Temat Społeczno-Ekonomiczny
#102
Posted 07 December 2021 - 22:16
Wybaczcie, że tak późno ale dzisiaj dzień samochodowy, dopiero mam moment na komputer.
Ile? Z tego co kojarzę to gość jest socjalistą, więc strzelam w średnią krajową.
Mimo wszystko - nie obrażaj (nim) socjalistów 😅😅. Jaś Kapela podczas rozmowy próbował poruszyć kilka tematów, którym jak najbardziej cenne jest poświęcenie dzisiaj uwagi, natomiast niestety nie był ani przygotowany do tych tematów ani też niespecjalnie do innych, prawdopodobnie bliższych jemu przez co wyszedł na osobę która ani nie ma poglądów ani poglądów innych nie potrafi bronić (mimo, że jako pisarz dość dużą ilością owych rzuca na prawo i lewo).
Cała rozmowa jest dość długa, w wolnej chwili chyba warto:
Reakcja Jasia na informację ile zarabia Lewandowski (a dokładniej ile nie zarabia):
Podsumowanie Jasia w minutę (Jaś bierze stówę):
https://www.youtube.com/watch?v=HOMFQi4333U
#103
Posted 08 December 2021 - 08:05
Numer z Jasiem Kapelą jest szkodliwy, ostrzegam Was. Mnie rozbolał brzuch i nie polecam dawkować na raz.
Ale taki Mentzen, choć świetny ekspert od podatków, to w sprawach polityczno-światopoglądowych też zostawił niezłego wymiota.
- mikroos, cauchy and artho like this
#104
Posted 08 December 2021 - 12:07
to jest właśnie problem i z nim i całą Konfą
mogą znieść wszystkie podatki jakie są, mogą znieść wszelkie restrykcje covidowe, ale ze swoimi społecznymi poglądami mogą zapomnieć o poparciu wiecej niż te kilka % co mają
ale to już na pograniczu polityki więc dalej nie brnę, bo nie chcę bana
- piotrkol likes this
#105
Posted 08 December 2021 - 12:28
Wybaczcie, że tak późno ale dzisiaj dzień samochodowy, dopiero mam moment na komputer.
Mimo wszystko - nie obrażaj (nim) socjalistów 😅😅. Jaś Kapela podczas rozmowy próbował poruszyć kilka tematów, którym jak najbardziej cenne jest poświęcenie dzisiaj uwagi, natomiast niestety nie był ani przygotowany do tych tematów ani też niespecjalnie do innych, prawdopodobnie bliższych jemu przez co wyszedł na osobę która ani nie ma poglądów ani poglądów innych nie potrafi bronić (mimo, że jako pisarz dość dużą ilością owych rzuca na prawo i lewo).
Cała rozmowa jest dość długa, w wolnej chwili chyba warto:
Reakcja Jasia na informację ile zarabia Lewandowski (a dokładniej ile nie zarabia):
Podsumowanie Jasia w minutę (Jaś bierze stówę):
Widziałem fragment, wystarczająco dużo żeby wiedzieć że nie warto marnować czasu.
#106
Posted 08 December 2021 - 13:11
mogą zapomnieć o poparciu wiecej niż te kilka % co mają
A to i tak tylko dlatego, że mamy ich tutaj - w Stanach wiele ich społecznych poglądów byłyby przyrównywane do kompletnego średniowiecza i polowania na czarownice. Z kolei w Stanach gdy ktoś tylko powie o czymś w rodzaju narodowej służby zdrowia, to jest już uznawany za arcy-skrajnego lewaka .
Widziałem fragment, wystarczająco dużo żeby wiedzieć że nie warto marnować czasu.
To prawda, "warto" to było nietrafione określenie.
#107
Posted 08 December 2021 - 13:47
Z kolei w Stanach gdy ktoś tylko powie o czymś w rodzaju narodowej służby zdrowia, to jest już uznawany za arcy-skrajnego lewaka .
Chyba zatrzymałeś się w latach 90.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#108
Posted 08 December 2021 - 13:51
Stany to zupełnie inny "stan" umysłu, to bardzo specyficzne społeczeństwo i specyficzne rozwiązania, jak służba zdrowia, kara śmierci, 2 partie na cały kraj, brak wojen od czasów secesji (to akurat mają fajnie), podwójne standardy dotyczące równości czy "różnorodności", i wiele innych dziwolągów z naszego pktu widzenia.
Wzorowanie się na nich czy próby odnoszenia się do nich w PL to nie najlepszy pomysł. Ewentualnie można by pokusić się o jakieś tam porównanie czy analogie do całej EU a i to byłoby naciągane.
#109
Posted 08 December 2021 - 13:59
Chyba zatrzymałeś się w latach 90.
