Skocz do zawartości


Trening po sezonie . Budowanie bazy


89 odpowiedzi w tym temacie

#61 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 09 wrzesień 2010 - 12:13

Że się tylko wtrące - ile takie badania kosztują? :)

PS. Jak czytam opis badania przedstawiony przez Tompoza, to mam wrażenie, że wydajność człowieka niewiele różni się od wydajności silnika czy maszyny ;)

#62 Pirx

Pirx
  • Użytkownik
  • 269 postów
  • SkądKlucze

Napisano 09 wrzesień 2010 - 12:17

Owszem, awf katowice :) Badania robione były jak dla zupełnego amatora dlatego, że miałem duży odstęp od badań poprzednich, ponad rok. Następnym razem spróbuję ich przekonać do gęstszego dawkowania mocy.
Ten wysoki pozim zakwaszenia może tłumaczyć albo zła dieta akurat przed badaniami (za dużo węglowodanów dzien poprzedni), albo przetrenowanie. Według mnie obydwie te rzeczy jednocześnie. Poprzednie wyniki pokazywały u mnie bardziej normalny spoczynkowy mlecza, taki o jakim piszesz, czyli poniżej 2mmol/l.

W dniu badań ważyłem dokładnie 74,2kg (i ta waga z różnymi skokami w górę i dół utrzymuje mi się, np. dziś rano 74,7kg, ale cztery dni temu 73kg, przedwczoraj 75,5kg itd.), miałem wtedy chyba 9% tłuszczu. Pomiar został zrobiony na jakiejś super wyczynowej wadze, przepuszczającej prąd wysokiej częstotliwości przez kończyny (dwa pomiary przy różnych częstotliwościach), w efekcie na wynikach mam nawet wartość rezystancji każdej ręki i nogi z osobna :) Dodatkowo wyliczono mi tzw. BMR (Basal Metabolic Rate), czyli podstawową przemianę materii, nieco ponad 1700kcal/dobę.

Wicklowman: OK. wszystko gra :) Ja mam nadzieję, że ci co czytają ten wątek coś dla siebie znajdą i że nasza pisanina komuś się przyda.

Deadhorse: akurat te badania kosztowały mnie 120zł. Cennik jest podany na stronie azs awf katowice, mniej więcej jest to 50zł za badanie jako takie plus 5zł za każdą próbkę do oznaczenia mleczanu, którą pobiera się z palca pod koniec trzyminutowego okresu jazdy z daną mocą. Na koniec są jeszcze pomiary mleczanu co 3 minuty, pomimo, że już nie kręcisz. Widać z nich jak długo organizm dochodzi do siebie pomimo zaprzestania wysiłku i to, że nawet jeszcze rośnie pomimo jego zaprzestania (to ta część krzywej na prawo o pulsu max).

