Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jaki pulsometr?


950 odpowiedzi w tym temacie

#761 piotrkol

piotrkol
  • Użytkownik
  • 2020 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 19 luty 2015 - 00:49

(...)Mam do zrzucenia dużo kilogramów i z tego co wyczytałem na naszym forum wynika, że lepsze efekty uzyskam jeżdżąc w drugiej strefie tętna niż spinając się tak jak ja.(...)

 

To akurat tak nie do końca prawda ;) Gdzieś tu na forum czytałem całkiem logiczne wytłumaczenie.

W każdym bądź razie sam mogę na własnym przykładzie potwierdzić - na początku przygody z szosą zrzuciłem około 20kg w rok, a wcale nie jeździłem spokojnie w tlenie, ale raczej dynamicznie i mocno (jak na moje możliwości)

 

A wracając do tematu to myślę, że na Twoje wymagania 25.10 wystarczy. Możesz wybrać w jakiej strefie chcesz trenować co będzie sygnalizowaniem alarmem (przy przekraczaniu zarówno dolnej jak i górnej granicy). Masz do wyboru 2 programy wyliczone na podstawie podanego tętna maks, lub możesz zaprogramować swój własny tryb.



53865785563_3dfc4288d2_o.png 50927423167_21cc9455fd_o.png 41936344895_5d8a499da7_o.png 51000815092_a2fafceb67_o.png 53650540372_5d02396ecc_o.png


#762 4gotten

4gotten
  • Użytkownik
  • 1035 postów
  • SkądStargard

Napisano 19 luty 2015 - 07:16

Wpadły mi w oko dwa modele Sigmy -  25.10 i 26.14

Ze względu na to, że nigdy nie miałem do czynienia z takimi sprzętami potrzebuję rady czy ten drugi rzeczywiście ma możliwość ustawienia swoich trzech stref tętna i po przekroczeniu każdej będzie alarm? I czy będzie pasował do takiego uchwytu rowerowego :

http://www.centrumro...igma,26185.html

 

Używam modelu 25.10 od ponad 3 lat i przez ten okres bardzo dobrze się sprawował. Jak już wcześniej napisano można ustalić własną strefę. Uchwyt jest akurat dedykowany i pasuje bez problemu. Przy kupnie pulsometru był akurat w zestawie. Minusem dla mnie jest maksymalny czas trwania treningu, który wynosi tylko 10h.



#763 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 19 luty 2015 - 09:56

To akurat tak nie do końca prawda ;) Gdzieś tu na forum czytałem całkiem logiczne wytłumaczenie.

W każdym bądź razie sam mogę na własnym przykładzie potwierdzić - na początku przygody z szosą zrzuciłem około 20kg w rok, a wcale nie jeździłem spokojnie w tlenie, ale raczej dynamicznie i mocno (jak na moje możliwości)

 

Oczywiście jazda w niższej strefie da lepsze efekty, ale względne.

Bardzo prosto to wyjaśnić:

Przyjmijmy 2 możliwości - jazda z mocą 120W, przy której 50% energii będzie pochodziło z tłuszczy (oczywiście to wartości zakładanie, żeby dać obraz sytuacji), oraz 200W, przy 35% energii z tłuszczy. Przeanalizujmy godzinę jazdy.

Et1=120W*3600s*0,5=216kJ

Et2=200W*3600s*0,35=252kJ

Jak widać, mimo iż procentowo więcej energii bierzemy z tłuszczy przy mniejszej intensywności, to bezwzględnie spalimy go więcej, jadąc mocniej. W dodatku po cięższym treningu organizm zużyje więcej kalorii do potreningowej regeneracji.


