64 odpowiedzi w tym temacie

[dmxzor]

A z pytań praktycznych - jak u nich z gwarancją/ubezpieczeniem na uszkodzenia mechaniczne? Istnieje coś takiego od producenta? Albo sprzedawcy proponują jakieś ubezpieczenie?

 

KOŁA OBJĘTE 2 LETNIM OKRESEM GWARANCJI oraz  programem crash replacement czyli systemem umożliwiający wymianę uszkodzonego w wypadku czy innego zdarzenia losowego komponentu kół w okresie 3 lat od daty jego zakupu w obniżonej cenie.

[pangumas]

Teraz ja żałuję ze kupiłem koła w no limited od wczoraj mam piski w przednim kole podczas jazdy ☹

[lukaszzsch]

hahaha...niezła papkę robią wam z mózgów w tych korpo
Nie oszukujmy się... wspomnę tylko akcje serwisowe np. producentów aut, także tych "uznanych"
Możesz to jakoś wytłumaczyć (albo twój szef), jak takie rzeczy wychodzą poza linię produkcyjną, pomimo zatrudniania za grubą kasę inżynierów i rozbudowanych działów jakości?

Nie pracuję i nie pracowałem w korpo, a w małej firmie. Jeśli tego co napisałem nie rozumiesz to tłumaczył nie będę.

[beskidbike]

W sumie wielkość firmy nie ma znaczenia. Jak się żyje i pracuje w takim przekonaniu:

Jednak nie oszukujmy się- u żadnego z uznanych producentów taki bubel nie wyjdzie poza linie produkcyjną.
 

 

to się można szybko zdziwić i rozczarować. "Proces reklamacyjny" to już inna sprawa. W małych firmach dbających o każdego klienta można coś ugrać. W dużych, zwykły "szarak" często zostanie wydymany :/

[lukaszzsch]

Pracuję w branży, w której jedyna rzecz na której mozna polegać to potwierdzona jakość produktu. Nie uogólniaj, takie sytuacje się zdarzają.

[tobo]

Z mojego doświadczenia wynika że tandeta wychodzi (masowo) z produkcji, bez różnicy czy to jest najniższy czy najwyższy model czegoś w ofercie i uznanie producenta szczególnie w przypadku tych największych nie ma żadnego wpływu na eliminację tych problemów.

[mikroos]

Najwyższy model to najczęściej rozwiązanie tworzone naprędce, gdzie celem samym w sobie jest zrobienie czegoś nowego (mylnie nazywane innowacją), a nie poprawa czegokolwiek (czyli prawdziwa innowacja). 

 

W dużym stopniu winni temu są sami konsumenci, którzy regularnie dają się nabrać i nie chcą zrozumieć, że produkt rewolucyjny rzadko ma szansę być równie dobry, co jego ewolucyjny odpowiednik. Z kolei producenci bardzo chętnie wykorzystują ten "efekt sroki", bo wiedzą, że w zamian za napompowanie ego klienta dostaną od niego taką premię, że koszty reklamacji zwrócą się z nawiązką.

 

Druga czy trzecia generacja przeważnie jest już produktem rozwiniętym i potencjalnie niezawodnym - tyle, że nudnym i mało atrakcyjnym, a więc nie do przyjęcia w dzisiejszym świecie

[beskidbike]

Najwyższy model to najczęściej rozwiązanie tworzone naprędce, gdzie celem samym w sobie jest zrobienie czegoś nowego (mylnie nazywane innowacją), a nie poprawa czegokolwiek (czyli prawdziwa innowacja). 

 

W dużym stopniu winni temu są sami konsumenci, którzy regularnie dają się nabrać i nie chcą zrozumieć, że produkt rewolucyjny rzadko ma szansę być równie dobry, co jego ewolucyjny odpowiednik. Z kolei producenci bardzo chętnie wykorzystują ten "efekt sroki", bo wiedzą, że w zamian za napompowanie ego klienta dostaną od niego taką premię, że koszty reklamacji zwrócą się z nawiązką.

 

Druga czy trzecia generacja przeważnie jest już produktem rozwiniętym i potencjalnie niezawodnym - tyle, że nudnym i mało atrakcyjnym, a więc nie do przyjęcia w dzisiejszym świecie

Jak się ma twoja teoria do świata rowerowego i np. osprzętu Dura-Ace albo XTR.

Czy to czasem nie tam najpierw wchodzi "nowe" i dopracowane? (napędy x-rzędowe, Di2)

 

 

Najwyższy model to najczęściej rozwiązanie tworzone naprędce, gdzie celem samym w sobie jest zrobienie czegoś nowego (mylnie nazywane innowacją), a nie poprawa czegokolwiek (czyli prawdziwa innowacja). 

 

To chyba idealna definicja działania firmy Garmin

[mikroos]

Jak się ma twoja teoria do świata rowerowego i np. osprzętu Dura-Ace albo XTR.

Masz na myśli eksplodujące kasety DA czy ucinające linki klamkomanetki, po cichaczu zmienione na ST-9001? Cieknące hamulce i regulacja w Servo Wave'ach też od lat czekają na zbawienie.

Choć tu trzeba przyznać, że Shimano i tak ma dość ostrożny cykl rozwoju produktów. Jeżeli spojrzysz na ich portfolio, tak naprawdę nie mają rewolucyjnych produktów - najchętniej czekają i patrzą, co się przyjmie, a potem robią to samo, ale w niezłej jakości.
 

