Prog mleczanowy i strefy tetna
#81
Gosc_Bosiur_*
Napisano 08 lipiec 2013 - 21:05
LT (lactate threshold), czyli punkt na krzywej mleczanowej, kiedy stężenie laktatu przekracza wartości spoczynkowe i równomiernie rośnie, przyjmuje się że jego granica występuje do 2mmol x L-1.
AT (anaerobic threshold), to drugi charakterystyczny punkt, kiedy stężenie laktatu przekracza około 4mmol x L-1 i nieproporcjonalnie szybciej wzrasta, wchodząc w fazę deficytu.
Test jest na oszacowanie AT, czyli wyznaczenie progu od którego zaczynają się (przeważające) przemiany beztlenowe.
pajak, na jakiej podstawie oceniasz, że wynik jest dobry? Średni puls z takiego testu jako samodzielna dana o niczym nie świadczy. Poza tym trochę niekompetentne te Twoje rady.
Test dla początkującego jest dosyć wymagający, mocno obciąża tlenowy system resyntezy ATP. Jadąc długo na AT min. pozostawiamy organizmowi sporo metabolitów i obniżamy pH mięśni (efekt wysokiego stężenia mleczanu przez długi czas), uszkadzamy zarówno białe jak i czerwone włókna mięśniowe, co wymaga regeneracji (nikt nie powie Ci jak długiej, wiedząc o Tobie tyle co w napisanym przez Ciebie poście). Najważniejsze korzyści z jazdy na AT to min. przesunięcie tego progu, zwiększona zdolność usuwania laktatu z krwi, poprawa VO2max, a co za tym idzie większy komfort jazdy na i pod AT (moc tlenowa). W zależności od okresu w sezonie test może stanowić samodzielną sesję treningową, ale w początkowych miesiącach budowania kondycji raczej nie warto powtarzać go częściej niż raz na miesiąc w celu sprawdzenia wyników.
Celem wykonywania takiego testu powinno być sprawdzenie czy AT został przesunięty, oraz jak zmieniła się średnia moc/prędkość na AT.
Pomiar pulsu nie jest dobrą metodą szacowania wyników w teście na AT, najlepiej sprawdziłyby się pomiar mocy, lub średniej prędkości w niezmiennych warunkach np. na trenażerze.
Nie bierz wyników tego testu na 100% poważnie, jeśli chodzi o wyznaczone na jego podstawie strefy pulsu. Puls ma to do siebie, że nie jest wiarygodny, bo już większa/niższa temperatura powietrza czy wilgotność powietrza lub nawodnienie organizmu zmieniają jego wartości o nawet 5 ud./min. Tak znaczna różnica powoduje, że jadąc pod tym swoim 177 ud./min. z celem treningowym jazdy podprogowej, jedziesz nad nim etc. ;-)
Odnośnie wzorów na HRmax - to bzdura, jest to dobra metoda do wyznaczania stref dla bardzo początkujących sportowców.
Wyznaczenie HRmax poprzez np. test progresywny 6min jest inwazyjny, może grozić utratą zdrowia a nawet życia, poza tym ustalenie HRmax nie jest do niczego potrzebne.
Początkujący ma swój AT na około 91-93% HRmax, więc można oszacować, że Twój HRmax to 189-193 ud./min., ale do czego jest Ci to potrzebne?
#84
Napisano 09 lipiec 2013 - 17:11
Tak przypuszczałem, że jazda na takim pulsie zbyt często zdrowa nie jest i nie mam zamiaru powtarzać tego testu zbyt często.
Zauważyłem, że wiele zmiennych, niezależnych ma wpływ na puls, ale mając pulsometr chciałem go w jakiś sposób wykorzystać, czyli właśnie zastosować strefy tętna na podstawie progu mleczanowego. Nie mam urządzeń do pomiaru mocy, więc pozostaje mi tylko pulsometr bo na pewno jest to lepsze rozwiązanie jak jazda na czuja. Rozumiem jednak, że wartości pulsu nie są na tyle obiektywne, aby na ich podstawie ustalać trening?
