Przy całej sympatii, chybiłeś podwójnie:
1. Hydraulika daje bez porównania lepszą modulację, bo nie ma strat na drodze od klamki do zacisku ani luzu na lince. A to oznacza znacznie dokładniejsze odwzorowanie przez zacisk siły, z jaką naciskasz na klamkę - czyli dokładnie to, czym jest modulacja.
2. Hamulce obręczowe (ale hydrauliczne!) są cenione przez trialowców właśnie za to, że pozwalają całkowicie zablokować koło. Mało tego, dla trialowców są produkowane specjalne okładziny z hipermiękkiej gumy (produkuje je m.in. Kool Stop), która w normalnych warunkach posyłałaby użytkownika nad kierownicą.
Wbrew pozorom w trialu modulacja hamulca nie ma aż tak wielkiego znaczenia jak właśnie możliwość wylądowania "z rozbiegu" na całkowicie zablokowanym kole, idealnie w ustalonym miejscu, bez poślizgu.
BTW Danny MacAskill jeździ na Magurach MT7, a więc tarczowych czterotłoczkowcach - i wydaje mi się przy tym, że jego umiejętności są bez porównania lepsze. A jeszcze inna sprawa jest taka, że filmik z Brumottim z pewnością wygląda widowiskowo, ale nie dopatrzyłem się w nim scen, w których wymagana byłaby specjalnei duża siła hamowania - w porównaniu do MacAskilla czy Akrigga to igraszka pod tym względem.
Tylko co właściwie zmienia to hipotetyzowanie, skoro potrzeby trialowca są zupełnie inne niż szosowca?