oj stary, co jest nie tak, jak potrzebujesz tygodnia(rozumiem przez to 7 dni) odpoczynku przed testem i czujesz go przez kolejne 2 tygodnie.
Trainerroad ,jaki Postęp ?
#22
Napisano 25 luty 2018 - 12:52
Jakkolwiek ważne jest aby znać swoje strefy treningowe i w związku z tym wykonywać różne testy, w tym test FTP, jednak nie ma chyba większego sensu traktować go jako celu samego w sobie. Pewnie, że dobrze jest mieć wyższe FTP niż niższe, ale ta wartość jest po prostu parametrem, który ma pomóc wykonywać sensowne treningi, a nie świadczyć o tym jakim kolarzem się jest.
Szczerze mówiąc ja już nie pamiętam kiedy ostatni raz robiłem sobie test FTP. W sezonie aby wznaczyć ten próg wystarczają mi mocne ustawki czy wyścigi. A np teraz zrobiłem sobie luźniejszy tydzień (raz, że wypadało mi tak biorąc pod uwagę zarysy mojego planu treningowego, a dwa, że zmagałem się z przeziębieniem) i dzisiaj zrobiłem sobie dla rozruchu SS 2 20' @ 250 W i widzę/czuję, że na tą chwilę mogę z dokładnością do +/- 5 W, że FTP jest w okolicach 290 W. Jeśli przepracuję bez zakłóceń 3 tygodnie akcentując treningi w strefie mocy CP 10, CP 5 to pewnie podniosę ten parametr o kolejne 10-15W. Potem zacznie się ściganie i FTP będzie się samo wyliczało.
- Senninho lubi to
#24
Napisano 27 luty 2018 - 18:53
Ok, uznałem, że tak nie może być i fazę rozbudowy postanowiłem zacząć od przywrócenia wysokiej motywacji i w ogóle odrobiny radości, więc po zeszłotygodniowym odpoczynku pojechałem teścik like a boss bo do trzech razy sztuka. 20 minut ze średnią 262 i mega równo, wcześniej 5 minut 287, też nigdy wcześniej tyle nie było. Czułem się świetnie, tylko trochę mi się gęba skleiła bo po 4 minutach mi bidon na dywan poleciał i trzeba sobie było radzić bez niego
Koniec końców magiczna cyferka:
Tydzień 0: 225, 56kg
Po sweet spot base I, high volume: 239, 56kg
Po sweet spot base II, high volume: 248, 55kg
- mess i tadzikpl lubią to
#31
Napisano 27 luty 2018 - 22:41
55/56kg to ani heavy, ani puchatek
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Medrida HFS, Merida TFS
#32
Napisano 28 luty 2018 - 06:45
Przy mnie dowolna drobna panienka to kawał chłopa Całe 156cm, przy odpowiedniej dyscyplinie mógłbym spokojnie ważyć z 50kg, 52-53 mam nadzieję będzie bez wyrzeczeń, chociaż jak stanie na 54 też przeżyję. Rok temu jeszcze nie myślałem o rowerze, ważyłem >65, miałem dwie brody i brzuszek jak u Kubusia Puchatka, tylko trochę mniejszy Dla takiego skrzata 4,5W/kg to nędza, nie ma co porównywać do cięższych bo tego nie da się tak prosto porównać. Jeździłem już w zeszłym roku z gościem 185cm i 59kg - ten był wycieniowany, ale nawet nie jakiś wychudzony. Na pewno był znacznie szybszy Ale temat jest o postępach w trainerroad, więc kolejny meldunek za ~4 tygodnie. Ja ten rok przeznaczam na eksperymenty na sobie - ile da się w tym czasie wycisnąć, sam jestem ciekaw.
