Skocz do zawartości


Zdjęcie

Maraton Rajcza TOUR_ 06.08.2011


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
339 odpowiedzi w tym temacie

#221 szamanviking

szamanviking
  • Użytkownik
  • 1199 postów
  • SkądWadowice

Napisano 05 sierpień 2011 - 20:05

20zl na piwo za dyche to ledwie trzy browary bedą;P


myślę że 3 browarki po takim wysiłu raczej skutecznie uniemożliwią skoordynowane ruchy ;)

#222 Leksia

Leksia
  • Użytkownik
  • 30 postów
  • SkądJastrzębie Zdrój

Napisano 07 sierpień 2011 - 02:45

Zdjęcia z imprezy :)
RAJCZA TOUR 2011

#223 Gosc_jarus_*

Gosc_jarus_*
  • Gość

Napisano 07 sierpień 2011 - 08:27

Trasa fajna, ale trochę za szybka (mało podjazdów) - ciężko było rozerwać peleton.
Dla mnie wyścig udany, ale wynik taki sobie - 5km przed metą spada mi łańcuch, robią się 2 ekstra pętelki (szok), trzeba stanąć, pudło przechodzi koło nosa - szkoda.

Pozdrawiam dla kolegów z grupy pościgowej.

#224 jedroll1

jedroll1
  • Użytkownik
  • 357 postów
  • SkądSidzina

Napisano 07 sierpień 2011 - 09:04

dla mnie zdecydowanie za płasko, poza tym wszystko oka

#225 Gosc_KeNaJ_*

Gosc_KeNaJ_*
  • Gość

Napisano 07 sierpień 2011 - 09:52

To kilka moich uwag:
- trasa całkiem przyjemna, ładnie oznaczona, w najgorszych miejscach obstawiona,
- brak jakiegokolwiek dodatkowego punktu kontrolnego (chyba że ktoś z krzaków spisywał i nie widziałem) powodował, że równie dobrze na pudło można było wjechać bez opuszczania Rajczy.
- umiejscowienie drugiego bufetu - może się nie znam ale po co bufet na ostatnie 20 km w tym 10km zjazdu? jak dla mnie powinien być ustawiony około 80km.
- wyniki - takiego zamieszania to nigdy w życiu nie widziałem i mam nadzieję że nie zobaczę, chyba jednak pora zainwestować w elektronikę.

#226 Karol_R

Karol_R
  • Użytkownik
  • 151 postów
  • SkądKatowice

Napisano 07 sierpień 2011 - 10:00

Na giga spisywali numerki na Krowiarkach, na mega nie wiem jak było.

#227 Jakub123

Jakub123
  • Użytkownik
  • 147 postów
  • SkądKatowice

Napisano 07 sierpień 2011 - 10:09

Na giga spisywali numerki na Krowiarkach, na mega nie wiem jak było.


tak, dziewczynka 4 lata na karimacie ;)

#228 Barol

Barol
  • Użytkownik
  • 121 postów
  • SkądBochnia/Małopolska

Napisano 07 sierpień 2011 - 11:03

Witam!
Zgadzam się co do tego, że bufet nie powinien być tak blisko mety.Tak akurat się złożyło, że to w dużej części rostrzygnęło końcówkę mega dla drugiej grupy, gdzie pomimo hasła zatrzymania sie całej grupy (bo brak było szybkiej obsługi kubkowej), częśc jednak zdecydowała sie popruć do przodu.Może jestem niedoświadczony, może naiwny, ale się zatrzymałem i niestety to był błąd, część grupy odjechała, a niewymagający podjazd pod przełęcz Ujsolską i szybki zjazd już nie dały szansy na skuteczny pościg.
Trasa szybka, podjazdy poza znaną mi Kotelnicą nie dały szans na większą selekcję grupy, choć jazda w tak licznym peletonie miała swoje dobre strony.Pierwszy raz jechałem w tak zwartej grupie, przez tak długi czas.Niezwykle przyjemnie, choć początek do Milówki nerwowy. Nawiasem piszac nie wiem czy tak liczna grupa nie była efektem wyjścia z pod kontroli nad formowaniem grup15-psobowych?
Co do wyników to rzeczywiście bałagan jakiś musiał byc bo skoro przyjechałem ostatni w grupce 8 osobowej to nie mogę mieć czasu gorszego o 1.23 minut od 7 z tej grupy? NIe zmieniłoby to co prawda mojego miejsca ale jednak czas dla mnie sie liczy.
Przy okazji pozdrawiam Wszystkich, z którymi udało mi sie zapoznać i miło pogadać podczas jazdy. tj . Virenque , Pawła z Bytomia (CHGK) i Pawła z Kowar