  • piotrkol lubi to

"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#764 Gosc_qrczakzul_*

Gosc_qrczakzul_*
  • Gość

Napisano 19 luty 2015 - 10:00

Zgadza się, że przy niższym poziomie wysiłku więcej energii jest pozyskiwane z tłuszczu. Jednak przy wyższym poziomie wysiłku ogółem zużywane jest więcej energii, wiec pomimo tego, że mniejsza cześć jest pozyskiwania z tłuszczu, to jest ona większa niż duży procent przy małym wysiłku. Można to przestawić w ten sposób:
-niski poziom wysiłku (duży kawałek małego ciasta)
-duży poziom wysiłku (mały kawałek dużego ciasta)

Mały kawałek dużego ciasta jest większy, niż duży małego. W związku z tym więcej tłuszczu zużywane jest przy wyższym poziomie wysiłku. Mam nadzieję, że jasno to wytłumaczyłem.


  • piotrkol i mikroos lubią to

#765 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 19 luty 2015 - 11:08

Mam nadzieję, że jasno to wytłumaczyłem.

Bardzo niejasno ;)

Im więcej spalonych kalorii tym lepiej. Proste.

Dla spalania tkanki tłuszczowej najlepsza jest jazda z częstymi zmianami tempa, podczas których organizm nie ma czasu na zaadaptowanie się do jednostajnego wysiłku i przejście na tryb "ekonomiczny".

Wysiłek musi trwać min.45 minut, ponieważ dopiero po tym czasie następuje pobieranie energii z zapasów tłuszczowych.

Poniżej tego czasu nie ma praktycznie żadnych efektów treningowych czy działania odchudzającego, spalane jest tylko co na bierząco zostało zjedzone i zalega w żołądku.

Żeby sięgnąć po "głębsze zapasy" potrzebna jest aktywność powyżej podanego czasu. 1,5-2h spokojnej jazdy, przeplatanej podjazdami czy przyśpieszeniami lub jazdą na stojąco większym tempem wydaje się optymalne. Spalany jest tłuszcz i zgromadzony glikogen, a nie masa mięśniowa.

Wszystko to połączone oczywiście z odpowiednią dietą.

To taki "łopatologiczny" opis, bez wnikania we wzory i przemiany które dzieją się w poszczególnych komórkach ;)



#766 gruber

gruber
  • Użytkownik
  • 110 postów
  • SkądSkawina

Napisano 19 luty 2015 - 11:48

Dzięki za odpowiedzi. Napisałem, że mam sporo kg do zrzucenia ale głównym  celem jest zdobycie dobrej formy. Zrzucenie wagi ma mi po prostu pomóc w podjazdach, których na szczęście w Małopolsce nie brakuje. W każdym artykule o kolarstwie jest napisane, że podstawą jest zbudowanie bazy wytrzymałościowej na początku sezonu. Do tej pory nie przejmowałem się tym i jeździłem w miarę możliwości jak najszybciej. Budowanie bazy przy małych rocznych przebiegach (ok 3000 km)  nie  miało moim zdaniem sensu. Teraz jednak cel minimum na ten rok to 5000 km. Już mam nakręcone 1000 ale nie mogę powiedzieć abym jeździł w tlenie  :-D . Oprócz ostatniego treningu 90 km. Czyli jeżdżąc w drugiej strefie buduję bazę a spadek wagi do dodatkowy bonus.

Mam do wyboru:

1 Nie przejmować się bazą i jeździć jak do tej pory czyli tempo takie abym wrócił do domu przy założonym dystansie.

2 Jeździć powiedzmy do końca marca z mniejszym wysiłkiem (Umyśliłem sobie że dopóki daję radę jechać oddychając przez nos to znaczy że wysiłek jest niższy niż zwykle).

3 Kupić  pulsometr i budować bazę zgodnie z zasadami.

Dodam tylko, że nie trenuję pod żadne starty tylko nie chcę mieć problemów z utrzymaniem się za kumplami podczas rzadkich wspólnych jazd.



#767 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 19 luty 2015 - 12:26

Jeśli jeździsz 3 razy w tygodniu, to spokojnie możesz realizować pkt 1 i cieszyć się jazdą :)

Ale jeśli częściej, to już to trzeba bardziej z głową planować, bo można łatwo przesadzić.



#768 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8618 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 19 luty 2015 - 13:22

Dla spalania tkanki tłuszczowej najlepsza jest jazda z częstymi zmianami tempa, podczas których organizm nie ma czasu na zaadaptowanie się do jednostajnego wysiłku i przejście na tryb "ekonomiczny".