No nie bałdzo. Oczywiście względem lat 90. dzisiaj taka koncepcja jest zdecydowanie bardziej na poważne traktowana, ale nadal do formy jaką mamy w Polsce jest owym bardzo daleko. Pewnie to i dobrze, nasz system nie działa dobrze ale i koncepcja jest trochę kulawa. Prywatnie chyba wolałbym spotkanie +/- w połowie - rzesza prywatnych placówek, w których płacimy częściowo za usługę (bądź nasze dodatkowe prywatne ubezpieczenie) a część pokrywają składki narodne. Tak czy tak Europa chyba nie musi się wstydzić swojej opieki nad mniej zamożnymi czy starszymi, sporo osób w Stanach marzy o systemie Europejskim. Równie skrajnie lewackim pomysłem jest np. odpowiednik podatku Belki.
A nieco zmieniając temat, skoro mamy nowego kanclerza, a rząd powstał między innymi z Zielonymi (SPD, Zieloni i FDP) - co sądzicie o Federacji Europy?
#110
Posted 08 December 2021 - 14:02
Proszę, nie zaprzeczaj faktom. Większość Amerykanów od pewnego czasu popiera publiczną służbę zdrowia.
https://morningconsu...option-polling/
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#111
Posted 08 December 2021 - 14:13
Nie zaprzeczam faktom, poparcie dla pomysłu "Medicare for all" jest ogromne, blisko 70% w ankiecie Reutersa, wkleję nawet lepszy link:
https://www.reuters....n-progressives/
Zacytuję też siebie:
Tak czy tak Europa chyba nie musi się wstydzić swojej opieki nad mniej zamożnymi czy starszymi, sporo osób w Stanach marzy o systemie Europejskim.
Proszę nie wkładać mi w usta czego nie pisałem, czytamy uważnie i ze zrozumieniem.
#112
Posted 08 December 2021 - 14:16
W takim razie może nie opowiadaj o skrajnym lewactwie. Skrajność z definicji nie może stanowić większości.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#113
Posted 08 December 2021 - 14:22
Tak tego typu pomysły są traktowane przez gro osób, co nie zmienia, że poparcie dla jakiejś formy powszechnej służby zdrowia jest ogromne - zresztą najlepszym przykładem jest wykres poparcia, składający się tak z popierających partię "R" jak i tych popierających duże "D". Musieliśmy się nieco rozminąć z "lewak", "lewactwo" - przypomnę, to już dawno nie są pejoratywne określenia a wręcz dla wielu powód do dumy. Uzupełnię: czy w Stanach pomysł skrajny? Tak, zdecydowanie skrajny, góry wręcz tam przenosi.
Wracając do ciekawszych tematów Czarzasty na antenie RMF kilka dni temu już o pomyśle się wypowiedział, w skrócie "nie teraz". Mnie bardziej ciekawią Wasze opinie na ten temat.
#114
Posted 08 December 2021 - 14:26
A może po prostu przyznaj się, że ten jeden raz palnąłeś bez zastanowienia się?
Doskonale wiesz, że napisałeś stwierdzenie ogólne:
gdy ktoś tylko powie o czymś w rodzaju narodowej służby zdrowia, to jest już uznawany za arcy-skrajnego lewaka .
, a nie, że jak poszukasz, to znajdziesz kogoś, kto tak uważa.
Większość z definicji nie jest skrajnością. Tu naprawdę nie ma nad czym dywagować.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#115
Posted 08 December 2021 - 14:41
A może po prostu przyznaj się, że ten jeden raz palnąłeś głupstwo bez zastanowienia się?
Oj mikroos, przykro Ci, nadal widzę, o spięcie z innego wątku - przykro mi z tego powodu, smutno się to czyta wyczuwając Twoje emocje. Gdybym napisał głupstwo, to bym o tym napisał co robię nie raz na tym forum - znajdziesz masę edytowanych przeze mnie postów, z przekreślonymi wpisami, aby poprawić coś co mogłoby przyszłego czytającego wprowadzić w błąd. Serio, czy w wątku o Emondzie czy w przypadku pytań o Ultegrę Di2, bo o ile klasyczną jakoś jeszcze kojarzę tak nomenklatura Di2 z poprzedniej generacji nieraz pomieszała mi się w głowie. Zresztą Stany to nie jest mój konik, zacytowałem tym zwrotem polskiego amerykanistę i pisarza, daleko bardziej śledzącego temat, znanego ostatnimi miesiącami z dział wytaczanych przeciw niemu z powodu określenia naszego prezydenta "debilem". Niebezpiecznie! Sprawa ciągle w toku, udowodnienie komuś takiego zarzutu i przekonanie go z pewnością nie należy do najprostszych.
, a nie, że jak poszukasz, to znajdziesz kogoś, kto tak uważa.
