I słusznie, najlepiej sprawdzić w praktyce. Pamiętaj jedynie, że testy przytoczone w artykule przeprowadzono w warunkach statycznych - podczas jazdy ciśnienie może gwałtownie podskoczyć i przekroczyć podane wartości,.
Koła Hookless
#22
Napisano 06 listopad 2020 - 20:01
Ja mam obawy, w nowym rowerze bedą zapewne koła hookles Giant CXR2... lista dostępnych opon jest niewielka.... wolałbym tam mieć Panarecer gravel king slick. Generalnie ciekawi mnie jak to jest w gravelu.. przy wadze 90kg chciałbym jednak na tych 4 barach pojechać.
#24
Napisano 11 marzec 2022 - 13:40
Odkopuję temat, bo jestem posiadaczem TCR-a na takich właśnie hooklesowych kołach. Ogólnie wygląda na to że więcej z nimi problemów niż satysfakcji, zaczynam żałować że nie sprzedałem ich od razu po zakupie ;D
Pierwsze ok. 1000km przejechałem na dętce, ale po złapaniu kapcia okazało się (zgodnie z moimi przypuszczeniami) że w polu nie jestem w stanie założyć tej opony z powrotem. Żeby założyć ostatnie kilkanaście cm za pomocą jednej łyżki to naprawdę trzeba mieć parę w łapie jak Pudzian w 2003r., jestem pełen podziwu dla każdego który tego dokona.
Zdecydowałem się jednak zatubelessować, choć odradzali mi to wszyscy, włącznie nawet z mechanikiem w salonie Gianta (pocieszające, co?). Na odchodne pan który uszczelniał dla mnie koła powiedział, żeby nie przekraczać 4.5 bara (65 psi) bo inaczej opona może spaść z obręczy. Jest to wartość sporo poniżej minimalnego rekomendowanego ciśnienia dla tych opon (stockowo założone Cadexy 25mm) które wynosi 85 psi.
Po tym przydługim wstępie chciałbym spytać czy ktoś ma doświadczenie w jeździe na tych kołach i jakie ciśnienie może mi zarekomendować w systemie tubeless?
#25
Napisano 11 marzec 2022 - 13:53
Jako posiadacz TCRa z kołami SLR1 (hookless) i autor tego wątku nie zgadzam się ze wszystkim, co tu napisałeś. Rzeczywistość zweryfikowała, że moje obawy, o których tu pisałem były niezasadne.
Mam ten rower i te koła od zeszłego roku, zrobiłem na nich 13 tys. km treningowo i wyścigowo i uważam, że są rewelacyjne. Nie zawiodły mnie ani razu.
Od razu miałem je zalane mlekiem, nie jeździłem z dętkami. Jeden raz złapałem gumę na wyścigu po wpadnięciu w dużą dziurę w drodze. Dojechałem do mety na niskim ciśnieniu, powoli, ale dojechałem. Piszę to w ramach dygresji, bo nie ma to związku z samymi kołami. W każdym razie tylna opona cadex poszła do śmietnika. Później założyłem opony Schwalbe Pro One Race Addix TLE.
Ciśnienia pakuję koło 6,5-7 barów. Opony na tych kołach świetnie trzymają to ciśnienie przez kilka dni.
W zasadzie nie rozumiem o co całe halo. Ekstra koła, którym nie mam nic do zarzucenia. Sam z początku myślałem, że to pewnie kółka do sprzedaży od razu po odbiorze roweru, ale przekonałem się, że są rewelacyjne. Niska waga, fajny uniwersalny profil, wysoka sztywność, nie dostrzegam minusów tego sprzętu.
Rzeczy których nagadał Ci gość z serwisu gianta obnażają brak wiedzy i kompetencji tego człowieka. Jak można palnąć, że ciśnienie powyżej 4,5 bara zdejmie oponę z obręczy. Zwłaszcza, że Giant stawia bardzo rygorystyczne warunki oponom, których montaż zaleca na swoich kołach hookless. Ale nie tylko w kołach gianta, ale w jakichkolwiek innych kołach.
Masz koła hookless, przeznaczone do jazdy na oponach tubeless, mimo to, na siłę i kierując się pewnie cudzą radą założyłeś dętki, złapałeś snejka, na co ani koła, ani opony nie miały żadnego wpływu, zdarzenie losowe i dziwisz się, że w terenie ciężko wymienić oponę tubeless.
Tak podsumowując, to sugeruję swoje pretensje kierować do:
- niekompetentnego serwisanta;
- osoby, która wmówiła Ci, żeby wsadzić dętki;
- losu za skierowanie Cię na element, który przebił dętkę.
Koła z całą Twoją historią nie mają żadnego związku, poza tym, że nie poradziłeś sobie z założeniem opony na obręcz.
#26
Napisano 11 marzec 2022 - 14:11
Dzięki za odpowiedź, trochę mnie uspokoiłeś.
