Jump to content


Maksymalna odleglosc ...


308 replies to this topic

#221 Mati213

Mati213
  • Użytkownik
  • 153 posts
  • SkądWrocław

Posted 07 May 2010 - 16:01

To i ja się pochwalę :-) Rok temu 323km 'marketowym' góralem (bez amortyzacji, ale z 15-20 kg ważył), trasa Wrocław - Sobótka - Łagiewniki - Strzelin - Brzeg - Oleśnica - Trzebnica - Wołów - Lubiąż - Środa Śląska - Wrocław (na odcinku ze Środy do Wrocławia trochę pobłądziłem i zajął mi on jakieś 5 godzin). Cała trasa zajęła 21 godzin, wliczając liczne przerwy, w tym 2h obiad w Oleśnicy. Nie wiem, jak ja to przejechałem, z bagażami i luźnym suportem, kolana mnie bolały przez tydzień, ale szybko wróciła mi forma. W tym roku, kiedy już mam szosówkę i pewne doświadczenie, szykuję zamach na 400km, a za rok, jak dobrze pójdzie, wystartuję w BBT.

#222 Wiljer

Wiljer
  • Użytkownik
  • 620 posts

Posted 10 May 2010 - 20:48

Jeżdżę od zeszłego roku
114km na MTB
Rudnik - Kraków - Myślenice - Rudnik

max dst:

412 km Kraków - Warszawa (2020)


#223 Jakob

Jakob
  • Użytkownik
  • 118 posts
  • SkądBrzeg Dolny

Posted 10 May 2010 - 21:20

W ciągu sezonu amatorsko zrobiłem 3669 km. Najwięcej jednorazowo 135

#224 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 posts
  • SkądWłocławek

Posted 11 May 2010 - 21:37

Amatorsko , to u nas nawet Ciotka trafia dychę w sezonie , a jednorazowo trzy setki . Ale nasze stado lubi długie dystanse.

#225 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2,600 posts
  • SkądKońskie

Posted 15 May 2010 - 20:27

Może opiszę sytuację:

Dotychczas nie podejmowałem prób długodystansowych, po prostu trenowałem jeżdżąc dystanse 50 - 80km , czasem dochodziłem do lub lekko przekraczałem 100km. Teraz niechcący zgodziłem się (umówiłem) na pokonanie dystansu ok. 240 km . Mamy jechać 120km, na półmetku 1-2 godz. przerwy i powrót.

Nie mam wątpliwości, że mogę ten dystans pokonać, tylko mam pytanie do bardziej doświadczonych:
Jakie są odczucia, jeśli po tej przerwie na półmetku trzeba wsiąść na rower ?
Czy to schłodzenie organizmu odbija się na możliwości kręcenia w drodze powrotnej ?
Czy nie lepiej jechać całego dystansu bez odpoczynku lub skrócić odpoczynek tak, aby mięśnie nie zdążyły stężeć ?

#226 radek_3131

radek_3131
  • Użytkownik
  • 453 posts
  • SkądPabianice

Posted 15 May 2010 - 22:17

robo, Jeżeli pół dystansu jedziesz lajtowo to nie odczujesz. A jak odczujesz to delikatnie rozkręcić się trzeba. Rozumiem, że ta przerwa to solidniejszy posiłek :?:

#227 Mati213

Mati213
  • Użytkownik
  • 153 posts
  • SkądWrocław

Posted 16 May 2010 - 10:54

Gdy po przerwie wsiądziesz na rower, rzeczywiście będziesz miał wrażenie, że ledwo jedziesz. Ale szybko się rozkręcisz i resztę dystansu przejedziesz spokojnie i bez problemu. Tylko nie jedz "ciężkich" potraw, bo będą Cię mulić, zjedz lekkostrawny i pożywny posiłek.

#228 woody

woody
  • Użytkownik
  • 1,415 posts
  • Skądłódź

Posted 16 May 2010 - 11:18

Najlepiej założyć sobie jaką predkość planujecie osiągnąć i sie jej trzymać. czyli np 2km/h niżej niż jezdzisz normalnie.

u2250y2014v3.gif


#229 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2,600 posts
  • SkądKońskie

Posted 16 May 2010 - 11:43

Moje pytanie wzięło się z tego, że jak wracam z treningu, po przejechaniu np. 80km, to raczej przez jakiś czas nie mam ochoty wsiadać na rower. Może bierze się to z tego, że pod koniec treningu mam syndrom konia pociągowego, który jak poczuje stajnię, to przyspiesza, choćby był bardzo zmęczony. Moją normalną praktyką jest np. przedłużony sprint na tablicę, aby się wyjechać do końca - zwalniam dopiero w mieście.

Jak wreszcie pogoda pozwoli, to spróbuję pojechać trening przed południem, wrócić na obiad i wyjechać drugi raz tego dnia po obiedzie. Dziwne, że jeszcze tego nie wypraktykowałem.

