PĘTLA BESKIDZKA 09.07.2011
#102
Posted 19 February 2011 - 20:32
#103
Posted 19 February 2011 - 20:38
woody, my z Katowic to chyba jednak bardziej nizinni :-D do gór jednak trochę jest a w pobliżu nie uraczysz jakiś porządnych podjazdów. Tak myślę że Ci z Bielska to już "tamtejsi"
Z podjazdów to robię Armii Krajowej od Podlesia w stronę centrum, Podlesie w stronę Mikołowa, Boy'a-Żeleńskiego na kostuchnie. Nie są to mega podjazdy, ale różnica poziomów jest jakieś kilkadziesiąt metrów. Inaczej się to robi, ale można złapać zadyszkę. Za Mikołowem też są. Nie trzeba nigdzie dalej odjeżdżać.
#104
Posted 19 February 2011 - 20:59
#106
Posted 19 February 2011 - 21:49
A tak po za tematem popatrzcie na Sylwestra Szmyda, człowiek z Bydgoszczy a właśnie jest typowym góralem. Wiadomo ponad 10 lat mieszka we Włoszech i na co dzień jeździ po górach, ale będąc juniorem również był typem górala. Zresztą ostatnimi czasy GMP często wygrywają zawodnicy z nad morza ;-) .
#107
Posted 20 February 2011 - 02:02
Bo to nie ma nic do rzeczy, powiem więcej są zaskakująco często lepiej ogólnie przygotowani niż mieszkający w górach i jeżdzący wyłącznie tam gdzie rytm jazdy wyznacza podjazd-zjazd, podjazd-zjazd. Mocne długie tempo na płaskim i niskich (dla mieszkańców gór) podjazdach naprawdę wyrabia.Zresztą ostatnimi czasy GMP często wygrywają zawodnicy z nad morza
Góry to już tylko lepsze warunki do trenowania :mrgreen: , ale każda monotonia powoduje stagnację ;-)
#108
Posted 21 February 2011 - 17:28
W styczniu stałem się w końcu posiadaczem szosówki. Parę wyjazdów i okazało się, że 39:25 nie jest dla mnie, nawet do domu miałem problem wyjechać (a jestem z tych mieszkających w górach):mrgreen: Dla mnie takie przełożenie pozwala komfortowo jechać min. 16km/h, a w Beskidach nie wszędzie się tak da. Zdecydowałem się zmienić korbę na 50/34. Mam nadzieje, że wystarczy na Wieśkowe trasy.
#109
Posted 23 February 2011 - 13:19
#110
Posted 23 February 2011 - 13:56
Tez zastanawiałem się nad taką opcją ....
Możesz przytoczyć szczegóły jaka kaseta i przerzutka?
#111
Posted 23 February 2011 - 14:28
#112
Posted 23 February 2011 - 18:38
A co do kompakta to wszystko fajne ale wiąże się z dodatkowymi kosztami.
A jak ktoś ma górala i szose tak jak ja zima/lato, to czasami stosowałem zamiennie
Zima góral a lato w górki szosa
Oczywiście to były dawne czasu 2009 i wcześniej teraz mam triple i już z tyłu nie ma znaczenia co jest
#113
Posted 23 February 2011 - 19:27
Serwisiwa instrukcja Shimano podaje dla tylej przerzutki szosowej zakres max 11-27(28)
#114
Posted 23 February 2011 - 20:19
• Karbonowy wózek :
Oszczędność na wadze
• Szeroki zakres przełożeń
(28T kaseta / kompaktowy FC)
bez zmiany tylnej przerzutki.
• Maks koronka : 28T
z instrukcji serwisowej SHIMANO
#115
Posted 23 February 2011 - 20:34
Jędroll(Slimak już napisał a ja powtórzę) kompakt kompaktem ale po pierwsze koszty korba jest droższa od kasety a na płaskich wyścigach 50/34 leżał by bezużytecznie pozatym nakład pracy łatwiej wymienić kasetę niż korbę i regulować przerzutkę przednią . Pozatym na zjazdach RT wielokrotnie 53 na 11 było w użyciu 50 na 11 było by za mało.
Ślimak triple też jest pomysłem dobrym aczkolwiek w mtb już odchodzi się od tego.
Piatekan instrukcja instrukcją a życie życiem cóż rzec więcej spróbuj a uwierzysz. a kto używa skarajnych przełożeń ja nawet nie jeżdżę 53 na 25 jeśli mam założona kasetę 12-25 po prostu łańcuch jest maksymalnie przekoszony
Ale jeśli kręci Cię ryzyko jeździj tak życzę powodzenia i polecam zawsze mieć przy sobie skuwacz i spinki lub sam skuwacz
#116
Posted 27 February 2011 - 22:46
#117
Posted 28 February 2011 - 08:31
#118
Posted 28 February 2011 - 09:10
to "oddalić " wózek od największej zębatki (któraś ze śrubek na tylnej przerzutce).
I tu widzę problem: większe zużycie koronek ze względu na mniejsze "opasanie" łańcuchem. Pewno działa ale ale zużycie postępuje szybciej.
#119
Posted 28 February 2011 - 09:30
#120
Posted 28 February 2011 - 10:07
to "oddalić " wózek od największej zębatki (któraś ze śrubek na tylnej przerzutce).
I tu widzę problem: większe zużycie koronek ze względu na mniejsze "opasanie" łańcuchem. Pewno działa ale ale zużycie postępuje szybciej.
Fakt ale to że jestem z nizin rozwiązanie to wykorzystuję 3-4 razy w roku głównie na wyścigach w górach, pewno jak by miało być wykorzystywane na codzień nie było by dobre i trzeba by o czymś innym pomysleć.


This topic is locked