Tak, kierowałem się cudzą radą zakładając detki. Gadałem w różnych miejscach z kilkoma mechanikami na temat tubeless, i każdy miał o tym systemie w rowerach szosowych kiepską opinię. To już nie moja wina że mechanicy nie lubią TLR, albo ja po prostu trafiłem na tak zbiasowanych. Większość serwisantów zapewne widzi wszystkie technologie głównie pod kątem ich wad.
Tak na marginesie to ja za nic nie winię kół i nie mam do nich pretensji nie wiem skąd takie wrażenie u CIebie. Nie jestem też zdziwiony że nie dałem rady z naprawą - przecież nawet napisałem, że niepowodzenie było zgodne z moimi oczekiwaniami, bo te opony po prostu cholernie ciężko się zakłada i to jest po prostu w miarę obiektywny fakt. No ale mniejsza, może się niejasno wypowiedziałem.
Pzdr i dziękuję za odpowiedź.
- bonobo lubi to
#27
Napisano 11 marzec 2022 - 14:37
Ja się przekonałem i do hookless i do tubeless.
Oczywiście, że awaria w terenie jest problemem. Tak jak z szytkami.
Polecam Ci urządzenia do łatania opony TL. Walka z tym w terenie jest bez sensu. Małą dziurkę zaklei uszczelniacz. Ale z większą dziurą nie da rady. Tylko nie kupuj urządzenia Stan's - nie sprawdza się. Sam szukam czegoś nowego na ten sezon i wezmę prawdopodobnie Dynaplug albo coś ze zwykłym szydełkiem.
#29
Napisano 16 marzec 2022 - 10:07
Nie uzyskasz precyzyjnej odpowiedzi na to ogólne pytanie.
Wszystko zależy od koła, opony, instalacji opony, wentyla, wbitego początkowego ciśnienia, taśmy, uszczelniacza.
Mam cztery koła szosowe tubeless i w każdym z nich ciśnienie trzymane jest odrobinę inaczej. W jednym po czterech dniach spadek ciśnienia jest znikomy, niezauważalny, w innym to pół bara, w innym cały bar. W dodatku wszystko się zmienia w czasie. Np. wydaje mi się (podkreślam, że wydaje mi się), że koło wiszące na wieszaku jakby traciło szybciej ciśnienie od koła jeżdżonego. Uśredniając u mnie spadek po 4 dniach wynosi jeden bar przy początkowym ciśnieniu 7 barów. I jest to zupełnie OK.
"Niestety" co kilka dni to musisz sprawdzać ciśnienie w każdym kole rowerowym, czy to szosa czy MTB czy Gravel. Poza tym sprawdzenie ciśnienia jest u mnie w zasadzie rutyną w ramach przygotowania do wyjścia na trening.
Z całą pewnością system tubeless nie wypada gorzej od systemu dętkowego. Miałem dętki, które przez trzy dni trzymały ciśnienie, a miałem też takie, które przez jedną dobę traciły 1 bar. I nie mam na myśli dętek różnych producentów, lecz ten sam model. Przez większość czasu mojej eksploatacji opon z dętkami używałem Conti Race Light. Co dętka, to inne trzymanie.
#31
Napisano 16 marzec 2022 - 15:17
No rzeczywiście po kilkuset km przejechanych w tym i zeszłym tygodniu muszę przyznać że te koła w połączeniu z mleczkiem robią robotę. Dużo większy komfort, przyczepność, poczucie kontroli nad rowerem a i średnia prędkość zdaje się że trochę wzrosła.
Opony nabijam na razie na 5 barów (przy mojej wadze nie ma potrzeby więcej, Giant rekomenduje 5.2). Ciśnienie ucieka bardzo szybko, ale ja i tak mam zwyczaj kontrolować to przed każdą jazdą więc nie mam z tym problemu.
Mam nadzieję że bezawaryjność tego rozwiązania dorówna komfortowi.
#32
Napisano 16 marzec 2022 - 15:34
U mnie koła SLR1 z Cadexami trzymały ciśnienie rewelacyjnie. Na Schwalbe było odrobinkę gorzej, ale i tak doskonale. Gorzej trzymają opony GP5000 S TR na drugim zestawie z haczykowymi obręczami, ale dramatu też nie ma. Co opona to inne zachowanie. Zawsze można spróbować zdjąć oponę i założyć, uszczelnić jeszcze raz.
#33
Napisano 13 październik 2022 - 22:57
W internecie wyczytałem, że przy obręczach hookless oponę można pompować do max 5 barów, a według tabeli Gianta, która wyżej została wrzucona, jest rekomendowane żeby przy oponie 25c napompować do 5,5 bara (przy wadze 60-70 kg).
I jak teraz postąpić?
#34
Napisano 14 październik 2022 - 04:32
Postępować zawsze zgodnie z konkretnymi zaleceniami. Czyli jeżeli producent danej obręczy pozwala i producent danej opony pozwala, to na pewno ma to większą wagę niż ostrzeżenia anonimowego źródła z internetu.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#35
Napisano 14 październik 2022 - 06:49
Natomiast jeżeli tabela zaleca 5,5 bar to są to wskazania dla tubeless. A jeżeli chcę jeździć z dętką? Ciśnienie takie samo, czy trochę mniej lub więcej?
