Chociażby to, że stosuje się wspomaganie. Rozwiązania są trwalsze i bezpieczniejsze.
Wyobraź sobie, że w samochodzie po dwóch latach hamulce zaczynają cieknąć, brudzą klocki i tarcze i przestają hamować. Producent by z sądu przez najbliższe 10 lat nie wyszedł. A w rowerze? Może wymienimy na gwarancji? A może nie.
Pamiętasz problemu Subaru ze sprzęgłem? Goście nie policzyli, że przy ich symetrycznym 4x4 nadmiar momentu pójdzie w usłudze uślizg sprzęgła a nie w zerwanie przyczepności jednego koła. I chcieli zwalilć winne na klientów. U Japończyków to klasyka - szukanie winnych na około a nie przyznawanie się do winny. Mam to samo że sprzętem elektronicznym i to samo jest w Shimano. Hamulce siurają a oni tworzą że wszystko jest ok.
Co do hamulcow, celowo napisalem motorsport, tam tez nie ma wspomagania(serva) to tak naprawde prosty uklad, kluczem jest obliczenie srednicy tloczkow w zaciskach i w pompach hamulcowych, polaczenie przewidami i zalanie plynem z odpowietrzeniem
Co do Subaru to mialem 5 szt, kwestia umiejetnosci ruszania/puszczania sprzegla i nic sie nie pali. W kazdym AWD wazne jest ruszenie zdecydowane bez slizgania sprzeglem, a jak wypuscili diesla gdzie wysoki moment byl dostepny przy niskich obrotach to robil sie dla niektorych problem. Sam mialem diesla i nic nie palilem, moja zona rowniez
Ale robi sie off troche