#63 Gosc_marekg58_*

Gosc_marekg58_*
  • Gość

Napisano 09 wrzesień 2010 - 12:26

Kiedy ja pisałem swoje wypociny, to Tompoz zdążył wkleić konkretny dobry tekst, ale zbyt ogólnikowy, żeby zrozumieli ci, którzy jeszcze nie widzieli takiego. Więc mimo wszystko wklejam, bo już nie mam czasu poprawiać
Prix;
dzięki, że się podzieliłeś swoimi wynikami; o wiele lepiej rozmawiać na przykładzie takiego wykresu, niż wykresu teoretycznego lub wykresu zawodowca.
Czy mógłbym spróbować /zakładając, że wykres i tabelka dotyczą tego samego testu/ opisać, co w/g mnie z nich wynika i przy okazji zrobić uwagi. Ciebie i zainteresowanych proszę o ewentualne skorygowanie ew. wyprowadzenie mnie z błędu lub rozwinąć. Taka przymiarka może pomoże nam uzgodnić pewne definicje i tym dla których temat wydaje się niezrozumiały:
1.rozpocząłeś próbę z tętnem spoczynkowym 68 z obciązeniem “0” i w trakcie pedałowania zwiększano Ci obciążenie w tempie 20W/min /wykres tak przynajmniej sugeruje?/. Czy obciążenie zmieniali Ci skokowo np. co 5 lub 40 W , czy w sposób ciągły. Wygląda, że zacząłeś próbę z zakwaszeniem powyżej 2 mmol/l. Czy byłeś przemęczony po poprzednich treningach, czy rozgrzewka była zbyt mocna, czy może to jest Twoje normalne “zakwaszenie”? Adam_S np. napisał, że sobie wyznacza laboratoryjnie progi 2 mmol/l i 4 mmol/l, tzn. że ten dolny musi mieć sporo wyżej. Czy wynika z tego, że oznaczanie progu 2 mmol/l w zasadzie nie ma sensu?
2.Próg tzw. “wytrzymałości tlenowej” wyznaczono Ci pewnie na podstawie obserwacji zakwaszenia - do tętna ok. 130 Twoje zakwaszenie było “mniej więcej równe” a jak osiągnęło 2,18 /czyli tyle, co już wcześniej przy mocy 80W/, to uznano /pewnie uznał komputer/, że to jest ten moment Ale; co jaki czas pobierano Ci krew do badania? I czy pomiary zakwaszenia od pierwszego do piątego nie sugerują, że błąd oszacowania mógł być nawet ok. 0,1 mmol/l? Jeśli pobierano Ci krew co 2 minuty i szacowano stężenie z taką dokładnością, to ten próg może być zarówno ok. tętna 120 /jeśli piąty pomiar był niedoszacowany/, lub ok tętna 140 /jeśli szósty pomiar był przeszacowany/.
3.Strefa opisana w tabelce jako “poprawa LT” /t 146-161/, to strefa, kiedy wykres zakwaszenia zaczyna się raptownie unosić, coraz bardziej stromo, aż “stromizna” się ustabilizuje. “Złapać” ten punkt jest b. trudno z powodów jakie opisałem, czyli częstotliwości i błędu pomiarów.Granicę strefy /t. 161/ wyznaczono albo w oparciu o ten punkt przejścia krzywej albo jako moment osiągnięcia wartości 4 mmol/l. Jeśli w oparciu o wartość 4 mmol/l., to ja bym się tym punktem w ogóle nie sugerował.
4.To co nazwałeś progiem mleczanowym /t 151/ prawdopodobnie wyznaczono w ten sposób, że przesunięto równolegle górną przerywaną prostą /która powstała przez połączenie pierwszego punktu pomiarowego z punktem mocy maksymalnej/ do styku z krzywą mleczanową. Jeśli przebieg tej krzywej wyznaczono niedokładnie, to błąd wyznaczenia tego progu nie powinien być większy niż +/- 3, ale jednak... Albo po prostu założono, że u Ciebie ten próg to 2,5 mmol/l. Na jekiej podstawie odniosłeś wrażenie, że ten próg jest niedoszacowany? Czy na podstawie konkretnych odczuć przy tym tetnie, czy może chodzi o odczucia przy tetnie ok.162 / wcześnie tr.Marek pisał jak przy określonym tętnie/mocy następuje u niego skokowy spadek “gotowości do kontynuowania wysiłku”?/.
Gdyby udało Ci się uzyskać dokładny opis przebiegu badania i sposobu obliczania/algorytm/ , to byłoby jeszcze ciekawsze.
Reasumując: czy nie wydaje się Wam, że trening w oparciu o oszacowanie “górnego progu przemian mieszanych” przez laboratorium u przypadkowego klienta z ulicy może być warte tyle, co w oparciu o “indywidualne granice” wyznaczone np. w teście terenowym/drogowym lub na czuja /ja np. szacuję sobie taką umowną granicę jadąc/biegnąc ostro przez kilka minut, a potem dokręcam, aż poczuję, że doszedłem do punktu w którym kontynuować wysiłek nie da się dłużej niż kilka minut – czuję ten moment dość wyraźnie/. Te granice są oczywiście nie tożsame, ale jak się zastosuje na ich podstawie proste reguły procentowe do określenia poszczególnych stref , to różnice zrobią się pomijalnie małe.
Zgadzam się, że stosunkowo najmniej przydatym jest wyznaczanie stref na podstawie Hrmax; po pierwsze nie każdy wie jak/ umie dobić swojego maksa, po drugie dobicie maksa to ciężki trening sam w sobie, który może rozwalić “misterny plan treningowy” :-) .

