Jump to content


Photo

Jakie zachowania nie uchodzą wśród kolarzy?


359 replies to this topic

#161 radek_3131

radek_3131
  • Użytkownik
  • 453 posts
  • SkądPabianice

Posted 07 April 2009 - 06:41

ale jeżeli jedziesz 45km/h to ci nikt drogi nie zajeżdża :-D

#162 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3,267 posts
  • SkądPoznań

Posted 07 April 2009 - 21:55

@ndy ja podjeźdzając w korku zostawiam często miejsce, ale co z tego jak jedni zostawia po prawej a inni po lewej. A czasem staje tak żeby mi było wygodnie obserwować co się z przodu dzieje więc staje bardzo blisko lewej strony.


#163 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1,761 posts
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Posted 08 April 2009 - 03:42

... A czasem staje tak żeby mi było wygodnie obserwować co się z przodu dzieje więc staje bardzo blisko lewej strony.

No właśnie! A mnie tacy ciekawscy kierowcy wpieniają najbardziej. Korek to korek - trzeba wystać swoje. A co się z przodu dzieje - co za różnica.
Ja, na przykład, kiedy jadę pomiędzy autami stojącymi w korku, to zawsze środkiem (między pasami w tym samym lub przeciwnym kierunku. Bo tak bezpieczniej. Od poboca są największe dziury, ciężko objechać 'wystawaczy prawostronnych' i zawsze jakiś ciekawski pasażer, któremu dupa ścierpła lubi sobie drzwi nagle otworzyć ...

#164 Gosc_tomiq_*

Gosc_tomiq_*
  • Gość

Posted 08 April 2009 - 10:44

Wiecie, moja polonistka z technikum miała powiedzenie "chama wychowała mama". To trochę nie w temacie, bo do żadnego z kolegów z tego forum bym go nie zastosował, ale trochę też w temacie, bo wiecie, co pomyśleć o niefajnych (że tak delikatnie napiszę) użytkownikach dróg. Przykre, ale sami wystawiają świadectwo sobie i rodzicielom swoim.

#165 Freeq

Freeq
  • Użytkownik
  • 400 posts
  • SkądZ żyta

Posted 08 April 2009 - 18:59

Ja natomiast zaobserwowałem tak, bez względu czy jadę szosą czy góralem, czy w kasku, pełny pro, czy bez niczego to i tak zawsze muszę pierwszy unieść rękę. Inaczej nikt, bez względu czy szosowiec czy góralowiec, nie uniesie ręki pierwszy. Niestety szkoda :-/
Ale za to ja staram się pozdrawiać wszystkich, bez względu czy to jest super pros, czy starszy Pan na ukrainie :->

#166 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3,267 posts
  • SkądPoznań

Posted 08 April 2009 - 19:26

Tomiq, a co Ty do kierowców, że w korku ciężko się wyprzedza, jak przecież nie wolno rowerzyście tak robić. Narzekacie na kierowców, a sami łamiecie przepisy. Mi też raz jeden baran rowerzysta przeciskając się z korku zahaczył lusterko.


#167 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4,693 posts
  • SkądKraków

Posted 08 April 2009 - 22:24

Nie wszyscy rowerzysci to Brany, ja zawsze jade w korku no bo tak niestety jest, ale jadąć z odpowiednią "głową" mozna zgrabnie sieporuszać.

Kierowcom takze wielu rzeczy nie wolno robić a robią to nagminnie - typowe ograniczenia predkosci.

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#168 Gosc_tomiq_*

Gosc_tomiq_*
  • Gość

Posted 09 April 2009 - 08:02

Macieju 1986, proszę nie wkładać mi do ust słów, których nie powiedziałem. Wręcz przeciwnie, wcześniej przecież opisałem jak staram się zachowywać aby samochodom nie przeszkadzać. Wypowiedzi o wyprzedzaniu w korkach były innego niż moje autorstwa, więc proszę nie rzucać kamieniami. Trzeba pamiętać o tym, że samochody na szosach będą, więc nie było by źle, gdyby obie strony trochę się postarały o współistnienie symbiotyczne, a nie oparte o zasady agresji i rywalizacji. Bo samochody są jednak troszkę twardsze. Każdemu z nas się zdarzyło, gdy w zapamiętaniu sportowym, mając tylko jedną myśl pod kaskiem "pokonać czas" zachował się na drodze nie w porządku. Problem, jeśli nie są to zachowania jednorazowe a stałe. To jak u Freuda, jeśli ktoś się nie chce do tego przyznać, to znaczy że robi tak do tej pory ;-) A dla informacji, owszem, czasem wyprzedzam w korku, ale nigdy wtedy nie jadę. Robię hulajnogę, czyli prawa stopa wypięta i toczę się odpychając się nią od jezdni lub krawężnika.

