20zl na piwo za dyche to ledwie trzy browary bedą;P
myślę że 3 browarki po takim wysiłu raczej skutecznie uniemożliwią skoordynowane ruchy
Napisano 05 sierpień 2011 - 20:05
20zl na piwo za dyche to ledwie trzy browary bedą;P
Napisano 07 sierpień 2011 - 08:27
Napisano 07 sierpień 2011 - 09:04
Napisano 07 sierpień 2011 - 09:52
Napisano 07 sierpień 2011 - 10:00
Napisano 07 sierpień 2011 - 10:09
Na giga spisywali numerki na Krowiarkach, na mega nie wiem jak było.
Napisano 07 sierpień 2011 - 11:03
Napisano 07 sierpień 2011 - 11:29
Napisano 07 sierpień 2011 - 12:06
Napisano 07 sierpień 2011 - 12:37
Napisano 07 sierpień 2011 - 12:39
Napisano 07 sierpień 2011 - 13:02
Napisano 07 sierpień 2011 - 14:35
Witam!
Zgadzam się co do tego, że bufet nie powinien być tak blisko mety.Tak akurat się złożyło, że to w dużej części rostrzygnęło końcówkę mega dla drugiej grupy, gdzie pomimo hasła zatrzymania sie całej grupy (bo brak było szybkiej obsługi kubkowej), częśc jednak zdecydowała sie popruć do przodu.Może jestem niedoświadczony, może naiwny, ale się zatrzymałem i niestety to był błąd, część grupy odjechała, a niewymagający podjazd pod przełęcz Ujsolską i szybki zjazd już nie dały szansy na skuteczny pościg.
Trasa szybka, podjazdy poza znaną mi Kotelnicą nie dały szans na większą selekcję grupy, choć jazda w tak licznym peletonie miała swoje dobre strony.Pierwszy raz jechałem w tak zwartej grupie, przez tak długi czas.Niezwykle przyjemnie, choć początek do Milówki nerwowy. Nawiasem piszac nie wiem czy tak liczna grupa nie była efektem wyjścia z pod kontroli nad formowaniem grup15-psobowych?
Co do wyników to rzeczywiście bałagan jakiś musiał byc bo skoro przyjechałem ostatni w grupce 8 osobowej to nie mogę mieć czasu gorszego o 1.23 minut od 7 z tej grupy? NIe zmieniłoby to co prawda mojego miejsca ale jednak czas dla mnie sie liczy.
Przy okazji pozdrawiam Wszystkich, z którymi udało mi sie zapoznać i miło pogadać podczas jazdy. tj . Virenque , Pawła z Bytomia (CHGK) i Pawła z Kowar
Napisano 07 sierpień 2011 - 14:43
Napisano 07 sierpień 2011 - 14:47
crankalicious.pl - profesjonalne kosmetyki do pielęgnacji roweru
Napisano 07 sierpień 2011 - 15:19
Napisano 07 sierpień 2011 - 15:30
Napisano 07 sierpień 2011 - 16:05
Napisano 07 sierpień 2011 - 16:11
Panowie obiboki cwaniaczki wozili się juz na Słowacji i do mety,do przeł. Poloka była duza grupa potem podjazd,więc do granicy było w/g mnie jak najbardziej okdlatego mówię że trza robić takie trasy jak w Istebnej, wtedy nie ma wożenia się na kole, nie ma problemów
EDIT
co do bufetów to też podzielam opinię, że ten drugi był za późno, ale na co bardziej zwróciłbym uwagę to na pierwsze bufety, moim zdaniem są o wiele za wcześnie, od startu ludzie jadą z full bidonami i jedzeniem i bufet po 45km (gdzie wiadomo że tempo idzie ostre na początku) jest trochę bez sensu, ja miałem ledwie upite 1/3 z jednego bidonu drugi full.
Zastanowiłbym się też na puszczaniem razem mega i giga, w mojej opinii nie robiłbym tego więcej, straszny tłok, nawet jak honorowy start jest tak długi, to na podjeździe na Kotelnice było...tłoczno to mało powiedziane, inna kwestia wspólnego startu to to że już na trasie tworzą się grupki pomieszane część gigowców część megowców a wiadomo że inaczej jedzie się oba dystanse. Ja akurat jechałem mega w Rajczy, zazwyczaj jeżdżę giga i też nie wiem czy nie wiózłbym się na kole megowcom którzy dają mocne tempo bo jadą krótki dystans, więc poniekąd rozumiem osoby z giga które do rozjazdu niechętnie dawały zmiany. Nie wiem czym było podyktowane ustawienie dwóch dystansów wspólnie na starcie, ale mam nadzieje że to ostatni raz.