Użytkowałem oba zegarki jednocześnie przez jeden dzień (można powiedzieć, że był to dość aktywny i długi dzień - łaziłem, jeździłem po mieście, pracowałem przed kompem, ale nie uruchamiałem żadnej aktywności/GPS, w między czasie co chwilę "sprawdzając godzinę"). Nie stosowałem jakiś metod testowych, po prostu ok. 7:30 zegarki były naładowane w okolicach 80%, przy czym V3 miał 2% więcej. W trakcie dnia ta różnica się powoli pogłębiała, by w okolicach 1:30 wynieść 8% (a w nocy Venu nadrobił 1%, pomimo tego, że miałem go na ręku, podczas gdy V3 leżał na biurku, co jest prawdopodobnie zasługą całkowitego wyłączania ekranu przez Venu w nocy - o ustalonych porach wypoczynku, u mnie od 1-6:30). Spodziewałem się, że ta różnica będzie większa, zwłaszcza patrząc na różnicę w jakości wyświetlaczy.
I tak, w słońcu ekran V3 wypada lepiej, ale w praktyce tych "słonecznych" momentów w ciągu doby nie było zbyt wiele, więc rzadko kiedy, ta przewaga się ujawniała.
Wracając do baterii, wydaje mi się, że po odpaleniu GPSa przewaga V3 raczej by się zmniejszyła, niż zwiększyła, bo wtedy udział ekranów w całkowitym poborze prądu przez urządzenia by się zmniejszył, zwłaszcza przy wyłączonym AoD w Venu (popatrzcie na tabelkę z porównaniem do V4, który dłużej trzyma na baterii, niż V3 - https://trigar.pl/po...u-vivoactive4).
Abstrahując od ekranu i baterii, w V3 gorzej jest rozwiązane sterowanie (tylko jeden fizyczny przycisk kontra 2 w Venu i to robi różnicę), ma dużo słabszy zasięg bluetooth (w mieszkaniu Venu cały czas trzymał połączenie z telefonem, podczas gdy V3 się rozłączał, gdy odszedłem dalej, do innego pokoju), Venu "łapie" też szybciej satelity (choć nadal sporo dłużej to trwa, niż w Edge 830). Także raczej jeśli priorytetem jest bateria, a nie wygląd ekranu, to w tym segmencie zegarków kierowałbym wzrok w stronę V4.