Treningi Szczecin i Zachodniopomorskie
Started By
nobilitas
, 25 lut 2010 20:43
141 odpowiedzi w tym temacie
#4
Napisano 26 luty 2010 - 18:37
Jak się jeżdzi to się zna. Stary Rebe mieszka we Włocławku ,ale ponieważ łoi maratony to zna ludzi ze Szczecina , Szczecinka , Świnoujścia , Drawska , Łobza , czy Choszczna.
Polecam odnalezienie Zdzisia Kalinowskiego z Drawska - żartowałem , jazdy z nim można nie przeżyć . Ale grupy ze Szczecinka , czy Gryfic jak najbardziej. I jeszcze Kołobrzeg. Namiary mogę podać.
Polecam odnalezienie Zdzisia Kalinowskiego z Drawska - żartowałem , jazdy z nim można nie przeżyć . Ale grupy ze Szczecinka , czy Gryfic jak najbardziej. I jeszcze Kołobrzeg. Namiary mogę podać.
#5
Napisano 27 luty 2010 - 02:46
Złocieniec się melduje
mruwa13 z tego co pamiętam, to na skrzyżowaniu, na Głębokim w sezonie mastersi razem z BO-GO Szczecin (dziewczynami też :mrgreen: ) i ochotnikami spotykają się w sobotę i niedzielę około 10 (może 11). Jechałem z nimi kilka razy. Mogę szczerze polecić. Świetna atmosfera, dobry poziom oraz ciekawe trasy
mruwa13 z tego co pamiętam, to na skrzyżowaniu, na Głębokim w sezonie mastersi razem z BO-GO Szczecin (dziewczynami też :mrgreen: ) i ochotnikami spotykają się w sobotę i niedzielę około 10 (może 11). Jechałem z nimi kilka razy. Mogę szczerze polecić. Świetna atmosfera, dobry poziom oraz ciekawe trasy
#7
Napisano 27 luty 2010 - 13:02
Jarek , Ty wchodzisz na strone , ale szosowców kołobrzeskich jest duża grupa. Najbardziej pamiętam Ewę Matuszewską , bo z nią łoiłem swój pierwszy maraton.
Drobna kobitka , a ostro jeżdzi. Był to też pierwszy kołobrzeski , a ja od tamtego czasu zawsze jestem.
Drobna kobitka , a ostro jeżdzi. Był to też pierwszy kołobrzeski , a ja od tamtego czasu zawsze jestem.
#9
Napisano 20 marzec 2010 - 11:47
GRYFICE !!! Mamy tu dwa amatorskie Kluby Kolarskie, sam jeżdżę w Klubie Sportowym "MASTERS" Gryfice. Ekipa 20-stu fajnych kolegów zachęca do wspólnych treningów i wypadów na różne dystanse i w różnym tempie ;-) . Kilku z nas kręci się na treningach po sporym promieniu, jeździmy już od 50 do 240 km. Sam lubię okolicę Międzyzdrojów i tamte górki, wybrzeże Rewalski, okolice Łobza, Świdwina po Kołobrzeg. Teraz będziemy bardziej widoczni dzięki nowym strojom klubowym. Mamy plany na maratony szosowe i 1008. Zachęcam do przystąpienia do naszego grona i wspólnych treningów.
#12
Napisano 12 kwiecień 2010 - 05:48
Oczywiście że dla wszystkich . Te spotkania są mianownikiem braci kolarskiej i nie wszyscy zapierniczają . Spotkamy się , trochę pogadamy , przejedziemy się wspólnie i podzielimy na szybszych i wolniejszych , każda grupa ma swoich zwolenników . Spotkania odbywają się na tzw. wahadle czyli w NIEKANINIE za miastem o 10.00.
Droga tam uczęszczana ma 10kaemów w jedną stronę , można jeżdzić w tą i z powrotem dla początkujących lub po przejechaniu wahadła można pojechać na większą rundę .....
Jarek-LT ;-) ;-)
Droga tam uczęszczana ma 10kaemów w jedną stronę , można jeżdzić w tą i z powrotem dla początkujących lub po przejechaniu wahadła można pojechać na większą rundę .....
Jarek-LT ;-) ;-)
#13
Napisano 12 kwiecień 2010 - 17:13
Dzięki Jarku za odpowiedź, no to chętnie bym się wybrał z grupą na jakieś rundy, oczywiście bardzo początkującą. Rozumiem, że treningi uskuteczniacie w soboty i niedziele. Jeszcze nie wiem, czym owo kowadło niekanińskie jest, bowiem rodowitym Kołobrzeżaninem nie jestem, ale chętnie się dowiem:) Oczywiście, w razie czego, zabiorę ze sobą czerwoną chorągiewkę oznaczającą zamknięcie peletonu, bo to może okazać się moje w nim miejsce:)
#17
Napisano 17 kwiecień 2010 - 20:17
Dracorp zawitałeś nad morze dzisiaj? Ja do końca nie wiedziałem, czy uda mi się sobotnie szosowanie, ale ostatecznie troszkę pokręciłem po okolicy. Niestety powrót bardzo waleczny, bo w czoło nieustannie uderzał mnie wiatr. Kilka inwektyw do siebie puściłem, ale na szczęście dotarłem do domu:)
#18
Napisano 18 kwiecień 2010 - 15:50
Ciężko się będzie zgadać. Wczoraj byłem na szosie ale z dala od morza. Ze znajomym chcieliśmy zrobić traskę troszkę dłuższą.
Dzisiaj już miałem wsiadać na szosę ale wziąłem górala i pojechałem szlakami leśno-szosowymi. Byłem prawie przy morzu i cieszyłem się że nie pojechałem nad morze. Zimny wiatr wiał.
Dzisiaj już miałem wsiadać na szosę ale wziąłem górala i pojechałem szlakami leśno-szosowymi. Byłem prawie przy morzu i cieszyłem się że nie pojechałem nad morze. Zimny wiatr wiał.