Skocz do zawartości


Zdjęcie

Puchar Równicy maj 2011


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
496 odpowiedzi w tym temacie

#461 Gosc_tangens_*

Gosc_tangens_*
  • Gość

Napisano 29 maj 2011 - 21:51

W odpowiedzi do cytatu arkadiomorale:
"Dajcie już spokój temu gościowi, przypuszczam że sam do końca nie wie na czym polega jego problem. !!
Żyjemy w XXI wieku, w zjednoczonej Europie i jakieś gburowate opinie na temat zaszłości historycznych nie mają racji bytu, więc najlepszym sposobem na takich uprzedzonych ludzi jest totalna ignorancja bo gość zachowuje się jak typki komentujący artykuły na onecie czy wp - paplać byle co, byle dużo i kontrowersyjnie, .. wiec nie róbmy mu radochy, że wywołał dyskusje na bzdurny temat .. SZKODA MIEJSCA NA FORUM :D "

Zgadzam się z Tobą arkadio, że nie ma się co czepiać nazwy Author Annaberg Tour. Ktoś po prostu miał w momencie tworzenia nazwy maratonu albo nazwać go Wyścig Authora Wokół Góry Św. Anny albo Author Annanerg Tour. No i wybrał nazwe, która wydała mu się lepszą i tyle. Nie wiedział, że powołując się na nawet na cytat "piatekana" z MSWiA (poniżej) nazwa powinna brzmieć -> Author Sankt Annaberg Tour, ale skoro bolało go powiązanie nazwy wyścigu z chrześcijaństwem to "Sankt" pominął ... Miał prawo, jest wolność i Europa u nszych bram albo my u bram Europy, no i jest XXI wiek oczywiście. Wybrał jak wybrał - nie czepiaj się "korba1725".
Przecież wyścigi mogą mieć różne nazwy altrnatywnie na zasadzie nowoczesnego wyboru:
albo Mistrzostwa Zabrza albo Hindenburg Meisterschaft (Hindenburg to też taka potocznie używana nazwa w pewnych środowiskach)
albo Hindenburg Radrennen albo Zabrzański Wyścig Kolarski ...

Cytat piatekana, która ma kogoś w MSWiA ;-) :
"Z komunikatu ministerstwa MSWiA :
Jak poinformował nas Dobiesław Rzemieniewski, naczelnik Wydziału ds. Mniejszości Narodowych w MSWiA, pozytywną opinię w sprawie Sankt Annaberg wydała Komisja Nazw Miejscowości i Obiektów Fizjograficznych."

Jak wyżej jest mowa o nazwie w niemieckiej wersji Góra Świętej Anny, a nie Góra Anny. To nie drobiazg.

Gwoli ścisłości nazwa niemiecka Sankt Annaberg została nadana w 1933 roku, w czasach Hitlera i trwała do 1945 roku (12 lat trwania). Nie jest więc nazwą bardzo historyczną, tradycyjną. Tak jak na przykład DANZIG. A propos - na ten rok zaplanowano tam imprezę sportową Baltic Sail Gdańsk, a nie Baltic Sail Danzig (wybrano bardziej po polsku nie po europejsku, choć używając 2 słów angielskich i 1 polskiego).

Jezcze taka dygresja - przecież jacyś orgnizatorzy maratonu rowerowego w Kaliningradzie też może zorganizują imprezę o nazwie "Królewiec Bike TOUR", bo przecież to nazwa (Królewiec), kitóra się narodziła w XVI wieku i trwała do XX wieku. Przecież nikt tam w okolicy się nie oburzy na europejskość i na XXI-wieczne podejście.

Pozdrawiam :shock:

#462 Wiesiek Legierski

Wiesiek Legierski
  • Użytkownik
  • 613 postów
  • SkądIstebna

Napisano 30 maj 2011 - 10:29

Wielu was piszących ma dużo racji, sporo cennych uwag przyda się na przyszłość.

W temacie Annabergu proszę pisać w stosownym miejscu na forum, proszę o dyscyplinę, bo robi się bałagan.

Co do Pucharu Równicy:

- moim błędem było zakończenie rundy honorowej w miejscu gdzie kończy się kostka - nauczka na przyszłość - pociągnąć dalej do Jaszowca lub tak jak radził piatekan aż na Równicę: mamy doświadczenia wykorzystajmy je na przyszły rok!
- Policja zachowała się odpowiednio do sytuacji, choć także nie do końca z zatwierdzonym przez nich samych planem, ale to teraz nieistotne
- zachowanie "szpicy" było nieodpowiednie i basta - nie ma żadnego usprawiedliwienia do fatalnego zachowania na oczach policjantów - i bez względu na to które odcinki są a które nie są zabezpieczone - mam wrażenie że niektórym odebrało zdrowy rozsądek
- pyskówki z policjantem = problemy. I basta.

