Wirus istnieje. Ale jak ta pandemia może być wiarygodna przy tym totalniacwie: obostrzeniach i ich ewolucjach, państwowym monopolu na leczenie i reklamach szczepionek prezentowanych przez kartel medialny ? To raczej pandemia rządowa i skończy się jak rząd da taki przykaz . Czy w Chinach tak się skończyła pandemia? Bo nie wierzę że nie wykryje się tam tego wirusa.
Czyli rząd Chin ma dać przykaz na koniec pandemii? Tam już jest po pandemii ale akurat w Chinach się nie "p****" z obywatelami. Jak zamykają miasto to zamykają je skutecznie. Czy to zaś jest cywilizowane postępowanie? My nazywamy siebie cywilizowanym zachodem, który nie da się ustawiać i teraz płacimy karę za wszystkich tych, którym na nic są zasady i nie wierzą w wirusa. Jeżeli to jest pandemia rządowa to którego rządu?
Ciekaw jestem czy według ciebie jestem anty-szepionkowcem? Uważam, że za szczepionki powinniśmy płacić własnymi pieniędzmi. Państwo nie powinno brać się za handel/dystrybucje, a wolny rynek. Ja się czuję okradany.
Nie wiem czy jesteś antyszczepionkowcem, bo nie znam Twojego podejścia ani opinii. Powinniśmy płacić własnymi pieniędzmi tj. powinniśmy bezpośrednio płacić ze swojej wypłaty zamiast płacenia pośredniego przy pomocy podatków tak? Szczerze mówiąc mnie prywatnie to nie robi różnicy, gdybym zaś mógł prywatnie ze swoich zapłacić by zostać szybciej zaszczepiony - dawno bym się zaszczepił.
Natomiast to jest kolejny moment, gdy wielu z nas nie docenia błogosławieństwa, jakie Polskę spotkało w postaci Unii Europejskiej. I ja rozumiem, że bywa ona w pewnych kwestiach nieco upierdliwa, niech będzie - dla uproszczenia się zgodzę. Natomiast mało kto zdaje sobie sprawę, że gdyby Polska samodzielnie miała zdobyć szczepionki lub prywatne firmy w Polsce miały zdobywać szczepionki by następnie je sprzedawać poszczególnym jednostkom, to dość szybko zaszczepiona zostałaby śmietanka, która była w stanie bardzo dużo zapłacić za dwie dawki a potem bardzo bardzo długo nikt. Polska sama w sobie, oczywiście dodatkowo ta hipotetyczna, która nigdy nie weszła do Unii Europejskiej jest kompletnie pomijalnym, mało ważnym rynkiem, który dla wielu krajów jest tylko problemem. Wirus rozpanoszyłby się w tym kraju na niemiłosierną, wielokrotnie większą skalę niż obecnie a my, przeciętni obywatele tego kraju szczepionek nie zobaczylibyśmy jeszcze przez bardzo długie miesiące. Jeżeli ktoś nie wierzy, to niech na moment zwróci uwagę, że w tej obecnej prawdziwej Polsce, na dobowej, procentowej liczbie nowych zakażeń przez kilka miesięcy byliśmy w top10 świata. Świata.
I nie zrozum mnie źle, niech żyje wolny rynek i niech żyje wolność ! Tylko niekoniecznie takie, o jakich niektórzy czasem bajajają .
Pytanie drugie Czy byłbyś za tym, żeby władza uszczęśliwiłby nas wszystkich i szczepiła równo nie pytając o zgodę?
To nie jest proste pytanie, natomiast wydaje mi się, że (teoretycznie) jest na nie dobra odpowiedź: podejrzewam, że to zależy od ilości zakażonych osób. I nie, nie dam Ci właściwego procenta, bo naprawdę nie mnie oceniać czy w Polsce musiałby umrzeć 1 milion obywateli na COVID by podjąć decyzję o uratowaniu pozostałych +/- 38 milionów czy musi umrzeć 20 milionów, by ratować pozostałe +/- 19 milionów. Nie wiem. Wiem za to, że zaraz oberwę za rozważanie przymusu do szczepienia .
Tak, apropo tej łaty anty-szczepionkowca dla tych którzy mówią źle o szczepionkach, właczył mi się totalniak/komuch alert. Bo dla mnie anty-szepionkiwcem można nazwać kogoś kto jest jest za wycofaniem z obortu szczepionek i tyle. Czy jesteś totalniakiem?