#229 hondac

hondac
  • Użytkownik
  • 60 postów
  • SkądBeskidy

Napisano 07 sierpień 2011 - 11:29

Aż się boje tych oficjalnych wyników(wyjechałem zaraz po przyjeżdzie na mete).bo się jeszcze okaże ,że zamiast "zyciówki" wogole mnie tam nie było ;-)
A poza tym...
Trasa szybka(powiedziałbym nawet ,ze to taki nie-Wieśkowy maraton) ,oznaczenie dobre,drugi bufet za daleko.Pogoda wrecz rewelacyjna zwłaszcza w porównaniu do ubiegłorocznej.
Oczywiście kolejnośc na Przełęczy Ujsolskiej okazała się fikcją

#230 Dag

Dag
  • Użytkownik
  • 68 postów
  • SkądBielsko-Biala

Napisano 07 sierpień 2011 - 12:06

powiedzcie mi, byly jakies powazne wypadki na trasie? nasza grupe mijala karetka, mam nadzieje ze nie jechala do nikogo z maratonczykow.

co do trasy...
trasa fajna, moze troche zbyt plaska :P
dobrze oznaczona i zabezpieczona jednak ostatni bufet zbyt blisko mety

fatalna organizacja na mecie, chaos przy spisywaniu czasow

#231 jedroll1

jedroll1
  • Użytkownik
  • 357 postów
  • SkądSidzina

Napisano 07 sierpień 2011 - 12:37

w mojej grupce(na mega) była kraksa zaraz za Jeleśnią, prowadzący zobaczył jakieś dziwne strzałki kierujące na jakąś boczną drogę, doszedł do wniosku że tam trzeba skręcić i chwycił za klamki, efekt z 5 chłopa na asfalcie, mi udało się ominąć, ale auto jadące za nami nieźle musiało się nagimnastykować;) nie radzę robić takich nerwowych ruchów jak jedzie grupka kilkuosobowa bo tak to się kończy, na szczęście wszyscy chyba się pozbierali, nie wiem jak rowery ale ludzie chyba wszyscy cali

#232 ozeh

ozeh
  • Użytkownik
  • 20 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 07 sierpień 2011 - 12:39

Ja wiem o dwóch upadkach. Jednym - moim własnym, spowodowanym głupotą, brakiem doświadczenia i chwilą nieuwagi podczas jazdy w grupie, kiedy zachaczyłem o koło zawodnika przede mną i wyglebiłem na bok. Na szczęście jechaliśmy dosyć wolno. Pozbierałem się prawie od razu i do mety (30km) dojechałem o własnych siłach z lekkim bólem barku. Okazało się, że mam pęknięty obojczyk, ale nie jest to nic poważnego (ręką ruszałem prawie w całym zakresie, a teraz noszę tzw. "ósemkę") i za kilka tygodni mogę wrócić na rower jak wszystko dobrze pójdzie. Dobrze, że tylko ja glebnąłem przez swój błąd i nie zabrałem nikogo ze sobą.

Słyszałem też o kraksie w Jeleśni za karczmą, gdzie były strzałki w prawo, ale to były chyba jakieś stare z maratonu biegowego. Ktoś z grupy w ostatniej chwili skręcił, bo myślał, że tam trzeba pojechać i nie wiem dokładnie ilu, ale kilku ponoć leżało. Więcej nie wiem.

Wynik, cóż, gdybym dojechał w grupie, w której się poruszałem, to pewnie byłoby z 15-20 minut lepiej, bo po upadku się wlokłem strasznie. Takie życie. :mrgreen:

Pozdrawiam.

