Odchudzanie
#21
Napisano 11 kwiecień 2012 - 14:45
#22 Gosc_sebreef_*
Napisano 11 kwiecień 2012 - 18:33
Pozdrawiam
seb
#23
Napisano 11 kwiecień 2012 - 21:19
Witam mam do was prozbe co mam zrobic kupilem kapsulki THERMO STIM zeby zrzucic wage mam 186cm wzrostu i waze 118kg I po tych kapsulkach przytylem 2kg Chcialbym wazyc 90-100kg. Co mam brac zeby zrzucic to SADŁO :evil:
to jest zadanie na rok minimum głodzenie się nic nie da dlatego że organizm broni się przed głodem i magazynuje tłuszcz trzeba jeść często w małych ilościach od lat chodzę na siłownie i trochę tematu liznąłem wiedz że żadna tabletka za Ciebie nic nie zrobi ponieważ to jest suplement wspomagający najpierw dieta ćwiczenia 90% sukcesu dopiero suple mogą wspomóc brakującą 10
eth 177 cm i 58 kg super na basenie wyglądasz :mrgreen:
#25 Gosc_pablopax_*
Napisano 16 kwiecień 2012 - 18:51
Witam mam do was prozbe co mam zrobic kupilem kapsulki THERMO STIM zeby zrzucic wage mam 186cm wzrostu i waze 118kg I po tych kapsulkach przytylem 2kg Chcialbym wazyc 90-100kg. Co mam brac zeby zrzucic to SADŁO :evil:
Hej,
Ja podobnie zakupiłem tabletki, ale z działania jestem bardzo zadowolony. Tabletki jako suplement diety, bo nie ma takich które bez niczego dadzą super efekt. Nazwa : DYMA-BURN XTreme 100 szt. do tego dieta i średnio 200 - 300 km w tygodniu oczywiście rozłożone na dni. Stosuję miesiąc i 6 kilo poleciało.
#27 Gosc_pablopax_*
Napisano 16 kwiecień 2012 - 19:35
przestań brać prochy a dupsko Ci urośnie jak starej murzynce :lol:poza tym 6 kg w miesiąc to jest bardzo niepoważne i niezdrowe, miesięcznie górna granica zrzucania wagi to około 2kg
No nie przesadzaj, jak masz z czego zrzucać to całkowicie co innego. Poza tym, to nie prochy na odchudzanie tylko suplement diety dla kulturystów, którzy szykują się np. na zawody. Nie jesz tego garściami tylko w odpowiedniej konfiguracji i oczywiście nie przesadzać z długością brania. Max. właśnie miesiąc. Później utrzymujesz trening i jak nie żresz tylko jesz..:-) to nie ma opcji żebyś przytył. Oczywiście jak się uwalisz na leżak + piwsko i grille to powrót ze zdwojoną siłą (masz rację). Tabletki polecił mi kolega, który zdobył złoto w tym roku na zawodach. (Żaden steryd, zaznaczam). Ja jestem zadowolony, ale musi być naprawdę dyscyplina jedzenia treningu, bo można narobić sobie kłopotu.
#29 Gosc_pablopax_*
Napisano 16 kwiecień 2012 - 20:05
Sport siłowy jakim jest body building a wytrzymałościowy jak kolarstwo to zupełnie dwie różne sprawy jeśli chodzi o żywienie i redukcję, nie sugeruj się tym.
Nie porównuje tutaj sportów i co do tej różnicy to 100 % racja, odnosiłem do spalania tkanki tłuszczowej tak jak w temacie. A co do wytrzymałości jako kolarstwo to w ogóle, żadnych tabletek tylko trening, trening i jeszcze raz trening.
#30
Napisano 16 kwiecień 2012 - 20:32
Guarana, szałwia, wyciąg z kory wierzby białej (czyli tej najpospolitszej), pieprz cayene, troche glonów i żeńszeń...
Głownie polega to na dużej dawce guarany/kofeiny co ma dac kopa do ruszenia dupska.
Nie takie są sposoby na odchudzanie niezaleznie od tego czy uprawiamy sport siłowy, wytrzymałościowy czy w ogole nic.
#31 Gosc_pablopax_*
Napisano 16 kwiecień 2012 - 20:42
Czytałem czytałem, jak widać chemią nie zalatuje. Przede wszystkim podnosi temperaturę ciała co ułatwia spalanie. Nie mylcie pojęć to nie sposób na odchudzanie tylko wspomagacz/suplement diety. Dobra zamykam temat specyfiku bo właściwie, każdy ma na ten temat wyrobione zdanie czy brał czy nie brał.