Nie no chyba prędzej komuchem jeżeli wybór mam między popieraniem totalitaryzmu a komunizmu. Natomiast pojęcie antyszczepionkowiec jest już akurat dość dobrze zdefiniowane, więc bardzo proszę nie redefiniujmy go na siłę wg. swojego upodobania:
https://pl.wiktionar...szczepionkowiec
https://pl.wikipedia...yszczepionkowcy
1. Paszporty covidowe: może i za wcześnie już wnioskować, lecz obecny trend już pozwala przypuszczać, że nasze dane będą krążyć jeszcze częściej, zwłaszcza dostęp do chorób. Mówi się o rozszerzonym dostępie dla służb.
Tylko, że nasze dane jako obywatela kraju od zawsze (uproszczenie) krążyły w świecie. Nie wiem czy wypełniałeś już GUS-owski formularz spisu, ale tam to dopiero można się zdziwić. Co prawda nie mamy już pytań o ilość lodówek w mieszkaniu jak to słynne kilkadziesiąt lat temu za to zdecydowanie niemało zdecydowanie prywatnych pytań . W przypadku krążenia danych o chorobach, cóż obecnie na zachodzie (mam na myśli Stany) to jest klasyczny deal - jeżeli takie dane podasz z tego co pamiętam możesz liczyć na zniżkę na ubezpieczenie samochodu. Z drugiej strony popatrz na to w inny sposób: z jednej strony chcesz mieć pomoc od państwa, jeżeli zrobisz sobie uniemożliwiającą dalszą pracę życiową krzywdę ale gdy ma to zadziałać w drugą stronę to już nagle prywatność i mur budujesz bo to Twoje dane?
2. Oczywiście masz też rację, lecz można to zorganizować całkiem inaczej, aby pacjent np. kardiologiczny mógł być jednak przesłuchany przez lekarza, a nie jak w przypadku teścia było pytanie: zaszczepił się już pan? Oczywiście przez telefon. Może na godziny, limity itp itd.
W każdej tego typu placówce niebezpieczeństwo rozpanoszenia się wirusa niestety jest dużo gorsze i potencjalnie może zagrażać życiu lub zdrowiu kolejnych osób. Co nie zmienia faktu, że mimo wszystko badania jak i zabiegi kompletnie nie istnieją, bliska osoba miała nie tak dawno operację w państwowym szpitalu zaś ja prywatnie byłem osobiście kilka razy z przeziębieniem od początku pandemii, w tym we wrześniu-październiku dobre kilka odwiedzałem lekarza po lekkim złamaniu ręki na MTB (było się pchać na MTB...). Jestem przekonany, że jeżeli sprawa jest pilna to da się ją załatwić, jestem też przekonany, że jeżeli może choć trochę poczekać, to możemy pomóc i nie dorzucać swojej cegły na jak wiadomo zawaloną służbę zdrowia. Tak, sto procent zgody - zdenerwowałbym się na takie pytanie ze strony lekarza, ale prawdopodobnie nie poddał: prawdopodobnie dzwoniąc do kolejnych.
3. Odnośnie wskaźników, nie będę szukał w historii, ale sama Merkelowa oznajmiała, wręcz co chwila zmniejszała te wskaźniki. Obecnie to jakieś chyba 50. Naprawdę nie mam czasu na szukanie. Ale i nasz rząd zmienił przecież podejście: teraz to jakieś obłożenie łóżek się liczy, czy jakoś tak. W każdym bądź razie manipulacja na całego. Niestety nie wzbudza u mnie tego zaufania.
Bez wiarygodnych źródeł i linków, nawet śledztw dziennikarskich ciężko mi oceniać bo nie znam tematu. Przepraszam, nie potrafię nic sensownego tutaj odpowiedzieć, też natomiast dziś siedzę przy rowerze i dłubię, rozumiem brak czasu.
4. Odnośnie Pośpieszalskiego: gorąco zachęcam do zapoznania się z tym tematem (może gdzieś film jeszcze krąży), dużo daje do myślenia. Ja tego człowieka wręcz nienawidziłem jak tę całą telewizję, to jednak po tych dwóch programach "warto rozmawiać" zmieniłem całkowicie zdanie
Zapoznam się z tematem, acz "oceniając z góry", skoro obecnie jest osobą związaną z obecnym TVP1, obecną Radiową Jedynką jak i tygodnikiem "Sieci" to przyznam, że także niespecjalny obraz sobie odgórnie maluję.