#233 Dag

Dag
  • Użytkownik
  • 68 postów
  • SkądBielsko-Biala

Napisano 07 sierpień 2011 - 13:02

sam jechalem w tej grupce o ktorej piszecie. mialem tyle szczescia ze akurat bylem z tylu i ze spokojem zdazylem zareagowac. ps. sorki panowie za te szarpane zmiany :) ale pokaralo mnie przed sama meta: niemilosierny skurcz w łydce

#234 szamanviking

szamanviking
  • Użytkownik
  • 1199 postów
  • SkądWadowice

Napisano 07 sierpień 2011 - 14:35

Witam!
Zgadzam się co do tego, że bufet nie powinien być tak blisko mety.Tak akurat się złożyło, że to w dużej części rostrzygnęło końcówkę mega dla drugiej grupy, gdzie pomimo hasła zatrzymania sie całej grupy (bo brak było szybkiej obsługi kubkowej), częśc jednak zdecydowała sie popruć do przodu.Może jestem niedoświadczony, może naiwny, ale się zatrzymałem i niestety to był błąd, część grupy odjechała, a niewymagający podjazd pod przełęcz Ujsolską i szybki zjazd już nie dały szansy na skuteczny pościg.
Trasa szybka, podjazdy poza znaną mi Kotelnicą nie dały szans na większą selekcję grupy, choć jazda w tak licznym peletonie miała swoje dobre strony.Pierwszy raz jechałem w tak zwartej grupie, przez tak długi czas.Niezwykle przyjemnie, choć początek do Milówki nerwowy. Nawiasem piszac nie wiem czy tak liczna grupa nie była efektem wyjścia z pod kontroli nad formowaniem grup15-psobowych?
Co do wyników to rzeczywiście bałagan jakiś musiał byc bo skoro przyjechałem ostatni w grupce 8 osobowej to nie mogę mieć czasu gorszego o 1.23 minut od 7 z tej grupy? NIe zmieniłoby to co prawda mojego miejsca ale jednak czas dla mnie sie liczy.
Przy okazji pozdrawiam Wszystkich, z którymi udało mi sie zapoznać i miło pogadać podczas jazdy. tj . Virenque , Pawła z Bytomia (CHGK) i Pawła z Kowar


popieram wypowiedz i dołożę swoje nawet jeśli to sie komuś nie podoba,drugi bufet był zdecydowanie zbyt daleko,robiło się juz lekko ekstremalnie "sucho", poza tym panom którzy zwyczajnie wozili sie na kole w tej grupie pomimo próśb o zmiany i jakieś przynajmniej symboliczne pomaganie kilku osobom pracujacym na czele,a potem bezczelnie uciekającym na żywca na bufecie włożyłbym przysłowiowy kijek w szprychy przy najbliższej okazji,ujmę to najdelikatniej jak potrafię, NO FAIR. Tacy ludzie dla mnie w peletonie sa dla mnie i zapewne nie tylko dla mnie "......" . Inna sprawa to ryba na dziurze,która mi kolega na zmianie zafundował,ale fajnie przeprosił na mecie,za co szacun i sympatia. Jednak swoje pompować musiałem kilkanaście przed metą

#235 Gosc_KeNaJ_*

Gosc_KeNaJ_*
  • Gość

Napisano 07 sierpień 2011 - 14:43

szamanviking, no cóż mnie ryba przed dziurą też spotkała i trzeba było pompować, ale niestety żadnego słowa, nawet czy dam sobie radę nie usłyszałem. Szkoda że kultura kolarska stoi u dużej części na tak niskim poziomie.

#236 Mateunio

Mateunio
  • Użytkownik
  • 944 postów
  • SkądKT

Napisano 07 sierpień 2011 - 14:47

Byłem jednym z tych, który zgłaszał żeby na bufecie stanąć razem i jechać dalej wspólnie. Niestety kilka osób skoczyło (głównie Ci co podobno byli już za słabi na zmiany). Na szczęście udało mi się dojść grupkę jeszcze na podjeździe do granicy i przesunąć do przodu.

