11807 odpowiedzi w tym temacie

[robo]

Proszę się nie śmiać, ale jeżdżę ze zwykłym licznikiem. Pulsometr miałem podczas jazdy na rowerze może ze 3 razy, praktycznie to używam go tylko jak trenuję na trenażerze.

 

Oczywiście czytam na forum temat o Garmin EDGE i od jakiegoś czasu myślę, żeby się opomiarować, rejestrować jazdy itd.

Problem jest w tym, że nie mogę się zdecydować, który model byłby dla mnie najlepszy - np. byłem bliski zakupu znanego i lubianego EDGE 500, ale ... wycofano go z oferty   .

 

Zastanawiam się nad: EDGE 810, EDGE 520, EDGE 25.

 

Może przedstawię, dlaczego trudno mi się zdecydować.

 

1. Obecnie modele 810 i 520 są praktycznie w tej samej cenie (czy to gołe, czy wersje Bundle), ale... 520 jest nowszym modelem, ma Glonasy, wskaże mi drogę (wgraną trasę) itp, ale nie ma mapy, którą mógłbym się posługiwać kupując 810-kę.

 

2. Kupując 520, czy 810 w wersji Bundle, mam pełne opomiarowanie, ale .... na jednym rowerze. A co będzie, jak wybiorę się na jazdę rowerem, w którym nie będę miał pomiaru kadencji ? Co stracę wrzucając taki trening do GC lub na Stravę ? Czy to jakoś zaburzy te statystyki ?

 

3. Jeśli na większości moich rowerów (trzech z czterech) nie będę miał pełnego opomiarowania - bo oczywiście na wszystkich mogę jeździć z opaską HR, to może wystarczy EDGE 25 ? - rejestruje HR, pokazuje drogę (wgraną trasę), jest mały, jest nowy, ma Glonasy. I jest tańszy od tamtych. Ale właśnie, czy statystyki z racji niepełnego opomiarowanie nie będą jakoś ułomne ?

 

Osobiście skłaniam się ku 810, bo można nawigować, ale może ktoś przedstawi argumenty, że jednak nie warto i popchnie mnie w kierunku tych nowszych modeli.

 

 

[mikroos]

Wprawdzie większe doświadczenie mam tylko z E800, ale moim zdaniem możliwość nawigacji (a nie tylko podążania za ściśle wytyczonym śladem) jest niemal niezbędna, jeżeli chcesz jeździć na nieznane wcześniej trasy.
 
Powód jest zupełnie banalny i logiczny:
 
1) jeżeli jedziesz na trasę, którą znasz, to i tak nie potrzebujesz śladu
 

2) jeżeli jedziesz na trasę, której nie znasz, zawsze istnieje ryzyko, że np. będzie objazd albo droga będzie w stanie uniemożliwiającym jazdę; w takiej sytuacji można sobie oczywiście pomóc i pytać tubylców, ale "pełna" nawigacja po prostu pozwala oszczędzić czas i siły.
 
 
Dodatkowo modele z mapą przydają się także np. podczas wycieczek pieszych. Nie jest to oczywiście idealna nawigacja, ale przynajmniej pozwala zorientować się np. w obcym mieście i w miarę gładko zaliczyć wszystkie interesujące punkty. Testowałem to w wielu zupełnie obcych dla mnie miejscach i choć komfort użytkowania tak małego urządzenia jest daleki od ideału, to na moje potrzeby wystarcza całkowicie, bo po prostu robi ono co do niego należy.
 
Moim zdaniem zawsze lepiej mieć "nadmiar" funkcji i korzystać z nich od święta, niż przeżyć ten jeden jedyny raz, kiedy kluczowa w danej chwili funkcja nie jest dostępna, bo w chwili zakupu pożałowało się paru złotych.
 
Oczywiście zawsze można odeprzeć ten argument wspominając o możliwości skorzystania z komórki, ale

1) dane w roamingu kosztują, i to słono
2) komórka znacznie krócej żyje na baterii, większość telefonów ma też znacznie gorsze odbiorniki GPS
3) osobiście w obcym miejscu wolę nie zużywać baterii w telefonie, jeżeli naprawdę nie muszę
4) nie wszędzie masz zasięg
 
Podsumowując, moim zdaniem lepiej wyjdziesz na zakupie modelu z pełną nawigacją.

