Skocz do zawartości


Nie będe juz narzekał na kask.


803 odpowiedzi w tym temacie

#781 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 01 maj 2019 - 14:09

Grunt to poprawnie założony kask:-) .

https://www.mazoviam...k&id=5652#f2:58



#782 Siara_iwj

Siara_iwj

    Zło Konieczne

  • Moderator
  • 2263 postów
  • SkądSheffield

Napisano 02 maj 2019 - 00:47

Niezłe wiadro jej dali.

 Lekkie. Tanie. Mocne. Wybierz dwa - C. Boardman


#783 Severian

Severian
  • Użytkownik
  • 148 postów

Napisano 02 maj 2019 - 07:43

Ten kask ma styknąć do osiemnastki.Wystarczy poczekać i będzie ok.



#784 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8556 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 08 luty 2020 - 19:14

Aż się boję odkopać ten wątek :D Ale artykuł jest wg mnie niebywale ciekawy: https://www.prawo.pl...rok,444507.html

 

I przy okazji drugi: https://www.prawo.pl...nie,497442.html


rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#785 Gosc_Bullet_*

Gosc_Bullet_*
  • Gość

Napisano 08 luty 2020 - 21:30

Co tu deliberować: może być tak, że kask nigdy nie będzie miał okazji się wykazać skutecznością. Ale też wystarczy ten jeden raz w życiu, kiedy uchroni czaszkę przed urazem. I ten jeden raz wystarczy. Raz jechałem z kolegą, dość wolno, bo już wracaliśmy z trasy. Przy prędkości +- 20 km/h wywrócił się na mokrych liściach i wyrżnął głową w asfalt. Na szczęście miał kask. Ja z kolei miałem już mocno wyciągnięty łańcuch w rowerze górskim. Po postoju wsiadłem na rower, nacisnąłem na pedała...i poleciałem przez kierownicę głową na asfalt - gwałtownie pękł łańcuch, a ja straciłem równowagę bo pedały bezładnie zakręciły się do przodu. I w tym wypadku kask się przydał.



#786 Gosc_BikeBang_*

Gosc_BikeBang_*
  • Gość

Napisano 09 luty 2020 - 02:27

Co tu deliberować: może być tak, że kask nigdy nie będzie miał okazji się wykazać skutecznością. Ale też wystarczy ten jeden raz w życiu, kiedy uchroni czaszkę przed urazem. I ten jeden raz wystarczy. Raz jechałem z kolegą, dość wolno, bo już wracaliśmy z trasy. Przy prędkości +- 20 km/h wywrócił się na mokrych liściach i wyrżnął głową w asfalt. Na szczęście miał kask. Ja z kolei miałem już mocno wyciągnięty łańcuch w rowerze górskim. Po postoju wsiadłem na rower, nacisnąłem na pedała...i poleciałem przez kierownicę głową na asfalt - gwałtownie pękł łańcuch, a ja straciłem równowagę bo pedały bezładnie zakręciły się do przodu. I w tym wypadku kask się przydał.

Szczerze życzę każdemu niedowiarkowi takiej małej, niegroźnej wywrotki.. Takie sytuacje uczą. Tylko one uczą tak naprawdę. Ja na początku kask zakładałam tylko na dłuższe jazdy. Kiedy jechałam do pracy, kask zostawał w domu. Na jednym z treningów, kiedy kask szczęśliwie znajdował się na głowie, zaliczylam upadek. Też przy małej prędkości, na prostej drodze. Upadlam na bok, skronią uderzając w asfalt. Kto wie czy kask mnie wtedy nie uratował. Wystarczy jedno niefortunne uderzenie. A głowa i tak bolała potem cały dzień.. Od tego czasu już nie trzeba mi tłumaczyć. Nie ma kasku - nie jadę:*
  • Robert74 lubi to

#787 Gosc_grzesiek32_*

Gosc_grzesiek32_*
  • Gość

Napisano 09 luty 2020 - 12:26

Kask w takich wywrotkach  z pewnością pomaga  ale też nie ma co  nadinterpretować  jego możliwości  a już błędem są  skłonności do ryzykownych zachowań w stylu bo przecież mam kask. Czasami  niestety tak kolorowo nie ma  . Generalnie kask czy bez kasku, trzeba uważać



#788 bonobo

bonobo
  • Użytkownik
  • 1963 postów
  • SkądWrocław

Napisano 09 luty 2020 - 16:48

Aż się boję odkopać ten wątek :D Ale artykuł jest wg mnie niebywale ciekawy: https://www.prawo.pl...rok,444507.html

 

I przy okazji drugi: https://www.prawo.pl...nie,497442.html

 

 

Historia tragiczna, ale ocena stopnia przyczynienia wydaje się słuszna (oczywiście detale w aktach sprawy). Sytuacja podobna do wypadku samochodowego bez zapiętych pasów. 