#64 Gosc_marekg58_*

Gosc_marekg58_*
  • Gość

Napisano 09 wrzesień 2010 - 14:27

Znów zrobiłem falstart; chyba coś jest nie tak z moimi ustawieniami w komputerze, bo wkleiłem tekst zaraz po Tompozowym, a teraz widzę /nie było mnie 1,5 godziny/, że tekst Prixa siedzi przed moim.. Zadałbym kilka pytań mniej.
Przy pomiarach robionych co 3 minutywychodzi, że Prix pedałował pół godziny. Dla mnie kiedy jeszcze trenowałem ostro byłoby to za dużo, żeby dobić do mocy maksymalnej i zrobić solidną gazometrię.
Tompoz, jak sądzisz, czy gdyby zrobiono tą próbę tak jak radzisz, to wynik byłby zbliżony /chodzi mi o strefy, bo tętno maksymalne i moc maksymalna pewnie byłaby inna/?
I pytanie ogólne, czy w/g Was tętno maksymalne z takiego badania należy traktować jako HRmax do znanych nam regółek, czy może należy je wyznaczyć inaczej?

#65 Gosc_T.o.m.p.o.z_*

Gosc_T.o.m.p.o.z_*
  • Gość

Napisano 09 wrzesień 2010 - 14:41

okej już mówie

1. Moim zdaniem ja nie rozumiem metodyki wyznaczania progu nazwanego na AWF Katowice jako próg mleczanowy. Widział juz kilkanaście badać z Katowic i tego nie rozumi. Co niby się dzieje magicznego dla nuch w tym miejscu moim zdaniem nic.

2. Dla mnie widac mimoże wykres jest mało dokładny ( skoki 30-40 watt ) że pierwszy gwałtowny skok zakwaszenia jest na 139 tetnie. A drugi skok zakwaszenia jest trochę powyzej 161. I to moim zdaniem są progi dos terowania treningiem.

Ja nie rozumiem co się ma dziać niby przy tych 151 ...................... .

Dla mnie coś się dzieje powyzej porzekroczenia 139 ( watt 240 ) oraz troche powyzej 161 moze gdzieś 164 ( wykres 30-40 watt ) ( watt 320 watt i wiećej ).


3. Hr max. z testu do odmowy nie zawsze jest hr max. zawodnika. Z mego doswiadczenia z analizy badań znanych mi z innych okolicznosci zawodników zakładajać ze podczas testu byli wypoczęci, zdrowi itd. itd. i test był zrobiony okej to hr max. jest o 2-3 udzerzenia wyzej niz hr max. podczas testu do odmowy.


Tompoz

Reasumujac magia u kolegi jest poprzekroczeniu 139 ora zpo przekroczeniu 161 ( 164 ?????? )

#66 Gosc_marekg58_*

Gosc_marekg58_*
  • Gość

Napisano 09 wrzesień 2010 - 16:26

Dzięki. Jesteśmy więc generalnie zgodni. Spróbuję coś jeszcze dziś napisać ale teraz lecę na rowerek zrobić jakiś interwałek

#67 roolez

roolez
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądBrodnica

Napisano 09 wrzesień 2010 - 16:47

Pirx, co obejmowały Twoje badania na AWF-ie? Co warto zrobić w pierwszej kolejności?!