Dowódca nie był życzliwy od samego początku imprezie więc byle pretekst spowodował jego zdenerowanie, i szczerze mu się nie dziwię. Gdyby jednak chciał pomóc puścił by jeszcze kawałek z Jaszowca na górę i potem dzielił peleton - w miejscu bezpieczniejszym i prostszym, niż krzyżówka w dolinie.

Generalnie nie było aż tak źle, zrobiliśmy trochę zamieszania ... błędy poprawiamy, pchajmy to do przodu żeby w końcu nasze władze oswoiły się z szosówkami, bo dla niektórych to ciągle trochę jakieś dziwactwo ;-)

Przed nami Pętla ... może 400 zawodników ... roboty w pysk 8-)

#463 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 30 maj 2011 - 22:10

Jeszcze jako ciekawostkę podam że podczas oddawania roweru MiSzY okazało się że ta mała tarcza na której jechałem Puchar Równicy miała 44 zęby a nie 42... A więc wjeżdżałem na ten najstromszy podjazd na przełożeniu 44/23 hehe

#464 arkadiomorale

arkadiomorale
  • Użytkownik
  • 55 postów
  • SkądŚLĄSK

Napisano 30 maj 2011 - 22:33

Jeszcze jako ciekawostkę podam że podczas oddawania roweru MiSzY okazało się że ta mała tarcza na której jechałem Puchar Równicy miała 44 zęby a nie 42... A więc wjeżdżałem na ten najstromszy podjazd na przełożeniu 44/23 hehe




Dobrze że nie okazało się, że miałeś tylko dużą tarcze bo już pewnie nikt by nie uwierzył w twoje heroiczne opowieści :lol: :) hlehlehlehle

#465 rastaman

rastaman
  • Użytkownik
  • 17 postów
  • SkądŻory

Napisano 31 maj 2011 - 15:40

Jeszcze jako ciekawostkę podam że podczas oddawania roweru MiSzY okazało się że ta mała tarcza na której jechałem Puchar Równicy miała 44 zęby a nie 42... A więc wjeżdżałem na ten najstromszy podjazd na przełożeniu 44/23 hehe

Nic tylko La Contadores :lol:

#466 rastaman

rastaman
  • Użytkownik
  • 17 postów
  • SkądŻory

Napisano 31 maj 2011 - 16:24

Witanko :-D Mam "romansa" do Wiesia Legierskiego lub do osoby zajmującej się wynikami z "Pucharu Równicy" Dzisiaj koledzy z Jaskółek zwrócili mi uwagę na błąd w wynikach. Dotyczy to tylko mojego wyniku NR. 169 kat "C" Otóż zaliczyłem dystans "mini" po wcześniejszej rozmowie z Wieśkiem o rezygnacji na punkcie żywieniowym. Wiesio prosił abym chociaż na Równicę pomęczył ,po medal. Pomęczyłem jednak przez Cisownicę i na Równicę. Proszę o poprawienie tego "błędu" Szkoda abym w ten sposób "kradł" punkty koledze i innym w rywalizacji generalnej. Z góry bardzo dziękuję.Robert.

#467 Gosc_Andrzej M_*

Gosc_Andrzej M_*
  • Gość

Napisano 31 maj 2011 - 17:47

Dzięki.

#468 szalony ¶limak1

szalony ¶limak1
  • Użytkownik
  • 385 postów
  • SkądZabrze

Napisano 01 czerwiec 2011 - 06:39

Jeżeli chodzi o mnie , bazuje na oficjalnych wynikach, dopóki nie będą zmienione u mnie jest bez zmian. Dla mnie to 5 min.
Druga sprawa to:
Wszelkie skargi, reklamacje, poprawki, udoskonalenia itd. itp. proszę kierować bezpośrednio na [email protected] to adres do którego mamy dostęp wszyscy.
W tym też Wiesław ;-)
Przyznam że nie wiem jaka będzie decyzja. Ponieważ było powiedziane że są dwa dni do wszelkich reklamacji pomiędzy wynikami nieoficjalnymi a oficjalnymi. Po ogłoszeniu wyników może być trudno to wyprostować. Jednak tu musi wypowiedzieć się ostatnio bardzo zapracowany organizator ;-).
Pzdr

#469 Wiesiek Legierski

Wiesiek Legierski
  • Użytkownik
  • 613 postów
  • SkądIstebna

Napisano 01 czerwiec 2011 - 19:13

Zostanie to poprawione - kolega osobiście mnie o tym poinformował na trasie jednak umknęło mi to w ferworze walki o życie ;-)

Dostaniesz ślimak na maila poprawiony plik.

To moje niedopatrzenie.