Quote

Rozumiem, że ta przerwa to solidniejszy posiłek :?:

Może coś zjemy :-P na półmetku, ale naszym celem jest klasztor na Jasnej Górze. Cel co prawda nie ja wybrałem, ale czego się nie robi dla towarzystwa i żeby pojeździć..

#230 radek_3131

radek_3131
  • Użytkownik
  • 453 posts
  • SkądPabianice

Posted 16 May 2010 - 12:00

Warto coś zjeść, bo na samych batonikach i bananach ciężko jest.

#231 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2,692 posts
  • SkądWarszawa

Posted 26 May 2010 - 13:27

1-2h to troche dlugo, jak porzadnie sie ochlodzisz, a nie daj Boze pogoda nie dopisze(wiatr, deszcz, temp), to moze byc ciezko rozkrecic sie w drodze powrotnej. Tak czy siak wrocic bedziesz musial, wiec nie martw sie :mrgreen: .

#232 roni

roni
  • Użytkownik
  • 112 posts
  • SkądGostyń

Posted 07 August 2010 - 13:52

4 sierpnia, samotnie dystans 404 km, czas jazdy nieco ponad 14 godzin, średnia 28,21 km/h, trasa wiodła drogami pięciu województw: wielkopolskie, dolnośląskie, łódzkie, opolskie i śląskie.
udało się :)

opis trasy:
http://www.gkr.fora....roweru,152.html


pozdrawiam :)

#233 Mediana

Mediana
  • Użytkownik
  • 429 posts
  • SkądLublin

Posted 07 August 2010 - 15:15

Mój max to 289km ze średnią prędkością trochę ponad 32 km/h - we trzech, po złych drogach.

Pozdr.
R...

Merida Scultura Disc 6000 - Black  Power :)


#234 a4k

a4k
  • Użytkownik
  • 1 posts
  • SkądDąbrowa Górnicza

Posted 26 August 2010 - 14:33

Ja z kolegami z pracy wybraliśmy się z Sosnowca do Sopotu w 6 osób jechaliśmy 3 dni. Dzień pierwszy 250 km Sosnowiec - Uniejów śr. 28 km/h, drugi Uniejów - Chełmno 196 km śr 26 (ale mocno pod wiatr) i trzeci Chełmno - Sopot 186 km. śr. również 26 km/h. Może średnie nie są imponujące ale większość z naszej ekipy którą zaraziłem rowerem szosowym nie miała zbyt wiele czasu na treningi.

#235 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 posts
  • SkądWłocławek

Posted 26 August 2010 - 15:42

Dobową życiówkę poprawiłem i to dość znacznie w sobotę na BB Tour. W założeniach było 600 km. Z powodu defektów i holowania Stefanka było o 6 mniej . Postój ze spankiem zrobiliśmy po 26 godzinach jazdy . Bolało.

#236 kalkhoff

kalkhoff
  • Użytkownik
  • 91 posts
  • SkądKutno

Posted 26 August 2010 - 17:19

Ja w zeszłym tygodniu ukręciłem 326 pod wiatr samemu. Srednia nieszczególna - 26,7

#237 Gosc_Campagnolo_*

Gosc_Campagnolo_*
  • Gość

Posted 08 October 2010 - 23:36

a powiedzcie o ktorej godzinie wyruszacie na te kilkuset kilometrowe trasy.
Bo ja nie lubie sie zrywać o świcie i dlatego mój max to 154 km przy sredniej 25km/h.
I wracam rozgrzany i nie tak zmęczony a jakoś nie moge sie zmobilizowac do wczesniejszej pobudki i przejechania ze 200 km

#238 Gosc_Campagnolo_*

Gosc_Campagnolo_*
  • Gość

Posted 08 October 2010 - 23:37

dodam ze sam jezdze bez towarzystwa które jednak ok 10 rusza w trasy

#239 Piotr92

Piotr92
  • Użytkownik
  • 765 posts
  • SkądBielsko-Biała

Posted 09 October 2010 - 07:51

Mój aktualny rekord uzyskany w tym sezonie to:
DST:268km
TM:9:04h
Pojechałem wtedy z domu do Istebnej, potem 2 etap Look Beskidy Road Trophy i powrót do domu.

#240 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 posts
  • SkądWłocławek

Posted 09 October 2010 - 13:11

Jak chcesz łoić naprawdę długie dystanse to nie ma znaczenia o której wstajesz , zawsze załapiesz kawałek nocy . Czasem robimy tak specjalnie aby przy bardzo dużym dystansie łapać dwie. Tak robiłem przy eliminacji do B-B Tour . Start o północy i czas do północy . Dystans 480 km. Pewnie powtórzę w przyszłym roku , bo chłopakom się podobało i moi też chcą spróbować B-B Tour . Prawdopodobnie znów w czerwcu , a z Łodzi do Włocławka masz blisko.
P.s. Na długie dystanse w Łodzi odszukaj Krzyśków Miniewicza lub Kamockiego. Miniewicz produkuje się na łódzkiej stronce rowerowej.



Reply to this topic


Rich Text Editor