Nie mam zamiaru wyznaczać HR maxa przy próbie wysiłkowej, ale chciałbym wiedzieć na ile mogę sobie pozwolić przy jeździe na podjeździe (inaczej się pojeździe przy hr max 170 a inaczej przy 210). Odczucie to jedno, a dane to drugie
#85
Napisano 13 lipiec 2013 - 21:00
Mam pytanie odnośnie progów. Często jadąc i patrząc na aktualne tętno widnieje kosmiczna liczba 170-180 BPM. Kiedy przyjadę do domu i zobacze średnią to wychodzi 150-165BPM. Nie czuję się źle, ani zmęczony. Organizm chciałby więcej KM machnąć ale już "nie chce mi się", bo zrobiłem trasę którą planowałem. Tak więc moje pytanie: Jazda w progu liczy się w HR AVG czy w "aktualnym na daną chwilę? Chodzi mi o dobrze przeprowadzoną jazdę.
#86
Napisano 13 lipiec 2013 - 21:40
pzdr
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#88
Napisano 14 lipiec 2013 - 14:06
#90
Napisano 30 kwiecień 2015 - 19:09
Dziś pierwszy raz w życiu zrobiłem test drogowy wg friela. Tętno z 30min 162, a z 20min 163. Max tętno 173. Mam 38 lat. Jakos mało mi wyszło, ale jechałem na ok. 7-8 KOW. Trasa z małymi zmarszczkami po kilka kilkanascie metrów.
Czy 163 wstawic z srodek strefy 5a czy w początek tej strefy?
#91
Napisano 01 maj 2015 - 09:14
Jak nie pojechałeś na 10 KOW wg Friela to daj jak najwyższy zakres czyli jak dobrze pamiętam 163-166.
BodyiCoach Cycling Team, Follow me on Strava
#93
Napisano 01 maj 2015 - 11:11
Test 30 minutowy do wyznaczenia stref masz zrobić na maxa czyli na 10 wg tamtej skali, 7-8 to możesz zrobić pierwsze 10 minut z tego testu co najwyżej czyli zanim rozpoczniesz pomiar najważniejszych 20 minut do oszacowania "progu".
Zresztą te skale nie mają tu znaczenia masz dać z siebie wszystko i być wyczerpanym po zakończeniu testu, przejechać go mniej więcej równo jeżeli chodzi o wkład siły początek-koniec właściwego testu (20').
BodyiCoach Cycling Team, Follow me on Strava
#94
Napisano 04 maj 2015 - 16:49
10 na 10 to sprint. Powiedzmy, że przy wysiłku 7,5/10 na koniec testu czujesz "ból, śmierć, agonie, cierpienie i koniec świata". Przynajmniej ja tak czuje gdy przez ostatnie 10 minut starając się utrzymać odpowiednio wysoką moc. Bez pomiaru mocy (w moim przypadku z trenażera) nie byłbym wstanie określić jak mocno pedałuję, bo subiektywne obciążenie sprawia wrażenie znacznie wyższego.
- celar lubi to
#96
Napisano 10 czerwiec 2015 - 11:41
A taki test 2*8 minut jak opisano na tej stronie http://portal.bikewo...4/granice_tetna
cytat:
''Polega na przejechaniu dwóch 8-minutowych wysiłków na szosie płaskiej lub wiodącej pod górę (5-6%) z intensywnością maksymalną, możliwą do utrzymania przez cały test.
Rozgrzewka: procedura podobna jak w pierwszym teście.
Czas trwania: 2x8minut, pomiędzy którymi następuje przerwa odpoczynkowa o długości 10min.
Kadencja: stała, do wyboru przez zawodnika, powtarzalna w każdym kolejnym teście. Standardowo w granicach 85-95rpm.
Sposób jazdy: stopniowe narastanie prędkości przez pierwsze 1-2 minuty, następnie utrzymywanie stałej intensywności do końca testu.
Pomiar tętna średniego: mierzony w obydwu odcinkach 8-minutowych oraz przerwie odpoczynkowej.''
Chodzi mi o te 5-6% - taki 8 minutowy kawałek łatwo znaleźć.Będzie to podobnie miarodajne ( albo lepiej) niż ostatnie 20 minut z 30???
Jeśli tak to 10 min przerwa =odpoczynek - to ma być tzw. całkowity odpoczynek- np zjazd z góry kompletnie bez pedałowania gdzie tętno spada do jakiś 60/min czyli prawie spoczynkowego
czy lekkie pedałowanie -tutaj tętno 80-100 .
