Skocz do zawartości


Zdjęcie

Puchar Równicy maj 2011


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
496 odpowiedzi w tym temacie

#481 JAMIS

JAMIS
  • Użytkownik
  • 99 postów
  • Skądżywiecczyzna

Napisano 02 czerwiec 2011 - 12:42

BEZ NERWÓW. maje sugestie wynikały tylko i wyłącznie w skutek wpisów na forum dotyczących nieporozumień związanych z zawodnikami którzy skrócili dystans i umknęło to kontroli sędziów, z tymi wuefistami to chyba przesadziłem więc przepraszam. osobiście ukończylem maraton w pełnym dystansie uczciwie i nie mam nic do zarzucenia organizatorom, nie byłem świadomy żadnych uchybień. Jeśli była by możliwość wyboru dystansu to sam na pewno zastanowił bym się czy nie wybrać krótszego.

piatekan: zawody biegowe też są organizowane w celu dobrej zabawy zdrowego trybu życia itp, 3 tyś nie kosztuje tylko sam pomiar czasu, jak już pisałem w tej cenie jest pełna organizacja zapisów , numerów startowych,chipów, rankingów na stronie , międzyczasów, średnich, sms do zawodnika, foto finischera na tle zegara z czasem jaki uzyskał, itp faktem jest jednak to, że nie znam dokładnie jak musiała by wyglądać współpraca np. z datasport żeby uzyskać taką czy inną ofertę cenową na obsługę.

ps
jeśli zamysł organizatora jest inny naprawdę to szanuję i doceniam , jeśli kogoś uraziłem jeszcze raz przepraszam. do zobaczenia na PB

#482 piatekan

piatekan
  • Użytkownik
  • 158 postów
  • SkądMysłowice

Napisano 02 czerwiec 2011 - 12:56

"Dobra zabawa" i tego sie trzymajmy.
AP

#483 Robert_Rybnik

Robert_Rybnik
  • Użytkownik
  • 272 postów
  • SkądRybnik

Napisano 02 czerwiec 2011 - 19:16

Wg. mnie CHIPY to ZBĘDNY GADŻET na tego typu imprezach! Jeśli ktoś ma za dużo sponsorów to PROSZĘ BARDZO! Tym bardziej, że tutaj meta była na podjeździe - zero problemów z wyłapywaniem grupek... Zwykła kamerka starczy by wyłapać numery... A co do kontroli ilości okr. to przecież kiedyś nie było chipów i ludzie się ścigali!!!

Tu też chodzi o FAIR PLAY, bo z założenia nie chodzi o kontrolę ilości przejechanych okrążeń, tylko raczej o międzyczasy, które w kolarstwie NIE SĄ AŻ TAKIE WAŻNE!!! Zakładam, że każdy z uczestników startuje w duchu czystej i równej walki sportowej! Niech wygra lepszy!

Moja przygoda z CHIPami (na TdR) była jednorazowa i więcej się nie powtórzy...
Może to kwestia tej akurat ekipy, ale mam dosyć na wszystkie czasy!
Błędy ortograficzne w liście startowej (np. Przczyna, Rzywiec, itp.), bałagan w liście startowej (naprzemienne zapisywanie NAZWISKO - IMIĘ, IMIĘ - NAZWISKO), dodawanie lub odejmowanie lat zawodnikom czy zapisanie do błędnych kat. (kobietę zapisali do kat. męskiej). Do tego błędy w klasyfikacjach, braki w klasyfikacjach... OGÓLNA PORAŻKA aż mi wstyd było po ich "występie" :roll: :roll: :roll:

Od kilku lat współpracuje z sędzią ze Śląskiego Związku Kolarskiego i na prawdę, bez zbędnej elektroniki wszystko potrafią ogarnąć w 100% sprawnie, szybko, bezbłędnie!!! A cena jest o wiele niższa!!! Mimo, że przyjeżdżają 8 os. ekipą do obstawienia CAŁEGO wyścigu (biuro zawodów, sędziowie w autach i na mecie)


ORG wie chyba co mu trzeba, jakie rozwiązania są najlepsze! A jeśli nie to się wyciąga wnioski po zakończeniu kolejnej edycji... Także proszę BEZ NASKAKIWANIA, NACHALNEJ KRYTYKI, itp.

