Jak dla mnie tego typu smartwarche nie wchodzą w grę. Przy aktywności w ogóle można zapomnieć o czasie pracy, przy używaniu jako zegarek.. no też są delikatnie mówiąc dziwne. Ładować zegarek codziennie, czy nawet co drugi dzień? Oczywiście rozumiem, że dla wielu osób to nie problem, ale dla mnie dyskwalifikacja i nie widzę sensu w "przedłużaniu" smartfona - pracując w IT korzystam z wielkiego, ciężkiego M51, który ma baterię wystarczającą mi na 3-4 dni pracy, z tym, że nie używam na nim niemal żadnych powiadomień, żadnych social mediów itd. Ot, jest jak młotek: połączenia/sms, aparat, mapy, płatności to te najważniejsze rzeczy.
Z kolei przy aktywności ciężar ma znaczenie i właśnie Fenix wydaje się.. no za ciężki do komfortowego biegania. Brałem pod uwagę FR 945, ale w jego przypadku znów bateria słabsza a i wykonanie wydaje się "takie se", nie za bardzo do pogodzenia zegarek sportowy + na co dzień. W tej roli (w sensie wygląd) najlepszy póki co był jak dla mnie Polar Grit X