2121 odpowiedzi w tym temacie

[tomiek]

Już śmieszny jesteś z tym ignorowaniem. W ogóle całe forum ignoruj bo i tak większość twoich wypowiedzi wygląda właśnie tak jak ta którą skomentował trabvisb
A ten twój wielce chwalony squirt jest do bani.

[Hiszpan25]

ja od dosc dawna urzywam motocyklowego smaru do lancuchow. ma bardzo dobra przyczepnosc do powierzchni, z racji tego, ze ma trzymac sie lancuchow wirujacych z duzo wieksza predkoscia w motocyklu nie rozpryskuje sie dookola. jest tez odporny na wode. Wnika miedzy ogniwa bez klopotu bo w motocyklu musi pokonac po drodze uszczelnienia o-ring, w-ring czy x-ring. jedyna wada ze jak przyjdzie juz lancuch dotykac to rece wyswinione zostaja na dlugo. mycie woda z mydlem niewiele pomaga. ostatnio mam Valvoline z PTFE czyli teflonem. W motocyklu lancuch jest nasmarowany przez minimum 500km. W rowerze zdecydowanie dluzej jest spokojnie

[krzysztof1985]

Marco_, rowniez musialem poczynic takie kroki ;-) co do Prolinka kolega ma racje czytalem o nim sporo poztywnych opini, zamowilem 2 butleczki zobaczymy w akcji ... :-)

[Riddick]

ja teraz przez około pół sezonu używam smar na suche warunki SH PTFE LUBE i jestem mega zadowolony, przed nim używałem squirta i wg mnie nie powinni go w ogóle sprzedawać, taka kicha :mrgreen:

[Marco_]

Marco_, rowniez musialem poczynic takie kroki ;-) co do Prolinka kolega ma racje czytalem o nim sporo poztywnych opini, zamowilem 2 butleczki zobaczymy w akcji ... :-)

Mialem go w lapkach, testowalem ten Prolink, nawet znajdziesz tu na forum foty, w kazdym badz razie nic specjalnego ten smar, lapal podobnie syfek jak Rohllof .Chyba ze na szosie w bardziej czystrzych warunkach sprawdza sie lepiej ....
Tu znajdziesz test i fote ...(5 post od gory)
http://www.forumszos...r=asc&start=105
a co do SQUIRT`a, jesli ktos ma byc moze dwie lewe raczki i nie potrafi wyczyscic glupiego lancucha, no to juz inna sprawa i pozostaje mi sie tylko z tego smiac , nie widze powodu dla ktorego mial bym zmienic ten doskonaly smar na inny .
Taki argument calkowicie mnie nie przekonuje, jezdze na tym smarze od dobrego roku czasu, rowniez zima, czyszcze lancuch i nie mam z tym zadnyhc probolemow, zatem o cos inengo tu jak widac chodzi .... :0

Ps; To nie byl pierwszy krok, mam juz kilka takcih krokow w wiecznym zapomnieniu ale tym samym spokoj :mrgreen:

[Marco_]

Squirt póki co u mnie się sprawdza, no ale to dopiero 2 tydzień jeżdżenia...

na początku również byłem zadowolony ale później tragedia, przynajmniej u mnie, nie mogę do tej pory niczym dokładnie łańcucha wyczyścić. Teraz nie zależy mi zbytnio bo w przyszłym tygodniu i tak go zmieniam na nowy. Squirta nie będę już stosował, wolę się brudzić. :mrgreen:

Tutaj to juz ze smiechu wycisne chyba za chwile lzy skoro na poczatku byl dobrze, przykladowo przez miesiac, to co sie pozniej nagle zmienilo po 2 miesiacach jazdy ? lancuch sam sie nie wyczyscil ? ...ja czyszcze lancuch co dwa tygodnie i mam non stop bardzo dobrze nie tylko dobrze i jestem mega zadowolony, gdzie jest wasza logika ?

pozdrawiam serdecznie z wielkim usmiechem :mrgreen:

Ps; Nie ma takiego "zlotego srodku" ktorym mozna by posmarowac lancuch i go nigdy wiecej nie czyscic az do zmiany na nowy .

[Hiszpan25]

co do czyszczenia lancucha to motocyklowe sklepy maja i na to srodki. spray doslownie splukuje stary smar pozostawiajac lancych czysty i odtluszczony. nowa porcja smaru i kolejne 500 lub wiecej km do zrobienia.

[Marco_]

oczywiscie, pozostaje kwestia czyszczenia lancucha, obojetnie w jaki sposob, nie koniecznie przedstawiony przeze mnie musi byc ten idealny i ja to rozumie , zwlaszcza tutaj :mrgreen:
Ale nie to ze - SQUIRT to zly smar, bo sie z tym nigdy w zyciu nie zgodze .