Po prostu zgłoś swoją uwagę, problem, zastrzeżenie.... ale do tego podaj konkretne rozwiązanie, najlepiej KOMPLEKSOWE!!! Nie w stylu "znajdźcie 3 tys netto na Chipy i będzie po problemie..." Bo to nie jest żadne rozwiązanie!!! Konstruktywna krytyka czy sensowne uwagi są JAK NAJBARDZIEJ MILE WIDZIANE!!! Bo ORG nie zawsze wszystko widzi, nie wszystko dostrzega ze swojego punktu widzenia, itd. Także info ze strony uczestników, kibiców, itp. jest jak najbardziej pożądane...

Niech każdy się zastanowi 150x zanim palnie jakaś GŁUPOTĄ!! A jeśli wszystko to takie proste to proszę bardzo chociaż 1x zorganizować jakaś imprezę...

No niestety raczej żadne imprezy w ruchu otwartym nie będą oddawały ducha prawdziwej rywalizacji... Bo nie ma pełnego komfortu ścigania się (tu ustąpić pierwszeństwa, tam stanąć na światłach, itp.) Więc zostaje DOBRA ZABAWA z nutka rywalizacji... No i możemy czekać na lepsze dla nas czasy...

Pozdrower

#484 Piotr92

Piotr92
  • Użytkownik
  • 765 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 02 czerwiec 2011 - 19:46

Maratony to przede wszystkim zabawa, dużo ludzi jeździ po to aby się przejechać a nie po to aby się ścigać, pomiar czasu jest wa z ny ale nie najważniejszy. Chipy na tego typu imprezach są zbędne a szczególnie w górach.

#485 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 02 czerwiec 2011 - 21:29

Panowie trzeba sobie chyba wyjaśnić jedną rzecz, nie do końca część z Was pojmuje start w takim maratonie. Wpisowe 50 zł (nie wnikam czy to dużo czy to mało, takie jest ustalone przez orgów, kto chce jechać płaci) ale jednak jest to jakiś tam zawsze "grosz". Do tego dochodzi podróż, z dalekich stron się przyjeżdża, auto na wodę nie jest, czy się jedzie samemu czy w trójkę, czy się jedzie pociągiem, kasę wydać trzeba. Często, gęsto nocleg, Jakieś żarcie na trasę itp. Jakby nie liczyć uzbiera się pokaźna sumka. I co ? Taki gość przyjeżdża dla zabawy? NIE. Mimo, że jak nam wszystkim wiadomo, nagrody mają charakter "symboliczny" (chociaż taki bon za 750 zł jak był do wylosowania w Ustroniu to już coś) i nie dla nich się przyjeżdża to powody, dla których na linii startu się ludzie pojawiają to: ściganie i rywalizacja. Olać nagrody, chcę się ścigać, rywalizować, być wysoko w generalce, nie po to jadę tyle km, żeby się "bawić". Nie piszę o sobie tylko ogólnie. Takie podejście ma grubo ponad 50% startujących. GRUBO. Zabawa to jest coś w rodzaju pikniku rowerowego w Spytkowicach w tą niedzielę, przejażdżki rowerowe, ognisko i rozmowy, wpisowe 20 zł na kiełbasę, bułkę i mapę trasy do kieszeni. To jest zabawa. Ale nie, to jest zabawa i tyle, upierajcie się dalej ale nie macie racji. Ja miałem blisko, pojechałem treningowo. W górach cienki bolek jestem, nie od dziś wiadomo, że każdy start to najlepszy trening. I jak to potraktowałem jako zabawę i trening jednocześnie. Ale nie mówcie mi, że Ci co się liczą po górkach to przyjeżdżają dla zabawy...litości. Na starcie ustalana była taktyka "Ty, ja skaczę tutaj, Ty poprawiasz i będzie ok. tylko trzymaj się blisko czuba bo to amatorka i dobra połowa to nie wie jak się w peletonie poruszać". Takie rozmowy słyszałem....To jest zabawa ? Nie i nigdy nią będzie dla większości. Druga sprawa: tak nasze mądre głowy pracują, taką mamy psychikę, że w momencie jak stajemy na starcie to myślimy tylko o jednym "szybko do celu, zająć jak najwyższe miejsce". Adrenalina jest zawsze, zabawy to jest tylko odrobinkę, a nie odwrotnie.