Nie trzeba aż tak bardzo szukać, większość oponentów pomysłu uzna go za skrajną, epokową zmianę w Stanach Zjednoczonych, z czym zresztą pewnie się zgodzisz - to kraj dzikiego zachodu i ludzi umierających na uleczalne choroby. Pomysł jest i od zawsze był skrajny - ale gdzie jak nie w Stanach, kraju stworzonym poprzez ludzi skrajnych. Nie zgadzam się z Twoim podejściem, że skrajna opinia nie może mieć dużego poparcia. Klasykiem więc.. "We must agree to disagree."
#117
Posted 09 December 2021 - 22:27
A nieco zmieniając temat, skoro mamy nowego kanclerza, a rząd powstał między innymi z Zielonymi (SPD, Zieloni i FDP) - co sądzicie o Federacji Europy?
miałem nie pisać ale trochę się nudzę gdy za oknem hula 50km/h, więc...
wg mnie nie ma na to szans, nie za naszego życia, a wręcz uważam, że unia w obecnym kształcie prędzej się rozpadnie niż bardziej zjednoczy
ciekaw jestem jak oni to widzą w czasach gdy Europą targają kryzysy jeden za drugim, a tendencje odśrodkowe w Unii są znacznie bardziej widoczne niż dośrodkowe:
- UK poszło swoją drogą a Unia nawet nie chciała ich zatrzymać i proces ten trwał bite 5 lat - zakładam, że tworzenie federacji zajmie znacznie dłużej
- gdy Katalonia zaczęła się domagać niepodległości Unii skwitowała, że to sprawa wewn. Hiszpanii i też palcem nie kiwnęła
- jest niezły bajzel z rozmaitymi strefami - UE to jedno, strefa szengen to co innego, strefa euro jeszcze co innego
- kolejne kryzysy nie pomogły w integracji - 2009 kryzys finansowy, 2011 ratowanie Grecji, 2015 kryzys migracyjny, 2020 epidemia, 2021 inflacja, 2022 p-bnie srogi kryzys na wschodzie, a co za tym pójdzie cała fala Ukraińców zaleje Unię, głównie PL (oby nie)
- każdy kraj ma dość silną tożsamość i kulturę i ludzie się po prostu na to nie zgodzą
a skoro nie ma na to szans, to i nie ma co sobie tym zawracać teraz głowy
#118 Gosc_lukasamd_*
Posted 11 December 2021 - 17:25
Tak się zaczytałem w temacie, że aż postanowiłem i swoje trzy grosze dorzucić, ale nie od różnic kulturowych czy politycznych, tylko może ekonomii. Od razu zaznaczę, piszę za siebie i swoją sytuację, więc próba dopasowania do siebie czy odbierania tego jako atak na czyjeś inne zdanie to błąd.
Mnie osobiście zaczęło nieco to męczyć, a "efekty covidowe" na rynku rowerowym tylko to pogłębiły: zwyczajnie zaczyna mi się to coraz mniej podobać - kwestia kosztów zabawy w kolarstwo na nieco ambitniejszym poziomie niż "2-3x w tygodniu po 30 km". Nie zarabiam źle, bo działam w sektorze IT, ale szanuję swój czas i ostatnio sporo rzeczy skłoniło mnie do refleksji: czy mój czas jest warty tego, aby tyle poświęcać na hobby? Do tego hobby mocno ograniczone?
W Polsce pogoda jest taka, że fajnej jazdy na rowerze to jest... w porywach ze 3 miesiące, a i to nie zawsze. Życie to natomiast nie tylko rower, więc zostaje jeszcze mniej. Jasne, można powiedzieć, że "sezon nigdy się nie kończy", ale u mnie to tak nie zadziałało. Próbowałem z ciuchami zimowymi - i tak radochy nie było. Trenażer to był "rozkład normalny" - najpierw jakiś zwykły, nakręcanie się, potem nieco lepszy i zwift, potem direct i intensywny sezon zimowy... aż zeszłej zimy tylko jakiś do pokręcenia do audiobooka (tylko dlatego, że zamknęli siłownie) a tej choć miałem chwilę, to zrezygnowałem. No nie jara to i tyle. Tak więc czasowo jest średnio.. i piszę to mimo iż w tym roku zrobiłem rekordową jak na mnie ilość tras 200+ km w jeden dzień, z osobistym rekordem ponad 400 km w dzień gdy wybrałem się nad morze od siebie z domu. Zauważam jednak wady tego sportu, w szczególności gdy ma się jeszcze siedzącą pracę (taką mam, choć staram się z tym walczyć): organizm dostaje w kość i to wyjdzie prędzej czy później jeśli nie zadbamy treningiem uzupełniającym.