- Prozor lubi to
#36
Napisano 28 luty 2018 - 09:42
Przy mnie dowolna drobna panienka to kawał chłopa Całe 156cm, przy odpowiedniej dyscyplinie mógłbym spokojnie ważyć z 50kg, 52-53 mam nadzieję będzie bez wyrzeczeń, chociaż jak stanie na 54 też przeżyję. Rok temu jeszcze nie myślałem o rowerze, ważyłem >65, miałem dwie brody i brzuszek jak u Kubusia Puchatka, tylko trochę mniejszy Dla takiego skrzata 4,5W/kg to nędza, nie ma co porównywać do cięższych bo tego nie da się tak prosto porównać. Jeździłem już w zeszłym roku z gościem 185cm i 59kg - ten był wycieniowany, ale nawet nie jakiś wychudzony. Na pewno był znacznie szybszy Ale temat jest o postępach w trainerroad, więc kolejny meldunek za ~4 tygodnie. Ja ten rok przeznaczam na eksperymenty na sobie - ile da się w tym czasie wycisnąć, sam jestem ciekaw.
4.5W/kg to 4.5W/kg, to nie nędza. Wygląda na to, że nie jesteś człowiekiem spaghetti tylko po prostu drobnym. 270W i masz 5W/kg ... Paaaanieee. Mam podobnego kolesia do Ciebie, na płaskim potrafię go zerwać w 5-10min, bo róznica w mocy na progu to pewnie jakieś 100W, więc nie jest w stanie tego zniwelować nawet siedząc na kole, ale w górach już ładnie jeździł i na pewno by mnie zmasakrował.
#38
Napisano 03 kwiecień 2018 - 18:10
Nikt tu nie pisze to ja się wpiszę znowu, chociaż chyba po raz ostatni z powodu jak niżej
Nie chce mi się już robić tych testów. To jest testowanie dla samego robienia testów. Bez sensu, w sumie wynik znany na podstawie odczuć z wcześniejszych mocnych treningów jeszcze przed rozpoczęciem, waty na zewnątrz i na trenażerze się zgadzają a tortura to jest straszna. W dodatku trzeba być świeżym, zdrowym i wypoczętym, żeby dobrze i równo pojechać. Lepiej to zrobić kiedyś jak przyjdzie ochota niż "w terminie".
Ogólnie po pierwszej części "general build":
- Rekord 5 minutowy pobity (z 287 na 304W, ostatnio na szosie na podjeździe miałem bodaj 298W z 6 minut, kilka tygodni wcześniej nie do zrobienia)
- Trening, który wcześniej (w 2 tygodniu planu) był dla mnie absolutnie niemożliwy do skończenia udało się dojechać trzy tygodnie później. No, prawie, 90 sekund zabrakło (Shortoff +6)
- Próba pojechania 20 minut na maxa pięć minut po pięciu minutach na maksa to co innego, dzisiaj jakimś cudem złapał mnie kurcz w łydce przy tym, zjawisko do tej pory mi obce. Jak nie urok to sraczka, nie będę próbował za tydzień tylko podniosę ręcznie o te ~8W i jadę dalej. W sumie jak patrzę w necie "normalny" protokół przewiduje raczej 10 niż 5 minut przerwy między wysiłkami, pewnie dlatego ten jest tak niszczący.
- Prozor lubi to
#39
Napisano 03 kwiecień 2018 - 18:43
ja już nie robie, ewentualnie jak się wszystko złoży dogodnie to trzasne, ale na ten moment obstawiam, że wynik, który szacuje mi GC jest całkiem prawdopodobny. Jak zacząłem jeździć na zewnątrz, zauważyłem, że zupełnie inaczej się moc osiąga i utrzymuje niż w domowym labolatorium. Teraz zaczynam przekuwać to co w domu zbudowałem na coś, co funkcjonuje na zewnątrz. Zobaczymy jak wyjdzie.
#40
Napisano 09 kwiecień 2018 - 15:54
Ja tam się nie znam, ale bez dobrze zrobionego, aktualnego testu, niektóre zadania TR nie dają przewidzianych korzyści. Obniżanie potencjalnego wzrostu swoich możliwości. Takie interwaly over-under z mocą zaniżoną o 10W nie spełniają swojego zadania.
Podobnie, różnica 10W to w niektórych zadaniach ukończenie albo nieukończenie treningu.