#486 pawel1983pl

pawel1983pl
  • Użytkownik
  • 103 postów
  • SkądJastrzębie-Zdrój

Napisano 02 czerwiec 2011 - 22:09

Wiadomo, wyniki też są ważne, ale płacić 3500zł za jakieś czipy? Dobra, koszty paliwa, czy nocleg i jeszcze doliczyć te czipy do wpisowego i ilu będzie chętnych na starcie? Cały poprzedni sezon był bez czipów i było OK, to teraz też nie może być dobrze? Wpadki zawsze się zdarzają i te czipy by raczej nie pomogły.
Pozdro.

#487 piatekan

piatekan
  • Użytkownik
  • 158 postów
  • SkądMysłowice

Napisano 02 czerwiec 2011 - 22:11

Witam
Dziękuję kolego WIKI za twój wpis, w 100% potwierdziłeś to co ja napisałem ciut wyżej.
To nasze "ściganie " to jest ZABAWA.
Nie chodzi mi tu o bawienie się zabawkami ale to co napisałeś , te podsłuchane rozmowy i nawet wysokość nagród to wszystko spełnia kryterium zabawy , zabawy w kolarstwo.
Nikt z nas nie zaistnieje w zawodowym peletonie, nikt nawet nie podskoczy wsród pół zawodowców na polskim podwórku. Adrenalina dla nas , to nasze rowerowanie, te przygotowania do wyścigu/maratonu to cały czas zabawa.
Nikt nam za to nie zapłaci nikt nie będzie np Sylwkiem Szmydem , który z tego że się ściga żyje .
Różnimy sie kolego tylko w definicji zbawy i już.
Pozdrawiam wszystkich bawiących się w kolarstwo.
AP

#488 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 02 czerwiec 2011 - 22:31

piatekan widzisz, pewnie ty inną zabawę miałeś na myśli i ja inną ;-) . No ale nie widzę potrzeby dalej tego tematu drążyć. Leżało mi to na wątrobie, lżej mi teraz ;-)
Co do chipów to tez uważam, że obejdzie się bez tego. Przy takich dystansach, tak zróżnicowanym poziomie startujących wyłapanie wjeżdżających na metę nie stanowi chyba problemu. Tym bardziej, że finisz z reguły jest pod górę.
Natomiast gdyby znalazła się jakaś ekstra kasa (lub jakiś sposób bez jakiś extra wydatków, o ile takowe istnieją) to myślę, że warto skupić się na zabezpieczeniu trasy (tutaj nadmieniam, że pomysłów nie mam, głowa pusta na chwilę obecną jak beczka po kapuście).
Ruchliwe skrzyżowania, jakieś newralgiczne punkty itp. Ruch otwarty ? OK. Czy naprawdę nie da się załatwić tak, aby zatrzymać ruch i dać pierwszeństwo NAM kiedy jest znak STOP ? Co do startu: trzeba szukać czegoś znacznie bardziej wymagającego na dzień dobry niż w Ustroniu (chodzi o podjazd) i zniknie problem, że jedzie jakaś za duża grupa. Ewentualnie spróbować dłużej prowadzić grupę pod eskortą Policji do najbliższej przełęczy/podjazdu.

