
RDX czy Rychtarski?
#1
Napisano 08 lipiec 2010 - 13:23
Ja zadaje szybie pytanie - co każdy z Was wybrał by na moim miejscu? Ręcznie robioną ramę stalową na wymiar zamówioną u Pana Rychtarskiego czy karbonową RDX X-B21?
Osobiście zawsze doceniałem, wręcz ceniłem, umiejętności Mistrza i mam świadomość, że nie ma nic lepszego niż rama na "miarę". Ale gdy w grę wchodzi rama w podobnej cenie wykonana z karbonu zacząłem się zastanawiać.
Jak napisałem wyżej, nie proszę Was o mówienie, żebym sam sobie wybrał. Pytam jakie rozwiązanie byście WY wybrali i proszę o krótkie uargumentowanie.
Pozdrawiam!
Edit:
Nie wiem czy temat bardziej pasuje do "składania szosówek" z Warsztatu, czy "co założyć do roweru i na siebie" z Sprzęt, odzież i akcesoria. Jeśli źle wybrałem, proszę o przeniesienie i przepraszam.
#2
Napisano 08 lipiec 2010 - 13:32
Inna sprawa, gdybym chciał rower wytrzymały, na którym pojeździłbym jeszcze na emeryturze wspominając młodzieńcze czasy wybrałbym stal.
#6
Napisano 08 lipiec 2010 - 15:27
#7
Gosc_Bullet_*
Napisano 08 lipiec 2010 - 20:10
Cytat
Ostatnio zmagam się z problemem wyboru ramy. Wiem, że zaraz napiszecie: "to sprawa indywidualna", "musisz wiedzieć czego chcesz" itp.
Ja zadaje szybie pytanie - co każdy z Was wybrał by na moim miejscu? Ręcznie robioną ramę stalową na wymiar zamówioną u Pana Rychtarskiego czy karbonową RDX X-B21?
Osobiście zawsze doceniałem, wręcz ceniłem, umiejętności Mistrza i mam świadomość, że nie ma nic lepszego niż rama na "miarę". Ale gdy w grę wchodzi rama w podobnej cenie wykonana z karbonu zacząłem się zastanawiać.
Jak napisałem wyżej, nie proszę Was o mówienie, żebym sam sobie wybrał. Pytam jakie rozwiązanie byście WY wybrali i proszę o krótkie uargumentowanie.
Pozdrawiam!
Edit:
Nie wiem czy temat bardziej pasuje do "składania szosówek" z Warsztatu, czy "co założyć do roweru i na siebie" z Sprzęt, odzież i akcesoria. Jeśli źle wybrałem, proszę o przeniesienie i przepraszam.
Bartez,
rama z karbonu czy ze stali - to zależy do czego będzie Ci służyła. Jeżeli potrzebujesz sprzętu do wyczynowego ścigania się, to potrzebny Ci będzie rower na ramie z włókien karbonowych - bo lżejszy. Niektóre stalówki ( ramy ) mają wagę ok. 1,4 - 1,5 kg ale są wtedy dośc mocno cieniowane a przez to pod cięższym zawodnikiem mogą pękać - a i tak ustępują wagowo karbonowi.
Jeżeli już mówisz o tych dwóch produktach - ten RDX ( jezeli mamy na myśli to samo ), to nie jest chyba karbon, a do tego ma ograniczenie wagowe bodajże do 95 kg, więc jeżeli ważysz w tych granicach - to podaruj sobie. Co do produktów Rychtarskiego, podobnie jak i firmy p. Kondeji słyszałem rózne opinie co do jakości wykonania i możliwości porozumienia się z nimi, reklamacji itp. Stal zamawiałbym na Twoim miejscu też u p. Orłowskiego. Ew. zastanowiłbym się nad produktami firmy Kona, Lemond, w tym roku zdaje się Specialized wypuścił rower na ramce cro - mo, więc zakładam, że samą ramkę też można gdzieś trafić.
Na allegro co jakiś czas pojawiają się ramki cro - mo Fausto Coppi. Niedrogie, ale dość przyciężkawe.
#9
Napisano 08 lipiec 2010 - 22:07
Dostawa trwa około 2 tygodni. Złozyłem na identycznej ramie synowi jako pierwszą szoskę i sam trochę pojeździłem - jest niesamowicie komfortowa. Tłumi drgania lepiej niż mój Specialized Roubaix S-works SL2 (a uchodzi on za najbardziej komfortowy na rynku). Ważę 85 kg i testowałem ten zestaw około 1000km po naszych dziurawych drogach - gładko, przyjemnie i bez problemów.
A jak masz rozmiar 56cm to za 270,- Euro jest do kupienia Felt F65 z widelcem.
#10
Napisano 08 lipiec 2010 - 23:33
Węgiel - niska masa, ale trwałość? Powątpiewam (teoretyzowanie, może naprawdę nie jest tak źle).
Stal - zależy która. Nie można generalizować. Miałem 4 stalowe niższe modele i nawet zadowolony jestem, ale kiedy swojemu obecnemu się przyglądam to kurczę coś rama chyba się wygina przy mocnym depnięciu na postoju. :-? Nie wiem jak wygląda sprawa z innymi stalowymi - być może dobry materiał = duża sztywność. Trwałość - bez zarzutu poza jedną ramą - podejrzane ślady na mufie sterowej i raz spawany hak koła.
Z tym gięciem się i tłumieniem bym uważał - to dość ryzykowne stwierdzenia. Bo rama nie jest gumowa, żeby wielorazowo się gięła i nie pękała.