Czy jesteś w stanie poprzeć to wiarygodnym źródłem?

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#769 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 19 luty 2015 - 14:53

Tak. Sam tego nie wymyśliłem ;)

Jak znajdę chwilę czasu to poszukam odpowiedniego odnośnika i wkleję.

EDIT:

Na szybko znalezione...tu krótki fragment:

 Trapp i Boutcher wykazali to w sposób jednoznaczny - przez 15 tygodni ich ochotnicy albo wykonywali 20 minut interwałów (na zmianę sprinty i truchty), albo 40 minut powolnych aerobów. Grupa wykonująca interwały straciła średnio 2,5 kg tkanki tłuszczowej (nie mylić z utratą 2,5 kg wagi), a rekordzista z tej grupy zgubił nawet 7,7 kg tłuszczu). W grupie wykonującej powolne aeroby średnia utrata tłuszczu wyniosła 0,4 kg w ciągu tych samych 15 tygodni ćwiczeń. Grupa "interwałowa" ćwiczyła więc o połowę krócej a uzyskała wyniki ponad 6 razy lepsze.

 

Tu do poczytania obszerny wątek:

http://bieganie.pl/f...pic.php?t=16742

Wystarczy przeczytać pierwszą stronę.



#770 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1982 postów
  • SkądWwa

Napisano 19 luty 2015 - 15:29

Mam 25.10 chyba od dwóch lat, zrobiłem z nim sporo treningów, ma kodowany sygnał, szyybko "łapie" opaskę i ani razu mi jej nie zgubił, bateria w zegarku zaskakująco długo wyytrzyumuje. Na minus nie zapisze 2 treningów 1 dnia :/ .
Podziwiam kolegę robiącego ponad 10 godzinne treningi :) .

W temcie odchudzania poszukaj sobie postów kolegi PROZOR, w którymś temacie wrzucił taki wykład, który ja chłonąłem jak gąbka, opisując po jakim czasie i przy jakim wysiłku organizm różnie korzysta z "paliw" (łącznie z wykresami). Dodm tylko, że w podsumowaniu jest konkluzja jak się ruszć, żeby schudnąć. Nie mam za bardzo czasu, żeby szukać, ale jak się komuś uda to poproszę o link, przypomnę sobie co nieco.



#771 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 19 luty 2015 - 15:40

@beskidbike, to że grupa interwałowa zrzuciła więcej, nie dowodzi, że zmiany tempa powodują większe spalanie tkanki tłuszczowej. To tylko efekt tego, że ćwiczący 20 min spalali w sumie więcej kalorii niż ci trenujący 40 min, mimo iż ćwiczyli krócej. Ponadto ich organizmy paliły z pewnością kolejne kalorie, regenerując się po ciężkim treningu. 

Nie ma znaczenia z jakich źródeł energii korzysta nasz organizm (czy z tłuszczu czy węgli), znaczenie ma ogólny bilans energetyczny. Nie liczy się to w jaki sposób trenujemy, a nawet czy w ogóle trenujemy - tym więcej stracimy im więcej będziemy na minusie. Do tego nie potrzeba treningu.


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#772 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1982 postów
  • SkądWwa

Napisano 19 luty 2015 - 16:05

http://szosa.org/top...tłuszczu/page-2



#773 4gotten

4gotten
  • Użytkownik
  • 1035 postów
  • SkądStargard

Napisano 19 luty 2015 - 17:43

Mam 25.10 chyba od dwóch lat, zrobiłem z nim sporo treningów, ma kodowany sygnał, szyybko "łapie" opaskę i ani razu mi jej nie zgubił, bateria w zegarku zaskakująco długo wyytrzyumuje. Na minus nie zapisze 2 treningów 1 dnia :/ .
Podziwiam kolegę robiącego ponad 10 godzinne treningi :) .

