Skocz do zawartości


Zdjęcie

Technika pedałowania


282 odpowiedzi w tym temacie

#261 szosowykolarz

szosowykolarz
  • Użytkownik
  • 184 postów

Napisano 07 sierpień 2018 - 10:48

No i tak:- Wszystko co poniżej 95obr i po chwili zaczynają bolec kolana. Oczywiście cały czas mowa o szybszej jeździe, przy niższych prędkościach nie ma tego problemu.

Od dwóch lat moc stoi w miejscu niestety i zastanawiam się, czy to wina wysokiej kadencji, treningów, ilości km, czy wszystkiego na raz?

 

Moja jazda to od 100 do 200km w tyg. (wiem, ze mało) bez żadnego planu - po prostu szybka jazda ale nie w trupa. Czasami jakiś sprint na maksa lub 10-20min mocnego ciśnięcia w korby.

 

Jeżdżę dla przyjemności, dlatego taki styl a nie inny. Będę wdzięczny za pomoc :) Co muszę zmienić, żeby podnieść dość słabą moc?

Słabą mocą nazywam średnie na poziomie 25-28km/h. - dystans 20-50km.

 



#262 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 07 sierpień 2018 - 11:25

Może pozycja do korekty?

Za wysoko, za nisko, za bardzo do przodu?

Jeśli używasz pedałów zatrzaskowych to może źle pedałujesz (uwierzyłeś w te bzdury o "kręceniu okręgów", "pełnym obrocie", "podciąganiu " itp.).

Załóż na jakiś czas zwykłe platformy i spróbuj. One szybko nauczą Cię poprawnego pedałowania, a kolana przestaną boleć.



#263 szosowykolarz

szosowykolarz
  • Użytkownik
  • 184 postów

Napisano 07 sierpień 2018 - 22:30

Pozycja wg. wszelkich poradników jest chyba w miarę ok. Kolano w linii

Ost. nawet mostek odwrotnie założyłem - szosa wygląda jak koza ale wygoda jest niewyobrażalna :D No taka różnica, że szok.

A jeżdżę na platformach :) Chciałbym spróbować zatrzasków, ale to chyba jednak nie dla mnie. Jazda po mieście w 90% - za dużo postojów - światła i te sprawy. W dodatku mogę nawet w klapkach pojechać ;p W sandałach albo na bosaka nawet. Wolność pełną gębą.

 

A wysokości siodełka na pomiar nogi nie mogę ustawić;/ Tzn. Noga wg. pomiarów 88-89cm - jak dam siodło na .78cm to jest o wiele za wysoko. Obniżyłem do tego momentu, aż mi miednica nie tańczy i na wyprostowanej nodze lekkie ugięcie.

Mam tak, że jak podniosę o 1cm to będzie na 100% za wysoko.



#264 Dari

Dari
  • Użytkownik
  • 3146 postów

Napisano 08 sierpień 2018 - 07:59

Jesli jeździsz "90%"  po mieście (("dużo postojów - światła i te sprawy") i w takich warunkach osiągasz "średnie na poziomie 25-28km/h"

to chyba nie jest źle?



#265 Born Ready

Born Ready
  • Użytkownik
  • 1429 postów

Napisano 08 sierpień 2018 - 19:16

Wyjedź za miasto, wtedy będziesz mógł jakoś określić tę "moc" za pomocą średnich. Po mieście nie ma szans na miarodajny pomiar. 

 

Na czym jeździsz?



#266 sthEn

sthEn
  • Użytkownik
  • 265 postów

Napisano 08 sierpień 2018 - 19:32

Jak wyżej - codziennie 21km w jedną stronę do pracy i czasami dojadę że średnią 24km/h zlany potem, a czasami 27km/h ziewając z nudów. Jazda miastem nie jest w żaden sposób miarodajna :)

Ribble R872 - Octane One Gridd


#267 szosowykolarz

szosowykolarz
  • Użytkownik
  • 184 postów

Napisano 13 sierpień 2018 - 13:27

Też miewam, że srednia 22 i zlany potem, ogólnie to prawie zawsze kończę jazdę mokry.

Średniej 30 nie przekroczę i ja to wiem - wielokrotnie jadę taką drogą, że nie ma postojów prawie wcale.

Na prostym odcinku trudno mi utrzymać dłużej 30-35km/h - jazda bez wyplucia płuc to ok 26-28km/h ale kończę cały mokry.

Rower to Kellys ARC 50 z oponami 23mm i ciśnieniem 6-7.5 barów.

 

A może mój wiek 45lat? już mnie ogranicza?

 

I jako ciekawostka: Od marca samochód stoi, zastąpił go zupełnie rower - bywało tak, że stał nawet 1.5miesiąca - jakie moje zdziwienie było, gdy zobaczyłem całe pordzewiałe tarcze i elementy zawieszenia.

Dla mnie nauczka na przyszłość - jeździj samochodem i go nie porzucaj gdy stoi pod chmurką.