[Tomaszek]

Jak dla mnie jedynie na bazie tego że 520 jest modelem nowym i ma przed sobą długie życie, nie ma właściwie dyskusji który należy wybrać. Jeśli chodzi o 25 no to jak jesteś przyciśnięty budżetem, ale nie jesteś, więc bierz 520 - krótka piłka.

[mikroos]

Długie życie? Z opisu sytuacji wygląda, że wszystkie nowe funkcje i tak nie będą @robo potrzebne.

[robo]

A co z tą rejestracją danych z treningów ? - jeden z HR i kadencją, drugi bez kadencji, bo zrobiony na rowerze, gdzie nie będę miał czujnika. Czy to ma jakieś znaczenie ? 

 

I jeszcze jedno:

Czy mogę się zarejestrować na GC nie mając kupionego urządzenia, żeby się "rozejrzeć" ?

[mikroos]

Czujniki nie robią żadnej różnicy.

 

"Bazą" każdego treningu jest tak naprawdę oś czasu, na którą dopiero są nanoszone dane - np. o pozycji GPS, tętnie czy prędkości w danej chwili (interwał zapisu jest ustawiany w urządzeniu). Tak więc zapis treningu bez danych np. z pulsometru będzie "uboższy", ale tak samo zaimportuje się do Connecta i będzie np. uwzględniany w miesięcznych podsumowaniach dystansu czy czasu poświęconego na trening.

 

Do założenia konta nie potrzebujesz urządzenia. Robisz to tu: https://connect.garm...om/en-US/signin

[Tomaszek]

Długie życie?

 

No wiesz, aktualizacje... Co by nie powiedzieć 800 tylko patrzeć jak podzieli los 500-tki i zostanie wycofany. To co mówię, to że kupowanie produktu który dochodzi do końca swojego życia (w sensie producenta, wsparcia, rozwoju itp), podczas gdy dostępne są już nowsze urządzenia, nie jest czymś co bym polecał.

[znajomy]

Witam

 

Macie jakieś doświadczenie z pomiarem tętna na nadgarstku (ANT+)?

 

Pozdrawiam

[Prozor]

Tomaszek - 800 dawno już została wycofany tak z produkcji, jak i ze wsparcia.

810 ma przewagę dla osób potrzebujących wsparcia topograficznego, dla których nie wystarcza jedna mapka o ograniczonym obszasze i szczegółowości. Mapy w e810/1000 można zmieniać "w locie" z szosowych na topograficzne o wysokiej szczegółowości terenu, a nawet na mapy rastrowe (choć to akurat ma specyficzne wymagania - głównie jeśli chodzi o użytkownika, choć nie tylko, no ale możliwość jest). Kiedy ten model wypadnie z produkcji/wsparcia? Być może na przełomie roku, może trochę później, choć to luźne dywagacje są. 

 

Dodam tylko, że z Twojego punktu widzenia (i przy obecnych potrzebach ) praktycznie nie będzie miało znaczenia, czy rower ma kadencję (z lub bez czujnika prędkości - choć ten zwłaszcza w rowerach terenowych jest przydatny) czy nie. Ważne, żeby miał podstawkę do włożenia Edge. Tętno i tak będzie z jednej opaski (choć możesz mieć ich kilka i kilka sparować w edge, jednak jednocześnie używac tylko jednej), a nawet możesz jechać w ogóle bez opaski tętna. W takim przypadku będziesz miał na każdym z rowerów minimum zarejestrowaną drogę, prędkość, przewyższenia. Z dodatkowymi czujnikami dochodzi kadencja, tętno, moc... No ale od czegoś można zacząć i ważne, żeby umieć to wykorzystać, bo dane i wykresiki same dla siebie, to taka... sztuka dla sztuki.

 

Z Connect możesz korzystać nie tyko z urządzeniami garmina, ale z dowolnym, który w zarejestrowanym formacie wyjściowym będzie miał plik gpx, tcx, fit. Czyli również z dowolnego smartfona, gps ręcznego i tak dalej. Wgrywasz tego typu plik do connect i patrzysz jakie dane będą zarejestrowane bez dodatkowych czujników.