 

Ja nigdy nie trenuję na rowerze, bo nie mam po co. Jestem za cienki, żeby się ścigać. Nie mam zacięcia sportowego, a jazdę traktuję raczej jako rekreację, sposób na utrzymanie kondycji i walkę ze swoimi słabościami. Często jeżdżę długie trasy stąd ten niedosyt z tak krótkiego czasu zapisu jednego treningu  ;-)


  • muszek lubi to

#774 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1982 postów
  • SkądWwa

Napisano 19 luty 2015 - 18:11

Serio walisz trasy ponad 10 godzin??



#775 4gotten

4gotten
  • Użytkownik
  • 1035 postów
  • SkądStargard

Napisano 19 luty 2015 - 18:54

Tak, zdarza mi się. Jeżdżąc czasem ponad 300km, 500km a nawet więcej, zawsze wyjdzie ponad te 10 godzin  ;-)​ 



#776 BkackSabbath

BkackSabbath
  • Użytkownik
  • 2 postów

Napisano 19 luty 2015 - 19:16

Jak się startuje w BB tour i innych to się jeździ :-). Szacunek, naprawdę :-D, też bym chciał

#777 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2254 postów
  • Skądkrakow

Napisano 19 luty 2015 - 20:53

O w mordę :-P A co na to d... ?  pozdr



#778 Gosc_jaceksww_*

Gosc_jaceksww_*
  • Gość

Napisano 19 luty 2015 - 21:00

witam, ja w tym(tamtym) sezonie postawiłem na długie treningu w 2 strefie i efekt był widoczny. Jazda po 90km w 3-4 strefie nie dawały efektów w postaci zrzucenia kilogramów. W tamtym sezonie w marcu waga 100kg (doszła do tego poważna siłownia) a teraz czyli po 12 miesiacach waga 79kg (siłownia obwodowa pod kolarstwo i oczywiście treningi kolarskie). Ja osobiście polecam spokojny , długi trening raz w tygodniu 2-4 godz. Nie wiem czy duży wpływ miała l-karnityna bo może 3-4 razy brałem po około 2 tygodnie przed treningiem.



#779 4gotten

4gotten
  • Użytkownik
  • 1035 postów
  • SkądStargard

Napisano 19 luty 2015 - 22:18

O w mordę :-P A co na to d... ?  pozdr

 

W sumie to nic, nigdy nie boli. Podstawa to zgrany duet dobrze ustawionego siodełka i wygodnej wkładki w spodenkach. Nie zapominam też, żeby w czasie jazdy co jakiś odrywać tyłek i pomasować go kuksańcami  ;-)

Żeby nie było OT to pulsometru często używam, żeby pilnować jazdy w "tlenie". Można wtedy  jechać i jechać... 



#780 gruber

gruber
  • Użytkownik
  • 110 postów
  • SkądSkawina

Napisano 19 luty 2015 - 23:03

Skoro pozytywnie oceniacie Sigmę 25.10 to chyba ją kupię. Jeszcze raz podkreślę, że nie odchudzam się bo mam jakieś kompleksy tylko aktualnie rower wysunął się na pierwsze miejsce wśród moich hobby. Więc postanowiłem zrzucić szybko wagę aby mieć efektywny sezon na nowym rowerze.  Chciałbym spróbować wypracować tą słynną BAZĘ pierwszy raz w życiu i dla tego tego pomyślałem o pulsometrze. Dużo więcej frajdy sprawia mi jazda w  wyższej strefie niż druga ale jak trzeba się poświęcić i jeszcze przy tym szybciej zgubie wagę to dam radę. Jestem prawie pewien, że stanę się niedługo potem ofiarą efektu jo-jo bo kolejne moje hobby to mikro winniczka, wytwarzanie wina i jego picie nie mówiąc już o piwie za które dałbym się poćwiartować...Ale ja nie planuję na 20 lat do przodu tylko żyje chwilą. Dziś najważniejszy jest rower. Nakręcam więc kilometry w moim mam nadzieje najlepszym sezonie życia :-D !  Jutro wolne i sucha szosa więc zaplanowane 90 km w tlenie na nowej szosie. Bardzo dziękuję Wam za odpowiedzi i opinie i już namierzam gdzie tę Sigmę kupić najtaniej.





Dodaj odpowiedź