#68 Gosc_marekg58_*

Gosc_marekg58_*
  • Gość

Napisano 09 wrzesień 2010 - 19:33

Pirx /pszepraszam za literówkę w Twoim nicku przy poprzednich wpisach/;
Czy masz może wykres z Twojego wcześniejszego badania? Jestem b. ciekawy jak on wyglądał, bo tak jak Tompoz mam pewne wątpliwości.
Jak szybko po pobraniu krwi prowadzący badanie znał wartość Twojego zakwaszenia? Jeśli od razu, to myślę, że po drugiej próbce powinien Cię spytać, czy chcesz kontynuować; wartości powyżej 2 mmol/l sugerują, że coś nie grało /sam pisałeś, że wcześniej było inaczej/; może byłeś przemęczony a może źle oznaczali. Jeśli to byłby błąd oznaczania, tzn. zamiast np 1,8 wychodziło im 2,2 /czyli ok. 22% za dużo/, to przy progu beztlenowym oznaczanym czasem jako AT4 też mogła być różnica. Ponieważ w okolicach AT4 krzywa mleczanowa jest dość stroma, więc mały błąd oznaczenia zakwaszenia daje niewielką różnicę w tętnie, ale jeśli to był błąd duży, to cała zabawa na nic - może tylko zaszkodzić.
Sądząc po Twoich osiągach jesteś b. mocnym zawodnikiem, więc na pewno świetnie dajesz sobie radę z planowaniem ale do wyciągniecia generalnych wniosków, jak należy trenować, ma to chyba znaczenie. Zwłaszcza, że już jest paru chętnych, żeby sobie zrobić takie badania :-/

#69 Gosc_T.o.m.p.o.z_*

Gosc_T.o.m.p.o.z_*
  • Gość

Napisano 10 wrzesień 2010 - 14:23

Dam wam jeszcze jeden przykład jak moim zdaniem moźna spitolić badanai wydolnosciowe mimo że robi sie na profesionlanym ośrodku.

Przeczytałem wsaloniku prasowym na poczatku roku jeden z gazet BikeBoard. Patrzę a tam artukuł cykliczne ż ejaki gościu co startuje w maratonach MTB dzienikarz będzie miał na podstawie badan wydolnosciowych w Wrocławiu robionych trening ktorego autorem jest

sam Wacław Skarul- moim zdaniem jedn az bardizej szanowanych przezmnie postaci ktore przewineły się wkolarstwie poslokim od wielu lat.

Niestety z całym szacunkiem dla Pana Wacława Skarula zrobili temu dzienikarzowi badania wydolnosciowe w psotaci testu do odmowy w skoku co 50 watt. Nie 30 nie 40 ale jak zawodowwemu kolarzowi co 50 watt. Z tegoco pamiętam to gościu chyba odmówił przy 350 wattach nie dociągajac do końca proby te 350 watt. Nie widziałem tam wykresu tych badań. Ale jka mozna przy odmowie przy 350 wattach robić komuś skok 50 watt. Przeciueż z tak mała ilością punktor pomiarowych umkną miejsca gdzie coś się dzieje magicznego.

Jeszcze raz podkreslam z całym szacunkiem do Pana Wacław ale amatorom się tka nie robi.


Dla teog moje ostrzezenie gdzie kolwiek będziecie robić badania niech dobrze oszacują wam skok obciążenia.

Tompoz

#70 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 10 wrzesień 2010 - 15:52

Teraz pytanie, czy robiąc takie badania po raz kolejny, na przykładzie wykresu Pirxa nie lepszym rozwiązaniem byłoby robić skoki od 100-220 watt co 40 watt, a później np co 20 watt?? Wykres w najważniejszym miejscu byłby bardziej czytelny, a sam wynik badania pozwoliłby wyciągnąć dokładniejsze wnioski. Co o tym sądzicie??