Co więcej connect pozwala na automatyczne przekazywanie danych z connect do np. strava czy endomodo, ważne dla użytkowników tego typu serwisów, którzy nie są za bardzo zainteresowani kolejnym serwisem, czyli praktycznie wystarczy, że zarejestrują się w connect, połączą serwisy (np. strava) i później o connect mogą nawet zapomnieć, bo poprzez wifi (tylko e1000) lub smartfon (no dobra - z zainstalowanym mobilnym connect) dane przechodzą najpierw do serwisu garmina, a później przesyłane są automatycznie dalej i w chwilę po wysłaniu danych będziesz miał je zarejestrowane np. na stravie.

[mikroos]

No wiesz, aktualizacje... Co by nie powiedzieć 800 tylko patrzeć jak podzieli los 500-tki i zostanie wycofany. To co mówię, to że kupowanie produktu który dochodzi do końca swojego życia (w sensie producenta, wsparcia, rozwoju itp), podczas gdy dostępne są już nowsze urządzenia, nie jest czymś co bym polecał.

Tak szczerze, to nigdy mnie brak aktualizacji w moim E800 nie bolał. Wszystko działa jak trzeba, więc poprawki nie są mi potrzebne, a z tego co widzę po opisie od @robo, wszelkie nowe (tzn. wprowadzane od zera) funkcje nie będą mu potrzebne.

 

Zresztą... Jeżeli miałbym do wyrobu albo dostęp do nowych wodotrysków przez najbliższy rok, albo pełną nawigację, bez cienia wahania wybrałbym nawigację.

[Prozor]

No właśnie robo nie ma żadnych sprecyzowanych potrzeb, tak więc nawet i 500/800 byłby dla niego w zupełności wystarczający, a pewno sporej ilości funkcji by nie wykorzystał.

Np. dla mnie nawigacja to drugo jak nie trzeciorzędna funkcja i w większości przypadków wystarczy mi rzut oka na mapę z zaznaczonym miejscem gdzie obecnie się znajduję, żebym bez problemu potrafił wytyczyć prawidłowy kierunek jazdy. Za to większość nowych funkcji zdecydowanie mi się przydaje, na czele z możliwością sterowania trenażera poprzez ant bez użycia dodatkowych smartfonów, tabletów czy pc. Dlatego też e520 już na stałe zastąpił e810, którą chyba czas już odsprzedać, bo póki co zalega w szufladzie i raczej już przeze mnie używana nie będzie.

[Tomaszek]

Okay, okay.

 

Chłopaki, kolega napisał że chciał 500 ale nie kupi bo wycofany, ale jak brać sprawy tak jak piszecie to pewnie na eBay-u spokojnie trafi używkę która "wystarczy". Ja tylko prezentuje swój punkt widzenia, zupełnie za darmo, @robo zrobi z nim co chce

[robo]

Ja wiem, że nikt decyzji za mnie nie podejmie, z kolei ja jeszcze nie wiem co mógłbym z tym czy innym urządzeniem zrobić - w sensie do czego go wykorzystać.

 

Do tej pory licznik wystarczał - od 3 lat notuję jednak jazdy (przejechane km, czas i średnią prędkość), wcześniej zupełnie się tym nie przejmowałem. Wystarczyło, że licznik pokazywał satysfakcjonującą mnie liczbę przebytych kilometrów/czas spędzony na rowerze.

 

Odkąd mapy Google dają zbliżenia terenu umożliwiające zaplanowanie jazdy przez kompleksy leśne np. drogami pożarowymi (rower MTB), to wystarczała mi moja pamięć wzrokowa i jakoś dojeżdżałem. O trasach szosowych nie wspominam, bo w okolicy gdzie jeżdżę znam wszystko na pamięć, w obie strony - pewnie jak większość z nas.

 

Ale pomyślałem, że trzeba się rozwijać, także w wykorzystaniu gadżetów jakimi są urządzenia rowerowe Garmina.

 

Nie powiem, nawigacja by się przydała, bo właśnie w lesie zdarzały się przypadki, że zaplanowana trasa okazała się nieprzejezdna i po skręceniu w nieznaną drogę ... pustka w głowie i domysły, gdzie wyjadę. Chociaż przyznam, że to też może być fajne - taka jazda w nieznane, ale jak czasu brakuje i np. się ściemnia, to może nie być wesoło. Myślę też nad ruszeniem się gdzieś dalej - np na weekend wyjazd z rowerem na dachu, albo dłuższa trasa podrzędnymi drogami, której na pewno bym nie spamiętał. Uważam, że urządzenie z mapą daje więcej niezależności w takich przypadkach.