 

btw. bawi mnie w ogóle tytuł tego temat "nie będę już narzekał na kask" i sama jego obecność na tym forum. Kask na rowerze jest czymś tak oczywistym jak pedały czy siodełko.



#789 tobo

tobo
  • Użytkownik
  • 3724 postów

Napisano 09 luty 2020 - 18:30

Najfajniejsze jest rozróżnienie "zakładam kask tylko na wypady albo na huśtawki albo gdzieś tam a do pracy nie". :)
Skąd założenie że fizyka w czasie jazdy do pracy jest inna niż na ustawce?
Moje wszystkie "dzwonki" były praktycznie w zupełnie nieekstremalnych warunkach. Ale że "odruchów" nie mam więc nie rozróżniam sytuacji co do stopnia ryzyka. Ja mogę jechać spokojnie ale ktoś nie.

#790 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8556 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 09 luty 2020 - 18:53

Skąd założenie że fizyka w czasie jazdy do pracy jest inna niż na ustawce?

Z ciekawości: jako pieszy też zakładasz kask, czy "wtedy obowiązuje inna fizyka"? :)


rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#791 tobo

tobo
  • Użytkownik
  • 3724 postów

Napisano 09 luty 2020 - 19:04

Mógłbym zbyć milczeniem Twój komentarz bo wydaje się (?) że wiesz o co chodzi a tymczasem kopiuj- wklej tekst z internetu o pieszym w kasku.
Jadąc rowerem masz tak samo stabilne oparcie jak stojąc na własnych stopach prawda? Czas reakcji powiązany z przemieszczaniem się pewnej ilości metrów na sekundę też ten sam. I chodzisz po tym samym kawałku asfaltu którym poruszasz się jadąc rowerem.
Może jestem wyjątkiem ale przez 40 lat nie upadłem poruszając się pieszo. Na rowerze owszem.
Na pewno w obu sytuacjach zimą mam czapkę. Taka analogia.

#792 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8556 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 09 luty 2020 - 19:28

To nie ja napisałem, że "Ja mogę jechać spokojnie ale ktoś nie." - przecież ta sama zasada dotyczy tak samo pieszego, jak rowerzysty.

 

Natomiast w trosce o merytorykę - znacznie większe jest ryzyko śmierci czy poważnego urazu w obszarze niezabudowanym (Vmax 90 km/h), niż w mieście (Vmax = 50 km/h, często mniej). Badania pokazują to bardzo jasno.


rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#793 Gosc_grzesiek32_*

Gosc_grzesiek32_*
  • Gość

Napisano 09 luty 2020 - 19:36

Ale szczerze mówiąc moim zdaniem obcykany adwokat w odwołaniu do sądu kasacyjnego podważy ten wyrok . Raz że kask zmniejsza ryzyko, ok, więc skoro zmniejsza to o ile je zmniejsza a dwa zmniejsza ryzyko ale nie daje gwarancji pozytywnego skutku, a jeśli daje to który producent kasku je daje? Więc wyrok na zasadzie domniemania. Takim sposobem możnaby podważyć wiele rzeczy. Np potrącenie na pasach pieszego.Przykładowo pieszy w 30% przyczynił się do potrącenia bo nie miał odblasku a w nocy trzeba nosić odblaski. Jest? Jest :)

#794 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8556 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 09 luty 2020 - 19:48

Przykładowo pieszy w 30% przyczynił się do potrącenia bo nie miał odblasku a w nocy trzeba nosić odblaski. Jest? Jest :)

I niestety wyroki w podobnym stylu wciąż się w Polsce zdarzają. Ot choćby sprawa Najsztuba - wprawdzie nie o odblaski się tam rozeszło, ale wyrok budzi najgorsze oburzenie.
 


rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#795 Gosc_BikeBang_*

Gosc_BikeBang_*
  • Gość

Napisano 09 luty 2020 - 20:03

Najfajniejsze jest rozróżnienie "zakładam kask tylko na wypady albo na huśtawki albo gdzieś tam a do pracy nie". :)
Skąd założenie że fizyka w czasie jazdy do pracy jest inna niż na ustawce?
Moje wszystkie "dzwonki" były praktycznie w zupełnie nieekstremalnych warunkach. Ale że "odruchów" nie mam więc nie rozróżniam sytuacji co do stopnia ryzyka. Ja mogę jechać spokojnie ale ktoś nie.

