Jump to content


Photo

Jak jeździć rowerem szosowym w Polsce.. ?


2539 replies to this topic

#481 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 posts
  • SkądPruszków

Posted 30 May 2012 - 21:52

carloss, była podobna sprawa opisywana przez gazety. Też nikt do nikogo pretensji nie miał, nikt nie chciał odszkodowania, a policja skierowała sprawę do sądu i sąd ukarał dziewczynę za to, że jechała za szybko. Dziewczyna na damce, jechała za szybko :lol:
Polska.

Swoją drogą to właśnie ścieżki są niebezpieczne, ja sam kiedyś zderzyłem się z gościem na ścieżce. Klasyczna sytuacja jak z komedii kiedy starając się uniknąć zderzenia odbijasz w tą samą stronę co osoba jadąca z naprzeciwka.

#482 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1,982 posts
  • SkądWwa

Posted 31 May 2012 - 07:40

Efekt: laska do szpitala karetką pojechała ze wstrząsem mózgu i rozciętą głową. Plama krwi na asfalcie została.


dlatego szanuje tych, co nawet na holendrach smigaja w kasku. Mozna zaoszczedzic sporo klopotow.

#483 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4,693 posts
  • SkądKraków

Posted 31 May 2012 - 09:53

carloss, była podobna sprawa opisywana przez gazety. Też nikt do nikogo pretensji nie miał, nikt nie chciał odszkodowania, a policja skierowała sprawę do sądu i sąd ukarał dziewczynę za to, że jechała za szybko. Dziewczyna na damce, jechała za szybko :lol:
Polska.

Swoją drogą to właśnie ścieżki są niebezpieczne, ja sam kiedyś zderzyłem się z gościem na ścieżce. Klasyczna sytuacja jak z komedii kiedy starając się uniknąć zderzenia odbijasz w tą samą stronę co osoba jadąca z naprzeciwka.


dlatego nie jeździłem, nie jeżdzę i nie będe po ścieżkach , wyjątek jazda z dziećmi na pikniki jak trzeba objechać 2 ulice , ale daje na góralu i szerokie bary.
Carloss , w zasadzie jak droga dla rowerów ma oznaczenia w jedną strone to jest jednokierunkowa, podobnie jak jezdnie, wiele uliczek w Krakowie ma ciąg rowerowy jednokierunkowy, sprawa dyskusyjna l ale lepiej uważać, a najlepiej uciekać od tych "ścieżek " dla studentów bo oni mają rowery, sorki pojazdy jednośladowe praktycznie bez hamulców i nie był to za głupi pomysł aby robić obowiązkowe przeglądy i dopuszczenie roweru do jazdy po ulicach, ja takie syfy mam na codzień na warsztacie, na niektóre niedobrze sie robi patrzeć.

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#484 Pirx

Pirx
  • Użytkownik
  • 269 posts
  • SkądKlucze

Posted 01 June 2012 - 07:23

Też lubię szybko przez miasto (tak, dla adrenaliny), ale już kilka razy się przekonałem, że rower jadący 40-50km/h jest dla kierowców (i pieszych) prawie niezauważalny. Wyjeżdżają z bocznych uliczek, parkingów, skręcają w lewo przed twoim nosem. Jadąc tak szybko przez miasto trzeba stosować zasadę podwójnie ograniczonego zaufania - nawet jak na ciebie patrzy, to nie znaczy że cię widzi, albo źle ocenił prędkość, albo po prostu ma cię w d.... .

W ogóle rower jadący szybciej niż 15km/h dla przeciętnego, okazjonalnego (czytaj: jeżdżącego 20km na tydzień) rowerzysty to jakiś kosmita, albo inny szaleniec. Zwykli ludzie nie zdają sobie sprawy jak szybko można na rowerze jechać, bo oceniają po sobie, opierając się na swoim doświadczeniu. Wiele razy ktos wchodził mi pod koła przechodząc przez jezdnię. I ciekawe, że mnie widział, patrzył w moją stronę i szed spokojnie, po czym orientował się, że jadę o wiele szybciej niż sądził i jest ze mną na kolizyjnym kursie, więc przekraczanie jezdni kończył biegiem. Dla większości ludzi: rower=wolno jedzie=zdążę.

Są też dobre wiadomości - dla coraz większej liczby ludzi rowerzysta jadący w lajkrach, kasku itd. a jeszcze jak pedałuje ze sporą kadencją oznacza jadącego szybko. Widziałem kilka razy jak ludzie rezygnowali z przejścia przez jezdnię, z wykonania manewru samochodem, wyjazdu z drogi podporządkowanej widząc mnie, choć wcale nie jechałem bardzo szybko. Ocenili mnie po wyglądzie, czyli mieli już kontakt z takim osobnikiem i czegoś się nauczyli.

#485 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 posts
  • SkądPruszków

Posted 01 June 2012 - 12:24

Jeżdżąc rowerem szosowym po Polsce czuję się jak bohaterowie tego filmu.