 

A rejestracja aktywności na GC - tu liczyłem na autodoping i poprawę systematyczności, bo jak popatrzę na te przerwy w czasie poprzednich sezonów ....

 

Dziękuję wszystkim.

[Kolunio]

Panowie a używa ktoś pilota do edge 1000? Przydatne to jest?

[ROZMIAR]

Pilot jest opisywany już w temacie.

[Prozor]

Dokładnie - opisywałem ze szczegółami i zdjęciami najlepszej wg mnie pozycji montażu na kierownicy. Jednak muszę dodać, że pilot jest szczególnie przydatny dla e520, ostatnio zerwało mi połączenie edge-pilot (pierwszy raz - bardzo rzadko się to zdarza w e520, e810 znacznie częściej) no i bez pilota jak bez ręki - przełączanie ekranów w pełnych rękawiczkach (zimno) wymagało przytrzymania jednym palcem obudowy po stronie przeciwnej do przycisku i naciskania drugim palcem przycisku, bo jak za mocno nacisnąłem bez przytrzymania to raz mi się edge obrócił w podstawce, dobrze, że nie wypadł, już wiem po co mocowanie na smycz jest... 

Na dodatek bez pilota brakowało mi szybkiego dostępu do ekranu mapy i powrotu do przedostatniego ekranu podsumowań, nie tyle chodzi mi o szybki dostęp do tego ekranu, co powrót do pierwszego, podstawowego ekranu uzyskuję przez wciśnięcie klawisza definiowanego, a następnie wciśnięcie klawisza zmiany ekranu. Znacznie szybciej, niż gdybym miał przewijać przez wszystkie ekrany danych.

A można jeszcze szybciej, jak się ekran podsumowań wyłączy. W tym przypadku dłuższe naciśnięcie przycisku definiowanego skutkuje powrotem na pierwszy ekran.

Nawet w dotykowych edge np. 810 czy 1000 (pilot pierwotnie dedykowany do tego modelu) przydaje się, jeśli pilot jest zamontowany tak jak opisywałem to wcześniej, praktycznie pod kciukiem jest obsługa przewijania ekranów w przód/tył, zaznaczanie okrążenia i dwie funkcje definiowane przez użytkownika.

[arthuryankovski]

Dziwna rzecz mi się wczoraj przytrafiła. 

 

Na początku zaznaczę, że jestem początkującym użytkownikiem Garmina (Edge1000).

W związku z tym przy okazji kolejnych jazd staram się "testować" różne jego funkcje by, jak przyjdzie na nie odpowiednia pora, wiedzieć z czym to się je. Wczoraj nadszedł czas na kursy. 

 

Ponieważ to był "spontan", kurs utrzorzyłem na Stravie, na podstawie wczesniej zapisanego śladu (nie wiem, czy to ma znaczenie, ale ślad był zapisywany w telefonie, w aplikacji endomondo i później wyeksportowany do Stravy). Mam świadomość ułomności tego rodzaju kursów. Przynajmniej w moim waypointy były dość dziwnie rozłożone. No ale z braku czasu nie bawiłem się w dokładne projektowanie trasy.

 

Podłączyłem Garmina do kompa, żeby wgrać kurs i wyskoczyło mi info o aktualizacji do softu 7.0. Trochę się zdziwiłem, bo byłem pewien, że już wcześniej aktualizowałem via bluetooth. No ale nic. Zaktualizowałem. Udało się. Działa.

 

W opcjach kursu w Garminie miałem wyłączoną szczegółową nawigację i włączone ostrzeganie o zejściu z kursu.

 

Wystartowałem spod domu, gdzie kurs się zaczynał. I po jakimś czasie (przyznam szczerze, że nie śledziłem dokładnie, co dzieje się na ekranie) na ekranie mapy zauważyłem, że ślad kursu jest zaznaczony na niebiesko, moja pozycja, to strzałka, a nad mapą... wciąż ta sama informacja: (cytuję z głowy) Jedź dalej ulicą XXX. A ulica XXX została daleko w tyle (sąsiaduje z moim blokiem). Ta informacja nie zmieniła się przez całe 60 km kursu. I jak łatwo przewidzieć, nie zmniejszał się dystans do końca kursu - jedna z danych na moim ekranie.