Pozdrawiam
#33 Gosc_Domel_*
Napisano 17 kwiecień 2012 - 07:36
#34
Napisano 17 kwiecień 2012 - 14:07
Mój sposób na słodkie - zimna woda z cytryną. Sama woda przez was przeleci. Woda z cytryną będzie trawiona, przez co pozbędziecie się uczucia głodu.
A jeśli już chcecie spalacze to zapomnijcie o tanich syfach z l-karnityną, pieprzem itp. obiecujących 10kg w tydzień. Lepiej te pieniądze wydać na dobre jedzenie.
Poszukajcie Venom (raczej allegro) i Lipo6 (cholernie mocne). Trzeba jednak pamiętać, że te spalacze mocno podnoszą ciśnienie, przez co beznadziejnie jeździ się na rowerze. Siła rzeczywiście jest ogromna i średnia ponad 40km/h jest normalna, ale to tylko do pierwszej godziny. Potem jest ściana. Do tego jeszcze temperatura solidnie powyżej 37 stopni sprawia, że można się normalnie ugotować. W cieplejszy dzień udar murowany.
Jeśli ktoś lubi eksperymentować z własnym ciałem i nie chce oszczędzać zdrowia to polecam. Jeśli ktoś ma słabe serce to nie nie waży się nawet wklepać w google nazw tych specyfików.
Moim zdaniem najlepiej kupić sobie jakiś regenerator potreningowy i ewentualnie izotonik.
Tak przy okazji - czy zna ktoś jakiś izotonik bez słodzika ?
PODSUMOWUJĄC:
Najpierw zacznijcie się ruszać. Następnie jedzcie zdrowo (żadne superdiety). Na koniec ruszajcie się jeszcze więcej
#35
Napisano 17 kwiecień 2012 - 14:12
Woda z miodem. 5g miodu na 95 ml wody + szczypta soli (najlepiej z dodatkiem potasu).Tak przy okazji - czy zna ktoś jakiś izotonik bez słodzika ?
Jeśli chodzi o gotowe produkty, to ja o takim nie słyszałem, ale istnieje mała szansa, że gdzieś da się coś takiego kupić. Producenci żywności nie mogą sobie odmówić dodawania barwników, aromatów, regulatorów kwasowości, słodzików itp. polepszaczy, które mają zwiększać atrakcyjność produktu a nie mają wpływu na jego faktyczną jakość (chyba że ujemny).
#37
Napisano 17 kwiecień 2012 - 14:50
Łatwo to napewno nie będzie. Nie bierz chemii bo to nic nie daje (no chyba, że BCAA po cięzkich treningach ale to dla zaawansowanych wieć sobie odpuść). Przede wszytkim mniej jedz. Więcej warzyw, postaraj ograniczyć cukier, słodycze, alkohol. Obiad z jednego dania. Dużo zup. Nie jedz wieczorem. Znajdź zdrowy produkt, po którym cię zapych i nie czujesz głodu i jest w miarę zjadliwy - u mnie to np twaróg półtłusty, sok pomidorowy np.: jak zjem pół kostki to od śniadania do obiadu wytrzymuję bez problemu.
Kręć na dworzu (nawet w zimie). Aktualnie aura ci sprzyja więc długo i na lekkich przełożeniach tak po ok 2-3 h (piszę o weekendzie), chyba że masz czas i możesz tak kręcić w tygodniu przynajmniej 2 x razy - razem 4.
A jeśli przez ostatnie 5 lat siedziałeś na kanapie z piwem w ręku i zajadałeś fast-foody -to kręć przynajmniej raz dziennie tak po 1 h najlepiej rano (możesz próbować na głodniaka) a jak wybierzesz rower stacjonarny to zacznij od 30 min stopniow co tydzień wydłużając czas do godziny. Na początku i tak będziesz umierał.
Jak organizm powie stop to zrób sobie rege 1-2 dni. Poza tym najlepiej ćwicz na dworzu - spalisz więcej i przyjemniej .I nie rób żadnych interwałów, tabat, hitów i innych ... bo załatwisz kolana i będziesz miał po jeźdżeniu na zawsze. Czasem dla relaksu idz na basen albo pójdź pograć w piłkę, kosza czy w jakikolwiek innych sport zespołowy. Weź dziewczynę na spacer.