#71 Gosc_marekg58_*

Gosc_marekg58_*
  • Gość

Napisano 10 wrzesień 2010 - 17:37

Wtrącę się na szybko:
Oczywiście taki test powinno się robić ze skokiem co najwyżej 20W co minutę i tak też badać krew, ale im /laboratoriom/ nie chodzi o prawdziwy wynik. tylko o to, żeby klient był zadowolony.
Dzisiaj i jutro nie mam czasu /zawody/ , ale potem może puszczę coś więcej.
Tompoz; nasze"drogi" powoli się zbiegają. Albo zmądrzałem ja, albo Ty :mrgreen:

#72 Adam_S

Adam_S
  • Użytkownik
  • 63 postów
  • SkądNieporęt

Napisano 10 wrzesień 2010 - 18:10

Wtrącę się na szybko:
Oczywiście taki test powinno się robić ze skokiem co najwyżej 20W co minutę ...

Witam,
Moim zdaniem skok warto oszacować indywidualnie pod zawodnika tak, aby wysiłek potrwał ok.25min. Można - jak to robią w Instytucie Sportu w Warszawie - robić tak: pierwszy wysiłek (3min) to waga zawodnika x1,5 i potem skok o mnożnik 0,5 (dla bardziej amatorów) lub 0,75 dla bardziej "zawodowców" przy każdym 3min wysiłku (pomiędzy wysiłkami pobierana jest krew) czyli: waga x2, waga x2,5 itd ... Miłego ...

#73 Gosc_marekg58_*

Gosc_marekg58_*
  • Gość

Napisano 10 wrzesień 2010 - 18:26

Masz rację.
Ale , co ważne
te testy są dla jeleni". Jeśli chcesz niebyćjeleniem to: przyjdź tydzień wcześniej, usiądź na ergometrze, zakręć na maksa, ustaw siodełko i sprawdź, czy w ogóle "DA SIĘ NA TYM PEDAŁOWAĆ", i w ogóle pokaż IM, że Ci zależy. Na wynik testu najbardziej rzutuje dokładność pomiaru .akwas.enia i jego c.estotliwosc.

#74 Gosc_T.o.m.p.o.z_*

Gosc_T.o.m.p.o.z_*
  • Gość

Napisano 10 wrzesień 2010 - 20:23

dawno na żadnym forum tak kolarskim jak i biegowym nie rozmawiałem tak fajnie o metodyce treningu wytryzmalościowego.

kilka moich uwag

1. Kolega Wioślarz ma racje skoki obciążenia tak winny byc dobrane by taki test trwał około 25 mimnut. - test do odmowy

2. skoki co 1 minutę i ciągłe pomiary zakwaszenia nie są do zrealizowania.

3. Swego czasu czytałem gdzie w internecie dlaczego i z jakich powowodu stosuje się 3 minutowe cześci na poszczególnym obciążeniu. Jak mi sie przypomni to wkleje tu ten opis.

4. Będąc uczestnikiem też forów biegowych też tak widzialem badania test do odmowy na zbyt dyzych skokach obciązenia w przypadku biegaczy to jest predkość. Zawodowi biegacze maja 2 km/h skoku jak zawodowi kolarze 50 watt.

5. Swego czasu wyniki swych badań wydolnościowych pokazał na swej stronie Bartek Huzarski jak znjadę to tu wkleje.

Tompoz

#75 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 11 wrzesień 2010 - 12:35

No i sami widzicie, że idzie dyskutować kulturalnie, tylko wszystkie strony muszą tego chcieć, wtedy wszyscy na tym zyskują, a najbardziej tacy forumowicze jak ja, którzy mają niewielkie pojęcie o takich sprawach i cały czas się uczą. Jak na razie taka wiedza nie jest mi potrzebna, ale z czasem się przyda.


#76 Gosc_T.o.m.p.o.z_*

Gosc_T.o.m.p.o.z_*
  • Gość

Napisano 11 wrzesień 2010 - 19:23

No i sami widzicie, że idzie dyskutować kulturalnie, tylko wszystkie strony muszą tego chcieć, wtedy wszyscy na tym zyskują, a najbardziej tacy forumowicze jak ja, którzy mają niewielkie pojęcie o takich sprawach i cały czas się uczą. Jak na razie taka wiedza nie jest mi potrzebna, ale z czasem się przyda.