 

I teraz nie wiem, czy stało się tak, ponieważ nie przejechałem przez któryś waypoint? Przypominam, że opcja nawigacji była wyłączona. Czy stało się to ponieważ, coś garmin zaniemógł... 

 

Bo ja w sumie nie o kursach. Kończąc ten nieco przydługi wstęp przechodzę do sedna.

 

Przejechałem cały kurs (moja pozycja na mapie pokrywała się ze śladem kursu), wróciłem do domu, trasa się z automatu zsynchronizowała z GC i przez niego ze Stravą i Endomondo. 

 

Chciałem dodać zjęcia, patrzę, a moja jazda odbyła się nie 2 godziny temu, tylko 3 dni temu... Zacząłem trochę analizować zapisane dane i oprócz tego, że data jazdy jest z dupy wysrana, to czas ruchu wyniósł ponad 70 godzin (a czas śladu nieco ponad 2 godziny...), do tego wykresy kadencji, prędkości i pulsu wyglądają dość dziwnie. Zupełnie, jakby przez 68 godzin (od 2 kwietnia do rzeczywistego startu jazdy) nic się nie działo, a potem 2 godziny pedałowania i bicia serca...

 

Z resztą zobaczcie sami:

https://connect.garm...vity/1114144763

 

Czy spotkaliście się z czymś takim?

To dopiero moja 5 jazda z Garminem.

Czy był to ten jeden na tysiąc przypadków, w których Garmin głupieje, czy powinienem się zacząć martwić?

No i czy można to jakoś naprawić/wyedytować? 

 

 

 

[Prozor]

Nie można zobaczyć, bo aktywność masz ustawioną jako prywatną.

Prawdopodobnie defekt na skutek braku synchronizacji czasu satelitów po aktualizacji oprogramowania - dziwne, ale jak widać po czymś takim warto sprawdzić przed startem i uruchomieniem stopera, czy data/czas jest aktualna. Prawdopodobnie te 3 dni temu ostatnio używałeś edge, po włączeniu zaktualizował oprogramowanie pozostawiając stary czas/datę, włączyłeś kurs przed pełnym uzyskaniem pozycji i synchronizacji czasu z gps i efekt masz jaki masz. Najlepiej np. w domu/mieszkaniu włączyć przed wyjazdem tak aby uzyskać stabilny sygnał gps, zsynchronizować pozycję i wysokość (start -> komunikat o pozycji -> stop -> odrzucenie zapisu) i dopiero wtedy uruchomić przed jazdą.

 

Naprawa poprzez Zestaw narzędzi FIT: https://www.fitfiletools.com (opcja Corrupt Time Fixer, ewentualnie Time Adjuster, ale raczej w tym przypadku to pierwsze) - w pierwszym wpisie tego wątku umieszczam przydatne narzędzia i podstawowe informacje, czasami warto zajrzeć właśnie tam, przy okazji zaraz dodam gdzie sprawdzić, czy na danego gramina jeszcze obowiązuje gwarancja i jaki jest koszt wymiany na nowy/odnowiony  w przypadku, gdy gwarancja nie obowiązuje (po upływie lub uszkodzenie mechaniczne).

 

[arthuryankovski]

Brzmi rozsądnie i to by się mogło zgadzać, bo rzeczywiście w sobotę miałem poprzednią jazdę i rzeczywiście wczoraj odpaliłem kurs bez zweryfikowania pozycji GPS.

Wcześniej, po zaktualizowaniu Garmina oczywiście go uruchomiłem, ale głęboko w murach i pojawił się komunikat o braku zasięgu GPS, więc zapewne data i czas się nie zsynchronizowały przed włączeniem kursu i rozpoczęciem jazdy. 

 

Dzięki za info, będę bardziej uważny przy starcie zapisu. 

 

PS: Poprawiłem ustawienia prywatności w GC. 

[Prozor]

Z tego co teraz widzę, możesz nawet obciąć chwilkę na początku (do czasu synchronizacji - sprawdź) za pomocą Section Remover w/w pakietu narzędzi, pobrać naprawiony plik i wczytać go do connecta.