Napisano 15 czerwiec 2020 - 15:00
Generalnie, jak by mial zapowietrzony uklad, to by sie o tym dowiedzial przy pierwszym lepszym hamowaniu, jak mu sie klamka zapada.
Z tym wkladaniem zabezpieczen pomiedzy klocki, to tez nie przesadzajmy. Wystarczy zwrocic uwage aby nie wciskac klamki, to wystarczy. A chocby nawet zdarzy sie zacisnac klamke, to i tak nic sie nie stanie. Trzeba by popompowac aby tloki wysunely sie na tyle, zeby wyskoczyc z uszczelki. No chyba, ze ktos ma kompletnie zjechane klocki i tloki juz sa sporo wysuniete. Ale i to jest watpliwe, ze jednorazowe zacisniecie klamki mogloby je wypluc.
A jak juz sie zdarzy, ze tloki wyszly wiecej, to zawsze pierwsza rzecza jest ich wcisniecie, tak aby sie kompletnie schowaly. Potem pompuje sie klamka do momentu jak zaczna dobrze lapac tarcze. I od tego bym zaczal, rzecz najprostsza. I to kilka razy, raz jeden tlok, raz drugi, jak nie wychodza rowno. Warto przypatrzyc sie, po wcisnieciu tlokow, pompujac klamka jak wychodza, czy rownomiernie, czy tez moze jeden wiecej, drugi mniej.
Czyszczenie tlokow, owszem ale nie jako regularna, czesta czynnosc. To ze ktos wyczysci i mysli, ze to pomaga na jakis czas moze byc w bledzie. Po prostu resetujac (wciskajac) tlok ma sie na jakis czas spokoj, do momentu, jak tlok znowu nie wyjdzie i zacznie ocierac. Przy normalnym uzytkowaniu, zaciskajac klamke tlok nie porusza sie w uszczelce, to uszczelka sie odksztalca i po zwolnieniu klamki wraca do swojego pierwotnego ksztaltu, cofajac tlok.
Nawet w mtb taka czynnosc to rzadkosc, hamulce maja dzialac, a nie co chwila glaskac je wacikami. Nigdy nie mialem do czynienia z hydraulilkami szosowymi ale watpie zeby byly jakies wielkie roznice w porownaniu do mtb, a szczegolnie zaciskow.