Alleluja


i zapanowała milość

Tompoz

#77 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4683 postów
  • SkądKraków

Napisano 11 wrzesień 2010 - 20:39

hm, mam pytanie bi sie nie znam , ale słucham uwaznie, co to jest " Trening po sezonie. Budowanie bazy " ??

Bo po sezonie to raczej lużne powinny być jakieś jazdy ,a Baze sie buduje po okresie odpoczynku.

Np mój trening ze względu na pogode to strikte Mtb i techniczne podjazdy, ścianki itd, tak dla zabawy, jakieś błotka i wąwozy, a baza ????, czy Bazą nie jest juzto co mamy z tego roku , tylko musi w odpowiedni sposób " przezimować ????

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#78 Gosc_Zaborowski1_*

Gosc_Zaborowski1_*
  • Gość

Napisano 11 wrzesień 2010 - 21:15

[quote name="SPIKE"] " Trening po sezonie. Budowanie bazy " ??

To znaczy ze po tym jak sezon sie konczy chce zaczac budowac baze ktorej mi brakowalo od zera ; )

#79 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4683 postów
  • SkądKraków

Napisano 12 wrzesień 2010 - 10:14

ahaaaa, no bo zrozumiałem inaczej, bo postów setki i nic nie wynikało.

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#80 Gosc_marekg58_*

Gosc_marekg58_*
  • Gość

Napisano 12 wrzesień 2010 - 18:10

Witam po weekendzie; skoro sobie już uzgodniliśmy podstawowe pojęcia, to pora na jakieś rady ;-)
Jak już pisałem, uważam, że w przerwie sezonowej trzeba robić to samo, co w sezonie, tylko trochę inaczej.. :-D
Ponieważ nikt mi nie daje wiary, to się podpiorę "autorytetami" i przytoczę cytaty. Z braku czasu będe je wklejał po fragmentach:
jak sobie wyobraża robienie "bazy" ,"autorytet" ;autor: dr Andrew Coggan:

Faza I („przygotowanie”) to 16-tygodniowe budowanie kondycji, zwane też okresem „bazy”
Typowy tydzień w Fazie I może zatem wyglądać tak:
Tydzień 7 (trzeci tydzień w drugim z trzech 4-tygodniowych cykli)
Razem godzin w cyklu: 32:00 (8% z 500 godzin w roku)
Godzin w tygodniu: 9:16 (29% cyklu)
Dzień tygodnia
Rozkład czasu (godz:min) w strefach treningu
Komentarz
Poniedziałek 
Dzień odpoczynku
Wtorek
0:30
 90 s
 Odskoki: 3 x 0:10; sprinty: 3 x 0:25
Środa
 
3 x 2:00 (płasko) przy 125% PTT60
4 x 5:00 (płasko) przy 115% PTT60
Czwartek
1:30
 Jazda odpoczynkowa
Piątek
 
 
3 x 16:30 przy 100% PTT60
Sobota
 
 Dzień odpoczynku
Niedziela
3:00
0:42
 azda wytrzymałościowa, dodatkowo  2 x 21:00 przy 80% PTT60
RAZEM
7:03
0:56
0:50
0:21
0:06
0:02
 
 
%
75%
10%
9%
4%
1%
0.5%
 Niestety nie udało mi się skopiować tego fragmentu jak należy /program nie puszcza/, więc streszczę Wam, że w/g autora robienie "bazy", to trening bardzo zróżnicowany, tutaj daję linkę:
http://www.kolarstwo...da.pl/tzpm.html
do całego tekstu, który dotyczy treningu z pomiarem mocy, ale pokazuje 'jak generalnie powinno sie układać trning.
..



Dodaj odpowiedź