#169 Gosc_cigane_*

Gosc_cigane_*
  • Gość

Posted 09 April 2009 - 08:21

Macieju 1986, proszę nie wkładać mi do ust słów, których nie powiedziałem. Wręcz przeciwnie, wcześniej przecież opisałem jak staram się zachowywać aby samochodom nie przeszkadzać. Wypowiedzi o wyprzedzaniu w korkach były innego niż moje autorstwa, więc proszę nie rzucać kamieniami. Trzeba pamiętać o tym, że samochody na szosach będą, więc nie było by źle, gdyby obie strony trochę się postarały o współistnienie symbiotyczne, a nie oparte o zasady agresji i rywalizacji. Bo samochody są jednak troszkę twardsze. Każdemu z nas się zdarzyło, gdy w zapamiętaniu sportowym, mając tylko jedną myśl pod kaskiem "pokonać czas" zachował się na drodze nie w porządku. Problem, jeśli nie są to zachowania jednorazowe a stałe. To jak u Freuda, jeśli ktoś się nie chce do tego przyznać, to znaczy że robi tak do tej pory ;-) A dla informacji, owszem, czasem wyprzedzam w korku, ale nigdy wtedy nie jadę. Robię hulajnogę, czyli prawa stopa wypięta i toczę się odpychając się nią od jezdni lub krawężnika.

Masz rację...też się na tym łapałem, że czułem się najważniejszy przy robieniu ,,czasówki'' dziś się z tego śmieję...wspólne poszanowanie daje więcej satysfakcji z jazdy obu stronom, tz: rowerzystom i automobilistom...

#170 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3,267 posts
  • SkądPoznań

Posted 09 April 2009 - 19:23

Kolego Tomiq chciałem Cie najmocniej przeprosić, gdyż zaszła pomyłka z mojej strony, tamten post kierowałem do kolegi Travisb, przepraszam za pomyłkę.


#171 Gosc_tomiq_*

Gosc_tomiq_*
  • Gość

Posted 10 April 2009 - 07:31

Maciej, spoko :-)

#172 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1,761 posts
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Posted 10 April 2009 - 12:57

Kolego maciej1986 ... Ja wiem, że jadąc pomiędzy autami w korku łamię przepisy (łamane są też kiedy wyprzedza [omija] się auta stojące [ruszające] na światłach), ale, proszę Cię, wytłumacz mi jak inaczej mam się poruszać sprawnie po drodze ? Bo chyba nie myślisz, że wśród kolarzy trenujących w takich a nie innych warunkach, nagle zapanuje powszechny zwyczaj stania w korku razem z autami :-|
Nienawidzę być uzależniony od innych (dlatego wybrałem rower nad którym mam całkowitą kontrolę - nie lubię też być pasażerem auta), więc czemu niby miałbym się zatrzymywać i w żółwim tempie czołgać się do przodu rowerem, skoro mogę pokonać przeszkodę w postaci korka sprawnie i szybko?
I założę się, że myśli w ten sposób i w praktyce stosuje większość kolarzy ...

#173 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2,567 posts
  • SkądOpolskie

Posted 10 April 2009 - 13:22

A czemu nie wolno omiajc samochodów stojących w korkakch? Skoro mam miejsce na swoim pasie, to chyba nic nie robie złego, że sobie je omijam. Druga sprawa, że robie to zawsze, cisnąc sie z lewej, albo z prawej strony, ale do momentu kiedy przed sobą mam 2-3 auta stojące na skrzyżowaniu. Nie czuje sie z tym źle, ba, czuje sie za kulturalnego cykliste, gdyz staram sie unikac nieprzyjemnych sytuacji i staram sie byc miły w stosunku do aut...