Ja wiem, że to zabrzmi głupio ale jeśli ktoś chce jeździć do pracy rowerem a ta praca wymaga od niego jakiegoś "w miarę " wyglądu to kask trochę nam tu bruzdzi.. Zwłaszcza jak się jest kobietą. Więc problem jest, chyba, że Wy ściągając kask z głowy wyglądacie cacy.. Na szczęście w pracy mam możliwość poprawienia fryzury.. Gdybym jej nie miała, musiałabym zrezygnować z dojazdu rowerem. 🤷‍♀️No bo bez kasku już nie pojadę..

#796 tobo

tobo
  • Użytkownik
  • 3724 postów

Napisano 09 luty 2020 - 20:11

To nie ja napisałem, że "Ja mogę jechać spokojnie ale ktoś nie." - przecież ta sama zasada dotyczy tak samo pieszego, jak rowerzysty.

Natomiast w trosce o merytorykę - znacznie większe jest ryzyko śmierci czy poważnego urazu w obszarze niezabudowanym (Vmax 90 km/h), niż w mieście (Vmax = 50 km/h, często mniej). Badania pokazują to bardzo jasno.


Pieszy - trzeźwy - w żadnym z tych obszarów nie porusza się z prędkością 90 czy nawet tylko 50 na godzinę. Trzeźwy pieszy nie porusza się też z żadną prędkością po pasie drogi przeznaczonym dla pojazdów silnikowych.
Stąd też stawianie sensu noszenia kasku przez pieszego i rowerzystę na skali porównania czy równości uważam za.... wstawić epitet zależny od swojego światopoglądu.

#797 tobo

tobo
  • Użytkownik
  • 3724 postów

Napisano 09 luty 2020 - 20:22

Ja wiem, że to zabrzmi głupio ale jeśli ktoś chce jeździć do pracy rowerem a ta praca wymaga od niego jakiegoś "w miarę " wyglądu to kask trochę nam tu bruzdzi.. Zwłaszcza jak się jest kobietą. Więc problem jest, chyba, że Wy ściągając kask z głowy wyglądacie cacy.. Na szczęście w pracy mam możliwość poprawienia fryzury.. Gdybym jej nie miała, musiałabym zrezygnować z dojazdu rowerem. 🤷‍♀️No bo bez kasku już nie pojadę..


Pewnie że bruździ. Bruzda na twarzy czy głowie, jako elemencie ciała podlegającym szczególnej weryfikacji, powstała w wyniku przeszlifowania tychże o podłoże bruździ jednak Wg mnie bardziej.
Ja nie wyglądam po zdjęciu kasku cacy. Miewam przyklepane owłosienie i niejednokrotnie odcisk na czole od czapki. Zdarzało mi się tak wyglądać w ciut oficjalnych sytuacjach ale mam to gdzieś.
W takich sytuacjach dociągam trochę luźniej taśmy regulowane pokrętłem niż gdy nie zamierzam występować publicznie żeby ewentualnie odciski były słabsze.
Jeśli po dzwonie spędzę resztę życia ws stanie roślinnym mój wygląd nie będzie miał znaczenia.
Dla mnie kask jest nienwgocjowalny i mam go zawsze. Tym bardziej że większość szlifów miałem w sposób niezamierzony.
Wychodzę z założenia że kask nie ratuje mi życia. Raczej ogranicza konsekwencje kontaktu głową z ciałem obcym.

#798 Gosc_BikeBang_*

Gosc_BikeBang_*
  • Gość

Napisano 09 luty 2020 - 20:31

Tobo, masz oczywiście 100 procent racji👍

#799 tobo

tobo
  • Użytkownik
  • 3724 postów

Napisano 09 luty 2020 - 20:41

Jednym z najgorszych odczuć jest świadomość "po fakcie" że nasza lekoomyslność kosztowała krótszą lub dłuższą niesprawność albo cokolwiek innego. Do mnie to przemawia.

#800 Gosc_grzesiek32_*

Gosc_grzesiek32_*
  • Gość

Napisano 09 luty 2020 - 20:57

A pomyśleć że najmniej kasków używanych jest... o ironio, w najbardziej rowerowym kraju świata :P



Dodaj odpowiedź