Kilka dni bez roweru - przymierzam się żeby się trochę zmęczyć, zobaczyć postęp/regres . Wcześniej próbowałem na górce 25-30 minutowej- ale to dziwnie wychodziło bo nie łatwo znaleźć taką o stabilnym nachyleniu , bez przerywników-A te jak były to , wykorzystywałem je na odpoczynek żeby przykładowy końcowy kilometr jechać na sapaniu ,sporo ponad stan.
( Włoszczowska w swojej książce proponuje do tego celu wykorzystać podjazd pod Jakuszyce -ale tam też dłuższe kawałki luzu.Choć pewnie jakiś sensony wynik wyjdzie-.Co lepsze?)
edit : może o ten kawałek chodzi -https://www.strava.c...ents/6372796910 albo to https://www.strava.c...ents/6372796927
#97
Napisano 19 maj 2016 - 10:49
Witam .
Dziś przeprowadziłem test drogowy 30min deptania i wyszło mi średnie tętno z 20 min 160. Powiedzcie koledzy jak na tym pulsie wyznaczyć strefy do prawidłowego treningu. Mój wiek 34 lata a Hr Max jaki osiągnąłem podczas ostrych treningów biegowych a nie ze wzoru to puls 183 i było to do odcięcia świadomości. Proszę o rady gdyż jestem dopiero na początku przygody z szosą .
Pozdrawiam
#98
Napisano 19 maj 2016 - 10:56
<p>
#99
Napisano 01 październik 2016 - 14:45
PROBLEM Z WYZNACZENIEM STREF !
Jako że jestem nowy na forum napiszę coś o sobie. Wiek 40 lat, 176 cm, waga 82 kg , od młodych lat zabawa ze sportem , głównie lekkoatletyka w podstawówce - biegi 400, 800, 1500 metrów. Od 30 roku życia aktywnie ale bez konkretnej dominującej dyscypliny. We wrześniu kupiłem rower a wczoraj kupiłem pulsometr sigma PC 25.10 i wykonałem test na LT według Joe friel. Rower Cube sl Road ( typ fitness) . Po 15 minutowej rozgrzewce miałem tętno w granicach 150-160 uderzeń. Następnie ruszyłem w sposób jaki opisują test progresywny stopniowo zwiększając obciążenie. Po osiągnięciu obciążenia na poziomie 8 w skali 1-10 rozpocząłem odmierzanie magicznych 30 minut ( tętno na początku czasówki w granicach 176-178) nadal zwiększając obciążenia tak że po około 8 minutach wysiłek na poziomie 10. Po 10 minutach włączyłem opcje trening w pulsometrze. Tętno przez 21 minut testu wahało się od 182 do 191 uderzeń. Rosło w czasie pokonywania wzniesień ( przejazdów nad autostradą do 191 a spadało do 182 podczas zjazdu z tych przejazdów). Na prostej tętno w granicach 184-187. Jechałem tak przez 21 minut ( zmęczenie 10) . Po zakończonej jeździe pulsometr wskazał średni puls 185 uderzeń a HRmax 191 uderzeń . Jest to mój pierwszy jakikolwiek test i trening z pulsometrem i nie bardzo wiem jak teraz wyznaczyć strefy w których mam trenować. Chcę rozpocząć przygodę z rowerem rozsądnie, zbudować bazę jednak nie wiem jak wyznaczyć strefy tętna w których mam tą bazę robić. Nie posiadam literatury więc proszę aby ktoś doświadczony podpowiedział jak trenować z tym piekielnym urządzeniem :-). Rano kiedy wstałem i ubrałem pulsometr miałem tętno w granicach 68 uderzeń. 4 godziny po teście siedząc bez ruchu tętno w granicach 94-98 uderzeń. Czy jest możliwe, że 185 uderzeń to mój próg LT czy też raczej obraz testu został zafałszowany z uwagi na to, że organizm nauczył się znosić dużą ilość mleczanu ?
#100
Napisano 01 październik 2016 - 15:15
Tak przypuszczałem, że jazda na takim pulsie zbyt często zdrowa nie jest i nie mam zamiaru powtarzać tego testu zbyt często.
To wystarczy żeby Cię przekonać?
Gdzie źródła badan dla tych sensacyjnych informacji?
Co innego jak ktoś ma problemy zdrowotne, ale młody zdrowy człowiek?
Jeżeli będziesz w formie i regularnym treningu to trudno będzie Ci się wspiąć na maksa z początku sezonu.