#174 bezdred

bezdred
  • Użytkownik
  • 491 posts
  • SkądPTB

Posted 10 April 2009 - 13:23

Stanie w korku z samochodami :lol: padłem...ze śmiechu!!! Sprawna komunikacja w mieście to obowiązek każdego kierowcy, a zwiększająca się liczba pojazdów (aut i rowerów też) na naszych drogach tego nie ułatwia zapewne... Zwróćcie uwagę, że gdyby każdy rowerzysta stał w korku razem z autem...korki byłyby dłuższe niestety :mrgreen: a co zatem idzie byłby kolejną "cegiełką" w budowaniu korków ulicznych. Moim zdaniem przejeżdżanie pomiędzy autami w korku nie jest aż tak skomplikowane ani niebezpieczne o ile się zachowa jakąkolwiek ostrożność i bez używania "hulajnogi" itp. też można się obyć...Ja osobiście nie widzę żadnej krzywdy wyrządzanej automaniaką czyniąc ten "proceder" i się go nie wstydzę. Poza tym jak głosi stare przysłowie: "każdy ma prawo do własnej jazdy".
Nie bądź korkiem ;-) Pozdrower

#175 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3,267 posts
  • SkądPoznań

Posted 10 April 2009 - 14:15

Kolego maciej1986..... ale, proszę Cię, wytłumacz mi jak inaczej mam się poruszać sprawnie po drodze ? Bo chyba nie myślisz, że wśród kolarzy trenujących w takich a nie innych warunkach....
Nienawidzę być uzależniony od innych (dlatego wybrałem rower nad którym mam całkowitą kontrolę - nie lubię też być pasażerem auta), więc czemu niby miałbym się zatrzymywać i w żółwim tempie czołgać się do przodu rowerem, skoro mogę pokonać przeszkodę w postaci korka sprawnie i szybko?
I założę się, że myśli w ten sposób i w praktyce stosuje większość kolarzy ...



Po pierwsze na sensowny trening powinno się wybrać szosę, a nie ulice w mieście... nie napisałem, że nie mamy się poruszać w korku. Róbmy tak, ale z głową i naprawdę kierowcy stając w korku, nie blokują nam przejazdu złośliwie...

A tak BTW

maciej1986 napisał/a:
... A czasem staje tak żeby mi było wygodnie obserwować co się z przodu dzieje więc staje bardzo blisko lewej strony.

No właśnie! A mnie tacy ciekawscy kierowcy wpieniają najbardziej. Korek to korek - trzeba wystać swoje. A co się z przodu dzieje - co za różnica.




#176 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2,567 posts
  • SkądOpolskie

Posted 10 April 2009 - 14:57

Co się dzieje z przodu? - bardzo ważna kwestia :P
uczestnik ruchu nie tylko sie porusza po jezdni, ale i myśli, planuje i kombinuje... tzn. powienien, ale jest tak, że różnie z tym bywa.

#177 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1,761 posts
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Posted 10 April 2009 - 15:44

No sorry ale jak stoisz w choćby kilkuset metrowym korku to co niby zobaczysz z przodu? Musiałbyś mieć lornetkę i liczyć na to, że auta przed Tobą nie będą zasłaniały Ci widoku. Z resztą jaka różnica czy 500m przed Tobą był wypadek czy poprostu wleczesz się na światłach w godzinach szczytu. Ty stoisz a ja nie muszę :-) Wiem, że ciekawość to naturalne odczucie każdego człowieka ale myślmy racjonalnie oraz z większą dozą wyobraźni i przewidywania sytuacji ...

#178 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3,267 posts
  • SkądPoznań

Posted 10 April 2009 - 16:51

To, że jak jest wypadek a gdzieś się śpieszę mogę zadzwonić, że się spóźnię. A propo stawania po lewej stronie, to jak jestem ok 100 do 50m od świateł. Do tego w Poznaniu miejsc gdzie korki są kilkusetmetrowe jest niewiele. Sam napisałeś "Korek to korek - trzeba wystać swoje". Wracając do meritum jako kolarze/rowerzyści nie możemy mieć pretensji do kierowców, że jeden staje z lewej, a drugi z prawej... bo nie każdy kierowca jest rowerzystą... ale większość rowerzystów jest kierowcami...


#179 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2,567 posts
  • SkądOpolskie

Posted 10 April 2009 - 17:02

Spoglądanie do przodu, na przód daje możliwosc oceny czy moge sie przesunąc do przodu. Czy to swoim pasem, czy pasem przeciwnym. Nikt przeciez nie karze stać w korku, jezeli jest mozliwosc ominięcia go nie przekraczając przepisów - czyt. lini ciągłej.

#180 Bruce

Bruce
  • Użytkownik
  • 260 posts
  • SkądToruń

Posted 10 April 2009 - 17:25

travisb, masz prawko?



Reply to this topic