A bo jak słyszę o jakichs trudach na zwifcie to już sam nie wiem gdzie ja jestem 😁 stąd wrzuciłem filmik z prawdziwej zimy
Trening Na Trenażerze - Luźne Dyskusje W Temacie
#6
Napisano 11 listopad 2019 - 18:35
- Prozor i Bzyk lubią to
#7 Gosc_grzesiek32_*
Napisano 11 listopad 2019 - 18:39
Założę się że zwifta masz z dwóch powodów , bo się boisz zimy, a drugi powód że na Hiszpanie trzeba jednak wiecej forsy nie? i nie praw mi morałow o jakimś stresie na zwifcie bo rozmawiasz z osobą która przejechala tysiące km w zimę , a do tego przeszła krwiaki mózgu i połamaną szczękę
#8
Napisano 11 listopad 2019 - 18:54
PS: dzięki za info o stanie zdrowia i życzę więcej szczęścia w przyszłości.
- elite2 lubi to
#9
Napisano 11 listopad 2019 - 18:55
Grzesiek widzę, że nie potrafisz czegoś zrozumieć. To, że przejechałeś tysiące km (chwała Ci), miałeś krwiak mózgu i połamaną szczękę (przykre) i zapierniczasz na szosie jak przecinak, nie oznacza jeszcze, że potrafisz racjonalnie myśleć. Z Twojej wypowiedzi widać jednak, że nie. Bo takie odzywki:
Założę się że zwifta masz z dwóch powodów , bo się boisz zimy, a drugi powód że na Hiszpanie trzeba jednak wiecej forsy nie?
to prędzej bym się po Adasiu (sorki Adaś ) spodziewał, niż po Tobie.
Po pierwsze taki zakład przegrasz w cuglach. Dlaczego? Bo większość "zwiftujących" nie boi się zimy, co więcej jak najbardziej jeździ zimą na rowerze. Ty o ile pamiętam za to nie bardzo (przynajmniej ostatnio). Jest jedno ALE w tej zimowej jeździe. Ciemno i niebezpiecznie, piździ jak w kieleckim... Zrób w tych warunkach jakiś porządny trening. Problem w tym, że TY żadnego treningu robić nie robisz. Jedziesz na żywioł, żeby nie Twój naturalny dar wysokiej wydolności, to jako przeciętny kowalski mógłbyś co najwyżej jeździć po przysłowiowe bułki. Taki Kowalski, przeciętny amator, ale z olejem w głowie, żeby trzymać się w jako takiej formie, czy podnieść wydajność trenuje. I to na ogół treningiem strukturalnym.
Kolejna sprawa - ciekawe kiedy Ty ostatnio w Hiszpanii byłeś żeby pojeździć, co? I jak długo? Przez całą zimę? I ile razy? Choć pewno sądzę, że odpowiedź na pierwsze pytanie będzie negatywna.
Zrozum, że żeby nie mieć przemrożonej dupy, krwiaków mózgu (potrącenie przez samochód w środku nocy, czyli w okolicach 18 po pracy), trenuje się w warunkach domowych. Można być masochistą i patrzeć się w ścianę czy drzwi (piwnicy/garażu/itd), można w TV oglądając filmy, czy grać w grę z innymi ludźmi jeżdżąc wirtualnie po Watopii, przy okazji wypacając jak najbardziej rzeczywisty pot i wypracowując formę na przyszły sezon.
No ale co ja będę jęzor strzępić - masz Ty w ogóle pojęcie treningu na trenażerze? Masz porównanie ile wysiłku to może kosztować w porównaniu do "zwykłej" jazdy na zewnątrz? Sądzę, że nie.
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#11 Gosc_beskidbike600_*
Napisano 11 listopad 2019 - 19:05
No niestety ten pan nigdy nie jechał na trenazere. I wiele razy mu mowilem że to ulatwia a wrecz umozliwia PRAWIDLOWY trening, ale on wciaz mysli ze to ulatwienie dla ciepłych kluch(mowie o trenazerze ogolnie nie zwifcie).
A jesli chodzi o Zwift to zgadzam się z Arked.
Jeśli chodzi o mnie uwielbiam snuć się po depresyjnych okoicach, na trenazerze nie mam Zwidfta i trenuje w pustej ponurej piwnicy. Co kto lubi😂 i niestety dla G, CIĘŻKI trening w miejscu to nie jest strach przed zimą tylko jedyna czesto opcja, gdy na dworze lód -20 gestysmog i ciemno od 15.
Ale jak sami przyznaliscie jezdzi on na pałę cały rok. Po 6 miesiacach bez treningu ma forme brawo.
No idalej jezdzij mistrzu i uwazaj ze kazdy to ofiara marketingu. KAŻDY poza tobą hahaha
#12
Napisano 11 listopad 2019 - 19:07
Jeśli chodzi o mnie uwielbiam snuć się po depresyjnych okoicach
Ja też I to czasem kosztem średniej prędkości z jazdy
- Prozor lubi to
#15
Napisano 11 listopad 2019 - 19:20
#16 Gosc_beskidbike600_*
Napisano 11 listopad 2019 - 19:23
Garmin? Ofiara marketingu
Pomiar mocy? Dla bogatych lolo ofiar marketingu
Zwift to samo. Karbon to samo... Wszystko.
Jedynie w drewnianych chodakach na starej damce sie liczy.
Komedia i tyle
#19
Napisano 11 listopad 2019 - 19:52
Generalnie racja, odwrócona periodyzacja w naszym klimacie i amatorskim ściganiu więcej daje niż klasyczna. Amator to nie zawodowiec, amatorskie wyścigi wyglądają całkowicie inaczej, rozgrywane są na innych dystansach i na innych intensywnościach.
Adam, to, ze w odwróconej miałeś formę w marcu świadczy tylko o twoim złym zrozumieniu i wykonaniu tej metody. Kontroluj ilość wzrostu CTL w skali tygodnia, a nic takiego cię nie dopadnie. Posłuchaj wykładów Way4champ