#470 GRUNWALD1410

GRUNWALD1410
  • Użytkownik
  • 291 postów
  • SkądSucha B./Kraków

Napisano 01 czerwiec 2011 - 19:56

Nasuwa mi się drobna uwaga, by jednak zawsze dystans był do wyboru a nie obligatoryjnie, że np dane roczniki MUSZĄ jechać dłuższy dystans ;)

#471 mickrz

mickrz
  • Użytkownik
  • 423 postów
  • SkądKatowice

Napisano 01 czerwiec 2011 - 20:10

GRUNWALD1410, tak będzie już na PB i Rajczy

#472 JAMIS

JAMIS
  • Użytkownik
  • 99 postów
  • Skądżywiecczyzna

Napisano 01 czerwiec 2011 - 20:50

Witam wszystkich forowiczów.dzięki za to że Ukończyłem mój pierwszy maraton na Równicy i tak czytam te Wasze wątpliwości , pretensje i inne uwagi na temat wyników oraz spraw związanych z organizacją Równicy i mam kilka sugestii, po pierwsze nie rozumię dlaczego ( i tu pytanko do Wieśka) na tego typu imprezach nie ma firmy która zajmuje sie pomiarem czasu za pomocą chipów które załatwiają problemy nie tylko z pomiarem czasu ale również międzyczasami czyli w naszym, przypadku okrązeniami na których każdy z kolarzy musiałby się stawić. W taki sposób obsługiwane są np. imprezy biegowe, półmaratony, maratony itp. i sprawa jest prosta stawisz się na punkcie pomiaru OK nie stawisz sie DFN. Tutaj pewnie wielu zapyta : "ale ile to kosztuje?" no wałśnie odpowiadam : "mało w porównaniu z pożądkiem jakie by to wniosło. Podaje teraz przykład ; Pólmaraton Żywiecki w tym roku organizowany przez Firme Datasoprt.pl z jednym międzyczasem na 10km oraz rejestracją wyniku na mecie dla ok 700 zawodników kosztował wraz organizacją zapisów na bieg umiejscowieniem na mecie dużego zegara z czasem dla publiczności, ok 3 tyś netto.(to jest info bezpośrednio od Organizatora biegu!!!) nie wspomnę że każdy z zawodników po przebiegnięciu mety oraz zaresjetrownia jego czasu otrzymywał SMS-a z jego czasem brutto, wyniki sa dostępne praktycznie natychmiast na stronie datasport.pl. Teraz oczywiście każdy zapyta to jaki koszt uczestnictwa musiał by byc żeby organizator zarobił i pokrył inne koszty związane z maratonem. Myślę że przy odrobinie zachodu znalazł by się sponsor który pokryłby koszty datasport a jeśli nie to każdy z zawodników płacąc o kilka pln więcej nie będzie rozpaczał. Każdy może policzyć jakie są wpływy z wpisowego nie licząc wpływów od sponsorów. Jeszcze raz bardzo dziekuję że miałem możliwość uczestnictwa w tym maratonie.pozdrawiam wszystkich forowiczów.

#473 Darkievicz

Darkievicz
  • Użytkownik
  • 145 postów
  • SkądUstroń

Napisano 01 czerwiec 2011 - 21:04

3000 / 200 = 15 zł od łebka (mniej kolaży więcej na głowę).
Wpisowe było 50 zł. Był płacz przed wyścigiem, że jak to że tak dużo itp.
3 tysie to nie jest mało jak na taką imprezę. A przecież to nie proture. Wyniki na takich imprezach schodzą na dalszy plan. Co mają powiedzieć ci co ich Policemany przytrzymały.
Były by głosy, jak to dokładamy się do czipów a tu takie cyrki.

#474 mariusz k

mariusz k
  • Użytkownik
  • 836 postów
  • Skądrybnik

Napisano 01 czerwiec 2011 - 21:09

Czipy przydałyby się w przypadku wyścigu po płaskim, gdzie jest możliwość finiszu z grupy. Wtedy ciężko o rzetelną klasyfikację. A jak meta jest na podjeździe to praktycznie nie ma możliwości żeby kogoś nie wyłapać. Międzyczasy to inna sprawa, ale nie wydaje mi się by problemem byli ludzie chcący oszukać kogoś na trasie. Koszt na poziomie 2-3 tys zł, to jednak dość sporo gdy można zrobić coś równie dobrze nie wydając pieniędzy.

#475 mickrz

mickrz
  • Użytkownik
  • 423 postów
  • SkądKatowice

Napisano 01 czerwiec 2011 - 21:14

ARTECH, 3000 netto to około 3700 brutto, jak pisał Darkiewicz podziel przez liczbę uczestników 3700/180 masz około 20PLN od "łebka", przy 700 uczestników masz 5,30 jest różnica nie?