#11
Gosc_Dominik_*
Napisano 08 lipiec 2010 - 23:41

#12
Napisano 09 lipiec 2010 - 07:22
Na włókno węglowe natomiast patrzę jak na jajko - niewątpliwie świetne właściwości, ale czy nie do czasu? Zarówno sobie jak i autorowi tematu poleciłbym pod tym kątem zapoznać się z zagranicznymi forami - w Polce zbyt krótko karbon jest, by wiele sensownego powiedzieć. Albo pogadać z ludźmi, którzy potrafili zjeździć wiele na jednej ramce zbliżonej do chcianej.
Nie odrzucać karbonu, ale też obadać, czy faktycznie na nasze piękne drogi da radę... chyba, że chcesz jeździć jakieś 5 do 10 lat i kosz.
#14
Napisano 09 lipiec 2010 - 08:52
Cytat
zalezy jak bardzo sie wygina. W pewnym zakresie rame mozesz dowolnie dużo razy "zgiąć" i nic jej nie będzie (patrz wykres Woehlera)Bo rama nie jest gumowa, żeby wielorazowo się gięła i nie pękała.
Cytat
nie ma takich materiałów które nie niszczą się zmęczeniowo. Pozatym przy uderzeniu w rame carbonową bardzo łatwo jest ją uszkodzic (chociaz nowe cieniowane aluminium też latwo uszkodzić i to nawet nie te z najwyzszych półek).carbon jest materiałem który się nie męczy!!
Bartez, zalezy czego oczekujesz. Jezeli chces rower na dlugi czas, przede wszystkim unikaj suepr lekkich ram. One bez względu na materiał łatwo się zniszczą. Pozatym chyba bez wiekszej róznicy czy karbon czy stal. Jezeli karbon to na pewno od porządnego wytwórcy. W karbonowych ramach najwazniejsze jest to kto je sklejał.
#15
Gosc_Dominik_*
Napisano 09 lipiec 2010 - 08:53
#16
Napisano 09 lipiec 2010 - 08:57
Gość chce kupić albo stal albo carbon, czyli to jest tak jakby nie wiedział czy ma się przespać z facetem czy z babą, bo nie wie z kim będzie lepiej.
Bartezie, nie podałeś kwoty, przeznaczenia, potrzeb - czyli aspektów kluczopwych do tego by móc co kolwiek i jak kolwiek doradzić. Za cenę chińskiego karbonu, masz aluminiową ramę wysokiej klasy, z carbonowym widelcem przednim, a może i nawet tylnym. I choć w ślepo doradzam to uważam, że to złoty środek pomiedzy tandetnym, chińskim carbonem, a toporoną i ciężką stalą składaną na zamówienie która kosztować będzie sporo, a korzyści będą wysoce umiarkowane w stosunku do wydanej kasy.
Ale skoro po głowie chodzi Ci stal, to nie sądzę byś bawił się w sportowca, tylko raczej w wycieczkowicza-amatora, więc tym bardziej nie rozumiem po co Ci carbon.
Do lansu?
#17
Napisano 09 lipiec 2010 - 09:14
Z tematu który założyłem powinno jasno wynikać, jeśli nie wynika - mój błąd, że zastanawiam się między dwoma konkretnymi rozwiązaniami. Stalowa rama Rychtarskiego, ze względu na koszt (około 1800 zł), jakość i trwałość, acz gdybym dysponował większą sumą gotówki zdecydowałbym się w ciemno na karbon. Opcja RDX śmierdzi partactwem wykonanym przez człowieczka z wide screenem za miskę ryżu w ramach dziennej wypłaty (przesadziłem? przepraszam - ale chyba najdosłowniej oddaje co mam na myśli). Może gdybym nazwał temat "RDX - partactwo ze wschodu?" oszczędziłbyś sobie tekstów "spanie z babką czy facetem" ale chciałem dokładniej pokazać jakie mam opcje. Zresztą nie zależało mi na dyskusjach a stal to a karbon tamto. Zalet i wad każdego z materiałów jestem świadom. Chodziło mi o pomoc w wyborze między ramą z duszą, wykonaną przez Mistrza a ramą z materiału który cenie bardziej, acz w mistrzowskim wykonaniu mnie na niego najzwyczajniej nie stać.
#18
Gosc_Vivi_*
Napisano 09 lipiec 2010 - 09:25
Cytat
h/k - gdzieś na jutubie jest taki filmik, chyba dwóch włochów w warsztacie robi test. Biorą ramę alu, młotek tak z pół kilo i ciach, w ramę. Od razu się zgięła w tym miejscu, po jednym uderzeniu. Później biorą ramę karbonową. Naparzali z 10-15 razy zanim zaczęła się rozwarstwiać/kruszyć. Tak więc nie ma co się zamykać na karbon :-)
Mamy tu porównanie wszystkich ram:)
#19
Napisano 09 lipiec 2010 - 09:26
To tylko porównanie Twojego dylematu, który jest troche dziwn, bo Twoje wątpliwości skupiaja się na duszy towaru. Jak chcesz ramęz duszą to musisz mieć kasę, jak tej kasy masz mało to kupujesz praktycznie i dobrze. Musisz postawić na priorytet: chcesz podziwać ten rower czy go ujeżdżać. Nie dziwię Ci się co do obaw przed carbonem stworzonego przez gościa z miską ryżu, bo sam bym tego nie kupił za prawie 2000zł, ale nie dałbym także tych 2000zł mistrzowi jak Ty to mówisz, który wziął kilka rurek stalowych, zespawał je ze sobą i pomalował na Twoje widzi mi się, bo rower szosowy ma jeździć, a nie stać w salonie. Nie bójmy się słów, ale tak tego mistrza trzeba nazwać, robi nic wielkiego, ale za to cięzkiego i za wielkie pieniądze.
Dodaj odpowiedź
