2252 odpowiedzi w tym temacie

[dastin4]

Ja dzisiaj o 6 rano przed szkołą i upałami:
dystans: 41 km
czas: 1:23 min
średnia: 31,2 km/h

[szamanviking]

Wadowice-Maków Podhalański-przeł.Krowiarki,zasuwać się nie da w tym upale,nieco chłodniej jedynie ostatnie 6-7 km podjazdu,poszły 3 banany,4 bidony0.6l i baton energetyczny a i tak pod koniec miś w żołądku burczał wkurzony ;-) średnia 32.3/h ,120km. Jutro poprawka bardziej pionowa

[rafallo207]

ja trochę inny rodzaj aktywności dziś ;-) Z racji, że jestem w górach, ogarnąłem Czerwone Wierchy i Giewont. Ponad 1500 m. up.
P.S. Sporo was tu jeździ, nigdy dotąd aż tak na to uwagi nie zwracałem. Szacun za walkę z takimi podjazdami!

[Alex2310]

raffallo207 na jakie górki jutro lecisz ?

[LoveBeer]

średnia 32.3/h ,120km. Jutro poprawka bardziej pionowa

Piter, zajedziesz sie !

[szamanviking]

trzeba nadrobić zaległości z tygodnia,bo ętla blisko,a mi robota przeszkadza,a uwierz mi że nie zasuwalem,tak jakoś leci.Poza tym fajnie jest sie poopalać na dystansie. A Ty nie zasuwasz codziennie? ;-)

[LoveBeer]

nie. ja sobie jezdze tylko :roll:

wogole mysle ze na ten etap sezonu mocne treningi juz chyba nie maja sensu (szczegolnie jak sie scigasz co tydzien, bo mi jakos tak wychodzi, chyba jeden weekend od poczatku sezonu bez wyscigu dopiero :mrgreen: )

[szamanviking]

miałem podobnie,ale ostatnio nieco luzniej,a na treningu nie zasuwam,tak leci poprostu,sa czasem wkładki z gazem,ale to odcinki tylko pod konkretne cele,nie lubię jechac powoli bo szlag mnie trafia,chyba ze mus regen.Trzeba przyzwyczaić nóżkę do bólu na podjezdzie :-/ a do ścigania mam ostatnio świetne IC po pracy

[astronom]

A ja dziś znowu uczciłem przypadającą za 4 dni 402 rocznicę Bitwy pod Kłuszynem. Tym razem jednak uczciłem ją na 15 lat do przodu :mrgreen: Do rzeczy: Dom - Brzegi Górne - Dwernik - Smolnik - Wołosate - Dom, 417 km, 4370 m w pionie, 13.2 - 36.6 C, średnia prędkość 24.5 km/h, stała podczas całej jazdy. Padła bateria paska pulsometru, więc nie wiem jak serce sobie radziło.
Już o 4:30 jak wyjeżdżałem było parno. Tak samo nawet w Bieszczadach, choć w wysokich partiach było czym oddychać i na liczniku wskazywało "tylko" 30-31 stopni. Niestety w takiej pogodzie przeliczyłem się z możliwościami i zamiast wrócić o 21:30, wróciłem o 24:00. Wziąłem tylko tylną lampkę, przedniej nie. Taka jazda na ślepo to horror... Nigdy więcej... :!:

[rafallo207]

raffallo207 na jakie górki jutro lecisz ?

Tatry Wschodnie dziś. Dokładniej Orla Perć

[szamanviking]

A ja dziś znowu uczciłem przypadającą za 4 dni 402 rocznicę Bitwy pod Kłuszynem. Tym razem jednak uczciłem ją na 15 lat do przodu :mrgreen: Do rzeczy: Dom - Brzegi Górne - Dwernik - Smolnik - Wołosate - Dom, 417 km, 4370 m w pionie, 13.2 - 36.6 C, średnia prędkość 24.5 km/h, stała podczas całej jazdy. Padła bateria paska pulsometru, więc nie wiem jak serce sobie radziło.
Już o 4:30 jak wyjeżdżałem było parno. Tak samo nawet w Bieszczadach, choć w wysokich partiach było czym oddychać i na liczniku wskazywało "tylko" 30-31 stopni. Niestety w takiej pogodzie przeliczyłem się z możliwościami i zamiast wrócić o 21:30, wróciłem o 24:00. Wziąłem tylko tylną lampkę, przedniej nie. Taka jazda na ślepo to horror... Nigdy więcej... :!:

szalony

[piotrus]

Wczoraj traska:
Wola - Leszno - Wola - Leszno - Wola:
100 km
srednia
29,8 km.h

[kr1s1983]

wczoraj 187km srednia 30km/h i 1666m, w pionie.Udalo mi sie w koncu pojechac nowa droga z Łapszanki do Osturni plus podjazd na przel.Zdziarska.Droga jest kosmiczna,jak w alpach z widokiem na Tatry Bielskie.Dalej to przez SLowacje.Wyjechalem o 5.30 rano a jak wracalem to juz mega lampa byla

troche zdjec
https://picasaweb.go...336678/Osturnia

[dastin4]

To i ja dorzucę się z moim byle jakim wynikiem:
dyst: 84 km
czas: 2:35:37
średnia: 31.3 km/h
przewyższenie: 270m

jechałem przez Oświęcim, Kety, Andrychów i Zator

Ale i tak nie mam doła bo dopiero drugi sezon jeżdżę, więc wszystko przede mną

[Raleigh]

dastin4, proszę nie chcę mieć jeszcze większych kompleksów ;-)

Mój dzisiejszy trening:
dystans : 74,60 km
czas : 2g33m
średnia : 29,3 km/h
przewyższenie : 254 m

Ale podobnie jak ty mam coś na pocieszenie – jeżdżę dopiero od maja więc też lepsze wyniki jeszcze przede mną :-)

PS na drodze do Leszna przykleił się do mnie na koło dziś kolega – pozdrawiam! Dobrze kręciło się mając go na plecach

[jblih]

Panowie szacun za te średnie i wysokości. Ja dzisiaj przejechałem lekko zmodyfikowaną trasę mega pętli beskidzkiej i byłem ujechany, no ale ja to amator, rekreacyjnie jeżdże
aha ...
dyst: 91 km
czas: 4:36
średnia: 21 km/h
przewyższenie: 1400m
Może w peletonie poprawie wynik

[MarekB]

No to i ja się pochwalę Średnią nie bardzo (w porównaniu do Was, jednak dla mnie i tak wysoka, a i pobiłem rekord najszybszej "50"), ale dystansem już tak. Wykonałem kolejną część planu na 2012 rok i zaliczyłem 80 km longiem (na 66. km musiałem stanąć na moment do wodopoju - czytaj stacja BP w Libiążu - bo dwa bidony 0,6 każdy to na dzisiejszą lampę zbyt mało).

Dystans: 83,73 km
Czas: 3.00:48
Śr. prędkość: 27,8 km/h
Śr. tętno: 74%
Śr. kadencja: 83
Przewyższenie: 277 m
Link do trasy:
http://www.endomondo...rkouts/67966890

[szamanviking]

150 km, po drodze 2x Kocierz i przeł Glinka, na szczeście powyżej 700-800mnpm nieco chłodniej,jednak lampa na całym dystansie konkretna,poszło 7 bidonów 0.6 l 3 banany i 3 batony,spadku wagi nie wbyło,więc gitara. aaaa średnia 29.9 a max 89.1