Druga sprawa, nudzi mnie kręcenie w kółko wokół komina. No bo ile można? Raz, drugi, dziesiąty, trzydziesty.. ale potem zaczyna się nużyć. Jeżdżenie w ostatnich 2-3 latach dłuższych tras doprowadziło do nieco patologicznej sytuacji, bo teraz aby zobaczyć coś nowego muszę wrzucić rower do auta / pociągu, odjechać jakieś.. 100-150 km od domu i dopiero tam zacząć kręcić. Czasowo, logistycznie, już mnie to odpycha a nie zachęca. Takim przełomem był tegoroczny wypad z domu w Karkonosze (Kowary, Okraj, Karpacz) i z powrotem - w sumie niby trasa fajna, 250 km i sporo podjazdów, ale czułem się taki znudzony bo.. byłem 2x w zeszłym roku, byłem też wcześniej... ile razy można to samo kręcić - nawet takie coś już zbrzydło. Na przestrzeni kilku lat miałem też epizod z wyścigami: kilka razy w MTB, kilka razy takie "crossowe", były też i szosowe - fajnie, ale od dłuższego czasu kompletnie mnie do tego nie ciągnie. Zamiast bulić aby móc jechać określonego dnia, w określonych godzinach i po określonej trasie, wolę gdzieś samemu zrobić wypad, czasem na luzaka, czasami się sponiewierać po całości.
Teraz patrzę i widzę np. tego nowego 36era... zaraz będzie jakiś rozmiar pośredni pokroju 33-34" - przypomina to Wam coś? No i oczywiście do tego jakieś nowe standardy osi, co by nie było tak łatwo. Dostępność części mała, a jak ktoś chce, to tak jak pisaliście o przerzutce - i tak kupi, nie ważne za ile. U mnie zapala się czerwona lampka, coś krzyczy w głowie "ale w sumie po co MI to wszystko?". No właśnie nie wiem. Kupię, będę zadowolony przez kilka dni, a potem to coś jak zwykle spowszednieje i człowiek poszuka czegoś nowego do kupienia - cholerny konsumpcjonizm porywa w sidła i tyle. Jasne, można nie kupować, cieszyć się tym co się ma... ale jakaś taka "presja" istnieje. Aby się jej pozbyć, najlepiej odciąć się też od sociali związanych z tym hobby (yt, fb, śmieci typu insta, ale też i strava).
W połowie przyszłego roku rodzina mi się powiększa i to też jakoś tak samo z siebie skierowało myślenie na inne tory - czasu na jazdę będzie mało więc może by tak wiosną... sprzedać rower? Tyle problemów i dylematów nagle mi odpada, sporo miejsca dodatkowego (bo przecież oprócz roweru jest kask, buty, narzędzia, itd.), nie trzeba już niczego czyścić, syfu mieć - przy mieszkaniu w bloku jednak istotne.
Chaotycznie, dla wielu pewnie herezja, ale jakoś tak postanowiłem się z Wami tymi przemyśleniami podzielić. Może to taka zimowa handra... a może po prostu coś tu się kończy - bo teraz zdecydowanie więcej biegam i coraz bardziej nakręcają mnie tematy typu bieganie trailowe. Przez ostatnie 2-3 tygodnie "odkrywam świat na nowo" i to w kontekście najbliższych okolic. Może jak przyjdzie wiosna a ja będę stęskniony za rowerem, to odszczekam to wszystko wyżej, a może nie
- ROZMIAR, samuraj_84 and Dziaku like this
#119
Posted 11 December 2021 - 18:17
Odniosę się do kilku rzeczy.
Po pierwsze, dziwne jest stwierdzenie o "poświęcaniu" czasu na hobby. Ja patrzę na to tak, że poświęcam czas na pracę, zakupy, inne obowiązki itp. A hobby to jest przyjemność i dążę do tego, żeby mieć na nie jak najwięcej czasu. Może po prostu twoje hobby przestało być przyjemnością i dlatego na to tak patrzysz?
Bieganie - zdecydowanie herezja. Jeśli nie jest to bieganie po górach, to równie dobrze w te miejsca możesz pojechać rowerem. I na takim wypadzie zrobisz 2-3x większy dystans.
Piszesz, że pracujesz w IT. Gdyby nie dzieci to doradziłbym pracę zdalną. Możesz łatwo zmieniać miejsce zamieszania albo chociaż organizować krótsze wypady i poznawać nowe miejsca. A jak rozumiem to jest to co kręci cię najbardziej.
Sprzedawać rower bez sensu. Nic mu się nie stanie jak będzie się głównie kurzył. No chyba, że nie masz go gdzie trzymać. Okaże się, że będziesz chciał odkupić, a w międzyczasie ceny +25%
Ja z kolei zaproponuję herezję - może zmień rower na elektryka? Odpadnie potrzeba nudnego "trenowania", żeby robić fajne rzeczy typu dłuższy weekendowy wypad.
- B00mer likes this
#120
Posted 11 December 2021 - 18:54