Ps; Zauwazyelm ze sa tacy ktorzy maja w specyficzny sposob wychowana podswiadomosc i ciagna tylko w swoj klimacik aby sie dobrze czuc .Takim ludziom to zeby podac na tacy zlote rozwiazanie to i tak zawsze wymysla milion sposobow aby z tego nie skorzystac, bo lubia tylko swoj klimat bycia niezadowolonym ze wszytkeigo, takich ludzi to najlepiej omijac wielkim lukiem, dobrze ze sa tutaj te ignory.

[1415chris]

Ło matko, po co ta spinka Panowie???
Riddick, sorry ale te wnioski/sugestie to chyba troche lekko za dalekie...

Czy to tylko w polskiej naturze jest takie napinanie sie?
Czy tak trudno zrozumiec, ze ktos moze miec inne zdanie w tym samym temacie niz JA????!

W temacie smarow, jak nie sprobujesz to sie nie dowiesz. Pewnie ta madrascia sie pokieruje i ponownie sprobuje Marco-wych pomyslow. Mam nadzieje, ze tym razem bedzie nieco lepiej jak poprzednio ;-)

[SPIKE]

Ło matko, po co ta spinka Panowie???
Riddick, sorry ale te wnioski/sugestie to chyba troche lekko za dalekie...

Czy to tylko w polskiej naturze jest takie napinanie sie?
Czy tak trudno zrozumiec, ze ktos moze miec inne zdanie w tym samym temacie niz JA????!

Chris, bywamy na forach zagranicznych wspólnie , bo niestety też zauważyłeś to samo co ja i to dawno już.

Po cholere sie drażnicie , Milczenie jest złotem , a mądry głupiemu ustępuje , czy czyjaś duma ucierpi jak nie odpysknie ?? dorośnijcie !!!

a co do smaru nie starajcie sie przekonywać kogoś do tego czego nie chce bo to nie ma sensu, zostalo napisane i powiedziane sporo.

Ja na pewno będe używał do szosy wyłącznie spraya Castrola ktorego opisalem , no i co pobije mnie ktoś?? za to .

Marco, masz tam dostęp do tego pewnie też , sprobój przy okazji

Come back do tematu.

[Marco_]

SPIKE a pewnie ze sprawdze, chociaz by z ciekawosci

[nick]

Chris, ja od dawna uzywam spinki, bo tak mi wygodnie Ale faktycznie nie ma się co wykłócać o tzw. du... z królika. pozdr

[Marco_]

chyba jednak nie jest taki zly skoro niemieccy mistrzowie na nim smigaja i nie tylko (opinie mistrzow i innych klientow przewijaja sie w oknie po prawej ... ) ja moge tylko potwierdzic ze jest to swieta prawda, smar jest rewelacyjny .

http://squirtlube.de/
z tlumacza

[radziobiker]

Z innej beczki. A gdzie można kupić w Polsce ten Sweat Sucker Headband ze stronki?
Pozdrawiam

[kolos_os]

Zobacz w dziale giełda/wspolne zamowienia

[radziobiker]

Zobacz w dziale giełda/wspolne zamowienia

Chodziło mi o opaskę nie o preparat do łańcucha.
Pozdrawiam

[radziobiker]

Przepraszam :-(

[Petri]

Rohlhof moze ifajny jest, ale brudzi wszystko niemilosiernie.

Whitelighting Epic starcza na ok 100 km i dalej naped halasuje. Mozna dosmarowac jechac dalej ( bo ja sie nigdzie nie spiesze ) . Ale jest CZYSTO.

Bede testowal MOTOREX . i wet i dry. podobno robi sie tak : wet , po 15 min dry i starcza na 400-500 km nie lapiac brudu- potem szmata, wet i dry. i tak 2-3.000 km (???) - zobaczymy.

podobno jakies zawodowe teamy w USA tylko tego uzywaja. I podobno wcale im za to nie placa....


probowalem tez Valvoline do motocykli - albo da sie na nagrzany lancuch, albo bialy osad zostawia... al starcz na ok 400-500 km . tylko czysci sie #€%&/&%€%&/..... nieciekawie

[SPIKE]

testowałem Motorexa z rok temu, żadna rewelacja, te na mokro to identycznie jak Finish Line, brudzi dookola, na sucho jest wodzianka , bez sensu

dosmarowywać po 100 km ?? też bez sensu, spróbuj tego co pisalem i zastosuj jak opisałem .

[Petri]

A to nie wiedzialem... dzieki za info ! przesmaruje zamki w domu :mrgreen:


U mnie dzisiaj "Helloween" ( Finowie inaczej obchodza Wszystkich Swietych ) i wszystko pozamykane...

Mam taki sklep "MotoNET" - wszystko do auta / motocykla / quada - moze i tam tego Castrola beda mieli ? W poniedzialek sie przejade.