że dziewczyna też jest w stanie jechać na rowerze szybciej niż 20km/h? :roll:Potem złożyło się akurat tak że jedziemy w tę samą stronę, więc miły Pan na mnie zaczekał na światłach. Po krótkiej rozmowie, pyta się "gdzie jedziesz", mówię że się przejechać, na co on mnie trochę zaskoczył "to dawaj jade z tobą tylko obróćmy szybko bo mam pościel na polu a na deszcz się zanosi"