Sticker-e1508358125669.jpgcrankalicious.pl - profesjonalne kosmetyki do pielęgnacji roweru

 


#237 xubix

xubix
  • Użytkownik
  • 1552 postów
  • SkądKrotoszyn

Napisano 07 sierpień 2011 - 15:19

Pozdro dla wszystkich z trasy ,których zwyzywałem i tych ,których wyzywać nie trzeba było i szło z nimi jechać..

Ale aby jak zawsze wnerw o to ,że pracuje 5 osób a 20 się wiezie na kole :roll:

#238 jedroll1

jedroll1
  • Użytkownik
  • 357 postów
  • SkądSidzina

Napisano 07 sierpień 2011 - 15:30

dlatego mówię że trza robić takie trasy jak w Istebnej, wtedy nie ma wożenia się na kole, nie ma problemów

EDIT
co do bufetów to też podzielam opinię, że ten drugi był za późno, ale na co bardziej zwróciłbym uwagę to na pierwsze bufety, moim zdaniem są o wiele za wcześnie, od startu ludzie jadą z full bidonami i jedzeniem i bufet po 45km (gdzie wiadomo że tempo idzie ostre na początku) jest trochę bez sensu, ja miałem ledwie upite 1/3 z jednego bidonu drugi full.
Zastanowiłbym się też na puszczaniem razem mega i giga, w mojej opinii nie robiłbym tego więcej, straszny tłok, nawet jak honorowy start jest tak długi, to na podjeździe na Kotelnice było...tłoczno to mało powiedziane, inna kwestia wspólnego startu to to że już na trasie tworzą się grupki pomieszane część gigowców część megowców a wiadomo że inaczej jedzie się oba dystanse. Ja akurat jechałem mega w Rajczy, zazwyczaj jeżdżę giga i też nie wiem czy nie wiózłbym się na kole megowcom którzy dają mocne tempo bo jadą krótki dystans, więc poniekąd rozumiem osoby z giga które do rozjazdu niechętnie dawały zmiany. Nie wiem czym było podyktowane ustawienie dwóch dystansów wspólnie na starcie, ale mam nadzieje że to ostatni raz.

#239 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 07 sierpień 2011 - 16:05

Czy ktoś kto był w zeszłym roku na Rajczy i wczoraj także mógłby porównać trasy ? Czysta ciekawość ;-)

#240 szamanviking

szamanviking
  • Użytkownik
  • 1199 postów
  • SkądWadowice

Napisano 07 sierpień 2011 - 16:11

dlatego mówię że trza robić takie trasy jak w Istebnej, wtedy nie ma wożenia się na kole, nie ma problemów

EDIT
co do bufetów to też podzielam opinię, że ten drugi był za późno, ale na co bardziej zwróciłbym uwagę to na pierwsze bufety, moim zdaniem są o wiele za wcześnie, od startu ludzie jadą z full bidonami i jedzeniem i bufet po 45km (gdzie wiadomo że tempo idzie ostre na początku) jest trochę bez sensu, ja miałem ledwie upite 1/3 z jednego bidonu drugi full.
Zastanowiłbym się też na puszczaniem razem mega i giga, w mojej opinii nie robiłbym tego więcej, straszny tłok, nawet jak honorowy start jest tak długi, to na podjeździe na Kotelnice było...tłoczno to mało powiedziane, inna kwestia wspólnego startu to to że już na trasie tworzą się grupki pomieszane część gigowców część megowców a wiadomo że inaczej jedzie się oba dystanse. Ja akurat jechałem mega w Rajczy, zazwyczaj jeżdżę giga i też nie wiem czy nie wiózłbym się na kole megowcom którzy dają mocne tempo bo jadą krótki dystans, więc poniekąd rozumiem osoby z giga które do rozjazdu niechętnie dawały zmiany. Nie wiem czym było podyktowane ustawienie dwóch dystansów wspólnie na starcie, ale mam nadzieje że to ostatni raz.

Panowie obiboki cwaniaczki wozili się juz na Słowacji i do mety,do przeł. Poloka była duza grupa potem podjazd,więc do granicy było w/g mnie jak najbardziej ok