#489 GRUNWALD1410

GRUNWALD1410
  • Użytkownik
  • 291 postów
  • SkądSucha B./Kraków

Napisano 02 czerwiec 2011 - 23:00

piatekan widzisz, pewnie ty inną zabawę miałeś na myśli i ja inną ;-) . No ale nie widzę potrzeby dalej tego tematu drążyć. Leżało mi to na wątrobie, lżej mi teraz ;-)
Co do chipów to tez uważam, że obejdzie się bez tego. Przy takich dystansach, tak zróżnicowanym poziomie startujących wyłapanie wjeżdżających na metę nie stanowi chyba problemu. Tym bardziej, że finisz z reguły jest pod górę.
Natomiast gdyby znalazła się jakaś ekstra kasa (lub jakiś sposób bez jakiś extra wydatków, o ile takowe istnieją) to myślę, że warto skupić się na zabezpieczeniu trasy (tutaj nadmieniam, że pomysłów nie mam, głowa pusta na chwilę obecną jak beczka po kapuście).
Ruchliwe skrzyżowania, jakieś newralgiczne punkty itp. Ruch otwarty ? OK. Czy naprawdę nie da się załatwić tak, aby zatrzymać ruch i dać pierwszeństwo NAM kiedy jest znak STOP ? Co do startu: trzeba szukać czegoś znacznie bardziej wymagającego na dzień dobry niż w Ustroniu (chodzi o podjazd) i zniknie problem, że jedzie jakaś za duża grupa. Ewentualnie spróbować dłużej prowadzić grupę pod eskortą Policji do najbliższej przełęczy/podjazdu.


Oczywiście to podstawa. Na PB nie ma powtarzania żadnych pętli, podobnie jak na Rajczy- chipy zbędne. Początki na obu rajdach są bardzo konkretne więc rozwalą grupę, co nie zmienia faktu, że odpowiednio do Milówki na PB i Zawoi na RT wjedzie grupa 30-50 osób. Na to nie ma siły, żadne nagrody specjalne na Salmopolu czy Glinnym nie pomogą (chyba, że bonifikaty, ale czasowe, ale to trudne) i jedyne czego można wymagać to kultura od takiej grupy ( nie przejeżdżanie czerwonych świateł, nie jeżdżenie po lewej stronie, nie wyprzedzanie aut jadących w korku).

Od orgów rzeczywiście możnaby wymagać zabezpieczenia skrzyżowań przez strażaków (ot chocby w sposób jaki było to rok temu pod wiaduktem w Milówce na RT)

ps. mógłby mod takie wpisy poprzerzucać i zrobić temat do ogólnych dyskusji o roadmaraton ;)

#490 jedroll1

jedroll1
  • Użytkownik
  • 357 postów
  • SkądSidzina

Napisano 03 czerwiec 2011 - 06:24

"nie wyprzedzać aut jadących w korku"? ale Grunwald1410 chyba się przepisy zmieniły i to już nam wolno robić, z lewej, z prawej z góry z dołu;) chyba że źle je interpretuje;)
WIKI według mnie to co napisałeś w temacie ściganie kontra zabawa to święta prawda. Ja też jadę po to żeby się ścigać, o 20, 30, 50 miejsce w kategorii nie ważne, zabawę to robię sobie za free codziennie na treningach;)
aczkolwiek chipy to bezsens, niepotrzebne wydawanie kasy. jeśli będzie to tak jak mówili poprzednicy lepiej wyłożyć ją na bezpieczeństwo.

#491 szalony ¶limak1

szalony ¶limak1
  • Użytkownik
  • 385 postów
  • SkądZabrze

Napisano 03 czerwiec 2011 - 07:01

Panowie i Panie ;-)
Myślę że temat chip-ów możemy zakończyć.
Główny organizator to już przeczytał.;-) I możecie mi uwierzyć że wszystkie wasze uwagi i sugestie są omawiane i analizowane.
Cykl sie pomału rozwija i to jest super. Poprawki są pomału nanoszone.
Jeżeli będzie tak dalej może sie okazać że organizatorzy zakupią taki system pomiarowy w następnych latach, o ile będzie potrzebny.
W Ustroniu w 2010 startowało 100 osób w tym prawie 200. Na pętli już jest w okolicach 500, wiec będzie trzeba coś z tym zrobić. albo system pomiarowy, albo zamkniecie ruchu drogowego. A może eliminacje. -> To oczywiście taki żarcik.
Oczywiście wasze uwagi są cenne. Jednak prosiłbym o przekazywanie ich w sposób wesoły. Będzie nam wszystkim przyjemnie 8-).
Każdy z nas ma lepszy, czy gorszy dzień. Ale co będzie jak Wiesław lub inny organizator powie w końcu dość ;-(. Wiem sa inne imprezy. Ale z takim podejściem zawsze na te inne można jechać.
pozdrawiam wszystkich miłośników kolarstwa zabawowego i jako sportu walki. ;-)

#492 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 03 czerwiec 2011 - 07:12

"nie wyprzedzać aut jadących w korku"? ale Grunwald1410 chyba się przepisy zmieniły i to już nam wolno robić, z lewej, z prawej z góry z dołu;) chyba że źle je interpretuje;)

Oczywiście, że można. Teraz kierowca musi patrzeć nie tylko w lewe lusterko ale i w prawe. Nie ważne czy to jest maraton czy trening. Wyobraź sobie jak w korku jakaś larwa ci otwiera nagle drzwi z prawej strony :) brrrr, aż nie chcę myśleć.