Myślę że musisz też uzbroić się w cierpliwość po 6 miesiącach nie da się być Contadorem.
Trzymam kciuki - powodzenia.
#39
Napisano 17 kwiecień 2012 - 15:33
Z całym szacunkiem, ale to nie są dobre rady. Klucz tkwi nie w tym żeby mniej jeść (no chyba, ze ktoś się obżera jak świnia) tylko rozsądnie rozplanować posiłki i jeść same zdrowe produkty. Niektórzy jedzą mało a i tak tyją. Zapychanie się jednym produktem też nie jest dobrym pomysłem. Podstawa zdrowej diety to różnorodność. Nie jest dobrze najadać się tak, żeby jak najdłużej potem wytrzymać bez jedzenia. Czasem wręcz powinno się jeść z rozsądku, a nie dlatego że się jest głodnym. I to własnie po to, żeby schudnąć.Przede wszytkim mniej jedz. Więcej warzyw, postaraj ograniczyć cukier, słodycze, alkohol. Obiad z jednego dania. Dużo zup. Nie jedz wieczorem. Znajdź zdrowy produkt, po którym cię zapych i nie czujesz głodu i jest w miarę zjadliwy - u mnie to np twaróg półtłusty, sok pomidorowy np.: jak zjem pół kostki to od śniadania do obiadu wytrzymuję bez problemu.
Można wałkować bez końca podstawowe zasady. Minimum 5 posiłków na dobę. Ograniczać tłuszcze, a te które się jada powinny być możliwie najwyższej jakości. Podstawą diety powinny być produkty zbożowe. 5 posiłków, to nie znaczy że trzeba zjeść 5 obiadów. Posiłek to może być jabłko plus garść orzechów, albo szklanka kefiru i pół papryki.
Tu podstawowa lektura: http://www.izz.waw.p...temid=5&lang=pl
Ważne są też proporcje składników odżywczych. Właściwe to: 15-20% energii z białek, 25-30% z tłuszczów i 55-60% z węglowodanów. Czyli zakładając, że chcemy jeść dziennie 2000 kcal:
Białko 2000x20%=400 kcal 400/4=100 g
Tłuszcz 2000x25%=500 kcal 500/9=55,5 g
Węglowodany 2000x55%=1100 kcal 1100/4=275 g
Podstawową przemianę materii (ilość energii konieczną dla utrzymania podstawowych funkcji życiowych) można sobie policzyć według wzoru Harrisa i Benedicta:
http://www.odzywiani...ulator-PPM.html
Wynik należy następnie pomnożyć przez:
1,4 dla osób o małej aktywności fizycznej
1,7 dla osób o umiarkowanej aktywności fizycznej
2 dla osób o dużej aktywności fizycznej
W ten sposób otrzymujemy całkowitą przemianę materii, czyli ilość energii która powinniśmy dostarczać z dietą aby nasza waga utrzymywała się na jednym poziomie. Oczywiście to są tylko wzory, a prawda jest taka, ze każdy jest inny i ma inne tempo metabolizmu. Niemniej, to najprostszy sposób żeby to policzyć i wynik powinien być bardzo zbliżony do faktycznej wartości.
Teraz, jeśli chcemy schudnąć, trzeba od wyniku odjąć trochę kalorii. Dla autora wątku polecałbym dietę ok. 2000 kcal (zakładając, że trochę na tym rowerze jeździ). Najlepiej sobie kupić wagę kuchenną i planować posiłki z wyprzedzeniem np. przy użyciu tego narzędzia: http://cronometer.com/
Warto też zapisywać wszystko co się jadło.
Jeśli ktoś jest ciekaw ile co ma kalorii, składników odżywczych, witamin, minerałów itp. to polecam tę stronę: http://nutritiondata.self.com/
No. Nie da się ukryć, że to sporo roboty. Ale jeśli ktoś nie ma czasu ani ochoty się z tym je..ć to zapraszam do poradni dietetycznej Wprawdzie trochę taka przyjemność kosztuje. Ale na pewno jest skuteczniejsza od wszelkiej maści tabletek i suplementów, które na dodatek mogą być niezdrowe.
Edit. a no i zapomniałem. Właściwe tempo chudnięcia to ok. 3-4 kg na miesiąc. Wolniej spoko. Szybciej źle.