Di2

Pierwszej generacji nie nazwałbym rewelacyjną. Poza tym Di2 nie było produktem innowacyjnym - odświeżyli ideę sprzed 15 lat. Większa "rzędowość" to też żadna innowacja IMHO, zresztą pod tym względem byli w tyle zarówno za Campą (szosa), jak i SRAM-em (MTB).
 

To chyba idealna definicja działania firmy Garmin

Tu się zgodzę w pełni. A teraz czekam na bana

[beskidbike]

 

Tu się zgodzę w pełni. A teraz czekam na bana

Zaraz wpadnie mod i zapoda jedyną słuszną ideologię

[bike83]

W NoLimited z tego co słyszałem w różnych źródłach to obsługa klienta jest fatalna. I tak miałeś szczęście. Sam produkt też kiepski, tzn. można trafić ok (bo sporo opinii pozytywnych też jest), a można trafić bubel, tak jak Ty za pierwszym razem. Ostatnio ktoś na grupie na FB pytał o te koła, to w odpowiedziach nie jeden taki przypadek był opisany. Dla mnie to dyskwalifikuje markę.

Ulżyło mi, że w maju gdy wybierałem koła zdecydowałem się na Evanlite, których wprawdzie do teraz nie otrzymałem, pomimo obietnic realizacji zamówienia do połowy czerwca, no ale wolę poczekać niż mieć ryzyko bubla, bo przy obsłudze i jakości NoLimited może być dużo gorzej niż u Ciebie.

[Argi]

W NoLimited z tego co słyszałem w różnych źródłach to obsługa klienta jest fatalna.

Przydałyby się może jakieś konkrety. Ogólnie ten post wygląda tak wiarygodnie, jak wzmianka w TVP o kontrkandydacie

[bike83]

Konkretniej, najnowsze źródło to opinie znalezione na FB pod jednym z postów osoby rozważającej zakup kół NoLimited. Zaznaczyłem na czerwono te negatywne o NoLimited, łącznie z 30 odpowiedzi, 5 negatywnych, 1 lub 2 pozytywne, reszta nie na temat lub o innych firmach. To tylko przykład, bo miejsc z negatywnymi opiniami o tej firmie jest więcej, chociażby tu na forum. Jak dla mnie to wystarczające powody by być szczęśliwym, że kupiło się gdzieś indziej.

[alterego]

Nie chcę bronić firmy, bo w sumie nic nie mam wspólnego ani z nią, ani z jej produktami. Jednak warto zauważyć, że jednak do wystawienia komentarza bardziej motywuje niezadowolenie, niż zadowolenie (nikt nie kupuje z przekonaniem, że coś pójdzie nie tak).
Gdyby każdy musiał wystawić komentarz, to dałoby to trochę inny obraz.

[artho]

I nagle nie najlżejsze karbonowe koła Bontragera dołączane mogą okazać się nie najgorszym wyborem, zwłaszcza, że z rowerem taniej i gwarancja jak i obsługa niezłe.

[bike83]

Nie chcę bronić firmy, bo w sumie nic nie mam wspólnego ani z nią, ani z jej produktami. Jednak warto zauważyć, że jednak do wystawienia komentarza bardziej motywuje niezadowolenie, niż zadowolenie (nikt nie kupuje z przekonaniem, że coś pójdzie nie tak).
Gdyby każdy musiał wystawić komentarz, to dałoby to trochę inny obraz.

 

Oczywiście, nie wątpię, że statystycznie zadowolonych klientów jest dużo więcej niż niezadowolonych. Niemniej jednak, taka liczba negatywów i łatwość trafienia na negatyw daje do myślenia. Nawet jeśli to 'tylko' z 10% klientów, a reszta jest w miarę zadowolona, to dla mnie to za dużo. Szczególnie, gdy widać tu jawne olewanie klienta i kiepski produkt...

[alterego]

Nie no, gdyby to było 10% to jest to dramat. Danych nie mamy, ale ludzie nadal jednak kupują.

[mikroos]

Kupują - i kupować będą -  bo kryterium zakupu dla przerażająco wielu chłopców-szosowców jest nie jakość do ceny, tylko lans do ceny.

 

Pojęcie jakości pojawia się (w parze z lamentem, żalem do całego świata i roszszczeniami z kosmosu), kiedy lans się kończy w chwili spektakularnej awarii

 

[alterego]

Ja wiem jak to działa. Nie bez powodu takim popytem cieszą się 20 letnie auta marek premium, które w większości są już u progu życia. Większa awaria przewyższa ich wartość i trzeba drutować.

Wracając do kół, to są jednak nie aż tak skomplikowanym produktem, stąd proces weryfikacji jakości przed wysyłką do kupującego chyba nie zajmie tak wiele czasu. Tym bardziej skoro sami te elementy składają w całość, a nie są tylko pośrednikiem, który przerzuca z paczki do paczki.

[dmxzor]

Ja ze swoich kół na razie jestem zadowolony. Są bardzo sztywne, nic nie stuka, nie trzeszczy. Zrobione z 500 km.

 

Poza tym Bzyk zrobił już 15k km i też nie narzeka =D Znaczy narzekał bo dostał cięższe, ale mu wymienili.