#486 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3,267 posts
  • SkądPoznań

Posted 06 June 2012 - 21:22

Raz widziałem sytuację jak do przejścia dojeżdżał koleś na mtb. Dwie starsze kobitki wtargnęły na przejście, koleś hamuje, tylne koło w powietrzu i tak dojeżdża do przejścia. Dostał ochrzan, że tak wariacko się nie jeździ i nie hamuje się w taki sposób, żeby je wystraszyć:D Mina kolesia była bezcenna...


#487 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 posts
  • SkądPruszków

Posted 06 June 2012 - 23:00

I słusznie. Powinien jechać z taką prędkością, żeby zatrzymać się przed przejściem.

Ja pieszych na pasach przepuszczam, często zmuszając też do hamowania kierowców jadących za mną :-D Gdyby nie ja stali by tam cały dzień.

Zdarzyło mi się natomiast kilka niebezpiecznych sytuacji na psach. Kiedyś wieczorem jedna pani weszła wprost pod moje koła nawet nie rozglądając się. Po prostu nie słyszała żeby nadjeżdżało auto i weszła pewna siebie na pasy gdy ja akurat przez nie przejeżdżałem. Ominąłem ją o centymetry.

Innym razem parka żegnała się czuje przed przejściem, puściłem korby, ręce na klamki, ale widzę, że dalej się miziają to naciskam na pedały i w momencie gdy już jestem na pasach dziewczę niemal tyłem machając do chłopca wchodzi wprost pod moje koła.

No ale ja też święty nie jestem. Jadąc w korku między autami prawie potrąciłem pieszego bo nie zawuażyłem przejścia i jego wychodzącego zza samochodu. Trzeba uważać i jeżdżąc po mieście dostosować prędkość. Niby dopuszczalna to 50, ale na rowerze 25 wystarczy ;-)

#488 Gosc_intel action_*

Gosc_intel action_*
  • Gość

Posted 07 June 2012 - 09:04

Jakie 25 jedzie się ile fabryka da ;-) nie no ale tak naprawdę to na MTB jeszcze na tych kołach jakoś się hamuje ale na szosowych np:typu slick to droga hamowania jak pociągu towarowego jeszcze po deszczu :->

#489 Gosc_intel action_*

Gosc_intel action_*
  • Gość

Posted 24 June 2012 - 21:13

Sorki ,że tak pod ale nie mogę już dopisać do postu wyżej .
Spójrzcie jeszcze go hu.... podnosi narażając go na jakiś uraz co za ćwok http://www.maxior.pl...-na-rowerzyscie

#490 tresor

tresor
  • Użytkownik
  • 131 posts
  • Skądkrk

Posted 24 June 2012 - 21:19

chciał go pewnie z drogi szybko ściągnąć i jechać dalej, no śpieszyło mu się ...




To już nawet rower roweru nie może wyprzedzać?

#491 bradi

bradi
  • Użytkownik
  • 76 posts
  • SkądKraków

Posted 26 June 2012 - 11:06

To zależy czy sygnalizowałeś że zmieniasz tor jazdy.

PS Widzę że kamerka się przydaje :)

#492 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Posted 26 June 2012 - 14:22

Spójrzcie jeszcze go hu.... podnosi narażając go na jakiś uraz co za ćwok http://www.maxior.pl...-na-rowerzyscie


Ten wypadek zdarzył się w moim mieście, a z poszkodowanym kiedyś pracowałem na jednym dziale w firmie. Właśnie wczoraj w pracy się o tym dowiedziałem i z przykrością obejrzałem ten film. Sprawcą podobno jest znany krasnostawski przedsiębiorca. Sam miałem niedawno stłuczkę z mojej winy (300 zł mandatu, a tylko trochę pogiętej blachy) i wiem, że czasem człowiek się zagapi albo ma gorszy dzień. Dlatego nie chcę osądzać sprawcy za samo zdarzenie, ale jego zachowanie po wypadku jest naganne i trudno wytłumaczyć je stresem. Miejmy nadzieję, że poszkodowany szybko wróci do zdrowia. Pan Zbyszek to typowy spokojny rowerzysta codzienny, dojeżdżający rowerem do pracy przez cały rok, czy deszcz, czy śnieg. My jeździmy różnie i czasem w jakimś stopniu przyczyniamy się do niebezpiecznych sytuacji (przyznaję, że sam przelatuję to skrzyżowanie na rowerze czasem koło 40 km/h), ale tutaj ewidentna wina kierowcy.

Więcej o tym wypadku tutaj:
http://ikrasnystaw.p...c.php?f=5&t=327

#493 Gosc_intel action_*

Gosc_intel action_*
  • Gość

Posted 02 July 2012 - 17:32

Koledzy wątek nie w Polsce ale u nas też są tacy idioci http://www.smog.pl/w...i_na_samobojce/

#494 ojcie_c

ojcie_c
  • Użytkownik
  • 312 posts
  • SkądRzeszów

Posted 02 July 2012 - 18:39

Ja miałem w sobotę sytuację, z której się w sumie teraz śmieję, ale mogło być groźnie i tuż po niej musiałem się zatrzymać i ochłonąć.