#36
Napisano 14 październik 2022 - 07:03
Nie każdy producent kół należy to ETRTO, więc zalecenia ETRTO niekoniecznie mają zastosowanie dla każdego koła. Poza tym od ETRTO nigdy nie wyegzekwujesz niczego w ramach reklamacji, a od producenta kół już jak najbardziej
Generalnie dla opony z dętką ciśnienia są nieco wyższe, ale z kolei nie każde koła hookless są zalecane do regularnego użytku z dętką (co innego użytek awaryjny, na dojazd do domu). W każdym wariancie nie należy jednak przekraczać zaleceń producenta.
Inna rzecz, że jak już kupujesz koła hookless, to moim zdaniem trochę szkoda marnować je na dętki, ale to już oczywiście tylko subiektywna opinia.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#37
Napisano 14 październik 2022 - 07:36
Użytkuję koła hookless od dwóch lat. Do chwili obecnej jeździłem na nich z trzema różnymi modelami opon.
Ja stosuję się do instrukcji producenta kół z uwzględnieniem instrukcji producenta opon.
Obecnie używam GP 5000 S TR, który wskazuje ciśnienie max 5,0 bar dla obręczy hookless.
Przy czym nie podchodzę do tego w sposób laboratoryjny. Z mojego doświadczenia wynika, że te limity ciśnieniowe są określane przez samego gianta i producenta opon z bardzo dużym marginesem. Przez kilka miesięcy pompowałem opony Cadex Race oraz Schwalbe Pro One TLE do dobrych 7 barów, ponieważ nie sprawdziłem tabel z ciśnieniem.
Obecnie pompuję 5 barów z GP 5000 S TR i to jest idealne ciśnienie. Trenuję na tym i ścigam się, koła ani opony nie zawodzą. Czasami dopompowuję troszkę więcej ok 5,5 i też jest OK. Jestem przekonany, że w rzeczywistości ta opona wytrzymałaby i 8 barów, ale nie będę eksperymentował.
#38
Napisano 14 październik 2022 - 07:42
Koła jakie posiadam to Giant SLR 2 42 Carbon Disc WheelSystem.
Jeżdżę głównie trasy ultra i zawsze miałem dętkę, którą w razie awarii łatwo wymienić. I nie chciałbym się przesiadać na mleko. Zdania są oczywiście podzielone. Jedni są zadowoleni, inni nie, co jeszcze bardziej utrudnia mi sytuacje. Ale jednak dętka to dętka. Raczej fakt jej używania na stałe nie wpłynie jakoś negatywnie na obręcze, nie jest niebezpieczny.
#39
Napisano 14 październik 2022 - 07:44
Mleko czy dętka na stałe w Twoim przypadku?Użytkuję koła hookless od dwóch lat. Do chwili obecnej jeździłem na nich z trzema różnymi modelami opon.
Ja stosuję się do instrukcji producenta kół z uwzględnieniem instrukcji producenta opon.
Obecnie używam GP 5000 S TR, który wskazuje ciśnienie max 5,0 bar dla obręczy hookless.
Przy czym nie podchodzę do tego w sposób laboratoryjny. Z mojego doświadczenia wynika, że te limity ciśnieniowe są określane przez samego gianta i producenta opon z bardzo dużym marginesem. Przez kilka miesięcy pompowałem opony Cadex Race oraz Schwalbe Pro One TLE do dobrych 7 barów, ponieważ nie sprawdziłem tabel z ciśnieniem.
Obecnie pompuję 5 barów z GP 5000 S TR i to jest idealne ciśnienie. Trenuję na tym i ścigam się, koła ani opony nie zawodzą. Czasami dopompowuję troszkę więcej ok 5,5 i też jest OK. Jestem przekonany, że w rzeczywistości ta opona wytrzymałaby i 8 barów, ale nie będę eksperymentował.
#40
Napisano 14 październik 2022 - 07:54
Oczywiście, że mleko, skoro już mam koła hookless, to użytkuję je zgodnie z przeznaczeniem. Mam jeszcze drugi zestaw kół ze standardową haczykową obręczą, ale też jeżdżę na tubelessach z mlekiem.
Każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety i nie ma sensu się tutaj o nich setny raz rozpisywać.
Jeżeli jeździsz ultra, to może dętka faktycznie jest bezpieczniejsza. Możesz zabrać dwie dętki i jeszcze zestaw łatek i z każdą awarią poradzisz sobie na trasie.
Co do TL, to są narzędzia do łatania większych dziur, których mleko nie zaklei. W mleku irytujące może być natomiast to, że w razie przebicia opony ono przez chwilę pryska, usyfiając rower. Dla mnie też nieładnie pachnie.
Ja się ścigam i dla mnie zaleta w TL jest taka, że nawet jeżeli na wyścigu złapię jakieś drobne przebicie, to jadę dalej. W przypadku dętki trzeba zrobić pit stop, a w takim przypadku to w zasadzie można schodzić z trasy i przyjmować DNFa. Gdybym jeździł ultra, to może faktycznie stawiałbym na dętki.