Jump to content


Photo

Kolarska dieta


833 replies to this topic

#121 uzurpator

uzurpator
  • Użytkownik
  • 663 posts
  • SkądKatowice

Posted 10 September 2007 - 11:13

Rafalek:

Dokładnie - węglowodany służą do uzupełnienia glikogenu a białka serwatkowe do zatrzymania procesu katabolizmu mięśni. Takie 2w1.
Czyste białko to bardziej na redukcję się nadaje.

#122 dracorp

dracorp
  • Użytkownik
  • 313 posts
  • SkądKoszalin

Posted 10 September 2007 - 13:57

Zainwestowałem sobie ostatnio w BCAA, białko, Q10 i trochę węglowodanów (zwykła glukoza i jakieś carbo po 20zł) i wybrałem się na przejażdżkę do Darłówka. Trasa ogólnie liczyła 92km, średnie tętno >160 (akurat tego nie notuję) przy moim zakresie AT-LT 144-172, często wskakiwałem na tętno 180-184. Jak wróciłem to zjadłem mnóstwo jedzonka + suplementy. Następnego dnia mięśnie nic nie bolały. Albo doszedłem w końcu jako takiego wytrenowania albo naprawdę to pomogło. Jedno wiem na dłuższą metę za drogo wychodzi to wychodzi, trza będzie pójść na jakiś kompromis.

#123 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 posts
  • Skądmazowieckie

Posted 17 October 2007 - 07:24

Wchodzę w okres roztrenowania i odpoczynku, w związku z tym mam takie pytanie.
Jakie jest dopuszczalne przybranie na wadze w tym okresie? Wiem, że jest to nieuniknione, bo odpoczynek powinien dotyczyć też sfery psychicznej. Jeżeli tak, to trudno być wyluzowanym i ciągle kontrolować swój jadłospis :-D .
W minionym sezonie udało mi się zrealizować wszystkie założenia,... dotyczące wagi ciała również. Nie chciałbym jednak na przyszły sezon znowu zaczynać od zera, dlatego siłą rzeczy, jakaś kontrola musi być. Ciekawi mnie jak robią to bardziej doświadczeni kolarze szosowcy :-P

pozdro horny

#124 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2,523 posts
  • SkądZielona Góra

Posted 17 October 2007 - 08:21

horny, a ile zrzuciles w okresie przygotowawczym?

#125 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 posts
  • Skądmazowieckie

Posted 17 October 2007 - 08:37

waga w roku 2006 do października wahała się w przedziale 93-98kg

... wychodzi na to, że zrzuciłem kolejne 10kg. W sezonie letnim 2007, moja waga to 83-86kg, a w lutym, o ile sobie przypominam (musiałbym zerknąć do notatek), było chyba 88kg

#126 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Posted 17 October 2007 - 08:58

Spokojnie można przytyć 2-3 kg beż żadnych problemów. Organizm w tym okresie ze swej natury magazynuje więcej tłuszczu z powodu zbliżającej się zimy. Poza tym nie należy sobie teraz niczego odmawiać - robić, jeść i pić to, na co ma się ochotę. Nawet w elicie tak robią, nie mówiąc już o amatorach

#127 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 posts
  • Skądmazowieckie

Posted 17 October 2007 - 10:03

nie należy sobie teraz niczego odmawiać - robić, jeść i pić to, na co ma się ochotę

... o kurde, to co ja tu jeszcze robię. Dzwonię, żę dzisiaj wracam późno :mrgreen: :-P

#128 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3,267 posts
  • SkądPoznań

Posted 17 October 2007 - 10:25

Heh ale są granice, bo niektórzy nie odmawiając sobie niczego przez całą zimę przybiorą więcej a inni mniej to zależy od organizmu. Ja mam przed sobą wizje zrzucenia minimum 8-10 kg żeby powrócić do swojej normalnej wagi....