Myślę że temat chip-ów możemy zakończyć.

Amen.

Wiem sa inne imprezy. Ale z takim podejściem zawsze na te inne można jechać.


Wcale nie ma takiego wyboru :-P
Poza tym jak coś jest w tym samym terminie to co byś wybrał: 400k czy 120k dojazdu ? ;-)

#493 szalony ¶limak1

szalony ¶limak1
  • Użytkownik
  • 385 postów
  • SkądZabrze

Napisano 03 czerwiec 2011 - 07:20

Wcale nie ma takiego wyboru
Poza tym jak coś jest w tym samym terminie to co byś wybrał: 400k czy 120k dojazdu ?

Tu akurat źle zapytałeś (Ślimaki są inne) ;-)
Mam Radlin 50 km od domu, a jadę do Parczewa 400 km ;-) w przyszłym tygodniu.

#494 szamanviking

szamanviking
  • Użytkownik
  • 1199 postów
  • SkądWadowice

Napisano 03 czerwiec 2011 - 19:54

Również i ja jeżdżę po takich imprezach dla adrenaliny ze scigania,a nie dla zabawy,to mnie kręci i kecić będzie, a czy nikt z nas Piatekan nie podskoczy "półzawodowcom"-tu bym polemizował na ten temat ;)

#495 GRUNWALD1410

GRUNWALD1410
  • Użytkownik
  • 291 postów
  • SkądSucha B./Kraków

Napisano 04 czerwiec 2011 - 18:06

"nie wyprzedzać aut jadących w korku"? ale Grunwald1410 chyba się przepisy zmieniły i to już nam wolno robić, z lewej, z prawej z góry z dołu;) chyba że źle je interpretuje;)

Oczywiście, że można. Teraz kierowca musi patrzeć nie tylko w lewe lusterko ale i w prawe. Nie ważne czy to jest maraton czy trening. Wyobraź sobie jak w korku jakaś larwa ci otwiera nagle drzwi z prawej strony :) brrrr, aż nie chcę myśleć.


Źle mnie zrozumieliscie. Chodzi mi o taki "korek" jak był w zeszłym roku w Szczyrku na pętli. Tzn sznur aut jadących 40km/h, a znaleźli się panowie, którzy wyprzedzali te auta slalomem tzn z tej strony z ktorej było "wolne". Jechali może 45km/h. Uważam, że w takiej sytuacji należy dać d... siana i pojechać normalnie z tymi autami.


Szamanviking: zależy co rozumiemy pod słowem "półzawodowcy" i jaka jest trasa ;) To ostatnie ma znaczenie, bo rozmawiałem z trenerem Zatora i wiem do czego głównie oni się przygotowywują

#496 szamanviking

szamanviking
  • Użytkownik
  • 1199 postów
  • SkądWadowice

Napisano 06 czerwiec 2011 - 20:14

Szamanviking: zależy co rozumiemy pod słowem "półzawodowcy" i jaka jest trasa ;) To ostatnie ma znaczenie, bo rozmawiałem z trenerem Zatora i wiem do czego głównie oni się przygotowywują[/quote]
no proszę:) wywiad środowiskowy? a ja na przekór trenuję szosę i czasem tylko zahaczam o MTB,żeby życie miało smaczek :)

#497 jedroll1

jedroll1
  • Użytkownik
  • 357 postów
  • SkądSidzina

Napisano 07 czerwiec 2011 - 16:35

hell yeah;) zgadzam się w zupełności, uciorać się od czasu do czasu po lasach i walnąć dobry browar na koniec dnia gdzieś w schronisku...taaa wtedy życie nabiera smaczku;)