 



#268 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3204 postów
  • SkądPoznań

Napisano 13 sierpień 2018 - 14:14

Hehe, pojedź czasem w góry.


7602ede9d85aa0ebmed.png
 
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.

logo_phpBB.gif

 
 


#269 tessio

tessio
  • Użytkownik
  • 302 postów

Napisano 13 sierpień 2018 - 19:25

A może mój wiek 45lat? już mnie ogranicza?

 

 

Zdarza mi się jeździć z 64 letnim kolarzem i ciężko utrzymać się na kole. Uwierz mi, na pewno nie ogranicza Cię wiek ;)


  • szosowykolarz lubi to

#270 szosowykolarz

szosowykolarz
  • Użytkownik
  • 184 postów

Napisano 14 sierpień 2018 - 00:33

Zdarza mi się jeździć z 64 letnim kolarzem i ciężko utrzymać się na kole. Uwierz mi, na pewno nie ogranicza Cię wiek ;)

Czyli wychodzi na to, ze moja jazda jest nieefektywna i km pewnie też za mało.

Dzięki za pocieszenie i motywujące słowo :) Trzeba wziąć się do roboty.



#271 tessio

tessio
  • Użytkownik
  • 302 postów

Napisano 14 sierpień 2018 - 06:43

Sam mam 40 lat i jestem raczej słaby, ale średnie 30 km/h w pagórkowatym terenie nie są dla mnie jakimś problemem. Patrząc jak jeździ ten "koleś", wiem, że jeszcze trochę czasu do śmigania przed nami ;)



#272 szosowykolarz

szosowykolarz
  • Użytkownik
  • 184 postów

Napisano 14 sierpień 2018 - 10:30

Patrząc jak jeździ ten "koleś", wiem, że jeszcze trochę czasu do śmigania przed nami ;)

No i tego najbardziej się obawiałem - trudno mi sobie wyobrazić, rozstanie z rowerem. Pocieszyłeś mnie ogromnie.

Jeszcze raz dzięki.

 

Budowa trenażera i w zimę ostre treningi - zobaczymy co przyszły sezon pokażę :)



#273 kaido2

kaido2
  • Użytkownik
  • 837 postów

Napisano 16 sierpień 2018 - 10:52


Jeżdżę dla przyjemności, dlatego taki styl a nie inny. Będę wdzięczny za pomoc :) Co muszę zmienić, żeby podnieść dość słabą moc?

Słabą mocą nazywam średnie na poziomie 25-28km/h. - dystans 20-50km.

Moc, mocą. Pr. średnia, średnią.

.

.

Moc można podnieść treningami siłowymi np na początek:

 2x tyg, podjazdy zaczynając od krótkich i w miarę łągodnych 3-6%, cad ~ 90, przeł. na start 50/16-19) z czasem zrzucamy na twardsze, pełen obrót ( wymaga zatrzasków najlepiej szosowych).

 

 Chciałbym spróbować zatrzasków, ale to chyba jednak nie dla mnie. Jazda po mieście w 90% - za dużo postojów - światła i te sprawy. W dodatku mogę nawet w klapkach pojechać ;p W sandałach albo na bosaka nawet. Wolność pełną gębą.

 

A wysokości siodełka na pomiar nogi nie mogę ustawić;/ Tzn. Noga wg. pomiarów 88-89cm - jak dam siodło na .78cm to jest o wiele za wysoko. Obniżyłem do tego momentu, aż mi miednica nie tańczy i na wyprostowanej nodze lekkie ugięcie.

Mam tak, że jak podniosę o 1cm to będzie na 100% za wysoko.

 

To spróbuj, w szosie do platform już raczej nie wrócisz. Dodam, że korzystam z systemów platformowych jak i zatrzaskowych, a po mieście  z uwagi, że szosą - w zatrzaskach. Wszystko jest kwestią wyuczenia i doświadczenia.

.

.

Wysokość siodełka:

Ludzie mają różnorako " krzywe" nogi, jedni przeprost inni max mogą wyprostować do 70 stopni, zatem upraszczając, optymalnie jest wtedy gdy d..pa się nie przemieszcza po bokach przy ściance robionej z siodełka ;)

 

No i tego najbardziej się obawiałem - trudno mi sobie wyobrazić, rozstanie z rowerem. Pocieszyłeś mnie ogromnie.

Jeszcze raz dzięki.

 

Budowa trenażera i w zimę ostre treningi - zobaczymy co przyszły sezon pokażę :)

Tylko outdoor.


CykloOpole !!! :)


#274 szosowykolarz

szosowykolarz
  • Użytkownik
  • 184 postów

Napisano 17 sierpień 2018 - 11:46

Wielkie dzięki za odp. :)

200metrów od domu mam górkę - fakt, że niewielka, ale jest.

Czy atakowanie górki 150 metrowej ma jakikolwiek sens? Nachylenie ok 4-5%. - Ile powtórzeń w razie czego?

Największy znany mi podjazd w okolicy, to Agrykola - ok 500metrów i 5-7% nachylenia.