#129 Gosc_Rafalek_*

Gosc_Rafalek_*
  • Gość

Posted 17 October 2007 - 11:24

Imo obrastanie zima w tluszcz to strata czasu w srodku sezonu na walke z nadmiarem tluszczu ;)
Ja osobiscie wywrocilem swoje odzywianie do gory nogami i wcielilem w zycie Low-Carb.
Trudno cos wiecej powiedziec ale na 3 treningach ( weglowodanow maxymalnie bylo 110gr) jechalo sie OK

#130 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 posts
  • Skądmazowieckie

Posted 17 October 2007 - 11:51

Arek, ma rację, że 2-3kg nie powinno być problemem. Nie chodzi o całą zimę, bo od grudnia, a może nieco wcześniej, zaczynam regularne treningi. Chodzi tylko o końcówkę października i listopad. Wtedy zamierzam poleniuchować. Nawet nie wiem czy mi sie to uda, ale podobno takie zachowanie jest wskazane. Wiem, że gdybym całkowicie nie panował nad "ochotą", to w ciągu miesiąca przytyłbym 5-6kg.
Sumując,... więcej luzu, ale jednak pod delikatną kontrolą. Lampka ostrzegawcza ma mi sie zapalić przy 88kg :-P

pozdro hony

#131 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Posted 17 October 2007 - 12:24

Dokładnie horny, o to właśnie mi chodziło. A nie o objadanie się bez umiaru przez całą zimę :-P. Czas na odchudzanie przyjdzie na wiosnę i taka jest naturalna kolej rzeczy. Waga startowa przychodzi wraz z treningiem, nie należy dochodzić do tego w inny sposób, jeśli nie ma się naprawdę precyzyjnej wiedzy jak to robić

#132 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Posted 17 October 2007 - 16:26

Obecnie ważę 82-83 kg przy wzroście 177 cm i za Chiny Ludowe nie moge zjechać poniżej 80 kg. Dwa sezony wstecz ważyłam 76 kg i było bez porównania lepiej. Myślę ze mam tendencje do tycia i to nie koniecznie zimą . Może macie jakieś sposoby na obniżenie wagi bez głodzenia się. Wg współczynika BMI powinienem ważyć maksymalnie 78-79 kg.

Horny napisał:
... wychodzi na to, że zrzuciłem kolejne 10kg. W sezonie letnim 2007, moja waga to 83-86kg, a w lutym, o ile sobie przypominam (musiałbym zerknąć do notatek), było chyba 88kg

Horny a ile masz wzrostu?

#133 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3,267 posts
  • SkądPoznań

Posted 17 October 2007 - 17:16

Arnoldzik, mam od pewnego czasu podobny problem... Kiedyś miałem wiecej czasu na rower w wakacje to było prawie codziennie 3-4 godziny... Odkąd zacząłem pracować na rowerek zaczeło brakować czasu, praca jest fizyczna czasem bardziej czasem mniej. Wracając do meritum mojej wypowiedzi, dwa lata temu przy tym samym wzroscie 170 ważyłem 68kg, teraz waże 83... i jedno mnie dziwi jedząc tyle samo przez ostatni miesiąc schudłem 2 kg, a siedze od trzech tygodni na L4 (skręcona kostka)??? Moim marzeniem teraz dojść do wagi 72-75kg.


#134 dracorp

dracorp
  • Użytkownik
  • 313 posts
  • SkądKoszalin

Posted 17 October 2007 - 17:38

Jedzenie z umiarem. Swego czasu jak zaczynałem zabawę z kolarstwem moja waga spadła do 68kg przy 176cm, ale teraz w tym sezonie częściej miałem dłuższe wypady i jedzenie z umiarem nie zaspokajało mojego apetytu. Ciągle mnie ssało w żołądku. Teraz jem kilka posiłków dziennie, nieraz nie jadam obiadu w zamian za obiado/kolację no i po każdym treningu ok.70g białka. Efekt waga ciągle w granicy 73kg.

Aczkolwiek aktualnie mogę więcej wytrzymać bez jedzenia na rowerze, ale jak już zacznę jeść to jak jakby przerwać tamę z wodą. Nie potrafię przestać póki nie poczuję się przejedzony. A wtedy już jest za późno.

Jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje mi się liczenie kalorii ale poniekąd obawiam się tego, że mógłbym przesadzić.

A co z olejem MCT? Ktoś próbował?