Piszesz o sponsorach - spróbuj znaleźć chętnych - to nie jest takie proste, dużo obiecują ale nikt nie chce podjąć działań (podpisać umowę, wyłożyć kasę). Niejednokrotnie przed samą imprezą wypinają się na orgów. (np. 500 w Gliwicach, baza miała być w jakimś zajeździe i na dwa dni przed imprezą gość się wycofał, trasa do zmiany, baza do znalezienia).

#476 Gump

Gump
  • Użytkownik
  • 115 postów
  • SkądUstrzyki Górne

Napisano 01 czerwiec 2011 - 21:24

3 tysie to nie jest mało jak na taką imprezę


To jest kwota śmiesznie mała, przecież wszystkie służby włącznie z pogotowiem OSP
Policją itp. opłaca organizator , imprezy dla amatorów nie mogą być zorganizowane na
takim poziomie jak te dla elity czytaj mniejsza kasa = mniejsze wymagania.
Na Velo Carpathica było super ,chociaż były momenty które przyprawiały o grozę
ruch otwarty i nie wszyscy kierowcy myślą . Policja wstrzymywała ruch w miejscach
newralgicznych więc śmiało można było pędzić ale to nie jest Tour de Pologne gdzie
cała szosa należy do nas. Ktoś pisał jak to jest super w Mastersach na wyścigach
no to się zdziwiłem bo taka sama obstawa jest na maratonach a nawet śmiem twierdzić
że lepsza przynajmniej u mnie mam porównanie z GMP Masters i maratonu Velo Carpathica. Cieszmy się z imprez dla szosowców które są bo jeszcze 10 lat temu było
tylko ściganie w Mastersach i wielkie g... :-D

#477 Darkievicz

Darkievicz
  • Użytkownik
  • 145 postów
  • SkądUstroń

Napisano 02 czerwiec 2011 - 00:06

Służby są obowiązkowe. A czipy to opcja za 3 tysie. I ja wcale nie mam zastrzeżeń do poziomu org imprez amatorskich o.O

#478 JAMIS

JAMIS
  • Użytkownik
  • 99 postów
  • Skądżywiecczyzna

Napisano 02 czerwiec 2011 - 06:06

Panowie jeżdzimy na rowerach za kilka a może za kilkanaście tyś pln, wydajemy kase na suplementy, odżywki, ubranka, liczniki gpsy i inne gadźety więc wydeje mi się ze doplacic kilkanaście złotych do wpisowego raz na kilka tygodni żeby mieć taką jasność wyników jaką dają firmy które się tym zajmują profesjonalnie to jest żaden problem. na razie to wygląda tak jak w podstawówce - Pan wuefista ze stoperam a dzieci biegna na 100 m prze płotki... pozdrawiam

#479 piatekan

piatekan
  • Użytkownik
  • 158 postów
  • SkądMysłowice

Napisano 02 czerwiec 2011 - 06:40

Witam
Też byłem zwolennikem czipów na maratonach ale po rozważeniach za i przeciw. Niewarta skóra wyprawki. Maratony to nie wyścigi o złote runo.Przede wszystkim liczy się udział i dobra zabawa, wynik owszem ale na pewno nie na pierwszym miejscu. Dlatego wydawanie kasy specjalnie na pomiar czasu wydaje mi sie zbędne.
AP

#480 Wiesiek Legierski

Wiesiek Legierski
  • Użytkownik
  • 613 postów
  • SkądIstebna

Napisano 02 czerwiec 2011 - 07:47

Manualny pomiar czasu TagHeuer na Równicy sprawdził się bezbłędnie. Nie rozumiem skąd powyższe insynuacje.

Jeśli ktoś ma namiary (nazwa, tel, e-mail) na sponsorów chętnych do zasilenia imprezy w przyszłym roku kwotą 3 tys. zł + VAT - czekam na telefon.

Sędziowie mety to nie wuefiści tylko osoby z wieloletnim doświadczeniem i praktyką w zawodach kolarskich i biegach narciarskich. Nie popełnili błędu. Nie robią tego amatorsko lecz w pełni profesjonalnie.

Artech: robimy imprezy tanio bo taki jest zamysł. Jeśli chcesz wyłożyć więcej - poszukaj droższych imprez z większą ilością gadżetów i balonów na mecie lub po prostu wpłać na nasze konto tytułem "darowizny". Niektórzy zaliczają w sezonie po 10-20 startów co po pomnożeniu daje nie małą kwotę z portfela. Myśl szeroko.

Start w Roadmaraton nie jest dla nikogo obowiązkowy.

P.s. Osobiście wolę wydać 1 czy 2 tysiące więcej na ratowników medycznych niż na zbyteczne w przypadku Równicy czy Pętli chipy. Staramy się robić prawdziwy szosowy wyścig (maraton lub czasówkę), od gadżetów są inni. Jak wzrosnie frekwencja to wtedy przy większym budżecie uruchomimy nowy system pomiaru czasu (aktualnie testowany). Ale to duża inwestycja, na razie nas nie stać.