Jadę sobie spokojnie szosą w podrzeszowskiej wsi. Z przeciwległej strony zbliża się pan na czerwonym Jubilacie, jadąc lekkim "wężykiem". Tuż przed zrównaniem się, pan ten... zaczyna zawracać, wjeżdżając niemal we mnie. Jakimś cudem odruchowo go ominąłem po prawej minimalnie, puszczając naturalnie "w afekcie" wiązankę mięsno - warzywną. Pan zaś... zawrócił jeszcze raz i zjechał w jakąs boczną dróżkę.

Gdybym jechał samochodem, pewnie potrąciłbym gościa... brrr... :roll:

#495 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3,267 posts
  • SkądPoznań

Posted 04 July 2012 - 15:15

Ja miałem w sobotę sytuację, z której się w sumie teraz śmieję, ale mogło być groźnie i tuż po niej musiałem się zatrzymać i ochłonąć.

Jadę sobie spokojnie szosą w podrzeszowskiej wsi. Z przeciwległej strony zbliża się pan na czerwonym Jubilacie, jadąc lekkim "wężykiem". Tuż przed zrównaniem się, pan ten... zaczyna zawracać, wjeżdżając niemal we mnie. Jakimś cudem odruchowo go ominąłem po prawej minimalnie, puszczając naturalnie "w afekcie" wiązankę mięsno - warzywną. Pan zaś... zawrócił jeszcze raz i zjechał w jakąs boczną dróżkę.

Gdybym jechał samochodem, pewnie potrąciłbym gościa... brrr... :roll:


Jak przeczytałem Twój post, od razu przed oczami miałem ten urywek :mrgreen:




#496 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8,612 posts
  • SkądSulęcin

Posted 04 July 2012 - 22:02

Ostatnio to mam zbrodnicze myśli ukierunkowane na tych debili, co projektowali (wykonali i płacili za nie - na ogół ze środków unijnych) połączenie śmieszek rowerowych z chodnikami. I co ciekawe - nie z punktu widzenia rowerzysty, a pieszego. Jako rowerzysta póki co na ogół olewam te dziwne wytwory (zwłaszcza na szosówce) chorej wyobraźni, ale jako pieszy niestety mnie ponosi głupota tzw. cyklistów, którzy na swoich dwukółkach makrokeszowych walą środkiem chodnika slalomem pośród pieszych. Bo niby tu gdzieś jest ścieżka rowerowa... Ech, odstrzelić i baranów (kobiety zwłaszcza przodują w tym procederze) jeżdżących, ale zwłaszcza tych, którzy to projektowali. Wychłostałbym na rynku i pozostawił w dybach.

Niedawno byłem we Wiedniu - tam nawet miasto można zwiedzić rowerem (nawet pożyczonym!). Zgadnijcie ile jest ścieżek z kostki betonowej? Ta.... Nie zauważyłem ani metra. Co być powinno normą nawet w Pipidówie Małej. Ehhh...

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#497 tresor

tresor
  • Użytkownik
  • 131 posts
  • Skądkrk

Posted 08 July 2012 - 13:08

http://www.wykop.pl/...dza-rowerzyste/

co prawda sytuacja nie z Polski, ale postawa kierowcy srebrnej puszki 'godna pochwały'

#498 Gosc_adazz_*

Gosc_adazz_*
  • Gość

Posted 08 July 2012 - 17:31

hmm ... ciągle zastanawiam się czy singiel, albo ostre (tor) mieści się w pojęciu "szosa" ;) ale co tam, filmik z mojego podwórka:



Z innej beczki:



Nadmienię że codziennie dojeżdżam do pracy 15 km w jedną stronę, przez ścisłe centrum Wrocławia i powiem tak, o ile w centrum jesteś w stanie myśleć za innych uczestników ruchu, to niestety na "prostych" dzieją się cyrki, kierowcy potrafią jechać po ścieżce ponieważ nie chcą stać w korku, parkują na ścieżce, zawracają, sprzedają truskawki, naprawiają samochody, mogę mnożyć ...fantazja ludzka jest nieograniczona ...


8-)

#499 tresor

tresor
  • Użytkownik
  • 131 posts
  • Skądkrk

Posted 08 July 2012 - 17:56

kurfa to Ty na rowerze (pierwszy filmik?) Czerwone światło? Specjalnie zjeżdżasz ze ścieżki żeby między samochodami w korku przejechać? Przez taką jazdę psujecie nam opinię tylko i ja bym się nie chwalił taką jazdą...

#500 Gosc_adazz_*

Gosc_adazz_*
  • Gość

Posted 08 July 2012 - 18:43

Co to znaczy "psujemy opinię"? To że rower jest moim codziennym środkiem lokomocji, służącym do codziennej jazdy po kilkadziesiąt km po mieście, pomiędzy tramwajami, autami, pieszymi, rolkami, deskorolkami - to nie znaczy że psuję komukolwiek opinię chłopie, litości ...to nie ja na tym filmiku, ale kolega - i nie jedzie na czerwonym tylko filmik przyspieszony źle to ukazał.
Życzę codziennego owocnego kilkudziesięciu kilometrowego treningu po zapchanym i zakorkowanym mieście :))))



Reply to this topic