#135 Gosc_Rafalek_*

Gosc_Rafalek_*
  • Gość

Posted 17 October 2007 - 18:47

http://darkthorn.republika.pl/dp.htm do liczenia kcal :)

Heh wychodzi ze ja jestem ladnie wlajtowany 63kg/171cm ;p

#136 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2,523 posts
  • SkądZielona Góra

Posted 17 October 2007 - 19:09

Obecnie ważę 82-83 kg przy wzroście 177 cm i za Chiny Ludowe nie moge zjechać poniżej 80 kg. Dwa sezony wstecz ważyłam 76 kg i było bez porównania lepiej. Myślę ze mam tendencje do tycia i to nie koniecznie zimą . Może macie jakieś sposoby na obniżenie wagi bez głodzenia się. Wg współczynika BMI powinienem ważyć maksymalnie 78-79 kg.

Horny napisał:
... wychodzi na to, że zrzuciłem kolejne 10kg. W sezonie letnim 2007, moja waga to 83-86kg, a w lutym, o ile sobie przypominam (musiałbym zerknąć do notatek), było chyba 88kg

Horny a ile masz wzrostu?


tyle co ja czyli 182 ;-)

Arnoldzik: mam ten sam problem. tylko ja waze w sezonie ok 78-82 kg i za cholere nie moge utrzymac tych 78 albo zejsc chociaz o ten 1-2 kg mniej.
pomimo, ze jest jeszcze z czego zrzucac :-/
to wszystko pewnie jest spowodowane brakiem dyscypliny.
mam nadzieje, ze w przyszlym sezonie bedzie inaczej. takie przynajmniej mam zalozenia ;-)

#137 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Posted 17 October 2007 - 19:25

No dobrze, powiem Wam tak. Ja mam 180cm wzrostu, w zimie moja waga wynosi 67-68kg, natomiast w sezonie 63-64kg. Nie stosuję przy tym żadnej diety, staram się po prostu zdrowo odżywiać. Trenuję jednak dosyć sporo i intensywnie, regularnie się ścigam. Tak jak mówię prawidłowa waga przychodzi z czasem, w okolicach kwietnia-maja jest taka jak ma być. Najważniejszy zaś w tym wszystkim jest % tłuszczu w organizmie, bo jest to najbardziej obiektywny wskaźnik tego, w jakim stanie znajduje się nasze ciało. Najbardziej wycieniowani mają 3-4%. Robiłem badania wydolnościowe na AWF, miałem 7% i profesor napisał że osiąganie wysokich wyników sportowych powyżej 5% tłuszczu jest dużo trudniejsze. Myślę, że niewiele w tym prawdy bo znam ludzi którzy mają więcej ode mnie a są w czołówce Polski. No ale od teorii do praktyki daleka droga. Najlepiej żeby oscylować wokół 10%, dla amatora mniej nie jest potrzebne.

#138 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Posted 17 October 2007 - 19:34

Mam w pracy kumpla który w robocie wpier....ala bochenek chleba i kilo chabaniny i jast chudy i suchy jak szczapa. To niesprawiedliwe . Ja źre zielsko i chrupkie pieczywo i co? A że czesem kilka piw lubie wypić ... no człowiek nie wielbłąd napić się musi... :-D

#139 Gosc_Rafalek_*

Gosc_Rafalek_*
  • Gość

Posted 18 October 2007 - 09:59

Zejscie z % BF dla kolarza ponizej 9% moze byc szkodliwe, 3-4% to warosc przy ktorej mozna zejsc z tego swiata.

#140 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 posts
  • Skądmazowieckie

Posted 18 October 2007 - 15:07

Chyba Rafalek ma sporo racji, bo kiedyś sie tym interesowałem i nawet pisałem w tym temacie, że facet w wieku 20-39lat powinien mieć FAT=10-20%, w wieku 40-59lat FAT=13-23%. Nie upieram się jednak nad tymi wartościami, bo dotyczą one normalnych, zdrowych mężczyzn. Z własnego doświadczenia wiem, że większość z nas do "normalnych" nie należy :mrgreen:

pozdro horny



Reply to this topic