479 replies to this topic

[xubix]

http://sport.onet.pl...,wiadomosc.html

kolejni ktorzy zażywali EPOpirynę zakupioną u goździkowej.,..

[xubix]

kot szosowiec, najnowsza wiadomość wtedy jedynie domniemanoi - dzisiaj potwierdzono :-/

[krzysztof1985]

Quote

Witam
Moim zdaniem tak naprawdę to wszyscy w Peletonie ( łacznie z dyrektorami sportowymi )mają pełne portki, bo wróci BOSS i złoi wszystkim tyłki. No i jak będa wyglądać w oczach swoich sponsorów? Okaże się, że w tym całym zawodowym peletonie nie ma osobowości, nie ma gwiazdy. Dlatego chcąc uniknąc kłopotów zrobią wszystko żeby Armstrong nie pojechał w TdF.
A ja jestem za tym, żeby wrócił i pojechał. Coś się będzie działo. Już słyszę głosy naszych komentatorów. Bezcenne.
Pozdrawiam Brać Szosową.

Hmm nie wszyscy moze lubia Armstronga co za tym idzie nie wiem zrobil sie szum medialny ze wraca i wogle tylko trzeba pamietac co on osiagnol w swojej karierze a nie domniemac czy utrze nosa pozostalym ekipom . Ja tam jestem zadowolony z powrotu Armstronga wiek ma swoj ale jak widac zatesknil za rowerem oby wygrywal tego mu zycze :mrgreen:

[Fifi]

Siedmiokrotny zwycięstwa morderczego wyścigu TdF Lance Armstrong był w kolarstwie tym, kim w pływaniu Phelps. Na pierwszy rzut oka nie miał wcale lepszych predyspozycji niż rywale. Dysponował mniejszą pojemnością płuc niż Hiszpan Miguel Indurain Larraya i mniejszą mocą pedałowania niż Ullrich. Ale już bardziej szczegółowe badania wykazały jasno przewagę Armstronga. Specjaliści z amerykańskiego Cooper Institute zbadali pobór tlenu w organizmie Amerykanina. Wiadomo, że im więcej organizm przyswoi tlenu, tym więcej energii będą miały mięśnie i szybciej będą się regenerowały. Pobór tlenu mierzy się, badając poziom czynnika VO2 max. Wynik rzędu 60-70 ml/kg uznaje się za wysoki. Poziom VO2 u Lance'a wynosił 83,8 ml/kg. Naukowcy z Cooper Institute twierdzą, że to najlepszy wynik z jakim się spotkali. Armstrongowi w karierze pomogła też skrajna bradykardia, czyli niezwykle niskie tętno. Serce u przeciętnej osoby bije ok. 70 uderzeń na minutę. Serce Lance'a uderza dwukrotnie rzadziej: 32 razy na minutę. Efektem tego stanu jest przerost mięśnia sercowego - tzw. serce sportowca. Uderza ono rzadziej, ale wyrzuca za każdym razem dużo więcej krwi. Dlatego Lance mógł pedałować dłużej, nie odczuwając wielkiego zmęczenia. Kolejnym atutem mistrza był wysoki próg przemian beztlenowych, na poziomie 178 uderzeń na minutę. Dopiero przy takim tętnie jego organizm zaczynał wytwarzać więcej kwasu mlekowego, niż zużywał. U zwykłego człowieka proces ten zaczyna się w zależności od wieku i wytrenowania od ok. 130-140 ud/min, czyli Lance jeżdżąc z intensywnością nie przekraczającą 178 ud/min, czerpał energię do pracy z przemian tlenowych, a podaż tlenu miał przecież wyjątkowo wysoką. Oczywiście można by powiedzieć, że kolarz swoje sukcesy zawdzięcza zażywaniu hormonu erytropoetyny (EPO). Jednak ok. 90% kolarzy ma stwierdzoną astmę umożliwiającą im przyjmowanie EPO, ale to Armstrong zawsze wygrywał TdF.

Uff, koniec. W tym artykule jest też o Pudzianie i Phelpsie.

[Miguel]

Kolarze nawet jak mają astmę to nie biorą EPO, na to są inne środki, które mają związek z oddechem, a nie krwią. Przynajmniej tak mi się zdjaje. Kto to porządnie wytłumaczy, bo wydaje mi się, że w tym 'artykule' nie wszystko jest ok.

A Armstrong do rekordzistów nie należy. Indurain miał niższe tętno spoczynkowe. :-P

[dyki]

Quote

A Armstrong do rekordzistów nie należy. Indurain miał niższe tętno spoczynkowe. :-P

Nikt nie pobije Eddiego Merckxa, ktory mial minimalne tetno 19bpm :shock:

[spros]

Quote

Lance Armstrong był w kolarstwie tym, kim w pływaniu Phelps

niekoniecznie. phelps wygrywal wszystko, armstrong tylko tdf.
indurain, mercx wygrywali od wiosny do jesieni, armstrong tylko tdf. mial obok siebie 8 najlepszych kolarzy. przyswajalnosc tlenu w okolicy 120mmol/l mial pantani. podobno. ale wiadomo jak skonczyl. nijak 85 amstronga ma sie do tego nawet jak pantaniemu dodali 20%.
rozstrzelic tetno spoczynkowe i prog mozna odpowiednim treningiem, a "wszystko da sie wytrenowac" ;-) epo wyraznie w tym pomaga. zwlaszcza przyjmowane regularnie.
jednego nie mozna mu odmowic: checi walki i woli zwyciestwa. upartego dazenia do celu i perfekcyjnego przygotowania taktycznego w najdrobniejszych szczegolach. wygladalo to tak jakby inni po prostu mysleli "na co mam z nim sie przepychac niech se wygra to tdf i niech sie cieszy. dobrze mi placa, po co mam sie przemeczac". odnosze wrazenie ze nie byl wybitny, po prostu inni byli albo za starzy albo zbyt zniszczeni dopingiem.
no i lansu mu nie mozna odmowic. ale to ma wyryte w dowodzie.

[Fifi]

Nie miejcie pretensji do mnie za ten artykuł, ja tylko przepisałem.

[xubix]

Arek,

Quote

Ponadto, Lance Armstrong dostawał zupełnie oficjalnie duże dawki leku o podobnej strukturze do EPO epogenu w trakcie leczenia jego choroby nowotworowej. Próbki jego płynów ustrojowych pobierane od 2001 r. i poddane oficjalnym testom na zwartość EPO wykazywały zawsze negatywny wynik.

nie wierze, że to nie miało wpływu na jego późniejszą karierę.. dziwne też własnie ,że zaczął wygrywać po cięzkiej chorobie nowotworowej :-?

[nick]

EPO jest lekiem na zbyt małą produkcję czerwonych krwinek. stosowane między innymi w leczeniu różnych form białaczki. w astmie stosuje się środki na rozszerzenie naczyń i tzw drzewa oskrzelowego/ w uproszczeniu, bo nie jestem medykiem/. najpopularniejszy jest salbutamol. pozdr