 

Nie cierpię podjazdów i w związku z tym mam pytanie, czy to oby na pewno jest mi potrzebne? Jeśli 99.9% mojej jazdy to teren płaski.

 

Trenowanie w zimę na powietrzu niestety odpada :( Momentalnie łapię katar i zawala mi zatoki gdy trochę pocisnę w korby.

No i jeszcze jedno, chyba najważniejsze: Po ostrym pedałowaniu bolą mnie tylko łydki, nigdy uda - czy to normalne?

Nawet po 20min mocnym deptaniu w udach nie czułem nic.

 



#275 Jaca911

Jaca911
  • Użytkownik
  • 533 postów

Napisano 17 sierpień 2018 - 11:50

Pojedź w góry to uda poczujesz. Na płaskim trzeba być mega twardym, żeby zapiec uda. Chyba, że zaczniesz jeździć dystanse, a nie przejażdżki.

#276 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2204 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 17 sierpień 2018 - 19:15

Jako Warszawiak powiem tylko że siłę wolę robić na siłowni niż na Agrykoli, a co do zatok i przeziębień to działa to tak że czym więcej jeździsz outdoor tym rzadziej coś łapiesz. Tylko trzeba jeździć spokojniej, a intensywne sesje zostawić na trenażer.

#277 kaido2

kaido2
  • Użytkownik
  • 837 postów

Napisano 18 sierpień 2018 - 19:21

Wielkie dzięki za odp. :)

200metrów od domu mam górkę - fakt, że niewielka, ale jest.

Czy atakowanie górki 150 metrowej ma jakikolwiek sens? Nachylenie ok 4-5%. - Ile powtórzeń w razie czego?

Największy znany mi podjazd w okolicy, to Agrykola - ok 500metrów i 5-7% nachylenia.

 

Nie cierpię podjazdów i w związku z tym mam pytanie, czy to oby na pewno jest mi potrzebne? Jeśli 99.9% mojej jazdy to teren płaski.

 

Trenowanie w zimę na powietrzu niestety odpada :( Momentalnie łapię katar i zawala mi zatoki gdy trochę pocisnę w korby.

No i jeszcze jedno, chyba najważniejsze: Po ostrym pedałowaniu bolą mnie tylko łydki, nigdy uda - czy to normalne?

Nawet po 20min mocnym deptaniu w udach nie czułem nic.

Albo rybki, albo akwarium, chcesz jeździć szybciej? 

Rezultat może być taki, że możesz to nawet polubić z czasem, bo efekt jest dobrym motywatorem i skończyć jakoś wypadem w Alpy!

500m, 5-7% ok. Na start zacząłbym od ok 10-ciu powtórzeń i raczej miększe przełożenie. Z czasem wrzucisz twardsze, a powtórzeń będzie więcej.

Od biedy można się też ratować jazdą pod wiatr zaczynając od dst 20 km i stosunkowo zwiększając.

Ale, chyba jest coś w okolicy w promieniu 50-100 km gdzie można zrobić rundę i tez coś niecoś powjeżdżać?

.

.

Trenowanie ma to do siebie, że podnosi progi, nawet w zimie.

Lekarza widziałem ostatni raz na oczy 5 lat temu jak zacząłem jeździć zimą.

.

.

.

Siłownia? OK. Tylko, że ta nigdy nie da takiego rezultatu co  jazda w przypadku kolarstwa.


CykloOpole !!! :)


#278 szosowykolarz

szosowykolarz
  • Użytkownik
  • 184 postów

Napisano 19 sierpień 2018 - 22:19

Dzięki za cenne rady :) Apropo zimy i wszelakich przeziębień - z 15lat temu jak się wpieprzyłem na rybach pod lód :) to też miałem spokój kilka lat z przeziębieniami. Tylko jak tu specjalnie wpaść pod lód? :D Ciężka sprawa:)



#279 Yar_Tur

Yar_Tur
  • Użytkownik
  • 96 postów

Napisano 19 sierpień 2018 - 23:01

Pod lód może i ciężko, ale w przerembel? Żaden problem 😃

#280 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 20 sierpień 2018 - 13:03

Ja tam wiem, żeby jeżdżąc w zimę człowieka nie "przewiało", nie wolno przestać jeździć po sezonie. Pogoda będzie się zmieniać, temperatury spadać, ale właśnie wtedy trzeba mieć plan, błotniki i dalej jeździć pomimo stopniowo pogarszających się warunków - nie muszą to być typowe treningi, ale jazdy uodparniające. Jak się przerwie na jesieni, a później wpadnie na pomysł, żeby się przejechać w dużo niższej temperaturze, to może się skończyć problemami. Aha, grypa, katar i inne przeziębienia, to choroby zakaźne - trzeba unikać ludzi kichających, kaszlących, żeby się na zarazić. Przewianie to tylko chwilowe obkurczenie naczyń krwionośnych, co powoduje łatwiejsze wnikanie wirusów złapanych od innych. 


"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen




Dodaj odpowiedź